łódź krzywa w swoim biegu Bystrej Wisły drugiego dopędziła brzegu, Trzykroć z serca westchnąwszy nad brzegiem w tej dobie, Trzykroć także oddałem niski ukłon tobie, Chociem cię nie mógł dojrzeć i dla odległości, I dla wilgotnych oczu od świeżej żałości. A potym wsiadszy na koń, gdym się w pole wydał, Do tęskliwej walety i tem słowa przydał: Ja odjeżdżam, a serce moje tu zostawa, O dziwna szczęścia nieludzkiego sprawa. Goram nędzny w kochaniu, a goram tym stałej, Im ten ogień, co mię żre, jest odemnie dalej. Bóg cię żegnaj, Hanusiu moja ulubiona, Tobie samej chęć moja wiecznie zniewolona. Gdy
łodź krzywa w swoim biegu Bystrej Wisły drugiego dopędziła brzegu, Trzykroć z serca westchnąwszy nad brzegiem w tej dobie, Trzykroć także oddałem nizki ukłon tobie, Chociem cię nie mogł dojrzeć i dla odległości, I dla wilgotnych oczu od świeżej żałości. A potym wsiadszy na koń, gdym się w pole wydał, Do teskliwej walety i tem słowa przydał: Ja odjeżdżam, a serce moje tu zostawa, O dziwna szczęścia nieludzkiego sprawa. Goram nędzny w kochaniu, a goram tym stałej, Im ten ogień, co mię żre, jest odemnie dalej. Bog cię żegnaj, Hanusiu moja ulubiona, Tobie samej chęć moja wiecznie zniewolona. Gdy
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 231
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
sprawa rąk waszych.
Czart. Plotki; coś to tam było wnątrz, czego bogactwa i te rzeczy, którem wyższej wspomniał, uleczyć nie mogły. Bo jako niemocy nożnej żaden najdroższy trzewik nie zleczy, ani bolenia głowy kosztowna sabola czapka, tak też i bogactwo nie wybawi nikogo od nędze, ani mu zleczy strapionej, tęskliwej, a smętnej myśli, ale inne lekarstwo przystąpić musi. Owa i dobre i złe człowiecze takie jest, jako umysł człowieczy jest, abo w pociesze, abo w smętku; ponieważ na tej części człowieka, która jest lepsza (jako dusza lepsza jest niźli ciało) błogosławieństwa was ludzi usiadły. I mnimasz ty, iżby
sprawa rąk waszych.
Czart. Plotki; coś to tam było wnątrz, czego bogactwa i te rzeczy, którem wyższej wspomniał, uleczyć nie mogły. Bo jako niemocy nożnej żaden najdroższy trzewik nie zleczy, ani bolenia głowy kosztowna sabola czapka, tak téż i bogactwo nie wybawi nikogo od nędze, ani mu zleczy strapionej, teskliwej, a smętnej myśli, ale ine lekarstwo przystąpić musi. Owa i dobre i złe człowiecze takie jest, jako umysł człowieczy jest, abo w pociesze, abo w smętku; ponieważ na tej części człowieka, która jest lepsza (jako dusza lepsza jest niźli ciało) błogosławieństwa was ludzi usiadły. I mnimasz ty, iżby
Skrót tekstu: GórnDem
Strona: 250
Tytuł:
Demon Socratis
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886