i województwa patrona, solennie introdukował iksiądz Brzostowski biskup wileński podczas sądów trybunału kadencji mińskiej, przy wielkiem koncursie ludzi zacnych i zgromadzeniu pospólstwa, processionalitor od cerkwi ś. Ducha, oo. Bazylianów unitów z cechami, bractwami, muzykami i t. d. do pomienionego kościoła. Była ta introdukcja i aparencją i kosztem niemałym. Trumnę obito aksamitem karmazynowym, z bogatemi galonami we szkłach wszystką nieśli in Pharetro, zakonów wszystkich mińskich przełożeni. Zakonnicy proceesionaliter asystowali. Było biskupów dwóch: wileński i jeropolitański iks. Pancerzyński, byli kanonicy wileńscy et clerus z plebanii convocatus gromadne. Zgoła i ludno i ze aparencją i z kosztem święty wprowadzony, a wzięty za patrona
i województwa patrona, solennie introdukował jksiądz Brzostowski biskup wileński podczas sądów trybunału kadencyi mińskiéj, przy wielkiém concursie ludzi zacnych i zgromadzeniu pospólstwa, processionalitor od cerkwi ś. Ducha, oo. Bazylianów unitów z cechami, bractwami, muzykami i t. d. do pomienionego kościoła. Była ta introdukcya i apparencyą i kosztem niemałym. Trumnę obito aksamitem karmazynowym, z bogatemi galonami we szkłach wszystką nieśli in Pharetro, zakonów wszystkich mińskich przełożeni. Zakonnicy proceesionaliter assystowali. Było biskupów dwóch: wileński i jeropolitański jks. Pancerzyński, byli kanonicy wileńscy et clerus z plebanii convocatus gromadne. Zgoła i ludno i ze apparencyą i z kosztem święty wprowadzony, a wzięty za patrona
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 303
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
nie rzkąc dzikie zwierze, W nierozerwane schodzą się przymierze. 304. NA POGRZEB DWU KRÓLÓW, KORONACJĄ KRÓLOWEJ JEJMOŚCI MARIEJ ORAZ Z KRÓLEM JEGOMOSCIĄ I NA HERBY KRÓLESTWA ICHMOŚCI
Ma raj nasza Maryja, gdzie pod wdzięczne cienie Same do niej, choć dzikie, schodzą się jelenie. Albo tak źle, Polacy? Dwie koronie w trumnę, Dwie na tron. Niech z tym nową stawiają kolumnę, Że nie zawsze Jan stoi z Maryją pod krzyżem: Tamten ojczyznę swoim zaszczyci paiżem; Ta, ponieważ jelenie bezoary rodzą, Sprawi, że nam trucizny żadne nie zaszkodzą. W ostatku, niech okrutna śmierć potrząsa grobem: Wara Niemcy, albo się nie złożym
nie rzkąc dzikie zwierze, W nierozerwane schodzą się przymierze. 304. NA POGRZEB DWU KRÓLÓW, KORONACJĄ KRÓLOWEJ JEJMOŚCI MARIEJ ORAZ Z KRÓLEM JEGOMOSCIĄ I NA HERBY KRÓLESTWA ICHMOŚCI
Ma raj nasza Maryja, gdzie pod wdzięczne cienie Same do niej, choć dzikie, schodzą się jelenie. Albo tak źle, Polacy? Dwie koronie w trumnę, Dwie na tron. Niech z tym nową stawiają kolumnę, Że nie zawsze Jan stoi z Maryją pod krzyżem: Tamten ojczyznę swoim zaszczyci paiżem; Ta, ponieważ jelenie bezoary rodzą, Sprawi, że nam trucizny żadne nie zaszkodzą. W ostatku, niech okrutna śmierć potrząsa grobem: Wara Niemcy, albo się nie złożym
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 321
