trudno z protokółu. Nie podlega to najmniejszej paskudzie, Co Pan Bóg stworzył, a okrzcili ludzie. Nazajutrz, skoro skrzypek zarznie smyczkiem, Aż moje panny w taniec z panem Piczkiem. 448. NOWY JARMARK W PROSZOWICACH
Przywieziono z Krakowa kalendarz mi nowy. Patrzę pilno na końcu w regiestr jarmarkowy, Aż tylko w Proszowicach trzy ich między tylą. Niechajże się drukarze od tych czas nie mylą, Bo gdy rok tysiąc sześćset siedmdziesiąty ósmy Po Narodzeniu Pańskim liczono, jakośmy Posłów na sejm grodzieński obierali, jeśli Nie wiedzą o tym, czwarty Podgórzanie wnieśli; Ale co mówię, czwarty! cygańskim frymarkiem, Już odtąd każdy sejmik proszowski jarmarkiem.
trudno z protokółu. Nie podlega to najmniejszej paskudzie, Co Pan Bóg stworzył, a okrzcili ludzie. Nazajutrz, skoro skrzypek zarznie smyczkiem, Aż moje panny w taniec z panem Piczkiem. 448. NOWY JARMARK W PROSZOWICACH
Przywieziono z Krakowa kalendarz mi nowy. Patrzę pilno na końcu w regiestr jarmarkowy, Aż tylko w Proszowicach trzy ich między tylą. Niechajże się drukarze od tych czas nie mylą, Bo gdy rok tysiąc sześćset siedmdziesiąty ósmy Po Narodzeniu Pańskim liczono, jakośmy Posłów na sejm grodzieński obierali, jeśli Nie wiedzą o tym, czwarty Podgórzanie wnieśli; Ale co mówię, czwarty! cygańskim frymarkiem, Już odtąd każdy sejmik proszowski jarmarkiem.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 200
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
młynów, 9 mostów kamiennych etc.
1 Września P. Langwit widział cztery razem tęcze, pierwsza miała wszystkie kolory sobie własne, druga, we srzodku pierwszej, miała kolory zielony, ciemnozielony, i purowy, trzecia zielony i purpurowy: czwarta zielony i purpurowy mniej żywy jak innych. Pierwsza tęcza tak szeroka była, jak trzy inne razem złączone: Tych ostatnich części bliższe ziemi widome nie były, lubo w tych miejscach pierwszej tęczy kolory najżywiej wydawały się.
2 i 3 Listopada: dwa słońca, i korona koło słońca widziane w Londynie i na innych miejscach w Anglij,
Czterdzieści sześć Zorze północe.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 14 calów, 6
młynow, 9 mostow kamiennych etc.
1 Września P. Langwith widział cztery razem tęcze, pierwsza miała wszystkie kolory sobie własne, druga, we srzodku pierwszey, miała kolory zielony, ciemnozielony, y purowy, trzecia zielony y purpurowy: czwarta zielony y purpurowy mniey żywy iak innych. Pierwsza tęcza tak szeroka była, iak trzy inne razem złączone: Tych ostatnich części bliższe ziemi widome nie były, lubo w tych mieyscach pierwszey tęczy kolory nayżywiey wydawały się.
2 y 3 Listopada: dwa słońca, y korona koło słońca widziane w Londynie y na innych mieyscach w Angliy,
Czterdzieści sześć Zorze pułnocne.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 14 calow, 6
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 176
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
a drugi ś. Cecyliej.
Spuszczając się z pokojów na dół. Kuchenna Izba, w której okna jednego niemasz, a niżej kwatery zamurowane, jednak okien, to jest kwater pięć, dobre. Tamże ławy dwie są. Item ław dwie. Piec przystary.
W Sieni tej Kuchennej Izby, kuchnia, na której trzy wilki żelazne i obłożyn dwie, żelaznych, grubych. Rożen wielki jeden. Brajcarów dwa, do pieczystego należące. Kagańców trzy, do świecenia łuczywem na Zamku.
Spiżarnia dolna, w której skrzynia z przegródkami, bez zamku i pół wieka nie masz. Druga skrzynia, także z przegródkami, zamku także nie masz i pół
a drugi ś. Cecyliej.
