ciasne Sieradzkie już powiaty, i świat był tak mały, Że Latium i drogę inszą pokazały. Twoje widział chorągwie, poznał i Pobogi Dniepr pogański, gdzie Turczyn, gdzie Masaaget srogi Dał ci na swem staloną podkową ciemieniu, Sławę kuć nieśmiertelną polskiemu imieniu, A zbroję powiesiwszy i wytchnąwszy z boju, W opuszczonej zasiadłeś todze i pokoju. Aleś i ty przestąpił swojej próg granicy, A na państwo sąsiedzkiej wjechałeś Łęczycy; Jakoby mało znaczna w domu cnota bywa, Aż gdy Alpes i trudną Rodopę przebywa. Tak nieznacznie i słońce z morza się wybija, Aż gdy letnia Hyene i południe mija. Ani w swoich Pyrenach Tagus złota rodzi
ciasne Sieradzkie już powiaty, i świat był tak mały, Że Latium i drogę inszą pokazały. Twoje widział chorągwie, poznał i Pobogi Dniepr pogański, gdzie Turczyn, gdzie Masaaget srogi Dał ci na swem staloną podkową ciemieniu, Sławę kuć nieśmiertelną polskiemu imieniu, A zbroję powiesiwszy i wytchnąwszy z boju, W opuszczonej zasiadłeś todze i pokoju. Aleś i ty przestąpił swojej próg granicy, A na państwo sąsiedzkiej wjechałeś Łęczycy; Jakoby mało znaczna w domu cnota bywa, Aż gdy Alpes i trudną Rodopę przebywa. Tak nieznacznie i słońce z morza się wybija, Aż gdy letnia Hyene i południe mija. Ani w swoich Pyrenach Tagus złota rodzi
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 76
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
em Grabowskiego, który nie chciał dać mi satysfakcji. Brat mój, teraźniejszy pułkownik, zjechawszy się z Grabowskim na ulicy, ostatnimi go złajał słowami.
Potem 4 octobris miałem z kolegą moim audiencją u króla i miałem mowę tenoris sequentis:
Najswobodniejsza wolności ludzkiej sanctimonia legum utemperowanej idea utemperowanej świętością praw idea, w senatorskiej todze inklita eforów greckich authoritatesłynna... dostojeństwem, w stanie rycerskim potestate tribunitiawładzą trybunów zaszczycająca się pod szczęśliwym panowaniem najfortunniejsza Rzeczpospolita, gdy przy generalnym kongresie swoim, stylem Zygmuntowi Trzeciemu przypisanym, głęboką Waszej Królewskiej Mości, regi pio, patri patriae, Ecclesie clypeokrólowi pobożnemu, ojcu ojczyzny, tarczy Kościoła, składa adoracją
em Grabowskiego, który nie chciał dać mi satysfakcji. Brat mój, teraźniejszy pułkownik, zjechawszy się z Grabowskim na ulicy, ostatnimi go złajał słowami.
Potem 4 octobris miałem z kolegą moim audiencją u króla i miałem mowę tenoris sequentis:
Najswobodniejsza wolności ludzkiej sanctimonia legum utemperowanej idea utemperowanej świętością praw idea, w senatorskiej todze inclita eforów greckich authoritatesłynna... dostojeństwem, w stanie rycerskim potestate tribunitiawładzą trybunów zaszczycająca się pod szczęśliwym panowaniem najfortunniejsza Rzeczpospolita, gdy przy generalnym kongresie swoim, stylem Zygmuntowi Trzeciemu przypisanym, głęboką Waszej Królewskiej Mości, regi pio, patri patriae, Ecclesiae clypeokrólowi pobożnemu, ojcu ojczyzny, tarczy Kościoła, składa adoracją
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 168
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jest Miasto Montpelier u Łacinników Monspesulanus nad rzeką Lez. Ma swoją Akademię: której Doktorem kto zostaje, 7 razy przyodziewa się w Togę, kładzie na się Biret Rebelaisa sławnego Doktora, z tej racyj. Porwali się byli Akademicy na Mieszczan tamecznych, za co są prywowani z wolności Akademickich. Więc Rebelais Doktor i Zakonnik w Todze i Birecie poszedł do Kanclerza Francuskiego: gdzie Szwajczar na szelwachu będący, miał go za szalonego, i pytał go: czegoby potrzebował? Odpowiedział Doktor po łacinie nie rozumiejącemu, dał replikę po Grecku pytającemu po Grecku, dał respons po Hebrajsku. Tandem puszczony do Kanclerza, za taką języków biegłość, otrzymał relaksacja Dekretu.
