i wyżej mówić: Niefrasujcie się, że ruska, przemyska ziemie są spustoszone, przyjdą a prędko do siebie te włości, jeśli Boga w ręku waszych mieć będziecie.
Pan spętanych rozwiązuje ..... Mowa o tych pętach, które niedawnych dni basza Kantemir rzucił był na tak wiele tysięcy szlachty, kmieciów, szlachcianek, i kmiotowek, i dziateczek niewinnych wszytkich, i prowadził do Hordy, jako ba-
rany do jatek rzeźnik okrutny. Prowadził, ale Pan z wielkiego miłosierdzia swego, na polach pokuckich zastąpił rozbójcom bezecnym, i jako niegdy Faraona gromił, stanąwszy przy filarze ognistym swoim, tak i 20 Czerwca stanął przy ognistym swym krzyżu,
i wyżej mówić: Niefrasujcie się, że ruska, przemyska ziemie są spustoszone, przyjdą a prędko do siebie te włości, jeśli Boga w ręku waszych mieć będziecie.
Pan spętanych rozwiązuje ..... Mowa o tych pętach, które niedawnych dni basza Kantemir rzucił był na tak wiele tysięcy szlachty, kmieciow, szlachcianek, i kmiotowek, i dziateczek niewinnych wszytkich, i prowadził do Hordy, jako ba-
rany do jatek rzeźnik okrutny. Prowadził, ale Pan z wielkiego miłosierdzia swego, na polach pokuckich zastąpił rozbójcom bezecnym, i jako niegdy Faraona gromił, stanąwszy przy filarze ognistym swoim, tak i 20 Czerwca stanął przy ognistym swym krzyżu,
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 268
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Kościołowi janowskiemu dominikańskiemu na reparacją jego kilka tysięcy złotych dał. Na kościoła wilanowskiego reparacją dał tysiąc złotych. W Radzanowie, miasteczku swoim w województwie płockim, kościół nowy wystawił. Na murowanie kościoła bernardyńskiego w Ratowie dał kilka tysięcy złotych, zawsze to sekretnie czyniąc, i do innych kościołów i cerkwi reparacji sekretnie dopomagał. Dla ubogich szlachcianek często suknie sprawował i kiedy nikt nie widział, często garść monety cicho dawał. Na resztę marianów w Rasnej, choć z wielkimi persekucjami, jako się wyżej wyraziło, ufundował.
Był przy tych uczynkach barzo nabożny. Nieraz w nocy wstawszy, dyscyplinował się klęcząc, jak mi matka moja powiedała. Pacierze z rana i na
Kościołowi janowskiemu dominikańskiemu na reparacją jego kilka tysięcy złotych dał. Na kościoła wilanowskiego reparacją dał tysiąc złotych. W Radzanowie, miasteczku swoim w województwie płockim, kościół nowy wystawił. Na murowanie kościoła bernardyńskiego w Ratowie dał kilka tysięcy złotych, zawsze to sekretnie czyniąc, i do innych kościołów i cerkwi reparacji sekretnie dopomagał. Dla ubogich szlachcianek często suknie sprawował i kiedy nikt nie widział, często garść monety cicho dawał. Na resztę marianów w Rasnej, choć z wielkimi persekucjami, jako się wyżej wyraziło, ufundował.
