Petrusinami, bo w oktawę św. Petronelli przypadły Świątki. Odprawiliśmy ten fest w swojej gromadzie ale wesoło.
Z Berdyczowa wyjechaliśmy 30 Junii, drogę odmieniłem z Ostroga na Ołykę, na Kołki, na Janów, na Chomsk Pińszczyzną do Rohotnej; ale niepodobna gorszej drogi dla błot, rzek, mostów i dla traktu niepożywnego i w stancje niewygodnego noclegowe.
W Wilnie mieszkaliśmy długo dla spraw w trybunale, częścią też dla nabożeństwa w Trokach Coronationis Augustissimae Coelorum Reginae, który fest trwał cum Jubilaeo cały tydzień wielkim kosztem, staraniem i pracą iksiędza biskupa wileńskiego. Stamtąd jechałem na sejmik do Mińska antekomicjalny i zostałem posłem, z posła
Petrusinami, bo w oktawę św. Petronelli przypadły Świątki. Odprawiliśmy ten fest w swojéj gromadzie ale wesoło.
Z Berdyczowa wyjechaliśmy 30 Junii, drogę odmieniłem z Ostroga na Ołykę, na Kołki, na Janów, na Chomsk Pińszczyzną do Rohotnéj; ale niepodobna gorszéj drogi dla błot, rzek, mostów i dla traktu niepożywnego i w stancye niewygodnego noclegowe.
W Wilnie mieszkaliśmy długo dla spraw w trybunale, częścią téż dla nabożeństwa w Trokach Coronationis Augustissimae Coelorum Reginae, który fest trwał cum Jubilaeo cały tydzień wielkim kosztem, staraniem i pracą jksiędza biskupa wileńskiego. Ztamtąd jechałem na sejmik do Mińska antekomicyalny i zostałem posłem, z posła
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 170
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
obłokował się, gdyż nad tę górę w całym Świecie daleko wyższe znajdują się, jako te Athos, Olimpus, Caucasus, Alpes, Apenninus, Pyrenaei Montes, w Nowym zaś Świecie, alias in America Meridionali, Andeś góry jeszcze wyższe nad wspomniane Peregrynantom dają się widzieć. Ta Góra (czyli góry, bo longo traktu są rozciągnione) w Armenii w Świętym Tekście zowią się Ararat, w Arabskim Karut: w Chaldejskim Kordu. Berosus Autor Chaldejski nazywa Gordiceos Montes; Ptolemeusz Geograf tytułuje Gordynos: Inni Autores nazywają Caucasum, Taurum Krótko mówiąc wszystkie Krainy pobliskie circa tractum gór Ormiańskich Jeżące, co raż im insze pro libitu suo podawały nazwiska. Teraz
oblokował się, gdyż nad tę gorę w całym Swiecie daleko wyższe znayduią się, iako te Athos, Olimpus, Caucasus, Alpes, Apenninus, Pyrenaei Montes, w Nowym zaś Swiecie, alias in America Meridionali, Andeś gory ieszcze wyższe nad wspomniane Peregrynantom daią się widzieć. Ta Gora (czyli gory, bo longo tractu są rościągnione) w Armenii w Swiętym Texcie zowią się Ararat, w Arabskim Karut: w Chaldeyskim Kordu. Berosus Autor Chaldeyski nazywa Gordiceos Montes; Ptolemeusz Geograf tytułuie Gordynos: Inni Authores nazywaią Caucasum, Taurum Krotko mowiąc wszystkie Krainy pobliskie circa tractum gor Ormiańskich Ieżące, co raż im insze pro libitu suo podawały nazwiska. Teraz
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 108
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wybrali się ku Johansburgowi co z lepszym wojskiem, we trzech tysiącach koni, a piechotę i wszystkie wozy przydawszy, konne chorągwie do Brześcia wyprawili, dawszy komendę Pociejowi, podczaszemu lit., teraźniejszemu wojewodzie trockiemu.
Już i Pociej, podczaszy lit., idąc do Brześcia, był pod Prużaną, gdy od Nowego Dworu z traktu wołkowyskiego Sosnowski pułkownik, teraźniejszy pisarz lit., przybiegł, reportując, jak na niego pułkownik Wilczewski z większym podjazdem napadł, tak dalece, że dobrym porządkiem odstrzeliwując się, musiał uchodzić. Przyniósł oraz podczaszemu lit. pewną wiadomość, że Moskwa i książę Wiśniowiecki z całą potencją idą za nim. Zmieszał się tym reportem podczaszy
wybrali się ku Johansburgowi co z lepszym wojskiem, we trzech tysiącach koni, a piechotę i wszystkie wozy przydawszy, konne chorągwie do Brześcia wyprawili, dawszy komendę Pociejowi, podczaszemu lit., teraźniejszemu wojewodzie trockiemu.
