to jest młyn dla ostrzenia, i ślifowania służący, poprostu warstat Ślifierski.
7. Bumylos, młyn wołowy, alias który nie woda, ale woły chodzące obracają.
8. Hydromylos, Młyn wodny ordynaryjny na rzecze, albo na stawie.
9. Trybomylos, Stępy do tłuczenia Zboża.
10. Priomylos, to jest Tartak, albo Machina służąca do tarcia drze-
wa, po łacinie Mola Serraria.
11. Nitromylos Młyn, albo Machina z Stępami do robienia prochu, vulgo Prochownia.
12. Gnaphicomylos, po łacinie Fullonia, to jest Folusze w których Sukno wajają.
13 Papyromylos, to jest Papiernia,
14. Tripanomylos Młyn, albo Machina
to iest młyn dla ostrzenia, y ślifowania służący, poprostu warstat Slifierski.
7. Bumylos, młyn wołowy, alias ktory nie woda, ale woły chodzące obracaią.
8. Hydromylos, Młyn wodny ordynaryiny na rzecze, albo na stawie.
9. Trybomylos, Stępy do tłuczenia Zboża.
10. Priomylos, to iest Tartak, albo Machina służąca do tarcia drze-
wa, po łacinie Mola Serraria.
11. Nitromylos Młyn, albo Machina z Stępami do robienia prochu, vulgo Prochownia.
12. Gnaphicomylos, po łacinie Fullonia, to iest Folusze w ktorych Sukno waiaią.
13 Papyromylos, to iest Papiernia,
14. Tripanomylos Młyn, albo Machina
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 227
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Koty i Muszątki, Dupki, Osranki i Ruda Skąd na Piś droga się uda. Tu dawne granice mieli Starzy, bo Orzyc Piś dzieli Mazury z Prusy napoły, Tam więc sobie grabią woły. To też sobie warowali, Wtenczas gdy kopce sypali, Że im przejechawszy Kolno Przez puszczą do Pisi wolno. Z Pisi Tartak przy jeziorze, Kędy się łowią Węgorze A zwyż jadąc przez bor Pupy Gdzie na gorze dwie chałupy A w dole wodny młyn miele, Skąd do Szczytna tor się ściele. Z Szczytna musi być w Holsztynie Stamtąd Zalfeldu nie minie. Do samej prawie Żuławy To Gdański gościniec prawy, Który jeśli kto potrafi Na dobry dupelbir trafi
Koty i Muszątki, Dupki, Osranki i Ruda Zkąd na Piś droga się uda. Tu dawne granice mieli Starzy, bo Orzyc Piś dzieli Mazury z Prusy napoły, Tam więc sobie grabią woły. To też sobie warowali, Wtenczas gdy kopce sypali, Że im przejechawszy Kolno Przez puszczą do Pisi wolno. Z Pisi Tartak przy jeziorze, Kędy się łowią Węgorze A zwyż jadąc przez bor Pupy Gdzie na gorze dwie chałupy A w dole wodny młyn miele, Zkąd do Szczytna tor się ściele. Z Szczytna musi być w Holsztynie Ztamtąd Zalfeldu nie minie. Do samej prawie Żuławy To Gdański gościniec prawy, Ktory jeśli kto potrafi Na dobry dupelbir trafi
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 325
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Ottenhauz szambelan IKMci polskiego z Warszawy, gdzie w swoim interesie mało co wskórawszy , opowiedział mi vim, którą ma dom ni falor originem od czarta biorący książąt ichmościów Czartoryjskich nad sercem króla jegomości naszego, lecz daj Boże, by w panowaniu onego na dobre mu wyszła. 18. Za rzecz prawie prędko nie skończoną tartak die30. aprili spomniany widząc, ile przy moich jeszcze dotąd nie bez kłótni interesach, dalszemu tom oddał czasowi, gdy Bóg życia użyczy. 19. Przyszli mi psy sfór półdziewiątej par fors z dwoma przednio grającymi na wielkich waltornach pikierami, który to spomniany ekwipaż z Angli zapisany, miarkować można, że mię cokolwiek kosztować musiał
Ottenhauz szambelan JKMci polskiego z Warszawy, gdzie w swoim interesie mało co wskórawszy , opowiedział mi vim, którą ma dom ni falor originem od czarta biorący książąt ichmościów Czartoryjskich nad sercem króla jegomości naszego, lecz daj Boże, by w panowaniu onego na dobre mu wyszła. 18. Za rzecz prawie prędko nie skończoną tartak die30. aprili spomniany widząc, ile przy moich jeszcze dotąd nie bez kłótni interesach, dalszemu tom oddał czasowi, gdy Bóg życia użyczy. 19. Przyszli mi psy sfór półdziewiątej par fors z dwoma przednio grającymi na wielkich waltornach pikierami, który to spomniany ekwipaż z Angli zapisany, miarkować można, że mię cokolwiek kosztować musiał
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 139
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak