niedoli, Chwali, że niźli zgubić, zakopać je woli: „Ale wprzód niechaj chłopię dokoła obieży, Żebyś zaś w kradzież nie wpadł, uchodząc kradzieży. Albo nie wiesz, że baba tysiąc sztuk mistrzyni? Czego diabeł nie może, to ona uczyni.” Poszedł za tym do domu nieboraczek ślepy; A sztuczny sąsiad, kładąc złotu jego lepy, Co najostrożniej pierwsze z pieniędzmi skorupy Na tymże miejscu grzebie, wypadszy z chałupy. Zapomniał, że kto rybki złotą łowi wędką, Jako ma zysk niepewny, tak i szkodę prędką. Już myśli, że nie będzie nadeń pewnie w mieście, Kiedy czerwonych złotych razem weźmie dwieście
niedoli, Chwali, że niźli zgubić, zakopać je woli: „Ale wprzód niechaj chłopię dokoła obieży, Żebyś zaś w kradzież nie wpadł, uchodząc kradzieży. Albo nie wiesz, że baba tysiąc sztuk mistrzyni? Czego diabeł nie może, to ona uczyni.” Poszedł za tym do domu nieboraczek ślepy; A sztuczny sąsiad, kładąc złotu jego lepy, Co najostrożniej pierwsze z pieniądzmi skorupy Na tymże miejscu grzebie, wypadszy z chałupy. Zapomniał, że kto rybki złotą łowi wędką, Jako ma zysk niepewny, tak i szkodę prędką. Już myśli, że nie będzie nadeń pewnie w mieście, Kiedy czerwonych złotych razem weźmie dwieście
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 342
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wstydliwy, złorzeczliwy, próżnej chwały apetyczny, z bitego gościńca od innych Teologów dawno utorowanego, łatwo zboczający. Pierwsza jego racja sprzeciwiania się nauce Katolickiej, Odpusty od Leona X Papieża promulgowane dla tych, którzy by summą jaką poratowali fabrykę Kościoła Z: Piotra w Rzymie, wtedy się jeszcze kontynującą. Był to człek chytry i sztuczny, Diabła uczeń, jako sam to sobie przyznaje, jakoż visibiliter według Kochleusza Autora, z nim miewał konwersację, dlatego na tysiąc razy tego swego Mistrza w Pismach swoich wspomina. Corpus Iuris Canonici wrzucił w ogień w Wittemberdze, mówiąc: Quia conturbasti Sanctum Domini, Deus te consumat igne aeterno. Bluźnił w odpowiedzi na książkę
wstydliwy, złorzeczliwy, prożney chwały appetyczny, z bitego gościnca od innych Teologow dawno utorowanego, łatwo zboczaiący. Pierwsza iego racya sprzeciwiania się nauce Katolickiey, Odpusty od Leona X Papieża promulgowane dla tych, ktorzy by summą iaką poratowali fabrykę Kościoła S: Piotra w Rzymie, wtedy się ieszcze kontynuiącą. Był to cżłek chytry y sztuczny, Diabła uczeń, iako sam to sobie przyznaie, iakoż visibiliter według Kochleusza Autora, z nim miewał konwersacyę, dlatego na tysiąc razy tego swego Mistrza w Pismach swoich wspomina. Corpus Iuris Canonici wrzucił w ogień w Wittemberdze, mowiąc: Quia conturbasti Sanctum Domini, Deus te consumat igne aeterno. Bluznił w odpowiedzi na ksiąszkę
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 656
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
nad tym będzie, kto obłudnie żyje. Ani to pójdzie, w co się ludzie dziś wprawili, Mówiąc: ten temu panem, kto kogo nachyli; Bo się do spraw zapłata kiedykolwiek skłoni, Bóg z pomstą i na chromym – jak mówią – dogoni.
I niech będzie, jak kto chce, w swych zamysłach sztuczny, Wierz mi, że Bóg nierychły do pomsty, lecz łuczny! III. Jako pościelesz, tak się wyśpisz. O KRUKU Z MATKĄ.
Na śmiertelnej pościeli leżąc kruk ubogi, Prosił matki, żeby mu przejednała bogi Modlitwami: gdyż – prawi – sposobu inszego Nie widzę, jakbym miał przyść do zdrowia pierwszego.
nad tym będzie, kto obłudnie żyje. Ani to pójdzie, w co się ludzie dziś wprawili, Mówiąc: ten temu panem, kto kogo nachyli; Bo się do spraw zapłata kiedykolwiek skłoni, Bóg z pomstą i na chromym – jak mówią – dogoni.