iest Miasto Montpelier u Lacinnikow Monspesulanus nad rzeką Lez. Ma swoią Akademię: ktorey Doktorem kto zostaie, 7 razy przyodziewa się w Togę, kłádzie ná się Biret Rebellaisa sławnego Doktora, z tey rácyi. Porwali się byli Akademicy ná Mieszczan tamecznych, za co są prywowani z wolności Akademickich. Więc Rebellais Doktor y Zakonnik w Todze y Birecie poszedł do Kanclerza Francuzkiego: gdzie Szwayczar na szelwachu będący, miáł go za szalonego, y pytał go: czegoby potrzebowáł? Odpowiedział Doktor po łacinie nie rozumieiącemu, dał replikę po Grecku pytaiącemu po Grecku, dał respons po Hebraysku. Tandem puszczony do Kanclerza, za taką ięzykow biegłość, otrzymał relaxacya Dekretu.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 194
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, jeżeli nie lekkie ważenie Wolności złotej? Tarkwiniusz Pyszny Regnant Rzymski zadał jej ranę, a Juliusz i Pompejusz dla emulacyj uczynił nie ugojoną, od ich czas w Rzym Głowa Świata został bez czapki, tojest beż wolności, bo zwyczajnie: Parum tuta est Libertas, quam praepotens tractat potestas mówi Polityk. Szpetną łatkę na Senatorskiej Todze przypiął Tyberius Cesarz u Tacita, widząc, czyli na Dworze swoim, czyli w Senacie Venales animas: dla oferty jakiej ofiarujących Kark pod jarzmo nazywając Homines Liberos ad servitutem paratos; a jeszcze szpetniej Heliogabalus Cesarz fawory nie Ojczystych swobód splendory ponderujących Senatorów i za zdaniem Monarchy iść rezolwowanych, nazwał Togata Mancipia u Lampridiusza: quantum
, ieżeli nie lekkie ważenie Wolności złotey? Tarkwiniusz Pyszny Regnant Rzymski zadał iey ranę, a Iuliusz y Pompeiusz dla emulacyi uczynił nie ugoioną, od ich czas w Rzym Głowa Swiata został bez czapki, toiest beż wolności, bo zwyczaynie: Parum tuta est Libertas, quam praepotens tractat potestas mowi Polityk. Szpetną łatkę na Senatorskiey Todze przypiął Tyberius Cesarz u Tacita, widząc, czyli na Dworze swoim, czyli w Senacie Venales animas: dla offerty iakiey ofiaruiących Kark pod iarzmo nazywaiąc Homines Liberos ad servitutem paratos; a ieszcze szpetniey Heliogabalus Cesarz fawory nie Oyczystych swobod splendory ponderuiących Senatorow y za zdaniem Monárchy iść rezolwowánych, nazwał Togata Mancipia u Lampridiusza: quantum
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 369
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Pisorym do Muz Pisorym do Muz Wolność KORONNA
NIe NUME Pogańskiego dawcę pobożności/ Ni LIKURGA prawnego do mojej żałości Wzywa na to uznanie Prawdy wiecznotrwałej I Sarmatów przeciwnych owo z wiary stałej. To zdaniem swym osądzą/ i wyrok podadzą/ Ze mię tłumią i niszczą chocia o mnie radzą/ Na zjazdach Powiatowych/ na Sejmach przy Todze Rozwodzą Konsylia a ja jednak w trwodze. Tenże ból/ też urazy/ mnie zawsze ściskają/ Ciało mdłe obumiera/ a członki ustają. Bo jak dusza Panem jest ciała zbotfiałego/ Człońki zaś gotowemi słuchać zdania jego. Tak wolność duszą będąc gdy ją ból napadnie/ Ciało Rzeczpospolitą obejmie śmierć snadnie. Jakoż jeśli Przedwieczny
Pisorym do Muz Pisorym do Muz WOLNOSC KORONNA
NIe NVME Pogáńskiego dawcę pobożnośći/ Ni LIKVRGA práwne^o^ do moiey żáłośći Wzywá ná to vznánie Prawdy wiecznotrwáłey Y Sármátow przećiwnych owo z wiáry stałey. To zdániem swym osądzą/ y wyrok podádzą/ Ze mię tłumią y nisczą choćia o mnie rádzą/ Ná ziázdách Powiátowych/ ná Seymách przy Todze Rozwodzą Consilia á ia iednák w trwodze. Tenże bol/ też vrázy/ mnie záwsze śćiskáią/ Ciáło mdłe obumiera/ á członki vstáią. Bo iák duszá Pánem iest ćiáłá zbotfiáłego/ Człońki záś gotowemi słucháć zdánia iego. Ták wolność duszą będąc gdy ią bol nápádnie/ Ciáło Rzeczpospolitą obeymie śmierć snádnie. Iákoż iesli Przedwieczny
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: A3
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
barkom dawno należała, teraz idzie nie tak ornamentum osoby jego; jako Ojczyzny decus, uprzejmym winszuję sercem, cum voto wyższego koloru Senatorskiej inwestytury.