Był przy tych uczynkach barzo nabożny. Nieraz w nocy wstawszy, dyscyplinował się klęcząc, jak mi matka moja powiedała. Pacierze z rana i na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 399
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, żeby w górach za Wiedniem drogi naprawione wozom były; gdyż przed tą królowej drogą nikt na wozie do Włoch jachać nie mógł. Naprawną tedy drogą (dla której w skałach kowano kamienie i ciosano, żeby szeroko wozy i kolebki iść mogły) królowa do Włoch ze wszytkim zbiorem swym jachała, mając dwór ozdobny i fraucymer szlachcianek polskich. Potym w Wiedniu, jako od króla Ferdynanda przyjęta, zaś w Wenecji od książęcia i senatu weneckiego, więc gdzie i jako dwór swój i panny odprawiła nazad do Polski, pieniędzy kiedy i jako wiele pożyczyła królowi hiszpańskiemu Filipowi, już to nie do tej mojej historyjej, gdyż ja tylko to piszę, co
, żeby w górach za Wiedniem drogi naprawione wozom były; gdyż przed tą królowej drogą nikt na wozie do Włoch jachać nie mógł. Naprawną tedy drogą (dla której w skałach kowano kamienie i ciosano, żeby szeroko wozy i kolebki iść mogły) królowa do Włoch ze wszytkim zbiorem swym jachała, mając dwór ozdobny i fraucymer szlachcianek polskich. Potym w Wiedniu, jako od króla Ferdynanda przyjęta, zaś w Wenecyej od książęcia i senatu weneckiego, więc gdzie i jako dwór swój i panny odprawiła nazad do Polski, pieniędzy kiedy i jako wiele pożyczyła królowi hiszpańskiemu Filipowi, już to nie do tej mojej historyej, gdyż ja tylko to piszę, co
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 214
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
też jeży Gdy kroczą bieży Czerkies pod burką;
Dziwnie to modno! Refleksje
Chłodno i głodno I w worku pustki,
Bot patrzy z kosa. Niemasz do nosa I niednej chustki,
A przecię hola! z Litwy z Podola Czy z Inszej drogi,
Pan czerkies z tany Tuż między Pany Wywija dżogi: Prezumpcja niedostatnich Szlachcianek.
Wtąż i szlacheckie Zony, nad Greckie Damy się sadzą,
Gdy do Kościoła, Lub się do koła w Taniec prowadzą;
Na kto mis dumy DUCHOWNE
U Pani Kumy, Cóż o niej mniemasz?
Powiem coś komu, U Kumy w domu I szpyrki niemasz;
Za lada fraszką, Kluską lub kaszką Obiad
też ieży Gdy kroczą bieży Czerkies pod burką;
Dźiwnie to modno! REFLEXYE
Chłodno y głodno Y w worku pustki,
Bot pátrzy z kosa. Niemász do nosa Y niedney chustki,
A przećię holá! z Litwy z Podola Czy z Inszey drogi,
Pan czerkies z tany Tuż między Pány Wywija dżogi: Prezumpcya niedostátnich Szláchćianek.
Wtąż y szlácheckie Zony, nád Greckie Dámy się sádzą,
Gdy do Kośćiołá, Lub się do kołá w Taniec prowádzą;
Ná kto mis dumy DVCHOWNE
U Páni Kumy, Coż o niey mniemasz?
Powiem coś komu, U Kumy w domu Y szpyrki niemasz;
Zá ládá frászką, Kluską lub kászką Obiad
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 48
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
inszemi rzeczami jest kościół Tumski/ misternie pobudowany: bo pod jednymże czasem śpiewają w nim obrządki Boskie w piąci Kaplicach/ a jedni drugim nie przeszkadzają. Jest też tam jeden Krucyfiks barzo stary/ który rozumieją jakoby zrobił Nikodem. Jest i Klasztor jeden mniszek/ które zowią Welghe/ a tych jest pułtorasta/ wszystko szlachcianek. Ksieni ich trzyma 24. miast/ i 50. wsi/ mając moc konferować rozmaite beneficja/ i 12. Komendorstw. Zbudowany był od Króla Sanciusa/ którego zowią Defeado. To miasto wiedzie spor z Toledem o przodkowanie: a iż na Sejmach/ abo raczej w Curiach Hiszpańskich/ nie mogły się skończyć dla uporu
inszemi rzeczámi iest kośćioł Tumski/ misternie pobudowány: bo pod iednymże czásem śpiewáią w nim obrządki Boskie w piąći Káplicách/ á iedni drugim nie przeszkadzáią. Iest też tám ieden Crucifix bárzo stáry/ ktory rozumieią iákoby zrobił Nikodem. Iest y Klasztor ieden mniszek/ ktore zowią Welghe/ á tych iest pułtorástá/ wszystko szláchćianek. Kśięni ich trzyma 24. miast/ y 50. wśi/ máiąc moc conferowáć rozmáite beneficia/ y 12. Commendorstw. Zbudowány był od Krolá Sánciusá/ ktorego zowią Defeado. To miásto wiedźie spor z Toledem o przodkowánie: á iż ná Seymách/ ábo ráczey w Curiách Hiszpáńskich/ nie mogły się skończyć dla vporu
