po kolana; Nauczył się grabiami poczesać czupryny, Sierpem brody przystrugać; dla młodej dziewczyny Często z stodziurnej surmy piszczek jednooki Ogromne głosy na wiatr wypuszczał szeroki. Niejednego niedźwiedzia dla kożucha zabił, Żeby tylko do siebie Galateą zwabił. Wtąż mężnemu Pelidzie Priamowa cora Podobała się; chociaż brata jej, Hektora, Na placu położywszy, trupokupcą został,
Starał się, aby grzecznej Polikseny dostał. Ociec był nie od tego, dlategoż pan młody Bezbronny do Cyntego kościoła na gody Przyszedł, ale niż wiarę Priamównie ślubił, Przy ołtarzu go Parys niemęski zagubił. Nie wspominam dziewoi twojej, Enomanie, Uchodzącej zalotów na prędkim rydwanie; Wszak jej nie ratowały woźniki obrotne
po kolana; Nauczył się grabiami poczesać czupryny, Sierpem brody przystrugać; dla młodej dziewczyny Często z stodziurnej surmy piszczek jednooki Ogromne głosy na wiatr wypuszczał szeroki. Niejednego niedźwiedzia dla kożucha zabił, Żeby tylko do siebie Galateą zwabił. Wtąż mężnemu Pelidzie Pryjamowa cora Podobała się; chociaż brata jej, Hektora, Na placu położywszy, trupokupcą został,
Starał się, aby grzecznej Polikseny dostał. Ociec był nie od tego, dlategoż pan młody Bezbronny do Cyntego kościoła na gody Przyszedł, ale niż wiarę Pryjamównie ślubił, Przy ołtarzu go Parys niemęski zagubił. Nie wspominam dziewoi twojej, Enomanie, Uchodzącej zalotów na prędkim rydwanie; Wszak jej nie ratowały woźniki obrotne
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 9
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983