wam go bący i źli wysysają czarci, Wybornych cnót niebieskie zakładacie barci. Przyjmcież pierwsze chęci mych ku sobie dowody, Wszak i pszczółki pierwej wosk, niźli robią miody. A jeśli mnie z kochanym bratem Bóg nie liczy, Bądźcie pewni przy wosku ode mnie słodyczy; Jeśli opak, ochotę moję miejcie darem: On choć trochą, woskiem się kontentuje jarem, Który tym, co dopiero zostawią maciory, Nie może być z starymi równo młodym spory; Między siedmią lichtarzów, a każdy był złoty, Jan go widział, musiał tam i wosk być, i knoty. 336 (P). STULTITIAM PATIUNTUR OPES
Szpetnyś jak Ezop, jak Korydon
wam go bący i źli wysysają czarci, Wybornych cnót niebieskie zakładacie barci. Przyjmcież pierwsze chęci mych ku sobie dowody, Wszak i pszczółki pierwej wosk, niźli robią miody. A jeśli mnie z kochanym bratem Bóg nie liczy, Bądźcie pewni przy wosku ode mnie słodyczy; Jeśli opak, ochotę moję miejcie darem: On choć trochą, woskiem się kontentuje jarem, Który tym, co dopiero zostawią maciory, Nie może być z starymi równo młodym spory; Między siedmią lichtarzów, a każdy był złoty, Jan go widział, musiał tam i wosk być, i knoty. 336 (P). STULTITIAM PATIUNTUR OPES
Szpetnyś jak Ezop, jak Korydon
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 332
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Takli to przy bytności wiernego mojego Orlanda mam być wzięta od zbójce srogiego? Zabij mię ty sam raczej, bo będę wolała, Aniżbym przyść na los tak nieszczęśliwy miała”.
XVI.
Za temi słowy Orland wszedł między podwoje I kilka razów wszytkie pobiegał pokoje Z pracą wielką i z troską niewypowiedzianą, Jakokolwiek z nadzieje trochą pomieszaną; Czasem się przysłuchywa głosowi onemu Angeliki kochanej jego podobnemu, I gdy stoi w tej stronie, z tamtej go dochodzi On głos płaczliwy, ale nie wie, skąd wychodzi.
XVII.
Teraz Rugiera wspomnię, który ciasną drogą Olbrzyma wzrostem wielkiem i postawą srogą Gonił tak długo z panną uciekającego, Aż na łąkę przestroną
Takli to przy bytności wiernego mojego Orlanda mam być wzięta od zbójce srogiego? Zabij mię ty sam raczej, bo będę wolała, Aniżbym przyść na los tak nieszczęśliwy miała”.
XVI.
Za temi słowy Orland wszedł między podwoje I kilka razów wszytkie pobiegał pokoje Z pracą wielką i z troską niewypowiedzianą, Jakokolwiek z nadzieje trochą pomieszaną; Czasem się przysłuchywa głosowi onemu Angeliki kochanej jego podobnemu, I gdy stoi w tej stronie, z tamtej go dochodzi On głos płaczliwy, ale nie wie, skąd wychodzi.
XVII.
