niedobytego Muru wałom i sturmom Morskim się opierający/ Insuł 25. wkoło siebie ma/ które prawie wszytkie Duchowieństwo osiada. Przyjechawszy do Weneczyjej/ pytaj się do Lwa białego/ lub czarnego Orła/ lub do Floty/ trzech najlepszych w cały Weneczyjej Gospód gdzie dostaniesz takiego/ który cię żaprowadzi/ albo też na Gondoli do Czekauzu tamtecznego odwiezie. Delicyje Ziemie Włoskiej WENETIA Czekausz albo ARSENAL.
JEżeli masz wolą do Czekaużu albo Arsenału/ trzeba ci w przód licenczyją i pozwolenie od Administratora wziąć/ przywrotach broń zostawić/ którąć potym wraczajączemu się wzad powróczą/ gdzieć zaraz pewną przydadzą osobę/ która cię poprowadzi/ jednak upominam/ abyś drobnych wziął
niedobytego Muru wáłom y sturmom Morskim się opieráiączy/ Insuł 25. wkoło śiebie má/ ktore práwie wszytkie Duchowieństwo ośiáda. Przyiecháwszy do Weneczyiey/ pytáy się do Lwá białego/ lub czárnego Orłá/ lub do Floty/ trzech naylepszych w cáły Weneczyiey Gospod gdźie dostániesz tákiego/ ktory ćię żáprowádźi/ albo też ná Gondoli do Czekauzu támtecznego odwieźie. Deliczyie Ziemie Włoskiey WENETIA Czekáusz álbo ARSENAL.
IEżeli masz wolą do Czekaużu álbo Arsenału/ trzebá ći w przod licenczyią y pozwolenie od Administratorá wźiąc/ przywrotách broń zostáwić/ ktorąć potym wráczáiączemu się wzad powroczą/ gdźieć záraz pewną przydádzą osobę/ ktora ćię poprowádźi/ iednák vpominam/ ábyś drobnych wźiął
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 2
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
i książęcia z Lichtenstejnu we wszystkicm się akomodować, musieli im dopuścić rozumieć o sobie iż się ich bali. Z której cierpliwości w temże biskupstwie Batnberskiem trafił się foremny przypadek, albo raczej spadek. Mijając jedno miasteczko pomienionego biskupa, przed którem na jednej stronie drogi na skale stało siła mieszczan z alabartami, (według zwyczaju tamtecznego, na uczciwość przemijających) niektórzy z Elearów rozumiejąc iż to nieprzyjacielscy byli, (a chcąc pokazać, iżby się tam, choć tak wysoko, gdyby pozwolenie było, nie osiedzieli) obrało się ich do dziesiątka, którzy na strzelenie z łuku do nich na drugą skałę jeszcze wyższą, mimo którą wojsko szło w ciągnieniu,
i książęcia z Lichtenstejnu we wszystkicm się akkomodować, musieli im dopuścić rozumieć o sobie iż się ich bali. Z której cierpliwości w temże biskupstwie Batnberskiem trafił się foremny przypadek, albo raczej spadek. Mijając jedno miasteczko pomienionego biskupa, przed którem na jednej stronie drogi na skale stało siła mieszczan z alabartami, (według zwyczaju tamtecznego, na uczciwość przemijających) niektórzy z Elearów rozumiejąc iż to nieprzyjacielscy byli, (a chcąc pokazać, iżby się tam, choć tak wysoko, gdyby pozwolenie było, nie osiedzieli) obrało się ich do dziesiątka, którzy na strzelenie z łuku do nich na drugą skałę jeszcze wyższą, mimo którą wojsko szło w ciągnieniu,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 84
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Luboś inszą barwę na się przybrał. Ale ja w tym czasie Ostrożniejsza, niżli była matka, co nam raj straciła, Swojej już nie dam wolności za twe wszytkie majętności.
Gdy już widzi, że daremnie, nic nie wskóra, więc wzajemnie Pozwami mię też obsyła; ale, że nas już odsyła Nuncyjusz do tamtecznego sądu oficjalskiego, Żeby abo nas pogodził, abo tę sprawę osądził. Odesłał nas legat do oficjała.
Już tu przycięższą znajduję sprawę, kiedy aplawduje - Co do niego odesłano, a osądzić ją kazano - Tamtej stronie: na to godzi, że mu się dobrze nagrodzi, Więc puszcza w prolongacyją, kładąc niesłuszną racją.