Już i Pociej, podczaszy lit., idąc do Brześcia, był pod Prużaną, gdy od Nowego Dworu z traktu wołkowyskiego Sosnowski pułkownik, teraźniejszy pisarz lit., przybiegł, reportując, jak na niego pułkownik Wilczewski z większym podjazdem napadł, tak dalece, że dobrym porządkiem odstrzeliwując się, musiał uchodzić. Przyniósł oraz podczaszemu lit. pewną wiadomość, że Moskwa i książę Wiśniowiecki z całą potencją idą za nim. Zmieszał się tym reportem podczaszy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 87
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
którego kilka dni acidissime tu wyglądałem dziś tedy po Obiedzie in dei nomine w dalszą puszczamy się ku Smoleńsku drogę żebyśmy o Strzedzie stanąć mogli w Smoleńsku, i tam już Z Z. odprawować będziemy oddał mi List wmmę Pana Imię Pa Wda Połocki oraz i Suplement Instrukciej naszej wczym wszystkim tak się sprawować in interiory traktu naszej negotiaciej będziemy jakbyśmy ad mentem J: K: M: Pa Na i Całej Rzpltej usłużyć pro posse nostro mogli za każdą Pocztę deferam wmmę Pana cokolwiek accidet w naszej transaccji o to tylko upraszamy, aby Poczta Ekstra Ordynaryjna z Mińska ku Lublinowi była ordynowana, żeby per Compendium chodziła pro sciey ku lublinowi, bo
ktorego kilka dni acidissime tu wyglądałem dzis tedy po Obiedzie in dei nomine w dalszą pusczamy się ku Smolensku drogę zebysmy o Strzedzie stanąc mogli w Smolensku, y tam iuz S S. odprawować będziemy oddał mi List wmmę Pana Jmę Pa Wda Połocki oraz y Suplement Jnstrukciey naszey wczym wszystkim tak się sprawowac in interiori tractu naszey negotiaciey będziemy iakbyśmy ad mentem J: K: M: Pa Na y Caley Rzpltey usłuzyć pro posse nostro mogli za kozdą Pocztę deferam wmmę Pana cokolwiek accidet w naszey transactiey o to tylko upraszamy, aby Poczta Extra Ordynaryina z Minska ku Lublinowi była ordynowana, zeby per Compendium chodziła pro sciey ku lublinowi, bo
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 144
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Samego oryginału Pakt Zurawińskich onym, czytano, ale tylko z kopii przepisany ani im kopii wydać chciano, Proposicimus i to post multas ab utriusque disceptationes rationum , ze te Pakta Zurawińskie za niedaniem posiłków Moskiewskich i Całego Chrześcijaństwa musiały być postanowione jednak nic w nich in laesionem przyjaźni z Carem Imię postanowiono J gdybyśmy już in ulteriori Traktu rozgoworu naszego proponowali, onym approbationem Pakt Andrussowskich i odłozenie komisyj cum mediatoribus ad Decembrem, dawszy rationes, dlaczego ta komisja teraz in Junio dojść niemogła, cale nam dali Takową deklaracją ze i Car Imię niemoże przysięgać Pakt Andrussowskich, ani prolongować Termin komisyj cum mediatoribus. Ponieważ przez Pacta Zurawińskie zawarliście pokoj wieczny
Samego oryginału Pakt Zurawinskich onym, czytano, ale tylko z kopii przepisany ani im kopii wydać chciano, Proposicimus y to post multas ab utriusque disceptationes rationum , ze te Pakta Zurawinskie za niedaniem posiłkow Moskiewskich y Całego Chrzescianstwa musiały bydź postanowione iednak nic w nich in laesionem przyiazni z Carem Jmę postanowiono J gdybyśmy iuz in ulteriori Tractu rozgoworu naszego proponowali, onym approbationem Pakt Andrussowskich y odłozenie komissyi cum mediatoribus ad Decembrem, dawszy rationes, dlaczego ta komissya teraz in Junio doyśc niemogła, cale nam dali Takową deklaracyą ze y Car Jmę niemoze przysięgać Pakt Andrussowskich, ani prolongować Termin komissyi cum mediatoribus. Poniewaz przez Pacta Zurawinskie zawarliscie pokoy wieczny
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 173v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
