Chodziło za żywota! I na onym świecie, By w największym tumulcie, to mi nie zginiecie!” A zatym się przybliżył koniec ich żywota: Ojca osądził pierwszym mistrz być w swoje wrota. 114. BURKA MÓWI
Wygodma-m w drodze dla dżdżu, śniegu, wiatru, słońca, Jednak w drogę mię nie bierz kolistego tońca. Gdy sam pójdziesz, w kruchcie mię zostaw przed kościołem. Usłużę-ć na bankiecie, gdy siądziesz przed stołem. 115. MOŻE TEŻ TO I CUDZEGO STAREGO... ZAŻYĆ
... 116. KUKURYKU
Śpiewać za to powinien kur samej naturze, Piękniejsze że mu pierze dała niśli kurze. 117. DO
Chodziło za żywota! I na onym świecie, By w największym tumulcie, to mi nie zginiecie!” A zatym się przybliżył koniec ich żywota: Ojca osądził pierwszym mistrz być w swoje wrota. 114. BURKA MÓWI
Wygodma-m w drodze dla dżdżu, śniegu, wiatru, słońca, Jednak w drogę mię nie bierz kolistego tońca. Gdy sam pójdziesz, w kruchcie mię zostaw przed kościołem. Usłużę-ć na bankiecie, gdy siądziesz przed stołem. 115. MOŻE TEŻ TO I CUDZEGO STAREGO... ZAŻYĆ
... 116. KUKURYKU
Śpiewać za to powinien kur samej naturze, Piękniejsze że mu pierze dała niśli kurze. 117. DO
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 36
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950