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wstawiliśmy. Konie w kapach czarnych ubrane były. Było dosyć duchowieństwa i bractw z świecami. Kiedy procesja konduktowa była pod kościołem mariańskim rasieńskim, a ciało dopiero ze dworu wychodziło. Noc była pogodna. Gdyśmy stanęli z ciałem przed kościołem, marianie z krzyżem wyszli. Miał jeden z nich przemowę, potem marianie wzięli trumnę na ramiona swoje i postawili na katafalku w kościele. Druga znowu w kościele na ambonie mariańska przemowa była, a nazajutrz solenne egzekwie, wigilie wszystkich zakonów. Mszą wielką celebrował ksiądz Buchowiecki, a kazanie miał ksiądz Urbanowski bernardyn, gwardian brzeski. Potem obiad we dworze dla duchowieństwa i gości przytomnych już po południu nastąpił. Nad
wstawiliśmy. Konie w kapach czarnych ubrane były. Było dosyć duchowieństwa i bractw z świecami. Kiedy procesja konduktowa była pod kościołem mariańskim rasieńskim, a ciało dopiero ze dworu wychodziło. Noc była pogodna. Gdyśmy stanęli z ciałem przed kościołem, marianie z krzyżem wyszli. Miał jeden z nich przemowę, potem marianie wzięli trumnę na ramiona swoje i postawili na katafalku w kościele. Druga znowu w kościele na ambonie mariańska przemowa była, a nazajutrz solenne egzekwie, wigilie wszystkich zakonów. Mszą wielką celebrował ksiądz Buchowiecki, a kazanie miał ksiądz Urbanowski bernardyn, gwardian brzeski. Potem obiad we dworze dla duchowieństwa i gości przytomnych już po południu nastąpił. Nad
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 405
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sicut homines moriemini”, wszyscy wy jako ludzie pomrzecie, i jako ten jeden z książąt Giedrojciów Rumuntowiczów idący potomek upadł, i wy upadniecie, „et sicut unus de principibus cadetis”.
Czyliż świat temu panu nie służył? Gdzież słudzy? Gdzie jego Rasna i inne osiadłe włości? Za wszystko mu jednę trumnę dano. Czyliż mu Bóg nie dał był okrasy ciała? Już to trup. Nie dałże wysokiego urodzenia? Już to zgnilizna. Izaliż go dostatki nie wspierały? Kędyż te dostatki, tylko się proch i popiół śmiertelny przy nim został. To nas czeka, tak i nas wszystkich robacy roztoczą. „Et
sicut homines moriemini”, wszyscy wy jako ludzie pomrzecie, i jako ten jeden z książąt Giedrojciów Rumuntowiczów idący potomek upadł, i wy upadniecie, „et sicut unus de principibus cadetis”.
Czyliż świat temu panu nie służył? Gdzież słudzy? Gdzie jego Rasna i inne osiadłe włości? Za wszystko mu jednę trumnę dano. Czyliż mu Bóg nie dał był okrasy ciała? Już to trup. Nie dałże wysokiego urodzenia? Już to zgnilizna. Izaliż go dostatki nie wspierały? Kędyż te dostatki, tylko się proch i popiół śmiertelny przy nim został. To nas czeka, tak i nas wszystkich robacy roztoczą. „Et
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 477
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
na kości Orfeusza blisko pochowanego. Libetry tedy oby- Co są wróżki, i Prognostyki ich?
z tej rewelacyj wnosili suam perennitatem. Wtym gdy jeden pastuch blisko kolumny grobowej Orfeusza zasnął w południe, i coś głośno nucił spiący, zbiegli się pastusi drudzy do niego, i jeden drugiego odpychając obaliłi kolumnę, a ta lecąc, trumnę potłukła, i zaraz Słońce widziało Orfeusza ciało; następującej nocy, deszczowa woda napełniła rżekę suem, a ta podmuliła i obaliła Miasto. Oni od świni się spodziewali upadku, a tu rżeka Sus czyli Sues, to zrobiła. Była w Ilium Mieście, albo w Troi Scaea nazwiskiem, w której był grób wspaniały Laomedonta Króla
na kości Orfeusza blisko pochowanego. Libetry tedy oby- Co są wrożki, y Prognostyki ich?
