Których beze mnie, bracia zażywacie. Ale najbarziej niemiło mi na cię, Najstarszy bracie.
Wiem, żeś buzdygan powiesił na ścienie, Karwasz pod ławą, a przy cudzej żenie Dźwigasz wrzeciono i zwijasz osnowy Herkules nowy.
Choć kędykolwiek muzyka krzyknęła, Choć piękna para wprzody się wymknęła, Choć za nią orszak zaczyna wesoło Taneczne koło,
Ty barziej wina, miłością spojony Wzrok w pięknym ciele trzymasz utopiony A cicho puszczasz w ucho ulubione Słówka pieszczone.
Wtym zacny brodus, czeladka życzliwa, Panny służbiste i baba złośliwa, Wszyscy zasnęli a ty w cudzym domu Masz dosyć rumu.
Patrzajmyż teraz tego czatownika, Jak do cudzego zsyła alkierzyka Częste podjazdy
Ktorych beze mnie, bracia zażywacie. Ale najbarziej niemiło mi na cię, Najstarszy bracie.
Wiem, żeś buzdygan powiesił na ścienie, Karwasz pod ławą, a przy cudzej żenie Dźwigasz wrzeciono i zwijasz osnowy Herkules nowy.
Choć kędykolwiek muzyka krzyknęła, Choć piękna para wprzody się wymknęła, Choć za nią orszak zaczyna wesoło Taneczne koło,
Ty barziej wina, miłością spojony Wzrok w pięknym ciele trzymasz utopiony A cicho puszczasz w ucho ulubione Słowka pieszczone.
Wtym zacny brodus, czeladka życzliwa, Panny służbiste i baba złośliwa, Wszyscy zasnęli a ty w cudzym domu Masz dosyć rumu.
Patrzajmyż teraz tego czatownika, Jak do cudzego zsyła alkierzyka Częste podjazdy
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 356
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
myślisz.
Już bisurmański Akteon swoich Spuścił brytanów do kniei twoich. Damy uciekają, a na ząb padają Psom brzydkim.
Bracia krew leją, ty wino toczysz, Ty kanarsekiem pijany broczysz, Szklenice szykujesz, kolejne rychtujesz W najlepszą.
Już na dobrą noc wolnościom twoim Nachylił Turczyn miesiącem swoim. Ty hejnał wesoło, ty w taneczne koło Grać każesz.
Już twym kościołom, pożal się, Boże, Ściele poganiec w popiele łoże. Ty w łabęcim pierzu, nie w twardym pancerzu Harcujesz.
Orle sarmacki, gdzie twe piorony? Gdzie są ognistej armaty tony? Gdzie dawna ochota? Gdzie pradziadów cnota? Gdzie męstwo?
Koreckich nie masz, Czarnieckich mało
myślisz.
Już bisurmański Akteon swoich Spuścił brytanów do kniei twoich. Damy uciekają, a na ząb padają Psom brzydkim.
Bracia krew leją, ty wino toczysz, Ty kanarsekiem pijany broczysz, Szklenice szykujesz, kolejne rychtujesz W najlepszą.
Już na dobrą noc wolnościom twoim Nachylił Turczyn miesiącem swoim. Ty hejnał wesoło, ty w taneczne koło Grać każesz.
Już twym kościołom, pożal się, Boże, Ściele poganiec w popiele łoże. Ty w łabęcim pierzu, nie w twardym pancerzu Harcujesz.
Orle sarmacki, gdzie twe piorony? Gdzie są ognistej armaty tony? Gdzie dawna ochota? Gdzie pradziadów cnota? Gdzie męstwo?
Koreckich nie masz, Czarnieckich mało
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 604
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
dawszy Mężczyznom Imię Jana, a Białogłowm Elzbiety, Teste Kwiatkiewicz R. P. - 1275. W Włoszech trzesienie mZiemi 70 Miast zapadło się, jako świadczy Długosz Roku Pańskiego 4 Aprilis - 1279. Aleksander Król Szkocki. w tańcu na weselu swoim zdrugą żoną swoją. widział jasnokościstego bez ciała umarłego, że kończył koło taneczne, a Królowi śmierć wkrótce prognostykował, jakoż tegoż Roku kark złamał, R P. - 1296. W Anglii na Synodzie Prowincjalnym, Wielki Piątek i Dzień Zaduszny Święcić jak największe Święto postanowiono. R. 1328. Studen w Lubece zasnąwszy, siedm lat spał, Kwiatkiewicz R. P. 1376. CHRONOLOGIA
Na
dawszy Męszczyznom Imie Jana, a Białogłowm Elzbiety, Teste Kwiatkiewicz R. P. - 1275. W Włoszech trzesienie mZiemi 70 Miast zapadło się, iako swiadczy Długosz Roku Pańskiego 4 Aprilis - 1279. Alexander Krol Szkocki. w tańcu na weselu swoim zdrugą żoną swoią. widział iasnokościstego bez ciała umarłego, żę kończył koło taneczne, a Krolowi śmierć wkrotce prognostykował, iakoż tegoż Roku kark złamał, R P. - 1296. W Anglii na Synodzie Prowincyalnym, Wielki Piątek y Dzień Zaduszny Swięcić iak naywiększe Swięto postanowiono. R. 1328. Studen w Lubece zasnąwszy, siedm lat spał, Kwiatkiewicz R. P. 1376. CHRONOLOGIA
Na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 212
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Już bisurmański Akteon swoich Spuścił brytanów do kniei twoich. Damy uciekają, a na ząb padają Psom brzydkim. Bracia krew leją, ty wino toczysz, Ty kanarsekiem pijany broczysz, Szklenice szykujesz, kolejne rychtujesz, W najlepszą. Już na dobrą noc wolnościom twoim Nachylił Turczyn miesiącem swoim. Ty hejnał wesoło, ty w taneczne koło Grać każesz. Już twym kościołom pożal się Boże, Ściele poganiec w popiele łoże. Ty w łabęcim pierzu, nie w twardym pancerzu Harcujesz. Orle Sarmacki, gdzie twe pioruny? Gdzie są ognistej armaty tony? Gdzie dawna ochota? gdzie pradziadów cnota? Gdzie męstwo? Koreckich niemasz, Czarneckich mało. I
. Już bisurmański Akteon swoich Spuścił brytanow do kniei twoich. Damy uciekają, a na ząb padają Psom brzydkim. Bracia krew leją, ty wino toczysz, Ty kanarsekiem pijany broczysz, Szklenice szykujesz, kolejne rychtujesz, W najlepszą. Już na dobrą noc wolnościom twoim Nachylił Turczyn miesiącem swoim. Ty hejnał wesoło, ty w taneczne koło Grać każesz. Już twym kościołom pożal się Boże, Ściele poganiec w popiele łoże. Ty w łabęcim pierzu, nie w twardym pancerzu Harcujesz. Orle Sarmacki, gdzie twe pioruny? Gdzie są ognistej armaty tony? Gdzie dawna ochota? gdzie pradziadow cnota? Gdzie męstwo? Koreckich niemasz, Czarneckich mało. I
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 124
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910