I niech będzie, jak kto chce, w swych zamysłach sztuczny, Wierz mi, że Bóg nierychły do pomsty, lecz łuczny! III. Jako pościelesz, tak się wyśpisz. O KRUKU Z MATKĄ.
Na śmiertelnej pościeli leżąc kruk ubogi, Prosił matki, żeby mu przejednała bogi Modlitwami: gdyż – prawi – sposobu inszego Nie widzę, jakbym miał przyść do zdrowia pierwszego.
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 7
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
się ta której W. M. potrzebujesz Karność/ i znalażłby się ktoby oskarżył/ gdyby wiedział/ że nie trzymają grzbietu obwinnionym. Luboć i w tym potrzeba swoi śrzodek zachować/ by zaś z tąd straszna ona lex Maiestatis, vnicum crimen eo-rum, qui crimine vacarens, nie urosła. Którą niecnotliwy a sztuczny Tiberius, pretekstem egzekucyej praw/ na żniesienie ostatka Wolności Rzymskiej wprowadził/ i karał ostro/ surowie, tyrańsko. Tak dalece/ że co przed tym crimen hoc committebatur, si quis aut securitatem aut dignitatem R. P. laesisset, to zaś potym za Panowania Cesarzów lege Maiestatis, capitale erat, circa Augusti simulachrum seruum
sie tá ktorey W. M. potrzebuiesz Kárność/ y ználażłby sie ktoby oskárzył/ gdyby wiedźiał/ że nie trzymáią grzbietu obwinnionym. Luboć y w tym potrzebá swoi śrzodek záchowáć/ by záś z tąd strászna oná lex Maiestatis, vnicum crimen eo-rum, qui crimine vacarens, nie vrosłá. Ktorą niecnotliwy á sztuczny Tiberius, praetextem exekucyey praw/ ná żnieśienie ostátká Wolności Rzymskiey wprowádźił/ y káráł ostro/ surowie, tyráńsko. Ták dálece/ że co przed tym crimen hoc committebatur, si quis aut securitatem aut dignitatem R. P. laesisset, to záś potym zá Pánowánia Cesárzow lege Maiestatis, capitale erat, circa Augusti simulachrum seruum
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: H
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
wczasów chęcią/ w sprawach naszych nie uwodzili się; ale jeżeli albo mienie/ albo cześć/ albo wczasik jaki przypadnie/ nie dla samego Boga/ który nam i tych anikomych dóbr zażywać pozwala/ ich według wolej Pańskiej zażywając/ pracami naszemi i zamysłami do kresu wiecznej szczęśliwości zmierzali. 7. A że często tu się sztuczny czart wkrada/ i pod pokrywką pobożności i dobrej rady/ swe zdrady podmiata; na to się oglądać trzeba/ abyśmy miasto Wodza naszego Hasła/ na nieprzyjacielskie nie odpowiadali. Hasło jest Pańskie/ kiedy chęć do zbawiennego postępku i sporządzenia spraw naszych wiedzie spokojna/ wdzięczna wesoła z pewną jakąś tych znikomości doczesnych Bogactw/ uciech
wczásow chęćią/ w spráwách nászych nie vwodźili się; ále ieżeli álbo mienie/ álbo cześć/ álbo wczáśik iáki przypádnie/ nie dlá samego Bogá/ ktory nam y tych anikomych dobr záżywać pozwala/ ich według woley Pańskiey záżywáiąc/ prácámi nászemi y zámysłami do kresu wieczney szczęśliwośći zmierzali. 7. A że często tu się sztuczny czárt wkráda/ y pod pokrywką pobożnośći y dobrey rády/ swe zdrady podmiáta; ná to się oglądać trzebá/ ábysmy miásto Wodzá nászego Hásła/ ná nieprzyiáćielskie nie odpowiádali. Hásło iest Pańskie/ kiedy chęć do zbáwiennego postępku y sporządzeniá spráw nászych wiedźie spokoyna/ wdźięczna wesoła z pewną iákąś tych znikomośći doczesnych Bogáctw/ ućiech
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 259
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
affer possessent
Którego Mojżesz zowie CHORESCH: co kuźnika Ukazuje być/ w dziele takim rzemiesłnika. Które przez ogień robią: bo tak nazywali CHORESCHMI tych Żydowie: co ogniem kowali.