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 18
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
bo siła takich co jej dobrze wiadomi jednym słowem nie masz takiej w Polsce żadnej dobra to są sapiezeńskie. Wyginęło tam Moskwy w szturmach z 30000. Tysięcy Nastąpiło potym święto Panny Maryjej Nawiedzenia tam co żywo z wojskowych zgromadziło się Na Nabozeństwo każdy swoje oddał Bogu dzięki za dobrodziejstwa w owej uznanej okazji Szlachty było w tej Fortecy szlachcianek postroiło się to od Cudów ta pięknie ta jeszcze piękniej. Bogato druga ustrojona pod złotem i klejnotami ledwie szła. Niedziw że się tam Moskwa darli gwałtem do owej Fortece a i ta by już się była więcej nad Miesiąc Nietrzymała, bo Prowiantów Nie stawało. Dwa porzytki tedy zostały się przez to pospieszenie Wojska Conservatio tedy
bo siła takich co iey dobrze wiadomi iednym słowęm nie masz takiey w Polszcze zadney dobra to są sapiezenskie. Wyginęło tam Moskwy w szturmach z 30000. Tysięcy Nastąpiło potym swięto Panny Maryiey Nawiedzenia tam co zywo z woyskowych zgromadziło się Na Nabozęnstwo kożdy swoje oddał Bogu dzięki za dobrodzieystwa w owey uznaney okazyiey Szlachty było w tey Fortecy szlachcianek postroiło się to od Cudow ta pięknie ta ieszcze piękniey. Bogato druga ustroiona pod złotęm y kleynotami ledwie szła. Niedziw że się tam Moskwa darli gwałtem do owey Fortece a y ta by iuz się była więcey nad Miesiąc Nietrzymała, bo Prowiantow Nie stawało. Dwa porzytki tedy zostały się przez to pospieszenie Woyska Conservatio tedy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 99v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
tego kazano Pana Pisarza w kajdankach do wału do taków równo z drugiemi akomodować w Tykocinie musiał obiecac apotym dać Wziął przecie Wojewoda za swoich więźniów ze dwa Miliony bo nazamian niebyło co brać gdyż znaszej dywizyjej nie było w Moskwie więźniów prawie nic, Sapieja zaś wszystkich swoich wydał na zamian gdyż było w niewoli wielo szlachty szlachcianek żołnierzów. Przy okupie samego Gosiewskiego Hetmana Polnego, wyszło niewolnika Moskiewskiego gwałt jak to zwyczajnie bywa Hetmańska głowa droga jest. A tę głowę drogo od Moskwy okupiwszy sami zdrajcy Bocwinkowie, popiwszy się marnie zagubili, Tyrańsko a Niewinnie zabili wojennika szczęśliwego Wodza dobrego i senatora wielce pocciwego o czym napiszę niżej Postojawszy tedy trzy dni pod Lachowicami
tego kazano Pana Pisarza w kaydankach do wału do takow rowno z drugiemi akkomodować w Tykocinie musiał obiecac apotym dac Wziął przecie Woiewoda za swoich więzniow ze dwa Milliony bo nazamian niebyło co brać gdyz znaszey dywizyiey nie było w Moskwie więzniow prawie nic, Sapieia zas wszystkich swoich wydał na zamian gdyz było w niewoli wielo szlachty szlachcianek zołnierzow. Przy okupie samego Gosiewskiego Hetmana Polnego, wyszło niewolnika Moskiewskiego gwałt iak to zwyczaynie bywa Hetmanska głowa droga iest. A tę głowę drogo od Moskwy okupiwszy sami zdraycy Bocwinkowie, popiwszy się marnie zagubili, Tyransko a Niewinnie zabili woięnnika szczęsliwego Wodza dobrego y senatora wielce pocciwego o czym napiszę nizey Postoiawszy tedy trzy dni pod Lachowicami
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 101
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, głębokie jary, przykre werteby, lasy gęste bednarowskie.
Od południa, mila od Dniestru począł się kosz, niezliczona rzecz ludzi obojej płci, bydła, koni, stada owiec, które na gospodarstwo pędzili: pełno było po polach dzieci, niewinniątek i niemowiątek odbieżanych, które tylko z płaczem krzyczały. Zaczęły się więźniów naszych szlachcianek i panienek szlacheckich procesje, i tłumy barzo gęste różnej kondicji i wieku ludzi, około Krosna, Przemyśla pobranych, przez trzy mile continue z płaczem idących.
