miałem szczęście na lisy.
23 Octobris, stanąłem w Baksztach: daj Boże szczęśliwie tu zmieszkać; 29^go^ jechałem do Mińska, tamem po kilkakroć ichm. pp. sędziów głównych trybunału w. księstwa lit. bankietował. Powróciłem nazad do Bakszt 9na Novembris. 27 Novembris Eksperyment miałem w Dukorze z tatarską, rotmistrzowstwa p. Trojanowskiego chorągwią, w dobrach tych egzorbitującą: nabrałem ich dosyć i natłukłem: konie, wozy i czeladź pobrano; jednego tamże zabito pocztowego. Nazajutrz przepraszali całą chorągwią.
4 Decembris ubiłem niedźwiedzia z obławą. Item drugiego 7 Januarii 1696.
Anno 1696. Na nowe lato było u mnie
miałem szczęście na lisy.
23 Octobris, stanąłem w Baksztach: daj Boże szczęśliwie tu zmieszkać; 29^go^ jechałem do Mińska, tamem po kilkakroć ichm. pp. sędziów głównych trybunału w. księstwa lit. bankietował. Powróciłem nazad do Bakszt 9na Novembris. 27 Novembris Experyment miałem w Dukorze z tatarską, rotmistrzowstwa p. Trojanowskiego chorągwią, w dobrach tych exorbitującą: nabrałem ich dosyć i natłukłem: konie, wozy i czeladź pobrano; jednego tamże zabito pocztowego. Nazajutrz przepraszali całą chorągwią.
4 Decembris ubiłem niedźwiedzia z obławą. Item drugiego 7 Januarii 1696.
Anno 1696. Na nowe lato było u mnie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 44
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Z Koniecpolszczyzny tamecznej corocznie po 80. kamieni saletry wywożono: jako Siemianowicz Pod Podoleńcem Olsztynem rudy żelazne. Pod Czarnokozienicami znajdują się marmury, Alabaster z którego różne manufaktury w Kościele Katedralnym Kamienieckim widzieć.
Pod Krzywcem, Ormianami, Barszczewem znajdują się Pieczary, to jest lochy podziemne obszerne, w których znać przed irrupcją Kozacką i Tatarską tameczni obywatele się ukrywali. O żyzności tego kraju pisze Gvagninus iż tu się prawdzi, że jedno ziarno stokrotny przynosi pożytek. Za Władysława Jagiełła Podole porty swoje miało nad czarnym morzem pod Białogrodem. Skąd do Konstantynopola, do całej Tracyj i Tartaryj mniejszej i samego Egiptu zboża dosyłało: świadczą Kromer, Sarnicki. WojewództWA KIJOWSKIE I
. Z Koniecpolszczyzny támeczney corocznie po 80. kámieni saletry wywożono: iako Siemianowicz Pod Podoleńcem Olsztynem rudy żelazne. Pod Czarnokozienicami znayduią się marmury, Alabáster z ktorego rożne manufaktury w Kościele Katedrálnym Kámienieckim widzieć.
Pod Krzywcem, Ormianami, Barszczewem znayduią się Pieczary, to iest lochy podziemne obszerne, w ktorych znać przed irrupcyą Kozacką y Tatarską tameczni obywatele się ukrywali. O żyzności tego kraiu pisze Gvagninus iż tu się prawdzi, że iedno ziarno stokrotny przynosi pożytek. Zá Włádysława Iagiełła Podole porty swoie miało nád czarnym morzem pod Białogrodem. Zkąd do Konstantynopolá, do cáłey Tracyi y Tartarii mnieyszey y samego Egiptu zboża dosyłáło: świadczą Kromer, Sarnicki. WOIEWODZTWA KIIOWSKIE Y
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: H4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
znaki za pobudki do nawrócenia się ku swemu Panu. W roku Pańskim 1301 widziano strasznego Kometę (jako piszą) w tymże znaku niebieskim/ i w tymże czasie w którym się niniejszy pokazał. potym odnieślismy zwycięstwo wielkie nad Rusią/ która nie tylko swą mocą nam docierała/ ale złączywszy się też z Litweską i Tatarską. Roku Pańskiego 1314. nie jeden Kometa ale dwój był widzian który nam nic złego nie przyniósł/ i owszem nie długo potym znacznie się poczęła krzewić wiara Chrześcijańska miedzy niewiernemi za sprawą Krzyżaków. 1362. Kometa wielki nie przyniósł nam nic wielkiego. 1432. powieda nasz stary Kronikarz że się Kometa ukazał/ który znaczył śmierć