Luboś inszą barwę na się przybrał. Ale ja w tym czasie Ostrożniejsza, niżli była matka, co nam raj straciła, Swojej już nie dam wolności za twe wszytkie majętności.
Gdy już widzi, że daremnie, nic nie wskóra, więc wzajemnie Pozwami mię też obsyła; ale, że nas już odsyła Nuncyjusz do tamtecznego sądu oficyjalskiego, Żeby abo nas pogodził, abo tę sprawę osądził. Odesłał nas legat do oficyjała.
Już tu przycięższą znajduję sprawę, kiedy aplawduje - Co do niego odesłano, a osądzić ją kazano - Tamtej stronie: na to godzi, że mu się dobrze nagrodzi, Więc puszcza w prolongacyją, kładąc niesłuszną racyją.
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 66
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
i ile który chce/ odprawują. Tam tymże szpitalnym ubogim Sakramenta ś. dają/ i Msze ś. dla nich odprawują z Odpustami nadanymi. Kościoły i Klejnoty. 11. Kościół SS. MACIEJA i MATEVSZA.
Kościół ten Macieja i Mateusza śś. Apostołów/ przez Stanisława Reja z Kobylan/ na ten czas Plebana tamtecznego/ zbudowany: w którym Ojcowie Jezuici swoje Komunie i nabożeństwa przy Nowiciacie odprawują/ kędy jest Obras Naświętszej Panny Maioris, barzo piękny i cudowny. Ma też Relikwij różnych niemało. 12. Kościół Z. MARKA.
NA Słakowskiej ulicy ten Kościół jest (od bramy nie daleko) który Boleslaus Pudicus zbudował i nadał/
y ile ktory chce/ odpráwuią. Tám tymże szpitálnym vbogim Sákrámentá ś. dáią/ y Msze ś. dla nich odpráwuią z Odpustámi nádánymi. Kośćioły y Kleynoty. 11. Kośćioł SS. MACIEIA y MATHEVSZA.
KOśćioł ten Máćieiá y Máttheuszá śś. Apostołow/ przez Stánisłáwá Reiá z Kobylan/ ná ten czás Plebaná támtecznego/ zbudowány: w ktorym Oycowie Iezuići swoie Kommunie y nabożeństwá przy Nowiciaćie odpráwuią/ kędy iest Obras Naświętszey Pánny Maioris, bárzo piękny y cudowny. Ma też Reliquiy rożnych niemáło. 12. Kośćioł S. MARKA.
NA Słákowskiey vlicy ten Kośćioł iest (od bramy nie dáleko) ktory Boleslaus Pudicus zbudował y nádał/
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 29
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
wójt pomieniony zagaił sądy przy obecności Przewiel. O. Przeora wzwyż pomienionego; następuje tedy: (Ij. 200)
3612. (942) Sprawa pierwsza — Stanęła sprawa między Piotrem Piwkiem z Strozy i między gromadą Kasienską: pomieniony Piotr Piwko uskarżał się przed sądem, jakoby temu w Dopczycach na jarmarku woły zatrzymano od urzędu tamtecznego za dług gromady Kasienskiej, ze niepłacili sądowi tamtemu od ludzi tych, których tam prawo dekretowało, które woły wykupując ze wszytkim zapłacił zło. czterdzieści, dico 40; że zaś tak dawno pomieniony Piotr Piwko nie upominał się gromadzie Kasienskiej, gromada też mówi, że oddała dług pomieniony, a że quitu na to nie
woyt pomieniony zagaił sądy przy obecnosci Przewiel. O. Przeora wzwyz pomienionego; następuie tedy: (II. 200)