Teraz Rugiera wspomnię, który ciasną drogą Olbrzyma wzrostem wielkiem i postawą srogą Gonił tak długo z panną uciekającego, Aż na łąkę przestroną
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 252
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
sianka pięknego potrzeba. Aby czarownice krowom nie odbierały mleka, lubczyku, orliku, biedrzyńcu, trybule, wrzodowego ziela, majeranu polnego, poświęciwszy dawać im podczas dojenia, przez takież ziela cedzić mleko, garki parzyć, przyczyniwszy pokrzyw i naw rotku. Item wziąć podpuszczki, ukroić skibkę, wymie tym nasmarować, także i trochą masłem i po kawałku podawać krowom. Dobra rzecz od czarów w rogi zawiertywać ziela namienione supra i poświęcone. Item Agnus DEI, Grana Z. Joanny, Grana z Paschału, wosk z gromnicy święconej, Palmy etc. Pomaga do wiele dawania mleka pokrzywa z chwastem dawana przy dojeniu. Sylvester Sacri Palatii Magister radzi, aby
sianka pięknego potrzeba. Aby czarownice krowom nie odbierały mleka, lubczyku, orliku, biedrzyńcu, trybule, wrzodowego ziela, maieranu polnego, poświęciwszy dawać im podczas doienia, przez takież ziela cedzić mleko, garki parzyć, przyczyniwszy pokrzyw y naw rotku. Item wziąć podpuszczki, ukroić skibkę, wymie tym násmarować, także y trochą masłem y po kawałku podawać krowom. Dobra rzecz od czarow w rogi zawiertywać ziela namienione supra y poświęcone. Item Agnus DEI, Grana S. Ioanny, Grana z Paschału, wosk z gromnicy swięconey, Palmy etc. Pomaga do wiele dawania mleka pokrzywa z chwastem dawana przy doieniu. Sylvester Sacri Palatii Magister radzi, aby
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 404
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Aleksandryjskiej wziąć dragmę jednę: to wszytko wraz zmieszać, dać choremu, uzdrowieje, jako świadczy Liber secretorum. Item ziele zwane koszysko świeze, trzymaj w ustach żując je, chodząc między zapowietrzonymi, nie zarazisz się, rzecz doświadczona, byleś nic nie tykał. Item pożywanie czosńku smarując sobie nim pulsa, picie wodki z trochą dziękciu. Item kadzenia po rezydencyj z smołą i z siarką zmieszane, skorami brzozowemi, święconym zielem. Powietrze na bydło, vide sub Litera B. tu w Ekonomice.
Piwo jest ordynaryjny Polskiej Nacyj napój. Wielkopolanie najwięcej go piją. Jest wielorakie, to Mazowieckie, to Łowickie, Gielniowskie, Tarnogrodzkie, Odrzywolskie, Grodeckie
Alexandriyskiey wziąć dragmę iednę: to wszytko wraz zmieszać, dać choremu, uzdrowieie, iako swiadczy Liber secretorum. Item ziele zwane koszysko swieze, trzymay w ustach żuiąc ie, chodząc między zapowietrzonymi, nie zarazisz się, rzecz doswiadczona, byleś nic nie tykał. Item pożywanie czosńku smaruiąc sobie nim pulsa, picie wodki z trochą dziekciu. Item kadzenia po rezydencyi z smołą y z siarką zmieszane, skorami brzozowemi, swięconym zielem. Powietrze na bydło, vide sub Litera B. tu w Ekonomice.
Piwo iest ordynaryiny Polskiey Nacyi napoy. Wielkopolanie naywięcey go piią. Iest wielorakie, to Mazowieckie, to Łowickie, Gielniowskie, Tarnogrodzkie, Odrzywolskie, Grodeckie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 454
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ co go więc gdy dojzrzeje przejrzeć/ jako to wiśnie/ porzyczki/ jagodki Z. Jana etc. niewielom wiadomy. Tak się ma. Weś hałunu w stuczkach tak wielkich/ jaki ma być owoc/ oskrób/ na wiśnię naprzykład okrągłą. Tam gdzie ma być szypułka/ drócik albo suchą szypułkę wiśniową/ trochą wosku przylep/ jeżeli dziurki uczynić nie możesz/ rozpuść przy ogniu karuk/ uwarz i bryzeliej czerwonej trochę. tej barzo mało wpuść w karuk miernie ciepły. W tym karuku zafarbowanym/ unurzaj owę z hałunu wiśnie. Gdy uschnie/ drugi raz i trzeci a piękną soczystą/ przezroczystą wiśnię i zimię mieć będziesz. Nie