Te Kuźnice acz była woda popsowała W Potop/ jednak pamiątka o nich przecię trwała V potomków NOEGO: Które zasię TUBAL Syn JAFETÓW wynalazł/ barzo sztuczny kowal.
Przez obaczenie rudy tamże: którą była W potop woda (zdjąwszy z niej ziemię) obnażyła. I z tąd zaś tam Kuźnice znowu pobudował/ A w tym dziele pierwszego mistrza naśladował. Drudzy mienią/ iż JAFET bacząc syna swego TUBALA, być do kruszców i gór pochopnego. Ukazał mu tamżę sam pod Libanem
affer possessent
Ktorego MOYZESZ zowie CHORESCH: co kuźniká Vkázuie bydź/ w dźiele tákim rzemiesłniká. Ktore przez ogień robią: bo ták názywáli CHORESCHMI tych Zydowie: co ogniem kowáli.
Te Kuźnice ácz byłá wodá popsowáłá W Potop/ iednák pámiątká o nich przećię trwáłá V potomkow NOEGO: Ktore zaśię THVBAL Syn IAPHETOW wynálazł/ bárzo sztuczny kowal.
Przez obaczenie rudy támże: ktorą byłá W potop wodá (zdiąwszy z niey źiemię) obnáżyłá. Y z tąd záś tám Kuźnice znowu pobudował/ A w tym dźiele pierwszego mistrzá náśládował. Drudzy mienią/ iż IAPHET bacząc syná swego THVBALA, bydź do kruszcow y gor pochopnego. Vkazał mu támżę sam pod Libanem
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: B3
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
jest barzo ochędożne/ bo ma kanały do nich podziemne. Ma to miasto dwie rzeczy dziwne: Jedna jest wielki przemysł/ za którym woda wzięta z rzeki Traba/ i wciągniona na jednę wysoką wieżę/ idzie potym rurami podziemnymi prawie do wszystkich domów: tak iż pełne jest fontann ono miasto. Druga jest/ zegar tak sztuczny/ iż oprócz muzyki/ którą słyszeć z onego zegara/ przedtym niż bije/ widać też wszystko to prawie/ co należy do biegów gwiazd/ i widoków niebieskich. To miasto za przywilejem Fryderyka III. Cesarza/ jest głową kompanijej Anza. Stąd jachać może do Księstwa Mekelborgu/ którego głową jest miasto tak nazwane/ wielkie
iest bárzo ochędożne/ bo ma kánały do nich podźiemne. Ma to miásto dwie rzeczy dźiwne: Iedná iest wielki przemysł/ zá ktorym wodá wźięta z rzeki Trábá/ y wćiągniona ná iednę wysoką wieżę/ idźie potym rurámi podźiemnymi práwie do wszystkich domow: ták iż pełne iest fontan ono miásto. Druga iest/ zegar ták sztuczny/ iż oprocz muzyki/ ktorą słyszeć z onego zegará/ przedtym niż biie/ widáć też wszystko to práwie/ co należy do biegow gwiazd/ y widokow niebieskich. To miásto zá przywileiem Frideriká III. Cesárzá/ iest głową kompániey Anza. Ztąd iácháć może do Kśięstwá Mekelborgu/ ktorego głową iest miásto ták názwáne/ wielkie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 120
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ lisów/ niedźwiedzi/ zajęcy. Ma dosyć i szerokich jezior/ także wiele i rybnych odnóg morskich/ lasów niezmiernych/ gór nieprzystępnych. Miasto przednie było tam przedtym Nidrosta/ które leży przy jednej odnodze morskiej barzo pięknej pod 65. gradusem: miało 23. parochie: miało tez i Tum grzeczny/ wielki/ i sztuczny: był głową wszytkich kościołów w Noruegiej/ Islandiej/ Gronlandiej/ i inszych Insuł przyległych; lecz teraz podobniejsze jest do wsi/ a niż do miasta/ i handle przedniejsze odprawują się u Bergi miasta/ które leży jakby na końcu jednej odnogi morskiej/ wchodzącej kilą strumieniów miedzy ziemię. Postanowiony tu był Jarmark/ i skład
