tydzień zabawił się w ustawicznej konwersacji.
10 Augusti. Stanąłem w Rohotnej: daj Boże szczęśliwie zmieszkać.
19 Augusti. Jeździłem do Choroszowczyc dla ubicia niedźwiedzi; nocowałem tam nocy trzy; niedźwiedzi moc wielka była, zboża w niwecz pojedli, ale tak nasz wyjazd był nieszczęśliwy, żeśmy żadnego nie ubili: szturmy, deszcze, wiatry, zbyteczną były przeszkodą. I tak daremno zwłóczywszy się, powróciłem 24 Augusti.
26 Augusti, pod Białą w jednym kwandransie ubiłem niedźwiedzia.
10 Septembris. Począwszy przez cztery dni polowałem pod Morozowiczami, ku Polikartom, koło Mokinnicz, Zaroi, Boryszyna. Pola arcy dobre, zajęcy uszczwał
tydzień zabawił się w ustawicznéj konwersacyi.
10 Augusti. Stanąłem w Rohotnej: daj Boże szczęśliwie zmieszkać.
19 Augusti. Jeździłem do Choroszowczyc dla ubicia niedźwiedzi; nocowałem tam nocy trzy; niedźwiedzi moc wielka była, zboża w niwecz pojedli, ale tak nasz wyjazd był nieszczęśliwy, żeśmy żadnego nie ubili: szturmy, deszcze, wiatry, zbyteczną były przeszkodą. I tak daremno zwłóczywszy się, powróciłem 24 Augusti.
26 Augusti, pod Białą w jednym kwandransie ubiłem niedźwiedzia.
10 Septembris. Począwszy przez cztery dni polowałem pod Morozowiczami, ku Polikartom, koło Mokinnicz, Zaroi, Boryszyna. Pola arcy dobre, zajęcy uszczwał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 38
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
em 24 Augusti.
26 Augusti, pod Białą w jednym kwandransie ubiłem niedźwiedzia.
10 Septembris. Począwszy przez cztery dni polowałem pod Morozowiczami, ku Polikartom, koło Mokinnicz, Zaroi, Boryszyna. Pola arcy dobre, zajęcy uszczwałem dwudziestu siedmiu, lisów trzech, niedźwiedzi było nie mało, ale przeszkodziła słota i szturmy.
1 Octobris, pod dworem rohoteńskim polując, uszczwałem z małej kniejki lisów trzech.
2 Octobris. Przyjechał do mnie z Rusi na polowanie ip. Haraburda Janusz, także i p. Pancerzyński, który odjechał odemnie 7^go^, utraktowany i udarowany.
[...] Octobris. Byłem w Dereczynie u ip. stolnika w.
em 24 Augusti.
26 Augusti, pod Białą w jednym kwandransie ubiłem niedźwiedzia.
10 Septembris. Począwszy przez cztery dni polowałem pod Morozowiczami, ku Polikartom, koło Mokinnicz, Zaroi, Boryszyna. Pola arcy dobre, zajęcy uszczwałem dwudziestu siedmiu, lisów trzech, niedźwiedzi było nie mało, ale przeszkodziła słota i szturmy.
1 Octobris, pod dworem rohoteńskim polując, uszczwałem z małéj kniejki lisów trzech.
2 Octobris. Przyjechał do mnie z Rusi na polowanie jp. Haraburda Janusz, także i p. Pancerzyński, który odjechał odemnie 7^go^, utraktowany i udarowany.