znáki zá pobudki do náwrocenia sie ku swému Pánu. W roku Páńskim 1301 widźiano strásznego Kometę (iáko piszą) w tymże znáku niebieskim/ y w tymże czáśie w ktorym sie ninieyszy pokazał. potym odnieślismy zwyćięstwo wielkie nád Ruśią/ ktora nie tylko swą mocą nam doćieráłá/ ále złączywszy się też z Litweską y Tátárską. Roku Páńskiego 1314. nie ieden Kometá ále dwoy był widźian ktory nam nic złego nie przyniosł/ y owszem nie długo potym znácznie sie poczęłá krzewić wiárá Chrześciáńska miedzy niewiernemi zá spráwą Krzyżakow. 1362. Kometá wielki nie przyniosł nam nic wielkiego. 1432. powieda nász stáry Kronikarz że sie Kometá vkazał/ ktory znáczył śmierć
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: Cv
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
O tych zwłaszcza heroach, którzy kiedy w szyku Krwawej służąc Bellony, czego dokazali, Czemby sobie łaskawą panią tę zjednali, A wyzuwszy człowieka, po śmierci wskrzeszone Z prochu gdzieś ich popioły były poświęcone. Widzieć naprzód płynącą łódż stooką owę, Wyrobioną na sławę niegdy Jazonowę Z Terebintów tespijskich; a ta złote ono Za tatarską Phasydą skazuje mu runo: I Fryksa, i przy wielkiej zarazem nadziei Królestwa bogatego, małżeństwo Medei. Tamże się z Minotaurem Tezeus pasuje, Tam z wężami Herkules w kolebce morduje, I od Korysteusza, żeby świat od wszelkichZbawił dziwów, zaciąga prac dwanaście wielkich. Jego periphrasis. Ganki. Różne malowania. Antiquitates fabulosae
O tych zwłaszcza heroach, którzy kiedy w szyku Krwawej służąc Bellony, czego dokazali, Czemby sobie łaskawą panią tę zjednali, A wyzuwszy człowieka, po śmierci wskrzeszone Z prochu gdzieś ich popioły były poświęcone. Widzieć naprzód płynącą łódż stooką owę, Wyrobioną na sławę niegdy Jazonowę Z Terebintów tespijskich; a ta złote ono Za tatarską Phasydą skazuje mu runo: I Fryxa, i przy wielkiej zarazem nadziei Królestwa bogatego, małżeństwo Medei. Tamże się z Minotaurem Tezeus pasuje, Tam z wężami Herkules w kolebce morduje, I od Korysteusza, żeby świat od wszelkichZbawił dziwów, zaciąga prac dwanaście wielkich. Jego periphrasis. Ganki. Różne malowania. Antiquitates fabulosae
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 102
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
snopki. Sama dziwnie wspaniałej i ślicznej urody, Która nigdy nie traci cery swojej młodej. I lub z świata początku jest tak starożytną, Wiecznym jednak różańcem jagody jej kwitną. Ani czoła starynne zmarszczki pokresiły, Ani włosu marcowe szrony przykurzyły: Ale zawsze zielona, i ze wszystkiem taka, Jaka argolickiemu młodzieńcowi, jaka Za tatarską się zdała daleko Fazydą, Runo złote skazując. Aż gdy wtem nadejdą Pacholęta z nowiną, że goście we wrota, A trąb zagrzmi i bębnów niezwykła ochota Po gankach pałacowych; Gracje przyjmują, I zaraz po kosztownych stopniach kredencują. I prowadzą na salę, gdzie widząc samego, We drzwi już otworzone strojno wchodzącego W
snopki. Sama dziwnie wspaniałej i ślicznej urody, Która nigdy nie traci cery swojej młodej. I lub z świata początku jest tak starożytną, Wiecznym jednak różańcem jagody jej kwitną. Ani czoła starynne zmarszczki pokresiły, Ani włosu marcowe szrony przykurzyły: Ale zawsze zielona, i ze wszystkiem taka, Jaka argolickiemu młodzieńcowi, jaka Za tatarską się zdała daleko Fazydą, Runo złote skazując. Aż gdy wtem nadejdą Pacholęta z nowiną, że goście we wrota, A trąb zagrzmi i bębnów niezwykła ochota Po gankach pałacowych; Gracye przyjmują, I zaraz po kosztownych stopniach kredencują. I prowadzą na salę, gdzie widząc samego, We drzwi już otworzone strojno wchodzącego W