Respons. Ad ruborem meum jest mi ta Purpura i łaska W. M. Pana iż ją odbieram cale immeritus: ale induo obligacyj do wszelkich usług habitũ, w tej honoru Todze, który chyba z życiem oraz exuam.
Biskupowi. Oddaję należyty aplauz Pasterskiemu honorowi W. M. Pana, i w wielkim Kapłanie, oraz Senatora witam, życząc aby ten Pastorał Ojczyźnie i Religioni in fulcrum, W. M. Panu zaś w większe excrescat fasces.
Respons. Uniżenie dziękuję za Braterską kongratulacją; pedum
barkom dáwno náleżáła, teraz idźie nie ták ornamentum osoby jego; jáko Oyczyzny decus, uprzeymym winszuję sercem, cum voto wyższego koloru Senatorskiey inwestytury.
Respons. Ad ruborem meum jest mi tá Purpura y łáská W. M. Páná iż ją odbieram cále immeritus: ále induo obligácyi do wszelkich usług habitũ, w tey honoru Todze, ktory chybá z żyćiem oraz exuam.
Biskupowi. Oddáję należyty ápplauz Pásterskiemu honorowi W. M. Páná, y w wielkim Kápłanie, oraz Senátorá witam, życząc áby ten Pastorał Oyczyznie y Religioni in fulcrum, W. M. Pánu záś w większe excrescat fasces.
Respons. Uniżenie dźiękuję zá Bráterską kongrátulacyą; pedum
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: H3v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
się chce odważyć żywot za garść miedzi, Jeśli chłop do honoru szlachcica uprzedzi, Domator służałego? Niech w liczbie proroków Fałszywych będę: wkrótce trzeba będzie oków, Jako dzisia parobki kapitani wodzą, Kiedy za zasługami wysługi nie chodzą. Niech wprzód tym skartabelom kirys bok ogłodze I niech wprzód chodzą w sagu, niźli siedzą w todze. Skończyłem, staropolskie wspomniawszy zwyczaje. Nikomu nie przymawiam; niech mi nikt nie łaje. 205 (P). KTO NIEOSTROŻNIE SIĄGA, WPADA W STUDNIĄ
Siągając z gołoledzi wody w studni dziewka Wpadła i utonęła, została nalewka. Więc skoro ją gospodarz umarłą wywlecze: Bądźcie i wy ostrożni, do czeladzi rzecze.
się chce odważyć żywot za garść miedzi, Jeśli chłop do honoru szlachcica uprzedzi, Domator służałego? Niech w liczbie proroków Fałszywych będę: wkrótce trzeba będzie oków, Jako dzisia parobki kapitani wodzą, Kiedy za zasługami wysługi nie chodzą. Niech wprzód tym skartabelom kirys bok ogłodze I niech wprzód chodzą w sagu, niźli siedzą w todze. Skończyłem, staropolskie wspomniawszy zwyczaje. Nikomu nie przymawiam; niech mi nikt nie łaje. 205 (P). KTO NIEOSTROŻNIE SIĄGA, WPADA W STUDNIĄ
Siągając z gołoledzi wody w studni dziewka Wpadła i utonęła, została nalewka. Więc skoro ją gospodarz umarłą wywlecze: Bądźcie i wy ostrożni, do czeladzi rzecze.
