mogąc się naszych doczekać, rwąc się za włosy że ich (mniemanie) upuścili, odstąpili w lewo do swego obozu. A Elearowie skoro oni za rzekę odeszli, przepędziwszy przez 3,000 bydła rogatego, poszli z niem do głodnego obozu swego przez onże las spokojnie. Którym gdy zabiegli Hiszpanowie prosząc aby. im nieco bydła towarzysko przedali, tam sam Strojnowski na pokazanie, jako wdzięcznie miła była Elearom mężność bitnego ludu hiszpańskiego, wziąwszy pułkownika ich za rękę Karła Spinella, przejechał z nim śrzodkiem wszystkę trzodę i darował Hiszpanom na podział połowicę, któraby mu się podobała. Co sprawiło w zagłodniałych natenczas Hiszpanach, iż od tego czasu zawarta zawsze miłość była
mogąc się naszych doczekać, rwąc się za włosy że ich (mniemanie) upuścili, odstąpili w lewo do swego obozu. A Elearowie skoro oni za rzekę odeszli, przepędziwszy przez 3,000 bydła rogatego, poszli z niem do głodnego obozu swego przez onże las spokojnie. Którym gdy zabiegli Hiszpanowie prosząc aby. im nieco bydła towarzysko przedali, tam sam Strojnowski na pokazanie, jako wdzięcznie miła była Elearom mężność bitnego ludu hiszpańskiego, wziąwszy pułkownika ich za rękę Karła Spinella, przejechał z nim śrzodkiem wszystkę trzodę i darował Hiszpanom na podział połowicę, któraby mu się podobała. Co sprawiło w zagłodniałych natenczas Hiszpanach, iż od tego czasu zawarta zawsze miłość była
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 36
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
nigdj od chwały Stworzyciela nie ustają/ a jednak niewymownego pokoja zażywają. tamem widział ludzie Zakonu naszego nad wszytkie jen jasnością i dostojnością przechodzące. Którzy bowiem tu barziej unizeni byli/ chwalebniej się tam z Chrystusem weselą/ obfitszą biorąc pociechę. Na twarzy barzo jasni/ statury wspaniałej/ w ubierze chwalebni: z nimi tedy towarzysko przemięszałem/ i z wdzięcznej rozmowy ich ucieszyłem się. Ukazali mi się też bracia naszy/ Ociec Wenerus Prior/ Ociec Michał/ Arnoldus/ Cano/ Dauid/ we czci wielkiej/ w świetnych barzo kapicach/ których jasność tak oczom moim nie przebyta była jako promień błyskawice. Z takiego ubioru ucieszony pytałem jeśli
nigdj od chwały Stworzyćielá nie vstáią/ á iednák niewymownego pokoiá zażywáią. támem widźiał ludźie Zakonu nászego nád wszytkie ien iásnośćią y dostoynością przechodzące. Ktorzy bowiem tu bárźiey vnizeni byli/ chwalebniey sie tám z Chrystusem weselą/ obfitszą biorąc poćiechę. Ná twarzy bárzo iásni/ státury wspániáłey/ w vbierze chwalebni: z nimi tedy towárzysko przemięszałem/ y z wdźięczney rozmowy ich vćieszyłem sie. Vkazáli mi sie też bráćia nászy/ Ociec Wenerus Prior/ Oćiec Michał/ Arnoldus/ Cano/ Dauid/ we czći wielkiey/ w świetnych bárzo kápicách/ ktorych iásność ták oczom moim nie przebyta byłá iáko promień błyskáwice. Z tákiego vbioru vćieszony pytałem ieśli
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 149
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Jednak, jakby chciał więcej dokazować Niż wiek pozwala, wzgardzon stej przyczyny Ów niechcąc, gdyby Anton miał szwankować Na większą hańbę przychodzić i drwiny Mieć sobie życzy Pobratyma z niego Według słów Pansy umierającego. CXXXIII. Cokolwiek za tym w Wojsku niewolników Mógł mieć na wojnie z Antonem pobranych Wszytkich łaskawie włączył do swych szyków I towarzysko czcił szczodrze nadanych. Jeśli też chcieli pod swych Pułkowników Wrócić się, puszczał wolno; pojmanych Żeby się nie zdał niepomiarkowanem Zawzięciem, zich się pocierać Hetmanem CXXXIV. Jakoż z wojskiem się położywszy blisko Wentidiusza jego Pułkownika; Dość miał, postraszyć szczupłe obozisko Bezpiecznie mogąc wziąć trzy pułki w łyka. Chciał li? u siebie
Iednak, iakby chciał więcey dokazować Niż wiek pozwala, wzgardzon ztey przyczyny Ow niechcąc, gdyby Anton miał szwankować Na większą hańbę przychodzić y drwiny Mieć sobie zyczy Pobratyma z niego Według słow Pansy umieraiącego. CXXXIII. Cokolwiek za tym w Woysku niewolnikow Mogł miec na woynie z Antonem pobranych Wszytkich łaskáwie włączył do swych szykow I towarzysko cżcił szczodrze nadanych. Iesli tesz chcieli pod swych Pułkownikow Wrocić się, puszczał wolno; poimanych Zeby się nie zdał niepomiarkowanem Zawzięciem, zich się pocierać Hetmanem CXXXIV. Iakosz z woyskiem się położywszy blisko Wentidiusza iego Pułkownika; Dosc miał, postraszyć szczupłe obozisko Bespiecznie mogąc wziąć trzy pułki w łyka. Chciał li? u siebie
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 138
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693