Co usłyszawszy Wojewodzic, aby mu też jakąkolwiek, za tak wielkie przyjażni, oświadczył wdzięczność, obiecał mu tandem, że się chciał przebrać na jego perswazją, jako tylko mu otym wspomnie Graf Romersztein, zczego P. Baron wielce ukontentowany odjechał, twierdząc, że nic inszego tylko wstyd Wojewodzicowi nie pozwolił wyznać Osoby swojej białejgłowskiej; Graf zaś nie żaniechał na zajutrz przybyć do Wojewodzica, którego nie przecącego nad zwyczaj z nalaższy; gdyż już nie tak zbraniał albo usprawiedliwiał czym był, i owszem, jako żądał, nie tylko służyć jego Córkom chętnie przyjął, ale dawał mu też i otuchę, że jego miłości miał być powolnym, byle mu się
Co usłyszawszy Woiewodźic, aby mu tesz iakąkolwiek, za ták wielkie przyiażni, oświadczył wdźięczność, obiecał mu tandem, że się chćiał przebráć ná iego perswazyą, iako tylko mu otym wspomnie Graff Romersztein, zczego P. Báron wielce ukontęntowany odiechał, twierdząc, że nic inszego tylko wstyd Woiewodźicowi nie pozwolił wyznać Osoby swoiey białeygłowskiey; Graff zaś nie żániechał na záiutrz przybydź do Woiewodźicá, ktorego nie przecącego nad zwyczay z nalaższy; gdysz iusz nie tak zbraniał albo usprawiedliwiał czym był, y owszęm, iáko żądał, nie tylko służyć iego Corkom chętnie przyiął, ále dawał mu tesz y otuchę, że iego miłośći miał być powolnym, byle mu się
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 35
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
do tego służyła: Miał z rodzonego brata synowicę/ Która zbyt chytra i dowcipna była: Wielką i barzo sławną czarownicę/ A tak się gładka była urodziła: Ze w krajach w schodnich gładszej nie wiedziano/ I udatniejszej: tak to powiadano. Jerozolimy wyzwolonej
24. Do tej tak mówił: O która w postawie Mdłej białejgłowskiej/ z męskiem sercem chodzisz: I już mię w trudnem czarnoksięskiem prawie/ I w czarowniczej nauce przechodzisz. Chciałbym cię użyć w jednej pilnej sprawie/ A ty jedno chciej/ we wszytko ugodzisz. Przywiedź do skutku starca ostróżnego/ Tę radę podług dowcipu zwykłego. 25. Idź do obozu/ a swoją gładkością
do tego służyłá: Miał z rodzonego brátá synowicę/ Ktora zbyt chytra y dowćipna byłá: Wielką y bárzo sławną czárownicę/ A tak się głádka byłá vrodźiłá: Ze w kráiách w schodnich głádszey nie wiedźiano/ Y udatnieyszey: tak to powiádano. Ierozolimy wyzwoloney
24. Do tey ták mowił: O ktora w postáwie Mdłey białeygłowskiey/ z męskiem sercem chodźisz: Y iuż mię w trudnem czárnokśięskiem práwie/ Y w czárowniczey náuce przechodźisz. Chćiałbym ćię vżyć w iedney pilney sprawie/ A ty iedno chćiey/ we wszytko vgodźisz. Przywiedź do skutku stárcá ostrożnego/ Tę rádę podług dowćipu zwykłego. 25. Idź do obozu/ á swoią głádkośćią
Skrót tekstu: TasKochGoff
Strona: 84
Tytuł:
Goffred abo Jeruzalem wyzwolona
Autor:
Torquato Tasso
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618