z tey rewelacyi wnosili suam perennitatem. Wtym gdy ieden pastuch blisko kolumny grobowey Orfeusza zasnął w południe, y coś głośno nucił spiący, zbiegli się pastusi drudzy do niego, y ieden drugiego odpychaiąc obaliłi kolumnę, á ta lecąc, trumnę potłukła, y zaraz Słońce widziało Orfeusza ciało; następuiącey nocy, deszczowá woda napełniła rżekę suem, á ta podmuliła y obaliła Miasto. Oni od swini się spodziewali upadku, á tu rżeka Sus cżyli Sues, to zrobiła. Była w Ilium Mieście, albo w Troi Scaea nazwiskiem, w ktorey był grob wspaniały Laomedonta Krola
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 45
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
gdzie iborium najwspanialsze. Wpośrodku Kościoła jest Grób Z. Stanisława w Urnie srebrnej od Gębickiego sprawionej, po wziętej od Szwedów także srebrnej od Zygmunta III danej na Ołtarzu Srebrnym balustratą otoczony i Kolumnami czterema miedzianemi pozłoconemi; na których kopuła takaż pozłocista wspiera się: a na niej Statuj Polskich Patronów i 4. Ewangelistów. Trumnę Z. Stanisława, Aniołowie Srebrui trzymają. Do tej Kaplicy gradusy są marmurowe. W tymże Zamku Kolegiata jest Z. Michała, Kościół Z. Jerzego. Jest Kamienic wiele w Zamku, rezydencje Burgrabiów, Gród, Kancelaria etc:
GROBY KrólÓW są w Kaplicach przy Katedrze namienionych, wspaniałe mających nadgrobki; ale nie wszystkich
gdzie iborium naywspanialsze. Wposrodku Kościoła iest Grob S. Stanisława w Urnie srebrney od Gębickiego sprawioney, po wziętey od Szwedow także srebrney od Zygmunta III daney na Ołtarzu Srebrnym balustratą otoczony y Kolumnami czterema miedzianemi pozłoconemi; ná ktorych kopuła takaż pozłocista wspiera się: a na niey Statuy Polskich Patronow y 4. Ewangelistow. Trumnę S. Stanisława, Aniołowie Srebrui trzymaią. Do tey Kaplicy gradusy są marmurowe. W tymże Zamku Kollegiata iest S. Michała, Kościoł S. Ierzego. Iest Kamienic wiele w Zamku, rezydencye Burgrabiow, Grod, Kancellarya etc:
GROBY KROLOW są w Kaplicach przy Katedrze namienionych, wspániałe maiących nadgrobki; ale nie wszystkich
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 327
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
zwać wojewodzanka?!” Przeciwić mu się nie trzeba, bo się przysięga na nieba, Bardziej krzykiem mowę tłumiąc, abo czasem z nożem goniąc. Czasem mówi: „Moja wojewodzaneczko!” – drugi raz – „żeś chłopówna”.
Kiedy ja zaś zachoruję, pilnie się o to frasuje, Skąd tarcic na trumnę będzie dostać: każe pytać wszędzie. Przestrzega dość mego wczasu, bo dom pełen jest hałasu, Choć nie ze mną, to z chłopami, ustawnie kołacąc drzwiami. O trumnę się frasuje.
Gdy kto zaś z nim pożartuje, a prędko mu obiecuje Ujźreć córkę abo syna, za przykre mu ta nowina, Bo już
zwać wojewodzanka?!” Przeciwić mu się nie trzeba, bo się przysięga na nieba, Bardziej krzykiem mowę tłumiąc, abo czasem z nożem goniąc. Czasem mówi: „Moja wojewodzaneczko!” – drugi raz – „żeś chłopówna”.
Kiedy ja zaś zachoruję, pilnie się o to frasuje, Skąd tarcic na trumnę będzie dostać: każe pytać wszędzie. Przestrzega dość mego wczasu, bo dom pełen jest hałasu, Choć nie ze mną, to z chłopami, ustawnie kołacąc drzwiami. O trumnę się frasuje.
Gdy kto zaś z nim pożartuje, a prędko mu obiecuje Ujźreć córkę abo syna, za przykre mu ta nowina, Bo już
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 34
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
wojewodzaneczko!” – drugi raz – „żeś chłopówna”.
Kiedy ja zaś zachoruję, pilnie się o to frasuje, Skąd tarcic na trumnę będzie dostać: każe pytać wszędzie. Przestrzega dość mego wczasu, bo dom pełen jest hałasu, Choć nie ze mną, to z chłopami, ustawnie kołacąc drzwiami. O trumnę się frasuje.
Gdy kto zaś z nim pożartuje, a prędko mu obiecuje Ujźreć córkę abo syna, za przykre mu ta nowina, Bo już wierzy, że to pewnie; turbuje się - a daremnie! Po kołyskę do Wrocławia z gniewem co prędzej wyprawia. Po kołyskę chce słać do Wrocławia.
Złość wrodzona w nim
wojewodzaneczko!” – drugi raz – „żeś chłopówna”.
