w pamięć wbiła, bieżę na wychodek. 499. INSZY DŁUG, INSZY DŁUGI
Trafi się czasem dobre ożenienie drugiem. Co li nasz Marcin żenie swej zapisał długiem, Upewniam, że nie piórkiem, boby nie miał na czem. Chłopca albo dziewczynę, za rok to obaczem; Choćby też chciał najbardziej, prócz starej tebinki, Nic jej nie mógł droższego oddać w upominki. 500. CZŁOWIEK
Cóż jest głowa? gęstego pełen garniec błota; Co nos? odchód plugastwa, że mówić sromota; Oczy? bańki łez, które rzewnym płaczem cedzą, Ledwie się o frasunku od serca dowiedzą; Cóż uszy? dziury na wiatr; gęba? do
w pamięć wbiła, bieżę na wychodek. 499. INSZY DŁUG, INSZY DŁUGI
Trafi się czasem dobre ożenienie drugiem. Co li nasz Marcin żenie swej zapisał długiem, Upewniam, że nie piórkiem, boby nie miał na czem. Chłopca albo dziewczynę, za rok to obaczem; Choćby też chciał najbardziej, prócz starej tebinki, Nic jej nie mógł droższego oddać w upominki. 500. CZŁOWIEK
Cóż jest głowa? gęstego pełen garniec błota; Co nos? odchód plugastwa, że mówić sromota; Oczy? bańki łez, które rzewnym płaczem cedzą, Ledwie się o frasunku od serca dowiedzą; Cóż uszy? dziury na wiatr; gęba? do
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 407
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
kiedyby ją mądry kuśnierz płatał, Bez mała by łysiny twojej nie załatał.” 33. DO JEDNEGO KOSTROUSZKA
Zdjąć by z nóg żółte boty, obuć jałowicze, Ze łba czapkę sobolą, wdziać baranią życzę, Chłopku: kiedyś nie wyżeł, nie pstrzy się w te cynki; Nie będą ze psiej skóry do siodła tebinki. Wiedz, że ani pieniądze, ani jurydyka Mogą zrobić szlachcicem z miasta kolibyka. 34. DYSKURS JEDNEJ BABY
Potkam przed kościelnymi białogłowę wroty Z dzieckiem do krztu. „Coś dała — pytam — od roboty?” „Nie dają, Mości Panie, dziewki za to płatu, Jeszcze im trzeba drogo płacić
kiedyby ją mądry kuśnierz płatał, Bez mała by łysiny twojej nie załatał.” 33. DO JEDNEGO KOSTROUSZKA
Zdjąć by z nóg żółte boty, obuć jałowicze, Ze łba czapkę sobolą, wdziać baranią życzę, Chłopku: kiedyś nie wyżeł, nie pstrzy się w te cynki; Nie będą ze psiej skóry do siodła tebinki. Wiedz, że ani pieniądze, ani jurydyka Mogą zrobić szlachcicem z miasta kolibyka. 34. DYSKURS JEDNEJ BABY
Potkam przed kościelnymi białogłowę wroty Z dzieckiem do krztu. „Coś dała — pytam — od roboty?” „Nie dają, Mości Panie, dziewki za to płatu, Jeszcze im trzeba drogo płacić
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 538
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987