Spuszczając się z pokojów na dół. Kuchenna Izba, w której okna jednego niemasz, a niżej kwatery zamurowane, jednak okien, to jest kwater pięć, dobre. Tamże ławy dwie są. Item ław dwie. Piec przystary.
W Sieni tej Kuchennej Izby, kuchnia, na której trzy wilki żelazne i obłożyn dwie, żelaznych, grubych. Rożen wielki jeden. Brajcarów dwa, do pieczystego należące. Kagańców trzy, do świecenia łuczywem na Zamku.
Spiżarnia dolna, w której skrzynia z przegródkami, bez zamku i pół wieka nie masz. Druga skrzynia, także z przegródkami, zamku także nie masz i pół
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 119
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, przez Gołębicę interńuntias literas, napisał do Konsulów Rzymskich, teste Plimo. O nich napisał AElianus: Columbis ex avihus maxima est pudicitia. Z Bazyli świadczy, że Gołąb balsamem, lub inną pachnącą nasmarowany maścią, i tak wypuszczony, innych odorem tym, do gołębnika zwabi Gołębi. Książąt Lotaryńskich podziś dzień jest Insygne trzy Gołębie na Tarczy jedną przeszyte strzałą, (inni Sokołami zowią) które Godfred Bulloński Książę strzeliwszy na wieżę Dawidową w dobywaniu Jerozolimy, razem postrzelił, jak oświadczy Claudius Paradinus, in Symbolis Heroum. Gołębica Noemu znać dała, że wody opadły, roszczkę oliwną w pysku niosąc, Lemma od Symbolisty wziąwszy, Divine nuntia pacis.
, przez Gołębicę interńuntias literas, napisał do Konsulow Rzymskich, teste Plimo. O nich napisał AElianus: Columbis ex avihus maxima est pudicitia. S Bazyli świadczy, że Gołąb balsamem, lub inną pachnącą nasmarowany maścią, y tak wypuszczony, innych odorem tym, do gołębnika zwabi Gołębi. Xiążąt Lotaryńskich podziś dzień iest Insigne trzy Gołębie na Tarczy iedną przeszyte strzałą, (inni Sokołami zowią) ktore Godfred Bulloński Xiąże strzeliwszy na wieżę Dawidową w dobywaniu Ierozolimy, razem postrzelił, iak oświadczy Claudius Paradinus, in Symbolis Heroum. Gołębica Noemu znać dała, że wody opadły, roszczkę oliwną w pysku niosąc, Lemma od Symbolisty wziąwszy, Divinae nuntia pacis.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 608
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Magnus w Kziędze 2. w Rozdziale 21. pisze, że na wyspie Elandii na Morzu Gockim, znajdują się małe konie, ale bardzo sposobne do nauczenia sztuk wszelkich, jakoto tańcowania etc. Equis albis vęhi jest znak szczęśliwości, albo zwycięstwa. Z tej racyj Zwycięzcy Rzymianie na Kapitolium białemi wieżdzali końmi. Apokaliptyczne konie trzy Apocalipsis cap. 6. Rufus, niger, et pallidus według Z. Augustyna w Homilii 5. na tę Księgę, znaczą Bellum, famem, mortem Witichindus Książę Saski pieczętował się koniem karym, a zostawszy Chrześcijaninem, konia białego miał za herb Kanc: l: 2. Saxoniae cap. 4. O koniach curiosissima
Magnus w Kziędze 2. w Rozdziale 21. pisze, że na wyspie Elandii na Morzu Gockim, znayduią się małe konie, ale bardzo sposobne do nauczenia sztuk wsżelkich, iakoto táńcowánia etc. Equis albis vęhi iest znak szczęśliwości, albo zwycięstwa. Z tey racyi Zwycięzcy Rzymianie na Kapitolium biáłemi wieżdzali końmi. Apokaliptyczne konie trzy Apocalipsis cap. 6. Rufus, niger, et pallidus według S. Augustyna w Homilii 5. na tę Księgę, znáczą Bellum, famem, mortem Witichindus Xiąże Saski pieczętował się koniem kárym, a zostawszy Chrześcianinem, konia białego miał za herb Kantz: l: 2. Saxoniae cap. 4. O koniach curiosissima
