Prócz inszych biad/ przed czasem/ zgrzybiałem/ i siwym Stałem się. Prawie smutek w mego wieku porę Męskiego/ pomarszczył mi w drobne fałdy skorę Na ciele. Ciało tłuste jakby rozpuszczone Spłyneło; włosy jako śniegiem przykurzone Stały się białe/ a krew ledwie wemnie ciepła/ Która się od frasuńku/ i tęsknoty skrzepła. I tak tym smutkiem jestem zdebilitowany/ Iż/ jeżeli nie będę z niego ratowany/ Przyjdzie mej duszy z ciałem pożegnać się cale/ I ostatnie z tęsknoty oddać światu Vale.
A któreż to ciemności? któreż to więzienie/ W którym ciężkie z tęsknotą cierpie utrapienie? W ciemnościach większych żyję/ niż
Procż inszych biad/ przed cżasem/ zgrzybiałem/ y śiwym Stałem się. Práwie smutek w mego wieku porę Męskiego/ pomarszcżył mi w drobne fałdy skorę Ná ćiele. Ciáło tłuste iakby rospuszcżone Spłyneło; włosy iako sniegiem przykurzone Stały się białe/ á krew ledwie wemnie ćiepłá/ Ktorá się od frasuńku/ y tesknoty skrzepłá. Y tak tym smutkiem iestem zdebilitowány/ Iż/ ieżeli nie będę z niego rátowány/ Prziydźie mey duszy z ćiáłem pożegnáć się cále/ Y ostatnie z tesknoty oddać świátu Vale.
A ktoreż to ćiemnośći? ktoreż to więźienie/ W ktorym ćięszkie z tesknotą ćierpie utrapienie? W ćiemnośćiách większych żyię/ niż
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 85
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
ciele. Ciało tłuste jakby rozpuszczone Spłyneło; włosy jako śniegiem przykurzone Stały się białe/ a krew ledwie wemnie ciepła/ Która się od frasuńku/ i tęsknoty skrzepła. I tak tym smutkiem jestem zdebilitowany/ Iż/ jeżeli nie będę z niego ratowany/ Przyjdzie mej duszy z ciałem pożegnać się cale/ I ostatnie z tęsknoty oddać światu Vale.
A któreż to ciemności? któreż to więzienie/ W którym ciężkie z tęsknotą cierpie utrapienie? W ciemnościach większych żyję/ niż w przepaściach ciemnych/ W grubszych niż w Acherontach piekielnych podziemnych Potępieni. W tak strasznym karcerze zamkniony/ W którym gdy nieprzyjaciel gniewem rozpalony Bramy/ i drzwi/ i
ćiele. Ciáło tłuste iakby rospuszcżone Spłyneło; włosy iako sniegiem przykurzone Stały się białe/ á krew ledwie wemnie ćiepłá/ Ktorá się od frasuńku/ y tesknoty skrzepłá. Y tak tym smutkiem iestem zdebilitowány/ Iż/ ieżeli nie będę z niego rátowány/ Prziydźie mey duszy z ćiáłem pożegnáć się cále/ Y ostatnie z tesknoty oddać świátu Vale.
A ktoreż to ćiemnośći? ktoreż to więźienie/ W ktorym ćięszkie z tesknotą ćierpie utrapienie? W ćiemnośćiách większych żyię/ niż w przeṕáśćiách ćiemnych/ W grubszych niż w Acherontách piekielnych podźiemnych Potępieni. W ták strasznym kárcerze zámkniony/ W ktorym gdy nieprzyiáćiel gniewem rospálony Brámy/ y drzwi/ y
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 85
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
Chrześcijańskiego.
A prawie nędzną moja dusza niewolnicą. Grzech mój dał jej wiezienie z ciężką jej tęsknicą/ Mocniejsze nad więzienie z miedzi wykowane/ Straszniejsze nad więzienie w piekle zgotowane Złym ludziom/ a ciemniejsze nad noc otoczoną Ciemnościami/ w którym swą ma wdżyęczną straconą Konwersacją z Bogiem. bowiem tej pozbyła Przez grzech/ a ustawicznej tęsknoty nabyła. A ja sam tym nieszczęściem jestem przestraszony/ I na ciele od strachu prawie wywędzony Będąc z bladłem/ gdym stracił pociechę jedyną Razem/ za moich nie cnych postępków przyczyną.
W inszych mych utrapieniach ucieczkę swą miałem Do Nieba/ i w Bogu mym dufność pokładałem; A już od tego czasu
Chrześćiáńskiego.
A práwie nędzną moiá duszá niewolnicą. Grzech moy dał iey wieźienie z ćięszką iey tesknicą/ Mocnieysze nad więźienie z miedzi wykowáne/ Strásznieysze nad więzienie w piekle zgotowáne Złym ludźiom/ á ćiemnieysze nad noc otocżoną Ciemnośćiámi/ w ktorym swą má wdżięcżną straconą Konwersacyą z Bogiem. bowiem tey pozbyłá Przez grzech/ á ustawicżney tesknoty nabyłá. A iá sám tym nieszcżęśćiem iestem przestrászony/ Y ná ćiele od stráchu práwie wywędzony Będąc z bladłem/ gdym stráćił poćiechę iedyną Razem/ zá moich nie cnych postępkow przycżyną.