Kiedy ja zaś zachoruję, pilnie się o to frasuje, Skąd tarcic na trumnę będzie dostać: każe pytać wszędzie. Przestrzega dość mego wczasu, bo dom pełen jest hałasu, Choć nie ze mną, to z chłopami, ustawnie kołacąc drzwiami. O trumnę się frasuje.
Gdy kto zaś z nim pożartuje, a prędko mu obiecuje Ujźreć córkę abo syna, za przykre mu ta nowina, Bo już wierzy, że to pewnie; turbuje się - a daremnie! Po kołyskę do Wrocławia z gniewem co prędzej wyprawia. Po kołyskę chce słać do Wrocławia.
Złość wrodzona w nim
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 34
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
s. Sykstusa wyniosą, skąd bez wielkiej ceremonii do ś. Piotra transportatur, prócz że mu Ojcowie Kapelani i Spowiednicy asystują. Kapituła kanonicza ś. Piotra odbiera ciało w drzwiach kościelnych, i lokuje w pewnej kaplicy, gdzie do obaczenia i pocałowania nóg jego na trzy dni wszystkim wystawiono bywa. Po trzech dniach ciało w trumnę cyprysową, tę zaś w prostę sosnową, a obydwie razem w trze¬
cią ołowianą włożą i pieniądze jego w trumnę kładą. Po śmierci Ojca ś. zaraz rada Rzymska schodzi się do Kapitolium, dla bezpieczeństwa miasta, pospólstwu zaś, uderzeniem w dzwon tegoż Kapitoliuin oznajmuje się śmierć Ojca ś. Potym dobosze smutnem uderzeniem w
s. Syxtusa wyniosą, zkąd bez wielkiej ceremonii do ś. Piotra transportatur, prócz że mu Ojcowie Kapelani i Spowiednicy asystują. Kapituła kanonicza ś. Piotra odbiera ciało w drzwiach kościelnych, i lokuje w pewnej kaplicy, gdzie do obaczenia i pocałowania nóg jego na trzy dni wszystkim wystawiono bywa. Po trzech dniach ciało w trumnę cyprysową, tę zaś w prostę sosnową, a obydwie razem w trze¬
cią ołowianą włożą i pieniądze jego w trumnę kładą. Po śmierci Ojca ś. zaraz rada Rzymska schodzi się do Kapitolium, dla bezpieczeństwa miasta, pospólstwu zaś, uderzeniem w dzwon tegoż Kapitoliuin oznajmuje się śmierć Ojca ś. Potym dobosze smutnem uderzeniem w
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 190
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
Spowiednicy asystują. Kapituła kanonicza ś. Piotra odbiera ciało w drzwiach kościelnych, i lokuje w pewnej kaplicy, gdzie do obaczenia i pocałowania nóg jego na trzy dni wszystkim wystawiono bywa. Po trzech dniach ciało w trumnę cyprysową, tę zaś w prostę sosnową, a obydwie razem w trze¬
cią ołowianą włożą i pieniądze jego w trumnę kładą. Po śmierci Ojca ś. zaraz rada Rzymska schodzi się do Kapitolium, dla bezpieczeństwa miasta, pospólstwu zaś, uderzeniem w dzwon tegoż Kapitoliuin oznajmuje się śmierć Ojca ś. Potym dobosze smutnem uderzeniem w bębny tę wiadomość powtarzają. Tu rada zaraz powagę swa pokazuje, otwierając wszystkie więzienia, aresztantów uwalnia, z tą
Spowiednicy asystują. Kapituła kanonicza ś. Piotra odbiera ciało w drzwiach kościelnych, i lokuje w pewnej kaplicy, gdzie do obaczenia i pocałowania nóg jego na trzy dni wszystkim wystawiono bywa. Po trzech dniach ciało w trumnę cyprysową, tę zaś w prostę sosnową, a obydwie razem w trze¬
cią ołowianą włożą i pieniądze jego w trumnę kładą. Po śmierci Ojca ś. zaraz rada Rzymska schodzi się do Kapitolium, dla bezpieczeństwa miasta, pospólstwu zaś, uderzeniem w dzwon tegoż Kapitoliuin oznajmuje się śmierć Ojca ś. Potym dobosze smutnem uderzeniem w bębny tę wiadomość powtarzają. Tu rada zaraz powagę swa pokazuje, otwierając wszystkie więzienia, aresztantów uwalnia, z tą
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 191
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855