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 273.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
się stamtąd rodem. A tak się pilno rodzą/ Trzeci dzień wnęki wodzą. Jak czwarty dzień przetrwają/ Już się samy nie znają. A wiem że i w kabacie/ Komorą ich chowacie/ Jedna tysiąc ich wodzi/ Bo w Aksamicie chodzi: Jedna na drugą wszędzie/ By diabeł jeździć będzie: A jak ich trzy na kupie/ Będzie blacha na dupie: Więc jedna woła Niemcze/ Nie sięgaj po mię zjem cię. Więc pan wednie i w nocy/ Sam z nimi wojnę toczy. Sługa go nie ratuje/ Sam ich z siebie zgarnuje. Cóżci mam czynić panie? Sam aż niestotam na nie. Czy się polakom
się ztámtąd rodem. A ták się pilno rodzą/ Trzeći dźień wnęki wodzą. Iák czwarty dźień przetrwáią/ Iuż się sámy nie znáią. A wiem że y w kábaćie/ Komorą ich chowaćie/ Iedná tyśiąc ich wodźi/ Bo w Axámićie chodźi: Iedná ná drugą wszędźie/ By dyabeł ieźdźić będźie: A iák ich trzy ná kupie/ Będźie bláchá ná dupie: Więc iedná wołá Niemcze/ Nie śięgay po mię zyem ćię. Więc pan wednie y w nocy/ Sam z nimi woynę toczy. Sługá go nie rátuie/ Sam ich z śiebie zgárnuie. Cożći mam czynić pánie? Sam áż niestotam ná nie. Czy się polakom
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: B4
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
: że słusznie cierpię gniew twój srogi. Przyrzekając, jeśli jej afekta zniewolę, Dojdę nauk, i gnuśnę porzucę swywolę. Odebrałem replikę, jak będę w tej porze, Wyrozumiem sentyment w serca jej dozorze. Więc wszystkie me przejzrzenie, do złego ohyda, Mężne więzy w które mię okuła Filida. Córka Arystydema, trzy ich w Domu liczy: Klorydę, i Albinę, ostatnia dziedziczy, Wszystkie talenta jak zbior świata przyrodzony, Niechże w szluby Małżeńskie z nią bedę złączony. Zyzym: Znać Ojcze, że nas jedne spłodziły wnętrzności, Ja do Klorydy zapał mam wiernej miłości, I pierwszy się odrzekę honoru i zbiorów, Niech umieram
: że słusznie cierpię gniew twoy srogi. Przyrzekaiąc, ieśli iey affekta zniewolę, Doydę nauk, y gnuśnę porzucę swywolę. Odebrałem replikę, iak będę w tey porze, Wyrozumiem sentyment w serca iey dozorze. Więc wszystkie me przeyzrzenie, do złego ochyda, Mężne więzy w ktore mię okuła Filida. Corka Arystydema, trzy ich w Domu liczy: Klorydę, y Albinę, ostatnia dźiedźiczy, Wszystkie talenta iak zbior świata przyrodzony, Niechże w szluby Małżeńskie z nią bedę złączony. Zyzym: Znać Oycze, że nas iedne spłodźiły wnętrzności, Ia do Klorydy zapał mam wierney miłości, Y pierwszy się odrzekę honoru y zbiorow, Niech umieram
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: E
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
czwarty ścia do pogańństwa/ i miedzy Heretyki bez proszenia strawnego na drogę/ i ćwiczenia młodzi/ jako i inszych pięć ślubów które ztym czwartym czynione bywają/ nie jest ten bez/ któregoby zakonnikami/ ci co go czynią być nie mogli/ abo nie byli/ i nie ten je niemi czyni; ale one trzy wszytkim zwykłe. Lecz wprowadził go Z. Ignacy Duchem świętym wzbudzony w zakon ten/ dla więkzsej przysług swych u P. Boga/ a dla gwałtownej potrzeby Kościoła Bożego/ gotując namięstnikom Chrystusowym do posług duchownych sługi takie/ jakihch czasów tych widział być Kościołowi Katolickiemu najpotrzebniejszych. Do tego ślubu czwartego nie wszyscy przypuszczani bywają/ gdyż