najwięcej drewnianych Dworów, ale choćby wszystkie Dwory murowane Pałace były, postaremuż żaden największy Pałac, tyle Pana niekosztuje (bo murując go zaciągiem, in potiori parte fabryce dopomaga) co kosztuje Mieszczanina najmniejsza Kamienica, gdyż ten i fure piasku, drogo zapłacić musi, przytym Pański Pałac stojąc na boku wewsi od publicznego traktu, rzadko go kto obaczy. Mieszczanina zaś Kamienica, ledwie nie z całej Europy przejeżdżającym prezentuje się ludziom. Więc ex omni parte godzien Mieszczenin obserwy, i aby Rzeczpospolita jego własnego niegwałciła mu Prawa, bo go i wiele fabryka kosztuje, i wiele honoru Rzeczypospolitej czyni, toć jure merito sequitur, że powinien, jeżeli
naywięcey drewnianych Dworow, ale choćby wszystkie Dwory murowane Pałace były, postaremuż żaden naywiększy Pałac, tyle Pana niekosztuie (bo muruiąc go zaciągiem, in potiori parte fabryce dopomaga) co kosztuie Mieszczanina naymnieysza Kamienica, gdyż ten y fure piasku, drogo zapłacić musi, przytym Pański Pałac stoiąc na boku wewsi od publicznego traktu, rzadko go kto obaczy. Mieszczanina zaś Kamienica, ledwie nie z całey Europy przeieżdżaiącym prezentuie się ludziom. Więc ex omni parte godzien Mieszczenin obserwy, y áby Rzeczpospolita iego własnego niegwałciła mu Prawa, bo go y wiele fabryka kosztuie, y wiele honoru Rzeczypospolitey czyni, toć jure merito sequitur, że powinien, iezeli
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 139
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
Cesarz każe, gotowiśmy na to, Mnie tam Stambuł, gdzie Cesarz trzymaj tak, jakoby Nie do miejscam był Posłem, ale do osoby. Zaczym i droga zeszła, przy rozmowie taki, I wcześnie zjechaliśmy na noclego do Faki. Tu różne zdania były, jak sobie postąpić W tym razie; czy prostego traktu nieodstąpić Do Stambułu? czyli kwoli Sołtana skłoniony Dyszel na bok skierować? na obiedwie strony Racje certowały. Lecz ważniejsze były Te, które za Cesarską iść wolą radziły. Odpowiedź I. P. Posła Kapi- Poselstwa Wielkiego do Turek dziemu Baszy. lubo różne inszych zdania.
Trudno płynąć pod wodę. i na zimno
Cesarz káże, gotowiśmy ná to, Mnie tam Stambuł, gdzie Cesarz trzymay ták, iákoby Nie do mieyscam był Posłem, ále do osoby. Záczym y droga zeszła, przy rozmowie táki, I wcześnie ziacháliśmy ná noclego do Fáki. Tu rożne zdánia były, iák sobie postąpić W tym rázie; czy prostego tráktu nieodstąpić Do Stámbułu? czyli kwoli Sołtána skłoniony Dyszel ná bok skierowáć? ná obiedwie strony Rácye certowáły. Lecz wáżnieysze były Te, ktore zá Cesárską iść wolą rádziły. Odpowiedź I. P. Posła Kapi- Poselstwa Wielkiego do Turek dziemu Bászy. lubo rożne inszych zdania.
Trudno płynąć pod wodę. y ná zimno
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 90
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Wojewody/ aby perswadował I. M. P. Marszałkowi Koronnemu/ żeby Ordę zarazem dysponował za Dniepr pod Pereasław/ i żeby Kawalerii Polskiej posłano Chorągwi ze 20.
Nosacza też zarazem uprosili aby jachał do I. M. P. Marszałka dla lokowania Wojska/ i dali mu informacją/ aby upraszał o uwolnieniu samego Traktu Korszuńskiego/ z tej miary/ że i Hetmani/ i Armata/ i Starszyna wszytka celniejsza w tym Trakcie; a wszędzie pozwoleli stać/ i owszem zezwoleli/ aby i Kozacy/ którzy w Taborze pod Słobodyczami nie byli/ wydali chleb Żołnierzom. Zlecili mu też/ aby się uskarżył na Ordę/ którzy palą/ ścinają
Woiewody/ áby perswádował I. M. P. Márszałkowi Koronnemu/ żeby Ordę zárázem dysponował zá Dniepr pod Pereásław/ y żeby Káwálleryey Polskiey posłano Chorągwi ze 20.
