, iż śmiertelny nie beł on raz jego, Chocia jem Rugierowi wzrok i słuch tak myli, Że ten, zapomniawszy się, kark na siodło chyli; I by beł hełmu nie miał nad podziw twardszego, Ostatni pewnie on dzień bełby życia jego.
LIX
Poprawuje się Rugier i na koniu swojem Skoczywszy, Tatarzyna uderzeniem trojem W bok prawy, do wściekłości przywodząc, przemaga. Mało najwyborniejsza stal z miedzią pomaga, Sztuki przedniego blachu lecą, gdzie zawadzi, Tarcz, siedmioraką łuszczką spięta, nic nie wadzi, Bo tak skutecznie jest broń sczarowana jego, Iż zbroja liściem się zda Hektora mężnego.
LX.
Tak wiele kruszy zbroje, jak szabla
, iż śmiertelny nie beł on raz jego, Chocia jem Rugierowi wzrok i słuch tak myli, Że ten, zapomniawszy się, kark na siodło chyli; I by beł hełmu nie miał nad podziw twardszego, Ostatni pewnie on dzień bełby życia jego.
LIX
Poprawuje się Rugier i na koniu swojem Skoczywszy, Tatarzyna uderzeniem trojem W bok prawy, do wściekłości przywodząc, przemaga. Mało najwyborniejsza stal z miedzią pomaga, Sztuki przedniego blachu lecą, gdzie zawadzi, Tarcz, siedmioraką łuszczką spięta, nic nie wadzi, Bo tak skutecznie jest broń sczarowana jego, Iż zbroja liściem się zda Hektora mężnego.
LX.
Tak wiele kruszy zbroje, jak szabla
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 418
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ten, co do źrzódła żywego Pustą drogą wieść umie Askreusowego; Zda mi się, że i Pansę z Latynem uczonem Widzę, przyjaciół sercem równych zjednoczonem. Kamilla, Bernę, Sangę, więc i Antoniego Flaminiusza z Julem, Sassa subtelnego.
XIII.
Bernardyna Kapela z Piotrem widzę mojem, Bembusa, dziwnie pismem wsławionego trojem, Gaszpara w kompanijej jednej Obidziego, Co nieśmiertelną chwałę ma z pióra swojego, Z Bewadzanem Tryfona, Cela, Majnardyna I bicz możniejszych książąt, Piotra Arretyna; Widzę Frakastorona, Gabriela, za niem Tassa, wziętego wierszych uciesznych składaniem.
XI
Mikołaja Tiepola, Amania mego Widzę, iż wzroku ze mnie nie spuszcza swojego
ten, co do źrzódła żywego Pustą drogą wieść umie Askreusowego; Zda mi się, że i Pansę z Latynem uczonem Widzę, przyjaciół sercem równych zjednoczonem. Kamilla, Bernę, Sangę, więc i Antoniego Flaminiusza z Julem, Sassa subtelnego.
XIII.
Bernardyna Kapela z Piotrem widzę mojem, Bembusa, dziwnie pismem wsławionego trojem, Gaszpara w kompaniej jednej Obidziego, Co nieśmiertelną chwałę ma z pióra swojego, Z Bewadzanem Tryfona, Cela, Majnardyna I bicz możniejszych książąt, Piotra Arretyna; Widzę Frakastorona, Gabryela, za niem Tassa, wziętego wierszych uciesznych składaniem.
XI
Mikołaja Tiepola, Amania mego Widzę, iż wzroku ze mnie nie spuszcza swojego
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 367
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905