[...] Octobris. Byłem w Dereczynie u jp. stolnika w.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 38
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, albo tu zostanie, Albo mnie wprzód podepce: Przebóg nie dawajmy Pociechy tej Hultajom, a tu umierajmy. Za czym gdzie gniew i śmiałe serce w-nim rozbada, Przebrawszy się z Dymitrem, z-Okopów wypada Na kształt gromu jakiego, albo błyskawice, Której dostać nie mogą śmiertelne zrzenice. Tamże zaraz niż owe przytoczone Szturmy, A niezmierne koło nich nacisną się Hurmy Chłopstwa wyuzdanego, pod Wałem rozpostrą, On przypadszy w-obłoku, zawinie się z-ostrą Po nich szablą. I lako grad niebieski, który Lodami się szczerymi urywając z-góry Zboże ze pnia wyścina, i potopem spławi Pole wszytko, takową ruinę w-nich sprawi. A co większa
, álbo tu zostanie, Albo mnie wprzod podepce: Przebog nie dawaymy Poćiechy tey Hultaiom, á tu umieraymy. Za czym gdzie gniew i śmiałe serce w-nim rozbada, Przebrawszy sie z Dymitrem, z-Okopow wypada Na kształt gromu iákiego, albo błyskáwice, Ktorey dostać nie mogą śmiertelne zrzenice. Tamże zaraz niż owe przytoczone Szturmy, A niezmierne koło nich naćisną sie Hurmy Chłopstwá wyuzdanego, pod Wałem rozpostrą, On przypadszy w-obłoku, zawinie sie z-ostrą Po nich szablą. I lako grad niebieski, ktory Lodami sie szczerymi urywaiąc z-gory Zboże ze pniá wyścina, i potopem spławi Pole wszytko, takową ruinę w-nich sprawi. A co wieksza
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 65
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
krew żywa pluszczała, wrócą się i oni: A co jego Stanęło mestwem bez wątpienia, Dank przyznają i tedy swego mu zbawienia. Inkursja czwarta i Saturnem Generalny o[...] az. Az do Zamku rekurs. Czemu się Książę Wiśniowecki dużo oponuje. I sam dowodzi swą ręką z-Książęciem Dymitrem. WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ Aż zapalone szturmy. I za posiełkiem drudycq uwolniony Obóz.
Przecież to nie na długo, i wszytko w-opale Noc ona przepłyneła. Gdy tu ciężkie żale Ogarną Chmielnickiego, tu go gniew popada I wstyd razem, że jego do tąd nic nie składa Garść tak mała furiom; a tym mu żarliwszy, Han przynagla, im swoich
krew żywa pluszczáła, wrocą sie i oni: A co iego staneło mestwem bez wątpienia, Dank przyznaią i tedy swego mu zbawienia. Inkursya czwarta i Saturnem Generalny o[...] az. Az do Zamku rekurs. Czemu się Xiąże Wiśniowecki dużo opponuie. I sam dowodzi swą ręką z-Xiążęciem Dymitrem. WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY Aż zapalone szturmy. I za posiełkiem drudicq uwolniony Oboz.
Przećiesz to nie na długo, i wszytko w-opale Noc ona przepłynełá. Gdy tu ćieszkie żale Ogarną Chmielnickiego, tu go gniew popada I wstyd razem, że iego do tąd nic nie składa Garść tak mała furyom; á tym mu żárliwszy, Han przynagla, im swoich
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 66
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
też, w-te porwany chwile niebezpieczną Lanckorońki przybiega; zaczym Książę z swymi; Ale gdy za Wałami już uwolnionymi Owych jęcząc posłyszą, i swój przeklinając Ród tam Ijchy, dalszej się nocy nie ufając, Do stanowisk powrócą. Czym ucieszą znacznie Wojsko wszytko. A Hultaj z-inszej Strony zacznie. Gdy widzi że nie płużą Szturmy mu odkryte, Wałami się osypie i tym na zabite Śmierci ubezpieczony, co dalej się ryje Jako kret śleporody, póki nie odkryje Dzień jego tych fortelów. Czym acz siez turbują Zrazu nasi, nie jednak i tu zdesperują I na jaką ochote mogą się w tym zdobyć, Z-Dział dużych go witają. Ale trudno
też, w-te porwány chwile niebespieczną Lanckorońki przybiega; zaczym Xiąże z swymi; Ale gdy zá Wáłámi iuż uwolnionymi Owych iecząc posłyszą, i swoy przeklinaiąc Rod tám Iichy, dálszey sie nocy nie ufaiąc, Do stánowisk powrocą. Czym ućieszą znacznie Woysko wszytko. A Hultay z-inszey Strony zacznie. Gdy widźi że nie płużą Szturmy mu odkryte, Wáłámi sie osypie i tym na zabite Smierći ubespieczony, co daley sie ryie Iáko kret śleporody, poki nie odkryie Dźień iego tych fortelow. Czym acz siez turbuią Zrázu naśi, nie iednak i tu zdesperuią I ná iáką ochote mogą sie w tym zdobyć, Z-Dźiał dużych go witaią. Ale trudno
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 69
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
PasIA ZOŁNIERZÓW Obojga Narodów/ W STOLICY MOSKIEWSKIEJ:TO JEST, Wytrzymanie nieznośnych stosów w oblężeniu ciężkim/ głodu/ nędze/ zimna/ szturmy nieprzyjacielskie czeste/ z wielkim krwie ich przelaniem: Krótko opisana/ dla uważenia Stanom Koronnym/ i wszystkiej Rzeczypospolitej/ w Roku 1613. O Passi grauiora, dabit Deus his quoque finem. Roku wyższej mianowanego. Do zacnego i dzielnego Rycerstwa POLSKIEGO I LITEWSKIEGO/ Narodu.