3612. (942) Sprawa pierwsza — Stanęła sprawa między Piotrem Piwkiem z Strozy y między gromadą Kasienską: pomieniony Piotr Piwko uskarżał się przed sądem, iakoby temu w Dopczycach na iarmarku woły zatrzymano od urzędu tamtecznego za dług gromady Kasienskiey, ze niepłacili sądowi tamtemu od ludzi tych, ktorych tam prawo dekretowało, ktore woły wykupuiąc ze wszytkim zapłacił zło. czterdzieści, dico 40; że zaś tak dawno pomieniony Piotr Piwko nie upominał się gromadzie Kasienskiey, gromada też mowi, że oddała dług pomieniony, a że quitu na to nie
Skrót tekstu: KsKasUl_3
Strona: 395
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
z Holendrami, i jest Absolut, i dziedziczyć mu wolno po zmarłych, w dzieciństwie zostawujących Sukcesorów po sobie, dla czego często Rodzice w ośm lat żenią Dzieci swoje. Wyspiarze zaś są wszyscy Poganie. BATAVIA Miasto budowane manierą Eurpoejską należy do Holendrów, i pieprzu wiele wydaje z siebie. Materam zaszczycone Stolicą i rezydencją Cesarza tamtecznego. BORNEO WYSPA położona między Malakką, Sumatrą, Jawą, Celebes, Flipinami. Ma mieć 300. mil na około, i powietrze ciepłe, i nie zdrowe, ma wiele Królestw, a najzaczniejsze Borneo, Bendarmassyn, Lava, Succadana. Obywatele tameczni są wszyscy Mahometanie i ledwie co znajomi Europejczykom. Wydaje z siebie najprzedniejsza
z Holendrámi, y iest Absolut, y dziedziczyć mu wolno po zmárłych, w dzieciństwie zostáwuiących Sukcessorow po sobie, dlá czego często Rodzice w osm lát żenią Dzieci swoie. Wyspiárze záś są wszyscy Pogánie. BATAVIA Miásto budowáne mánierą Eurpoeyską náleży do Holendrow, y pieprzu wiele wydáie z siebie. Máterám zászczycone Stolicą y rezydencyą Cesarza támtecznego. BORNEO WYSPA położona między Málákką, Sumátrą, Jawą, Celebes, Flippinámi. Ma mieć 300. mil ná około, y powietrze ciepłe, y nie zdrowe, ma wiele Krolestw, á náyzacznieysze Borneo, Bendármassyn, Lavá, Succádaná. Obywátele támeczni są wszyscy Máchometanie y ledwie co znáiomi Europeyczykom. Wydáie z siebie náyprzednieysza
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 609
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
ojczyźnie przyczyniać i złe które jej szkodzi, od niej oddalać, a na samego siebie chcieć obracać, i ono miasto niej ponosić; po. Czterykroć sto tysięcy oraz Żydów/ jako o tym miedzy inszymi Damianus Fonseca pisze/ z Państw swoich wygnał. A gdy się ci wszyscy do Turek udali; wdzięcznie barzo od Cesarza tamtecznego byli przyjęci. I dziwował się Cesarz Turecki/ że to Król Hiszpański tak ich wyrzucił/ mówiąc: że sobie przez to znacznie intraty umniejszył. Bo choćby prawi (tak Dyskurował) Król ten pożytku był inszego nie miał z nich tylko po Czerwonemu złotemu od głowy na Rok; przybyłoby mu Czemu Król Hiszpański 400000.
oyczyznie przyczyniáć y złe ktore iey szkodzi, od niey oddalać, á ná sámego śiebie chćieć obracáć, y ono miasto niey ponosić; po. Czterykroć sto tyśięcy oraz Zydow/ iáko o tym miedzy inszymi Damianus Fonseca pisze/ z Państw swoich wygnał. A gdy się ći wszyscy do Turek vdáli; wdźięcznie bárzo od Cesárzá támtecznego byli przyięći. Y dźiwował się Cesarz Turecki/ że to Krol Hiszpáński ták ich wyrzućił/ mowiąc: że sobie przez to znácznie intraty vmnieyszył. Bo choćby práwi (ták diszkurował) Krol ten pożytku był inszego nie miał z nich tylko po Czerwonemu złotemu od głowy ná Rok; przybyłoby mu Czemu Krol Hiszpánski 400000.