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 127
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
/ i Cerkwie w jaśnie oświecający/ którym widzeniem strwożony biegł do Starszego o nim mu oznajmił; ten zebrawszy nabożną Bracią/ chcąc im ten Cud Pański i znak osobliwej łaski Bożej pokazać/ szedł z nimi do Domu modlityw/ a mało co ognia tego obaczywszy/ przyszedł do Grobu Ojca S^o^ i Męczennika (gdyż jest szablą tatarską za wyznanie wiary w Chrystusa Pana obezgłowiony) ten z nimi całował/ i z nimi pochwalił Pana/ który różnemi sposobami uwielbia swoich ugodników. Traktatu wtórego Okrszczono go po tym. Z. Metropolita i meczennik Kijowski Makarius. III. T. A. 4. d. 24. 4. 3. 8. Idem
/ y Cerkwie w iásnie oświecáiący/ ktorym widzeniem strwożony biegł do Stárszego o nim mu oznaymił; ten zebrawszy nabożną Brácią/ chcąc im ten Cud Páński y znák osobliwey łáski Bożey pokazáć/ szedł z nimi do Domu modlityw/ á máło co ogniá tego obaczywszy/ przyszedł do Grobu Oycá S^o^ y Męczenniká (gdyż iest száblą tátárską zá wyznánie wiáry w Chrystusá Páná obezgłowiony) ten z nimi cáłował/ y z nimi pochwalił Páná/ ktory roznemi sposobámi vwielbia swoich vgodnikow. Tráctatu wtorego Okrszczono go po tym. S. Metropolitá y meczẽnik Kiiowski Mákarius. III. T. A. 4. d. 24. 4. 3. 8. Idem
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 198.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przestronny był otwarty cnocie, Wywiódł pod Zbaraż, sławę nad Paktole I Hermy złote kładąc ich ochocie, Którąby hańbę na się zaciągnioną Znieśli dzielnością swoją przyrodzoną.
Tam cne sarmackie rycerstwo skupione, Przy mężnych wodzach lubo w poczcie małym Tysiąc dwunastu, kupy niezliczone Mężnie znosiło animuszem stałym Zdradzieckich pułków, które spół złączone Z hordą tatarską i chłopstwem zuchwałem, Pułmiliona liczby przewyższało; Jednak stateczny odpór im dawało
Szlachetne plemie: lubo codzień prawie Nieprzyjacielską zgrają otoczeni, Trwając na srogiej Bellony zabawie, I choć na koło wojskami ściśnieni Bez odpoczynku w ustawicznej wrzawie, W różnych potrzebach byli utrudzeni: Tam niewczas srogi, szturmowania częste, Siły niezmierne, z dział
przestronny był otwarty cnocie, Wywiódł pod Zbaraż, sławę nad Paktole I Hermy złote kładąc ich ochocie, Którąby hańbę na się zaciągnioną Znieśli dzielnością swoją przyrodzoną.
Tam cne sarmackie rycerstwo skupione, Przy mężnych wodzach lubo w poczcie małym Tysiąc dwunastu, kupy niezliczone Mężnie znosiło animuszem stałym Zdradzieckich pułków, które spół złączone Z hordą tatarską i chłopstwem zuchwałém, Pułmiliona liczby przewyższało; Jednak stateczny odpór im dawało
Szlachetne plemie: lubo codzień prawie Nieprzyjacielską zgrają otoczeni, Trwając na srogiej Bellony zabawie, I choć na koło wojskami ściśnieni Bez odpoczynku w ustawicznej wrzawie, W różnych potrzebach byli utrudzeni: Tam niewczas srogi, szturmowania częste, Siły niezmierne, z dział
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 321
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Tatarzyn Tatarzynowi służył/ nie Chrześcijanin. Abo też dać wolność chłopom tym którzy pod nimi mieszkają/ i w Statucie tego dołożyć/ tedy się sami rozbieżą od nich. Gdyż wiele ich znam/ coby radzi pod Chrześcijańskim Panem byli/ niż pod poganinem/ ale iż Statut zagrodził/ chudzięta zwielkim żalem swym pod niewolą Tatarską w państwie Chrześcijańskim trwać muszą. Ludzie odkupują od Tatar z niewoli Chrześcijany/ a my tu w niewolą podajem Tatarom Chrześcijany. Z strony zaś pacholików i inszej czeladzi/ ustawić winę na Tatary którzy przyjmują/ i na tych co do nich przystają: a do tego Moskiewki i Moskale odbierać od nich/ a napotym prawem warować