KAżda Rzeczpospolita/ Mościwi Panowie/ Która o Ojczyzny swej
PASSIA ZOŁNIERZOW Oboygá Narodow/ W STOLICY MOSKIEWSKIEY:TO IEST, Wytrzymánie nieznośnych stosow w oblężeniu ćiężkim/ głodu/ nędze/ źimná/ szturmy nieprzyiaćielskie czeste/ z wielkim krwie ich przelaniem: Krotko opisána/ dla vważenia Stanom Koronnym/ y wszystkiey Rzeczypospolitey/ w Roku 1613. O Passi grauiora, dabit Deus his quoque finem. Roku wysszey miánowánego. Do zacnego y dźielnego Rycerstwá POLSKIEGO Y LITEWSKIEGO/ Narodu.
KAżda Rzeczpospolita/ Mośćiwi Pánowie/ Ktora o Oyczyzny swey
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona:
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
rozumieją zatym nie którzyże to i więcej coś jeszcze za sobą pociągnie/ jeżeli wtym Papiesz nie będzie się inaczej reflectował. z Hagi/ 27. Septembra.
Tu rozumieją/ że otym i wątpić cale niepotrzeba/ ze Sardynija podniosła się/ przeciwko Hiszpanom; z Frankoniej/ od Wurtsburgu piszą/ że niezwyczajne deszcze/ Szturmy/ Wichry/ grady/ Wiatry/ Pioruny/ Liskawice i insze niepogody/ niezwyczajne w Winogradach ich poczyniły szkody/ tak/ że na niektórych miejscach/ nietylko wszytkie na drzewach owoce ale nawet i Same drzewa zgruntu Są poruinowanę; Ów też tak piękny przy Maincu Ząmek/ Biberyng nazwany/ przypadkowym ogniem zgruntu cale
rozumieią zátym nie ktorzyże to y więcey cos ieszcże za sobą pociągnie/ ieżeli wtym Papiesz nie będzie śię inaczey reflectowáł. z Hagi/ 27. Septembrá.
Tu rozumieią/ że otym y wątpić cále niepotrzebá/ ze Sárdiniia podńiosła śię/ przeciwko Hiszpánom; z Frankoniey/ od Wurtsburgu piszą/ że niezwyczáyne deszcze/ Szturmy/ Wichry/ grady/ Wiatry/ Pioruny/ Lyskawice y insze niepogody/ niezwycżáyne w Winogradách ich poczyniły szkody/ ták/ że ná niektorych mieyscach/ nietylko wszytkie ná drzewách owoce ále nawet y Sáme drzewá zgruntu Są poruinowanę; Ow tesz ták piękny przy Maincu Ząmek/ Bibering názwány/ przypadkowym ogńiem zgruntu cále
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 79
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
? utyskując znacznie? Musisz coś taić w sercu, bo żal jadowity Z skrytych przyczyn powstaje, najczęściej sowity, W takich się rozpościera żal tajemny, którzy Inszych gardząc, w jednym się mocny zapał nurzy. Filida: Ach! nacoż chcesz pojmować skryte sentymenta. Z różnych przyczyn nieszczęsne ponoszę momenta. Lecz niech się wszystkie szturmy na zgubę mą ważą, Nieuczynię nic nadto co Rodzice każą, Zaszczyt młodego wieku, ten ma polor w zysku, Cierpieć, a słuchać skromnie, choć żyje w ucisku. I sam tryb powinności, choć do Grobu tłoczy, Słodką śmiercią umiera, kto nic niewykroczy. Konfidentka. Czy słyszałaś Filido?