/ co go więc gdy doyzrzeie przeyrzeć/ iáko to wisnie/ porzyczki/ iágodki S. Iáná etc. niewielom wiádomy. Ták się má. Weś háłunu w stuczkách tak wielkich/ iaki má bydź owoc/ oskrob/ ná wiśnię náprzykład okrągłą. Tám gdźie má bydz szypułká/ droćik álbo suchą szypułkę wiśniową/ trochą wosku przylep/ ieżeli dziurki uczynić nie możesz/ rospuśc przy ogniu káruk/ uwárz i bryzeliey czerwoney trochę. tey bárzo máło wpuść w káruk miernie ćiepły. W tym káruku záfárbowánym/ unurzay owę z háłunu wiśnie. Gdy uschnie/ drugi ráz i trzeći á piękną soczystą/ przezroczystą wiśnię i źimię mieć będźiesz. Nie
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 109
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
przymieszaj trochę szafranu/ bryzeliej/ laki do karuku rozpuszczonego/ niż go na taflę wylejesz. Inne kolory nie przezroczystą czynią błonkę. 2. Tartarugę albo błonkę piękną pstrą, jako żółwiowej kości mieć będziesz. Tak/ zwarzywszy karuk i przecedziwszy/ nim go w szkło albo taflę (jako się wyżej rzekło) wylejesz; zażołcisz trochą szafranu. Część jednak jaką karuku białego jeszcze odlej/ i zapraw farbą orzechową (o której jakoby ją robić masz wyżej. Num 3. przy kóńcu o łupinach orzechowy Włoskich) wylej tedy na szkło ów zaszafraniony karuk letnio. A gdy już stygnąć dobrze pocznie i zsiadać się/ wylej nań i ten drugi orzechowej zaprawy
przymieszay troche száfránu/ bryzeliey/ láki do káruku rospuszczonego/ niż go ná táflę wyleiesz. Inne kolory nie przezroczystą czynią błonkę. 2. Tártárugę álbo błonkę piękną pstrą, iáko żołwiowey kośći mieć będźiesz. Ták/ zwárzywszy karuk i przecedziwszy/ nim go w szkło álbo táflę (iáko się wyżey rzekło) wyleiesz; zażołćisz trochą száfránu. Częśc iednák iáką káruku białego ieszcze odley/ i zapráw farbą orzechową (o ktorey iákoby ią robić mász wyzey. Num 3. przy kóńcu o łupinách orzechowy Włoskich) wyley tedy ná szkło ow zászafrániony káruk letnio. A gdy iuż stygnąć dobrze pocznie i zśiadać się/ wyley nań i ten drugi orzechowey zápráwy
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 114
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
się zsiadać. Albo kiedy z łopateczki/ którą go mieszasz nie pędem/ jako woda/ ale powoli ścieka. Albo gdy z łopateczki na paznogieć kanąwszy/ zaraz się zsiadać poczyna. Gdy tedy te znaki mieć będziesz/ gotowy jest wosk do lania. Forma też już ma być przygotowana. Zagrzać ją trzeba (napuściwszy już trochą a nie wielą/ bo się inaczej wosk pada/ oliwą jako się gdzie indziej mówiło) lub sucho/ lub wodą ciepłą polawszy/ alboli też cale w letniej wodzie unurzywszy/ tak ją postawisz/ aby ścieki ostatek wody/ i osiakneła. W cieple ją jednak chowając jeszcze trochę/ dlatego w płótno uwinąć aby ciepła
się zśiádać. Albo kiedy z łopáteczki/ ktorą go mieszász nie pędem/ iako woda/ ále powoli śćieka. Albo gdy z łopáteczki ná paznogieć kánąwszy/ záraz się zśiádác poczyná. Gdy tedy te znaki mieć będźiesz/ gotowy iest wosk do lániá. Forma też iuz má bydź przygotowana. Zágrzać ią trzebá (nápusćiwszy iuż trochą á nie wielą/ bo się ináczey wosk pada/ oliwą iáko się gdźie indźiey mowiło) lub sucho/ lub wodą ćiepłą poláwszy/ alboli też cále w letniey wodźie unurzywszy/ ták ią postawisz/ áby śćieki ostátek wody/ i ośiaknełá. W ćieple ią iednak chowaiąc ieszcze trochę/ dlátego w płotno uwinąć áby ćiepłá
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 148
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
przyrodzonego mszenia się i piękności. Przydatek. Bywają oczy robione tak piękne z smelcu/ jakoby cale przyrodzone. Te jeżeli masz/ nimi sobie tak poczniesz. Bruj dobrze ostrym i gładkim drewienkiem/ nastroiwszy wyrznij cale oko woskowe. Zarznij i tył głowy nożykiem gorącym i tam tędy wsadź oczy robione/ do koła je z tyły trochą wosku ablepiwszy/ i nożykiem gorącym/ żeby się oko trzymało przytopiwszy. Usta także wyrznij miedzy wargami. Na obu wargach trochę czerwonego wosku nadlep. Zęby i podniebienie w gębie tak uczynisz. Trochę wosku białego jak deszczułkę plaskiego/ okrągławo do wargi wyższej z tyłu przylep/ a z przodu igłą ostrą tenże woszczek biały