/ lisow/ niedźwiedźi/ záięcy. Ma dosyć y szerokich ieźior/ tákże wiele y rybnych odnog morskich/ lásow niezmiernych/ gor nieprzystępnych. Miásto przednie było tám przedtym Nidrosta/ ktore leży przy iedney odnodze morskiey bárzo piękney pod 65. gradusem: miało 23. párochiae: miáło tez y Tum grzeczny/ wielki/ y sztuczny: był głową wszytkich kośćiołow w Noruegiey/ Islándiey/ Gronlándiey/ y inszych Insuł przyległych; lecz teraz podobnieysze iest do wśi/ á niż do miástá/ y hándle przednieysze odpráwuią się v Bergi miástá/ ktore leży iákby ná końcu iedney odnogi morskiey/ wchodzącey kilą strumieniow miedzy źiemię. Postánowiony tu był Iármárk/ y skład
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 154
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. Ludzie tameczni pokazują dowcip swój wyniosły: a to barzo dobrze znać z robot ich/ które nam posyłają z ptaszych piór/ abo z rzezania trzcin/ i z inszych podobnych sztuk/ które stamtąd idą. Ale daleko to więcej poznać z języka ich/ który jest tak dostateczny i bogaty w słowa/ tak składny i sztuczny/ iż tamci którzy go rozumieją/ przekładają go nad Łaciński. Są wysokiego wzrostu/ dobrej kompleksji/ i długiego żywota: i rozumieją/ żeby też i oni szli z jednego onych siedmi pokolenia/ które były przyszły z północych krajów na osiędzienie nowej Hiszpaniej. W tej prowincji jest miasto Sinsonza/ wielkie i ludne/ kędy
. Ludźie támeczni pokázuią dowćip swoy wyniosły: á to bárzo dobrze znáć z robot ich/ ktore nam posyłáią z ptászych pior/ ábo z rzezánia trzćin/ y z inszych podobnych sztuk/ ktore ztámtąd idą. Ale dáleko to więcey poznáć z ięzyká ich/ ktory iest ták dostáteczny y bogáty w słowá/ ták skłádny y sztuczny/ iż támći ktorzy go rozumieią/ przekłádáią go nád Láćiński. Są wysokiego wzrostu/ dobrey complexiey/ y długiego żywotá: y rozumieią/ żeby też y oni szli z iednego onych śiedmi pokolenia/ ktore były przyszły z pułnocnych kráiow ná osiędźienie nowey Hiszpániey. W tey prouinciey iest miásto Sinsonzá/ wielkie y ludne/ kędy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 287
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Ruanu i Arie dosięga; Ren, Rodan i z Garonną Sonna usłyszała, A mać dziecko do piersi każda przyciskała. PIEŚŃ XXVII.
CII.
Pięć bohatyrów, co już słusznie umyślili, Aby przez szable krzywdy wprzód swoje skończyli, Tak barzo powikłanych spór nagły zostawił, Iż z trudnością Apollo samby ich wybawił. Agramant węzeł sztuczny, nie chcąc, rozwięzuje, Pierwszej pary gniew godzić raczej usiłuje, Która dla pięknej córy króla granackiego W placu ostremi mieczmi chce dowodzić swego.
CIII.
Wszytkie obrócił mądry król starania swoje, Aby uśmierzył straszne miedzy niemi boje; Raz do tego, drugi raz idzie do owego, Wraca się po wielekroć bez skutku żadnego
Ruanu i Arie dosięga; Ren, Rodan i z Garonną Sonna usłyszała, A mać dziecko do piersi każda przyciskała. PIEŚŃ XXVII.
CII.
Pięć bohatyrów, co już słusznie umyślili, Aby przez szable krzywdy wprzód swoje skończyli, Tak barzo powikłanych spór nagły zostawił, Iż z trudnością Apollo samby ich wybawił. Agramant węzeł sztuczny, nie chcąc, rozwięzuje, Pierwszej pary gniew godzić raczej usiłuje, Która dla pięknej córy króla granackiego W placu ostremi mieczmi chce dowodzić swego.
CIII.
Wszytkie obrócił mądry król starania swoje, Aby uśmierzył straszne miedzy niemi boje; Raz do tego, drugi raz idzie do owego, Wraca się po wielekroć bez skutku żadnego
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 346
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905