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Eiij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
niemi wzgardził: pamiętne mu też było jako od Jasnej Góry częstochowskiej z konfuzją po formalnem sześcioniedzielnem oblężeniu musiał tenże dziad jego odstąpić, dla tego też ani pomyślał Carolus XII o to miejsce tentować; pretendował jednak ten najezdnik korony polskiej z Jasnej Góry częstochowskiej okupu, i lubo dosyć utrapił tamto miejsce, gdy wsie do klasztoru tamtecznego należące spustoszył przez rabunki wojsk swoich i zabranie bydeł ludziom ubogim, jako i po całej Polsce robił, fortece jednak częstochowskiej nie śmiał tknąć, tylko usiłował, żeby było sumę jaką wytargować stamtąd. Naprzód w r. p. 1702, gdy przyszedł Carolus XIIkról szwedzki z Inflant przez Litwę z wojskiem, przyprowadził. w
niemi wzgardził: pamiętne mu téż było jako od Jasnéj Góry częstochowskiéj z konfuzyą po formalném sześcioniedzielném oblężeniu musiał tenże dziad jego odstąpić, dla tego téż ani pomyślał Carolus XII o to miejsce tentować; pretendował jednak ten najezdnik korony polskiéj z Jasnéj Góry częstochowskiéj okupu, i lubo dosyć utrapił tamto miejsce, gdy wsie do klasztoru tamtecznego należące spustoszył przez rabunki wójsk swoich i zabranie bydeł ludziom ubogim, jako i po całéj Polsce robił, fortece jednak częstochowskiéj nie śmiał tknąć, tylko usiłował, żeby było sumę jaką wytargować ztamtąd. Naprzód w r. p. 1702, gdy przyszedł Carolus XIIkról szwedzki z Inflant przez Litwę z wojskiem, przyprowadził. w
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 79
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
się koligaci po klęsce Duńczyków porwali za nim w pogoń, udał się w książęcy Holsztyn i wszedł z wszystkiem wojskiem swojem do fortecy Toningen nazwanej, nad morzem leżącej, bardzo mocnej, nad którą książę Holsztyńskie żadnej pewniejszej nie ma: tam od owych koligatów oblężony, dla głodu, (bo prowiantów nie było, ledwie dla tamtecznego garnizonu) musiał się poddać. Steinbok wzięty w niewolą od Moskwy. Kazał go car na znak niewoli złotemi okować kajdanami, dawszy mu złote łańcuszki od rąk aż do nóg długie wojsko tak praesidiarne jako i szwedzkie dysarmowano i w niewolą zabrano do Moskwy, a to był koniec fatalnej szwedzkiej milicji; fortecę Toningen funditus zdemoliowali Moskwa
się kolligaci po klęsce Duńczyków porwali za nim w pogoń, udał się w książęcy Holsztyn i wszedł z wszystkiém wojskiem swojém do fortecy Toningen nazwanéj, nad morzem leżącéj, bardzo mocnéj, nad którą książe Holsztyńskie żadnéj pewniejszéj nie ma: tam od owych kolligatów oblężony, dla głodu, (bo prowiantów nie było, ledwie dla tamtecznego garnizonu) musiał się poddać. Steinbok wzięty w niewolą od Moskwy. Kazał go car na znak niewoli złotemi okować kajdanami, dawszy mu złote łańcuszki od rąk aż do nóg długie wojsko tak praesidiarne jako i szwedzkie dysarmowano i w niewolą zabrano do Moskwy, a to był koniec fatalnéj szwedzkiéj milicyi; fortecę Toningen funditus zdemoliowali Moskwa
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 197
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
były dysydenckie w religii potencje nieznośnie zgrzytać, i król angielski, elektor i książę Hanowerski dawał skargom Toruńczanów protekcje i directe oponował się przy nich; Brandenburczyk zaś jeszcze nie aperte, ale skrycie fomentował cara moskiewskiego, żeby junctis viribus z nim ujał się, tak o kościół odebrany lutrom w Toruniu, jako i o gubienie ludzi tamtecznego magistratu. Król August nasz był wtenczas w Saksonii, gdy do niego poseł angielski przyjechał, czyniąc imieniem króla swego o wzięcie domu bożego w Toruniu, anegując, że się to stało przeciwko paktom westwalskim r. p. 1648 zakończonym, także wbrew traktatowi Oliwskiemu anni 1660. Agitował się actu w tenczas sejm niemiecki w Ratysbonie
były dyssydenckie w religii potencye nieznośnie zgrzytać, i król angielski, elektor i książe Hanowerski dawał skargom Toruńczanów protekcye i directe opponował się przy nich; Brandeburczyk zaś jeszcze nie aperte, ale skrycie fomentował cara moskiewskiego, żeby junctis viribus z nim ujał się, tak o kościół odebrany lutrom w Toruniu, jako i o gubienie ludzi tamtecznego magistratu. Król August nasz był wtenczas w Saxonii, gdy do niego poseł angielski przyjechał, czyniąc imieniem króla swego o wzięcie domu bożego w Toruniu, anegując, że się to stało przeciwko paktom westwalskim r. p. 1648 zakończonym, także wbrew traktatowi Oliwskiemu anni 1660. Agitował się actu w tenczas sejm niemiecki w Ratysbonie
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 344
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849