Wielki tam żal był z pociechą zmieszany, gdy ci ludzie znowu na świat porodzeni, z prostotej swojej krzyżem przed
nami padając, różne błogosławieństwa dawali; sprzętami zaś domowemi
, głębokie iary, przykre werteby, lasy gęste bednarowskie.
Od południa, mila od Dniestru począł się kosz, niezliczona rzecz ludzi oboiey płci, bydła, koni, stada owiec, które na gospodarstwo pędzili: pełno było po polach dzieci, niewinniątek y niemowiątek odbieżanych, które tylko z płaczem krzyczały. Zaczęły się więźniow naszych slachcianek y panienek slacheckich processye, y tłumy barzo gęste różney konditiey y wieku ludzi, około Krosna, Przemyśla pobranych, przez trzy mile continue z płaczem idących.
Wielki tam żal był z pociechą zmieszany, gdy ci ludzie znowu na świat porodzeni, z prostotey swoiey krzyżem przed
nami padaiąc, różne błogosławieństwa dawali; sprzętami zaś domowemi
Skrót tekstu: TatKoniec
Strona: 255
Tytuł:
Pogrom Tatarski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
obiedzie książę weneckie chciał nawiedzić w gospodzie królewicza, ale mu tego królewic żadnym sposobem pozwolić nie chciał, iżby to musiał być actus publicus bardzo; i ledwo się dał od tego książę odwieść. –
12. W pałacu Cornarów na kanale wielkim fest i taniec zacny się odprawował, na którym było sto i trzydzieści co przedniejszych szlachcianek weneckich. Tamże kolacją od różnych cukrów, konfektów, kosztowną bardzo dla nas i dla pań zgotowano było, którą na kilka tysięcy szacowano. Sobrie jednak i dobrze przed wieczorem rozeszliśmy się. -
13. Kramy wszystkie co ich jedno jest w Wenecji, kupieckie w bieli przybrane były. Jest to zwyczaj tamtego miasta,
obiedzie książę weneckie chciał nawiedzić w gospodzie królewica, ale mu tego królewic żadnym sposobem pozwolić nie chciał, iżby to musial być actus publicus bardzo; i ledwo się dał od tego książę odwieść. –
12. W pałacu Cornarów na kanale wielkim fest i taniec zacny się odprawował, na którym było sto i trzydzieści co przedniejszych szlachcianek weneckich. Tamże kolacyą od różnych cukrów, konfektów, kosztowną bardzo dla nas i dla pań zgotowano było, którą na kilka tysięcy szacowano. Sobrie jednak i dobrze przed wieczorem rozeszliśmy się. -
13. Kramy wszystkie co ich jedno jest w Wenecyi, kupieckie w bieli przybrane były. Jest to zwyczaj tamtego miasta,
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 159
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
Kobielski, biskup łucki, na hakach do obrazu przyprawionych koronę na głowie obrazu zawiesiwszy, przy solennym do takiego aktu stosownym, podług ceremoniału z Rzymu przysłanego, nabożeństwie, na którym, przez całą oktawę trwającym, znajdowało się kilku innych biskupów łacińskiego i greckiego obrządku tudzież wielu prałatów i niezmierna moc panów, pań, szlachty, szlachcianek, ludu rozmaitego płci obojej. Asystowali tej koronacji żołnierze z różnych regimentów komenderowani, z armatami, i kilka chorągwi polskich usarskich i pancernych w zbrojach i pancerzach. Obóz był założony na błoniach pod klasztorem, za rzeką Styrem; z harmat dawano ognia w obozie, z ręcznej broni przed kościołem, przed którym w dzień koronacji
Kobielski, biskup łucki, na hakach do obrazu przyprawionych koronę na głowie obrazu zawiesiwszy, przy solennym do takiego aktu stosownym, podług ceremoniału z Rzymu przysłanego, nabożeństwie, na którym, przez całą oktawę trwającym, znajdowało się kilku innych biskupów łacińskiego i greckiego obrządku tudzież wielu prałatów i niezmierna moc panów, pań, szlachty, szlachcianek, ludu rozmaitego płci obojej. Asystowali tej koronacji żołnierze z różnych regimentów komenderowani, z armatami, i kilka chorągwi polskich usarskich i pancernych w zbrojach i pancerzach. Obóz był założony na błoniach pod klasztorem, za rzeką Styrem; z harmat dawano ognia w obozie, z ręcznej broni przed kościołem, przed którym w dzień koronacji
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 52
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak