na bankiet Śmierci kościstej, i ośmolonego Diabła wielkich i kochanych Przyjaciół moich. T. Będziem się mieli i za żywota dobrze, i pośmierci nie zle, ponieważ Śmierć i Diabeł tak się porubaszyli z Wmcią. B. Przedwieczorem właśnie skończywszy obiad, podpiwszy wkrasę że jeden drugiego nie widział, Pan Diabeł odjachał ku tęskliwym brzegom Acherondzkim. Śmierć jako lękliwa niechcąc się włóczyć po nocy, została na wieczerzą oraz i na poduszkę. T. Dochodzę ja pewnie do tego sekretu a pewnie, zakochała się w osobie Wmci Bohatyrskiej. A wierę Panie mój widząc tak wdzięczną i nadobną Metresę, niceś mi Wmć. dotąd o tym ani wspominał
ná bánkiet Smierći kośćistey, y osmolonego Diabła wielkich y kochánych Przyiaćioł moich. T. Będźiem się mieli y zá żywotá dobrze, y pośmierći nie zle, ponieważ Smierć y Diabeł ták się porubászyli z Wmćią. B. Przedwieczorem właśnie skończywszy obiad, podpiwszy wkrasę że ieden drugiego nie widźiał, Pan Diabeł odiachał ku tęskliwym brzegom Acherondzkim. Smierć iáko lękliwa niechcąc się włoczyć po nocy, zostáłá ná wieczerzą oraz y ná poduszkę. T. Dochodzę iá pewnie do tego sekretu á pewnie, zákocháłá się w osobie Wmći Bohátyrskiey. A wierę Pánie moy widząc ták wdźięczną y nadobną Metresę, niceś mi Wmć. dotąd o tym áni wspominał
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 20
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695