? utyskuiąc znacznie? Musisz coś taić w sercu, bo żal iadowity Z skrytych przyczyn powstaie, nayczęściey sowity, W takich się rospościera żal taiemny, ktorzy Inszych gardząc, w iednym się mocny zapał nurzy. Filida: Ach! nacoż chcesz poymować skryte sentymenta. Z rożnych przyczyn nieszczęsne ponoszę momenta. Lecz niech się wszystkie szturmy na zgubę mą ważą, Nieuczynię nic nadto co Rodźice każą, Zaszczyt młodego wieku, ten ma polor w zysku, Cierpieć, á słuchać skromnie, choć żyie w ucisku. Y sam tryb powinności, choć do Grobu tłoczy, Słodką śmiercią umiera, kto nic niewykroczy. Konfidentka. Czy słyszałaś Filido?
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: Ev
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jeśli się godzi Rzec. i od ciebie też KrólV pochodzi.
Wszyscy na oko widzimy to teraz/ Co więc o tobie powiedziano nie raz. Przyszedł/ obaczył/ zwyciężył to twoje Dziś Niezwalczony Panie/ twierdzą boje.
WIEŚCI gdzie idziesz? wróć się ty do swego? Nie odyimując/ urzędu/ cudzego? Twoja rzecz szturmy/ wyliczać okopy: Ostrogi/ Szańce/ Blokauzy/ i Szopy.
Kiedy się która Chorągiew pisala/ Sluszna aże byś nie przepominała? Długo by na cię? drugi to raz sprawisz: Kiedy się światu w gęstszym pierzu stawisz.
Nie będąc dziwić lub zawilczysz czego? Poboru nie dasz ni komu od tego/ Rycerskie
iesli się godźi Rzec. y od ciebie też KROLV pochodźi.
Wszyscy ná oko widźimy to teraz/ Co więc o tobie powiedziano nie ráz. Przyszedł/ obáczył/ zwyćiężył to twoie Dźiś Niezwalcżony Pánie/ twierdzą boie.
WIESCI gdźie idźiesz? wroć się ty do swego? Nie odyimuiąc/ urzędu/ cudzego? Twoia rzecż szturmy/ wyliczać okopy: Ostrogi/ Sżańce/ Blokauzy/ y Sżopy.
Kiedy śię ktora Chorągiew pisála/ Sluszna áże byś nie przepomináła? Długo by ná ćię? drugi to raz spráwisz: Kiedy śię swiatu w gęstszym pierzu stawisz.
Nie będąć dźiwić lub záwilczysz czego? Poboru nie dasz ni komu od tego/ Rycerskie
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: D4v
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
podburzone składa swój gniew morze. Lubo Eolus przez wiatrowe nury Straszne na wodach wysypuje góry, Lub też Neptunus w państwach swych niezgody Czyni i ciche poruchuje wody — Nidokąd jednak, tylko kędy czują Pomoc, Jutrzenko, k Tobie lawirują Nędzni żeglarze i ku Tobie oczy Po srogiej wszyscy obracają nocy. A Ty ich troski i szturmy Eurowe W rozkosz i wiatry mienisz południowe. Znam i ja Ciebie, Jutrzenko nazwana, Panno w czystości jasnej nieprzejźrzana. Bóg Cię gwiazdami nad panienki krasi, Księżyc swój ogień pod Twą nogą gasi. Ciebiem ja doznał w nieszczęsne przygody, Gdy mię bałtyckie kołysały wody, Kiedy mię walne unosiły wały I chmury śmiercią prawie przegrażały
podburzone składa swój gniew morze. Lubo Eolus przez wiatrowe nury Straszne na wodach wysypuje góry, Lub też Neptunus w państwach swych niezgody Czyni i ciche poruchuje wody — Nidokąd jednak, tylko kędy czują Pomoc, Jutrzenko, k Tobie lawirują Nędzni żeglarze i ku Tobie oczy Po srogiej wszyscy obracają nocy. A Ty ich troski i szturmy Eurowe W rozkosz i wiatry mienisz południowe. Znam i ja Ciebie, Jutrzenko nazwana, Panno w czystości jasnej nieprzejźrzana. Bóg Cię gwiazdami nad panienki krasi, Księżyc swój ogień pod Twą nogą gasi. Ciebiem ja doznał w nieszczęsne przygody, Gdy mię bałtyckie kołysały wody, Kiedy mię walne unosiły wały I chmury śmiercią prawie przegrażały
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 39
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971