W inszych mych utrápieniach ućiecżkę swą miáłem Do Niebá/ y w Bogu mym dufność pokładałem; A iuż od tego cżásu
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 86
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
koniec dla nas światu czyniący, a słowa Boskie iszczący.
2 Nieszczęścia, którym komety ziemi grożą, byłyby powszechne. Nieszczęście zaś powszechne nieszczęściem nie jest. Owszem nieszczęśliwy byłby ów człowiek, któryby uszedł zguby powszechnej narodu ludzkiego. Królem będąc całej ziemi, i Panem wszystkich Skarbów musiałby umierać od smutku i tęsknoty. Tak jest prawda iż cena tych rzeczy, które ludzie życiem i krwią okupują nie jest w istocie ich, ale w naszej imaginacyj, i mniemaniu.
3 Mogą komety odmienić położenie osi ziemi, lecz mogą też oś jej podnieść, i wyprostować; a na owczas ustawicznej a nie przerwanej wiosny zażywalibyśmy,
koniec dla nas światu czyniący, a słowa Boskie isczący.
2 Nieszczęścia, ktorym komety ziemi grożą, byłyby powszechne. Nieszczęście zaś powszechne nieszczęściem nie iest. Owszem nieszczęśliwy byłby ow człowiek, ktoryby uszedł zguby powszechney narodu ludzkiego. Krolem będąc całey ziemi, y Panem wszystkich Skarbow musiałby umierać od smutku y tęsknoty. Tak iest prawda iż cena tych rzeczy, ktore ludzie życiem y krwią okupuią nie iest w istocie ich, ale w naszey imaginacyi, y mniemaniu.
3 Mogą komety odmienić położenie osi ziemi, lecz mogą też oś jey podnieść, y wyprostować; a na owczas ustawiczney a nie przerwaney wiosny zazywalibyśmy,
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 279
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, i chcę, abym był wolny od wszytkiego, A przybył na te miejsca, gdzie Boski przebywa Sługa Barlaam, aby dni me, póki chciwa Ludzkich lat śmierć nieprzyjdzie, mógł z nim przeprowadzać. A jeśli Ojcze i w tym będziesz mi przeszkadzać, Niezadługo ujrzysz mnie od smutku samego, I tak ciężkiej tęsknoty w grobie leżącego, A tak i Ty niebędziesz Ojcem mym nazwany, Ani ja Synem Twoim będę mianowany.
PUNKT XXXI. Jozafat znakiem Krzyża Z. Czarty rozpędza, a bijąc mocno na Teudasa dysputą, onego i bałwany prześladuje, a Boga prawego wychw’ala.
ZNowu Królewskie serce wielka ogarneła Żałość, i tę
, y chcę, ábym był wolny od wszytkiego, A przybył ná te mieyscá, gdźie Boski przebywa Sługá Bárláám, áby dni me, poki chćiwa Ludzkich lat śmierć nieprzyydźie, mogł z nim przeprowadzáć. A ieśli Oycze y w tym będźiesz mi przeszkadzáć, Niezádługo vyrzysz mie od smutku sámego, Y ták ćięszkiey tesknoty w grobie leżącego, A ták y Ty niebędźiesz Oycem mym názwány, Ani ia Synem Twoim będę miánowány.
PVNKT XXXI. Iozáphát znákiem Krzyżá S. Czárty rospędza, á biiąc mocno ná Theûdásá dysputą, onego y báłwány prześláduie, á Bogá práwego wychw’ala.
ZNowu Krolewskie serce wielka ogárnełá Záłość, y tę
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 234
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
myśli swojej: gdybym był bogaty i możny, albo gdybym miał czas od zabaw wolny, byłbym zaiste szczęśliwy, wiedz o tym że każda z tych wygód ma swoją przykrość dla tych, którzy jej zażywają.
Ubogi nie postrzega ckliwości i zatrudnienia Bogatego, nie czuje niesmaków i trosek Możnego, nie zna tęsknoty próżnowania, a przeto nad swą dolą jęczy. Nie zazdrość więc komużkolwiek pozornego szczęścia, którego on zażywa; bo niewiesz jakie go mole wewnątrz gryzą.
Przestawać na małym, jest to doskonała mądrość. Ten co pomnaża swe zbiory, pomnaża swe troski; ale umysł na swym przestający, jest to skarb zakryty, którego
myśli swoiey: gdybym był bogaty y możny, albo gdybym miał czas od zabaw wolny, byłbym zaiste szczęśliwy, wiedz o tym że każda z tych wygod ma swoią przykrość dla tych, ktorzy iey zażywaią.
Ubogi nie postrzega ckliwości y zatrudnienia Bogatego, nie czuie niesmakow y trosek Możnego, nie zna tęsknoty prożnowania, á przeto nad swą dolą ięczy. Nie zazdrość więc komużkolwiek pozornego szczęścia, ktorego on zażywa; bo niewiesz iakie go mole wewnątrz gryzą.
Przestawać na małym, iest to doskonała mądrość. Ten co pomnaża swe zbiory, pomnaża swe troski; ale umysł na swym przestaiący, iest to skarb zakryty, ktorego
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 15
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767