: jedli, Pili, gdzie sobie zasiedli. Mieliśmy się wszyscy dobrze, Częstowano pańsko, szczodrze. Zjadłszy obiad, wyjechali, Do Warszawy przyjechali. Na Zakroczymską powrócę, Tam się w ulicę obrócę. Nowe Miasto. Dwór J.M.P. Żmudzkiego.
Był tu zacny dwór przed laty, Staruszka Żmudzkiego taty; Ogród z poddanymi wielki, Wkoło mieszka chłopek wszelki; Panu z tego czynsz dawają, Do posług ich zażywają. Pokojów nie chcę wspominać, Szkoda ich nie zapominać;
Bo te srogi ogień spalił, Na popiół gmachy obalił, Okrom sklepu, który został; Ten, nie wiem, komu się dostał. Spotka mię
: jedli, Pili, gdzie sobie zasiedli. Mieliśmy się wszyscy dobrze, Częstowano pańsko, szczodrze. Zjadłszy obiad, wyjechali, Do Warszawy przyjechali. Na Zakroczymską powrócę, Tam się w ulicę obrócę. Nowe Miasto. Dwór J.M.P. Żmudzkiego.
Był tu zacny dwór przed laty, Staruszka Żmudzkiego taty; Ogród z poddanymi wielki, Wkoło mieszka chłopek wszelki; Panu z tego czynsz dawają, Do posług ich zażywają. Pokojów nie chcę wspominać, Szkoda ich nie zapominać;
Bo te srogi ogień spalił, Na popiół gmachy obalił, Okrom sklepu, który został; Ten, nie wiem, komu się dostał. Spotka mię
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 104
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Bukieta co moment coraz inszej spodziewać się odmiany. La Poudre dłużej pewnie nie wytrwa i chyba sama śmierć uczyni go szczęśliwym, jeśli inszego nie znajdzie się sposobu. To, cokolwiek dał P. Bóg na świat (za co Mu wieczna niech będzie chwała), jeśli żywo, racz ucałować, moja Marysieńku, od utrapionego taty, który w niedziel kilka ledwie usłyszeć może, co się z jego najkochańszymi dzieje Essences. To taka jego szczęśliwość, moja złota Marysieńku, a przecię użalić się nie chcesz, że nawet i nie czytasz, co do ciebie piszą, bo cale na to nie odpisujesz. Trzeba by się dobrze tego pomścić na mojej pannie
Bukieta co moment coraz inszej spodziewać się odmiany. La Poudre dłużej pewnie nie wytrwa i chyba sama śmierć uczyni go szczęśliwym, jeśli inszego nie znajdzie się sposobu. To, cokolwiek dał P. Bóg na świat (za co Mu wieczna niech będzie chwała), jeśli żywo, racz ucałować, moja Marysieńku, od utrapionego taty, który w niedziel kilka ledwie usłyszeć może, co się z jego najkochańszymi dzieje Essences. To taka jego szczęśliwość, moja złota Marysieńku, a przecię użalić się nie chcesz, że nawet i nie czytasz, co do ciebie piszą, bo cale na to nie odpisujesz. Trzeba by się dobrze tego pomścić na mojej pannie
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 231
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962