go/ naprzód w Olejku Migdałów słodkich przez dzień/ potym w Cytrynowym jabłku pieczony. Tak dopiero przez usta może go dać do wywiedzienia wodności z ciała/ także i flegmy. A niema być więcej dawany nad sześć gran/ abo ziarn Jęczmiennych/ albo Piepzowych/ a nawięcej ośm z Cynamonem/ z Mastyką/ i szpiką/ Fern:) Od trzeciej części kwinty/ aż do połczwierci łotu. Aben Mes:) Waga i miara. Zielnik D. Symona Syrenniusa/ Oczom płynącym.
Oczom ciekącym. Błonkom zaszłym.
Oczom Błonką zaszłym/ z miodem utarty/ i tym pomazować/ jest wielkim ratunkiem/ albowiem wilgotności w nich wysusza/
go/ naprzod w Oleyku Migdałow słodkich przez dźień/ potym w Cytrynowym iábłku pieczony. Ták dopiero przez vstá może go dáć do wywiedźienia wodnośći z ciáłá/ tákże y flágmy. A niema bydź więcey dáwány nád sześć gran/ ábo źiarn Ięczmiennych/ álbo Piepzowych/ á nawięcey ośm z Cynámonem/ z Mástyką/ y szpiką/ Fern:) Od trzećiey częśći kwinty/ áż do połczwierći łotu. Aben Mes:) Wagá y miárá. Zielnik D. Symoná Syrenniusá/ Oczom płynącym.
Oczom ćiekącym. Błonkom zászłym.
Oczom Błonką zászłym/ z miodem vtárty/ y tym pomázowáć/ iest wielkim rátunkiem/ álbowiem wilgotnośći w nich wysusza/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 207
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
nie mogło, do tego aby na każdy dzień, przynamniej zedwakroć razy czym pachniązym kadzono, żeby się powietrze tam będące czyściło i naprawiało. Także pościeł biało powłóczyć często, prześcieradła i powłoki miedzy wonnemi rzeczami mieć, nie zawadzi. Dobrze też tego czasu poduszeczkę z kitajki albo z Tafty uczyniwszy, rożą, fiołkami, Szpiką, Lawendą nasuwszy, kłaść do łoża. Naostatek któryby lepiej ciało swe strony powietrza morowego opatryć i obwarować chciał, ten niechaj sam a nie z towaryszem lega. Arcybiskup Koliński doświadczył lekarstwa takiego, rozkazał wziąć złota i śrebra równe części z tego robić dał kubek, czasu powietrza kazał nalać weń wina naprzedniejszego włożywszy
nie mogło, do tego áby ná káżdy dźień, przynamniey zedwákroć razy czym pachniązym kadzono, żeby śię powietrze tam będące czyśćiło y nápráwiało. Tákże pośćieł biáło powłoczyć często, prześćieradła y powłoki miedzy wonnemi rzeczámi mieć, nie záwadźi. Dobrze też tego czásu poduszeczkę z kitayki álbo z Tafty vczyniwszy, rożą, fiołkámi, Szpiką, Lawendą nasuwszy, kłaść do łożá. Náostatek ktoryby lepiey ćiáło swe strony powietrzá morowego opátryć y obwárowáć chćiał, ten niechay sam á nie z towáryszem lega. Arcybiskup Kolinski doświadczył lekárstwá tákiego, roskazał wźiąć złota y śrebrá rowne częśći z tego robić dał kubek, czásu powietrzá kazał naláć weń winá naprzednieyszego włożywszy
Skrót tekstu: LubiecKsiążka
Strona: Dv
Tytuł:
Książka bardzo potrzebna każdemu człowiekowi do uchronienia się morowego powietrza
Autor:
Paweł Lubiecki
Drukarnia:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653