Nosacżá też zárázem vprośili áby iáchał do I. M. P. Márszałká dla lokowánia Woyská/ y dáli mu informácyą/ áby vpraszał o vwolnieniu sámego Tráktu Korszuńskiego/ z tey miáry/ że y Hetmáni/ y Armatá/ y Stárszyná wszytká celnieysza w tym Trákćie; á wszędźie pozwoleli stać/ y owszem zezwoleli/ áby y Kozacy/ ktorzy w Taborze pod Słobodycżámi nie byli/ wydáli chleb Zołnierzom. Zlećili mu też/ áby się vskárżył ná Ordę/ ktorzy palą/ śćináią
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 24
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
. od Pawła III. po nim zeszłym od Juliusza III. kontynuowane, od Piusa IV. zakończone Roku 1563. za Karola V. i Ferdynanda I. Cesarzów, złożone przeciwko Lutrom i wszelkim Herezjom. Trwało lat 18. to dla wielości i powagi materyj agitującej się, to dla powietrza zaraźliwego, które Ojców toto traktu Koncylii umorzyło 144. Na pierwszych Sesjach było Ojców 209. Zakonników 89. Secundarum Sessionum w Bononii było Ojców 211. Zakonników 66. Na trzecich Sesjach w Trydencie reasumowanych było Ojców 115. Przy konkluzyj tego Świętego Dzieła było Ojców 255. Posłów od Monarchów 4. Kardynałów 2. Patriarchów 3. Arcybiskupów. 25. Biskupów
. od Pawła III. po nim zeszłym od Iuliusza III. kontynuowáne, od Piusa IV. zákończone Roku 1563. zá Karola V. y Ferdynandá I. Cesarzow, złożone przeciwko Lutrom y wszelkim Herezyom. Trwało lat 18. to dla wielości y powági materyi agituiącey się, to dla powietrza záraźliwego, ktore Oycow toto tractu Concilii umorzyło 144. Ná pierwszych Sesyach było Oycow 209. Zakonnikow 89. Secundarum Sessionum w Bononii było Oycow 211. Zakonnikow 66. Ná trzecich Sesyach w Trydencie reasumowánych było Oycow 115. Przy konkluzyi tego Swiętego Dźieła było Oycow 255. Posłow od Monárchow 4. Kardynáłow 2. Patryarchow 3. Arcybiskupow. 25. Biskupow
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 133
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
. Stanęliśmy w dolinie wielkim majdanem. Stepanowce idącym nam w lewą rękę o milę były. Tatarowie ci, karałasi, majaczyli, chłopca tylko jednego porwali. Straż goniła czterech Tatarów sine effectu. Milę uszliśmy. 24 ejusdem
Szliśmy ponad Żyzą niby żłobem między górami, ale srogimi parowami, mile dwie było dobrych traktu. Lasów niemało było po tamtej stronie
i mógł obóz bardzo dobrze iść, aleśmy ciągnęli dalej, gdzie by wraz Żyzę i Sytrę przebyć; po staremuśmy tego miejsca nie dociągnęli, a chociażbyśmy dociągnęli, lasu tam nie było; naleźli stare mościsko, ale złe, i nowe budowano, quid factum. Zjawiły
. Stanęliśmy w dolinie wielkim majdanem. Stepanowce idącym nam w lewą rękę o milę były. Tatarowie ci, karałasi, majaczyli, chłopca tylko jednego porwali. Straż goniła czterech Tatarów sine effectu. Milę uszliśmy. 24 eiusdem
Szliśmy ponad Żyzą niby żłobem między górami, ale srogimi parowami, mile dwie było dobrych traktu. Lasów niemało było po tamtej stronie
i mógł obóz bardzo dobrze iść, aleśmy ciągnęli dalej, gdzie by wraz Żyzę i Sytrę przebyć; po staremuśmy tego miejsca nie dociągnęli, a chociażbyśmy dociągnęli, lasu tam nie było; naleźli stare mościsko, ale złe, i nowe budowano, quid factum. Zjawiły
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 9
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958