czwarty sćia do pogáńństwá/ y miedzy Heretyki bez proszenia stráwnego ná drogę/ y ćwicżenia młodźi/ iáko y inszych pięć slubow ktore ztym czwartym czynione bywáią/ nie iest ten bez/ ktoregoby zakonnikámi/ ći co go czynią bydź nie mogli/ ábo nie byli/ y nie ten ie niemi czyni; ále one trzy wszytkim zwykłe. Lecz wprowádźił go S. Ignácy Duchem świętym wzbudzony w zakon ten/ dla więkzsey przysług swych v P. Bogá/ á dla gwałtowney potrzeby Kośćioła Bożego/ gotuiąc namięstnikom Chrystusowym do posług duchownych sługi tákie/ iákihch czásow tych widział bydź Kośćiołowi Kátolickiemu naypotrzebnieyszych. Do tego slubu czwartego nie wszyscy przypuszcżani bywáią/ gdysz
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 36
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Szwecyj są z handłów, z żelaza i miedzi wyśmienitych, z manufaktur, których ma wiele Nordkopia Miasto Ostrogotii. POTENCJA in armis może do kilkudziesiąt tysięcy ludzi ascendere bitnych. Dział może mieć na 8. tysięcy. Roku 1676. okrętów wojennych liczono na morzu 60. na których dział 2200. było. HERB Królestwa Szwedzkiego trzy Lwy na polu błękitnym i trzy Korony z wierzchu nie zawarte. Inni tylko jednego Lwa kładą żółtego, do góry wzdartego. W Tejże SKANDYNAWII DUŃSKIE i NORWERGSKIE KrólESTWO.
DANIA od pierwszego Króla swego Dan wzięła imię, albo tez od słowa Dannemans, to jest od rosłych i brakownych ludzi rzeczona. Jonas Koldyngensis Autor piszący
Szwecyi są z handłow, z żeláza y miedźi wyśmienitych, z manufaktur, ktorych ma wiele Nordkopia Miasto Ostrogothii. POTENCYA in armis może do kilkudźiesiąt tysięcy ludźi ascendere bitnych. Dźiał może mieć na 8. tysięcy. Roku 1676. okrętow woiennych liczono ná morzu 60. ná ktorych dźiał 2200. było. HERB Krolestwá Szwedzkiego trzy Lwy ná polu błękitnym y trzy Korony z wierzchu nie záwarte. Inni tylko iednego Lwá kładą żołtego, do gory wzdartego. W TEYZE SKANDYNAWII DUNSKIE y NORWERGSKIE KROLESTWO.
DANIA od pierwszego Krolá swego Dan wźięła imię, albo tez od słowá Dannemans, to iest od rosłych y brákownych ludźi rzeczona. Ionas Koldingensis Autor piszący
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 261
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
, Indus olim Sandus zwana, potym Hynd, Dwil, Inder, Càércede, z góry Paropamisus wypadająca, potym rzek 22. biorąca w siebie. 2. Rzeka HYDASPES w niektórych miejscach szeroka na 50. staj. 3. GANGES złotemi płynący piaskami, perłami, z Scytyiskich gór mający originem. O tej rzece tameczni trzy mają Obywatęle, że nietylko Ciało ale i Duszę obmywa i czyści, dla tego wielkiemi tam kupią się gromadami ludzie, dla tego oczyszczenia, ale też i worki purgują swoje, dobry za to trybut płacąc. Jest tu dosyć Tatarów, Persów, Żydów, Arabów. Chrześcijan Annales Malabarskie, i P. Ludovicus Gusmanus
, Indus olim Sandus zwána, potym Hynd, Dwil, Inder, Càércede, z gory Paropamisus wypadáiąca, potym rzek 22. biorąca w siebie. 2. Rzeka HYDASPES w niektorych mieyscach szeroka ná 50. stáy. 3. GANGES złotemi płynący piaskami, perłámi, z Scytyiskich gor máiący originem. O tey rzece tameczni trzy maią Obywátęle, że nietylko Ciało ale y Duszę obmywá y czyści, dla tego wielkiemi tam kupią się gromádami ludźie, dla tego oczyszczenia, ale też y worki purguią swoie, dobry zá to trybut płácąc. Iest tu dosyć Tatárow, Persow, Zydow, Arábow. Chrześcian Annales Malabárskie, y P. Ludovicus Gusmanus
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 593
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746