Tátárzyn Tátárzynowi służył/ nie Chrześćianin. Abo też dáć wolność chłopom tym ktorzy pod nimi mieszkáią/ y w Státućie tego dołożyć/ tedy się sámi rozbieżą od nich. Gdyż wiele ich znam/ coby rádźi pod Chrześćiáńskim Pánem byli/ niż pod pogáninem/ ále iż Státut zágrodźił/ chudźiętá zwielkim żalem swym pod niewolą Tátárską w páństwie Chrześćiáńskim trwáć muszą. Ludźie odkupuią od Tátar z niewoli Chrześćiány/ á my tu w niewolą podáiem Tátárom Chrześćiány. Z strony záś pácholikow y inszey cżeládźi/ vstáwić winę ná Tátáry ktorzy prziymuią/ y ná tych co do nich przystáią: á do tego Moskiewki y Moskale odbieráć od nich/ á nápotym práwem wárowáć
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 47
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
na wszystkie Państwa swego strony zapatrując się okiem Najjaśniejszego Planety akomodujesz się Geniuszowi non exoratus exoreris: wziąłeś widzę sobie dobrotliwy Panie za codzienną Maksymę, i Domową praxim złote Panegirysty słowa nullum Magno Principe immortaliq; merituro impendii genus dignius, quam quod erogatur in Cives. Wstydzi się dawna Monarchów naszych Purpura, nie tylko Turecką i Tatarską krwią, ale też wstydem Poddanych Ojcowskiemi uprzedzonych łaskami, zafarbowanej hojnie W. K. M. purpury którzy strącąną na Wojnie Rycerza mężnego rękę złotem odważyli. W. K. M. zaś same nawet życia momenta przy boku Pańskim strawione tak nieustannie nadgradzasz: largitio tua fundum non habet. Zawiódł się nie jeden Clytus na
ná wszystkie Państwa swego strony zápatruiąc się okiem Nayiasnieyszego Planety akkomoduiesz się Geniuszowi non exoratus exoreris: wziąłeś widzę sobie dobrotliwy Pánie zá codzienną Maxymę, y Domową praxim złote Panegirysty słowa nullum Magno Principe immortaliq; merituro impendii genus dignius, quam quod erogatur in Cives. Wstydzi się dawna Monarchow nászych Purpura, nie tylko Turecką y Tatarską krwią, ále też wstydem Poddánych Oycowskiemi uprzedzonych łáskámi, zafarbowaney hoynie W. K. M. purpury ktorzy strącąną ná Woynie Rycerza mężnego rękę złotem odważyli. W. K. M. zaś same náwet życia momenta przy boku Pańskim strawione ták nieustannie nadgradzasz: largitio tua fundum non habet. Záwiódł się nie ieden Clytus ná
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 34
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
inne skryte miejsca puszcze/ żeby sam mieszkał/ gdyż tak chciał: na co ś. Antoni zezwolił. I rzekł do niego: Idź Piórze i mieszkaj gdzie chcesz. Ażbyć z jakiej słusznej przyczyny objawił Pan/ tedy przyjdziesz do mnie. Gdy tedy ten Piór przyszedł na to miejsce/ które jest miedzy Nitrią i puszczą Tatarską/ wykopał studnią/ tak w sobie myśląc iż jakąkołwiek wodę najdę/ potrzeba żebym się nią kontentował. I tak się stało: iż dla pomnożenia cnot jego taka się mu podała okazja/ abowiem tylko słona i gorzka woda się pokazała/ tak iż jeśli kto/ aby go nawiedził/ do niego przyść chciał/ musiał
ine skryte mieyscá puscze/ żeby sam mieszkał/ gdyż ták chćiał: ná co ś. Antoni zezwolił. Y rzekł do niego: Idź Piorze y mieszkay gdźie chcesz. Ażbyć z iákiey słuszney przyczyny obiáwił Pan/ tedy przyidźiesz do mnie. Gdy tedy ten Pior przyszedł ná to mieysce/ ktore iest miedzy Nitryą y pusczą Tátarską/ wykopał studnią/ ták w sobie myśląc iż iákąkołwiek wodę naydę/ potrzebá żebym sie nią contentował. Y ták sie stáło: iż dla pomnożenia cnot iego táka sie mu podáłá okázya/ ábowiem tylko słona y gorzka wodá sie pokazáłá/ ták iż ieśli kto/ áby go náwiedźił/ do niego przyśdź chćiał/ musiał
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 9
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612