przyrodzonego mszenia się i piękności. Przydatek. Bywáią oczy robione ták piękne z smelcu/ iákoby cále przyrodzone. Te ieżeli mász/ nimi sobie ták poczniesz. Bruy dobrze ostrym i głádkim drewienkiem/ nástroiwszy wyrzniy cále oko woskowe. Zárzniy i tył głowy nożykiem gorącym i tám tędy wsádź oczy robione/ do kołá ie z tyły trochą wosku áblepiwszy/ i nożykiem gorącym/ żeby się oko trzymáło przytopiwszy. Vstá tákże wyrzniy miedzy wárgámi. Na obu wárgách trochę czerwonego wosku nádlep. Zęby i podniebienie w gębie ták uczynisz. Trochę wosku biáłego iak deszczułkę pláskiego/ okrągłáwo do wárgi wyższey z tyłu przylep/ á z przodu igłą ostrą tenże woszczek biáły
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 153
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
/ do moździerza albo do stępy z nim/ na miazgę stłucz. Potym kule z niego poczyń i schowaj. Używanie jego takie. Włóz go ile potrzeba w wodę zimną albo ciepłą/ prędko w się nabierze i rozpuści się. Możesz mu dopomoc rozrywając/ i miedzy palcami na miazgę gniotąc. Formę potym nasmarowawszy trochą oliwy/ kładź w nią/ nie miąszo/ papier pomieniony gębką przyciskając/ która i wodę wyciąga/ i wszędzie dobrze wtłacza papier. Niech tak uschnie/ potym lada papier/ albo bibułę/ klejem albo lentrychem nasmaruj/ a urywając kładź na tenże papier/ (acz dobrze uczynisz gdy wolnym lentyrchem trochą żółci wołowej rozprawionym
/ do moździerzá álbo do stępy z nim/ na miázgę ztłucz. Potym kule z niego poczyń i schowáy. Vżywánie iego tákie. Włoz go ile potrzebá w wodę źimną álbo ćiepłą/ prędko w się nábierze i rozpusći się. Możesz mu dopomoc rozrywáiąc/ i miedzy pálcami ná miázgę gniotąc. Formę potym násmárowáwszy trochą oliwy/ kłádź w nię/ nie miąszo/ pápier pomieniony gębką przyćiskáiąc/ ktorá i wodę wyćiągá/ y wszędźie dobrze wtłáczá papier. Niech tak uschnie/ potym ládá pápier/ albo bibułę/ kliiem albo lentrychem násmáruy/ á urywáiąc kłádź ná tenże pápier/ (ácz dobrze uczynisz gdy wolnym lentyrchem trochą żołći wołowey rospráwionym
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 159
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
Formę potym nasmarowawszy trochą oliwy/ kładź w nią/ nie miąszo/ papier pomieniony gębką przyciskając/ która i wodę wyciąga/ i wszędzie dobrze wtłacza papier. Niech tak uschnie/ potym lada papier/ albo bibułę/ klejem albo lentrychem nasmaruj/ a urywając kładź na tenże papier/ (acz dobrze uczynisz gdy wolnym lentyrchem trochą żółci wołowej rozprawionym i pierwszy ów uschniony przed tym drugim napuścisz/ bo się lepiej trzymać siebie będzie) gdy ten uschnie/ znowu trzeci raz papierem nakleić możesz. Tak uformowawszy naprzykład ciało jakie/ którego części w różnych formkach papierem wytłoczone są/ (bo jeżeli w jednostajnej formie uczyniony/ toż już żadnej trudności nie ma
Formę potym násmárowáwszy trochą oliwy/ kłádź w nię/ nie miąszo/ pápier pomieniony gębką przyćiskáiąc/ ktorá i wodę wyćiągá/ y wszędźie dobrze wtłáczá papier. Niech tak uschnie/ potym ládá pápier/ albo bibułę/ kliiem albo lentrychem násmáruy/ á urywáiąc kłádź ná tenże pápier/ (ácz dobrze uczynisz gdy wolnym lentyrchem trochą żołći wołowey rospráwionym i pierwszy ow uschniony przed tym drugim nápuśćisz/ bo się lepiey trzymać siebie będzie) gdy ten uschnie/ znowu trzeći raz pápierem nákleić mozesz. Ták uformowáwszy náprzykłád ćiáło iákie/ ktorego częśći w roznych formkách pápierem wytłoczone są/ (bo ieżeli w iednostayney formie uczyniony/ toż iuż żádney trudnośći nie ma
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 160
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689