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 636
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
dubia et indifferentia, in malam partem wykładać (jakoście wy to tu uczynili wtych waszych pismach) czyiby też jakiego długiego rejestru/ rzeczy tych/ podać miedzy ludzie nie mogli? Wszytkośmyć ludzie miły P. Plebanie nie tylkoć w Reuerendzie i płaszczu Jezuickim (jako wy to pokazować usiłowaliście) ale też w todze i hałasach Akademickich wełna. A żeby się było wszytkm pokazało tę być prawdę istotną/ która się tu napisała z strony uderzenia tego Mistrza/ pozwał Jego M. X. Marcin Szyszkowski Biskup Krakowski obudwu onych drzwi wysiekaczów przed swoje sądy/ przed któremi gdy ani per se, ani per Procuratorem stanęli/ onych tanquam kontuamaces ekskomunikować
dubia et indifferentia, in malam partem wykładáć (iákośćie wy to tu vczynili wtych wászych pismách) czyiby tesz iákiego długiego reiestru/ rzecży tych/ podáć miedzy ludźie nie mogli? Wszytkosmyć ludźie miły P. Plebanie nie tylkoć w Reuerendźie y płaszcżu Iezuickim (iáko wy to pokázowáć vsiłowaliśćie) ále tesz w todze y cháłásách Akádemickich wełná. A zeby sie było wszytkm pokazáło tę być prawdę istotną/ ktora sie tu nápisáłá z strony vderzeniá tego Mistrzá/ pozwał Ieg^o^ M. X. Marćin Szyszkowski Biskup Krákowski obudwu onych drzwi wyśiekáczow przed swoie sądy/ przed ktoremi gdy áni per se, áni per Procuratorem staneli/ onych tanquam contuamaces exkommunikowáć
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 167
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
jest słowem Bożym; wywodził dom markizów de Arqujan i krewność z królową Ludwiką i książęciem go mianował tego domu. Po mszy sekretarz tegoż kreowanego kardynała im. diakona czytał breve od Ojca ś., dając królowi im. potesta-
tem włożyć nań biret. Potem tenże abbas Goroboni od Ojca ś. w todze koralowej gronostajami podszytej, tak jako kanonicy katedralni chodzą, oddał ad manus biret królowi im., do którego pomieniony kardynał im., ex opposito tronu siedząc z królewiczami ichm., ruszył się ku baldachimu j.k.m.; na którego król im. z ceremoniją włożył biret. Potem „Te Deum laudamus
jest słowem Bożym; wywodził dom markizów de Arquian i krewność z królową Ludwiką i książęciem go mianował tego domu. Po mszy sekretarz tegoż kreowanego kardynała jm. diakona czytał breve od Ojca ś., dając królowi jm. potesta-
tem włożyć nań biret. Potem tenże abbas Goroboni od Ojca ś. w todze koralowej gronostajami podszytej, tak jako kanonicy katedralni chodzą, oddał ad manus biret królowi jm., do którego pomieniony kardynał jm., ex opposito tronu siedząc z królewicami ichm., ruszył się ku baldachimu j.k.m.; na którego król jm. z ceremoniją włożył biret. Potem „Te Deum laudamus
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 335
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
przy wolności stawa na sejmiku; Jakbyś domatorowi oczy zasuł solą, Tak go, nie czując się mu równym, uszy bolą. Chwalisz przed senatorem senatora, że się Nie dla tytułu w krzesło pieniędzmi podniesie, Lubo radą w pokoju, lub w powszechnej trwodze, Jako dobry był w sagu, tak dobry dziś w todze; Ożogiem darmopycha w pole kolesz z pieca, Bo go to wszytko lży, co tamtego zaleca, Taka padła z natury na wszech ludzi wada, Że każdy w cudzej chwale hańbę swą pokłada: Swej chwały ślepo słucha, choć będzie na nice; Nie pomyśli, że o nim mówią ironice. 196. W OCZU
przy wolności stawa na sejmiku; Jakbyś domatorowi oczy zasuł solą, Tak go, nie czując się mu równym, uszy bolą. Chwalisz przed senatorem senatora, że się Nie dla tytułu w krzesło pieniądzmi podniesie, Lubo radą w pokoju, lub w powszechnej trwodze, Jako dobry był w sagu, tak dobry dziś w todze; Ożogiem darmopycha w pole kolesz z pieca, Bo go to wszytko lży, co tamtego zaleca, Taka padła z natury na wszech ludzi wada, Że każdy w cudzej chwale hańbę swą pokłada: Swej chwały ślepo słucha, choć będzie na nice; Nie pomyśli, że o nim mówią ironice. 196. W OCZU
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 116
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987