w austerii pod miastem, jest ten wiersz napisany in postibus ianuae cellarii „Propter nimium „est est est meus” dominus mortuus est”. Ta tego wiersza tradycja, iż, kiedy jeden forystier stanął w tej austerii na noc, pytał się, jeżeli jest dobre wino, ów gospodarz odpowiedział nie raz, ale po trzykroć: „Est est est”. Ten tedy forystier, zasmakowawszy dobroć wina, zażywszy tego nad potrzebę, a coraz powtarzając to „est”, w nocy umarł. Sługa jego, na tej piwnicy ten wiersz napisawszy, aeternam reliquit memoriam tego przypadku; jakoż, nie zmazany, i teraz ten wiersz trwa.
Stamtąd
w austeriej pod miastem, jest ten wiersz napisany in postibus ianuae cellarii „Propter nimium „est est est meus” dominus mortuus est”. Ta tego wiersza tradycja, iż, kiedy jeden forystier stanął w tej austeriej na noc, pytał się, jeżeli jest dobre wino, ów gospodarz odpowiedział nie raz, ale po trzykroć: „Est est est”. Ten tedy forystier, zasmakowawszy dobroć wina, zażywszy tego nad potrzebę, a coraz powtarzając to „est”, w nocy umarł. Sługa jego, na tej piwnicy ten wiersz napisawszy, aeternam reliquit memoriam tego przypadku; jakoż, nie zmazany, i teraz ten wiersz trwa.
Stamtąd
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 249
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
-Armatą zabraną, wysieczoną w głowę. Także z-konnych, tylkoż się skoro przeprawiła, Żadna spełna Chorągiew nazad nie wróciła. Ile Połk Sedomirski pracował najcieży Z-Witowskim Kasztelanem. Także się nareży I Wołyńców z-Kisielem, i Tarnowski, i ty Tedyś tam przed inszymi Karcbowski zabity. O szczęśliwszy po trzykroć którzy nie widzieli Swej sromoty, i tak ją, uprzedzić woleli A drudzy co żelaza nawet nie dobyli, Stojąc w-sprawie, prócz na to zdaleka patrzyli Czym Chmielnicki śmielszy. WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ Utarczka wtóra niepomyślna bardzo. Część PIERWSZA
Na których to zabojach, kiedy dzień ten schodził, A wieczor pochylony z-
-Armatą zábraną, wysieczoną w głowe. Także z-konnych, tylkoż sie skoro przeprawiłá, Zadna spełna Chorągiew názad nie wroćiłá. Ile Połk Sedomirski prácował nayćieży Z-Witowskim Kásztelanem. Tákże sie nareży I Wołyńcow z-Kisielem, i Tarnowski, i ty Tedyś tám przed inszymi Kárcbowski zabity. O szcześliwszy po trzykroć ktorzy nie widźieli Swey sromoty, i tak ią, uprzedźić woleli A drudzy co żeláza nawet nie dobyli, Stoiąc w-spráwie, procz ná to zdaleka pátrzyli Czym Chmielnicki śmielszy. WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY Utarczka wtora niepomyślna bardzo. CZESC PIERWSZA
Ná ktorych to zaboiach, kiedy dźień ten schodźił, A wieczor pochylony z-
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 31
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
rabi Królów nie nazywano mędrcami albo Magami: ani z pomiędzy Magów albo Mędrców Królów wybierano. (k) Balak Król Moabitów widząc Izraelitów po zwyciężonych Chananejczykach, i Am[...] hejczykach stojących obozem na polach Królestwa swego, i nie ufając siłom własnym, przyzwał Balaama wróżka aby im złorzeczył, on zaś miasto przeklęctwa błogosławil Izraelowi. Potrzykroć rozgniewany Balak wróżkowi zaczynać kazał, potrzykroć wróżek pomyślnych rzeczy winszował ludowi lzraelskiemu; nakoniec zaś rzekł Balaam: „Rzekł Balaam Syn Beor: rzekł człowiek, którego oko jest zatkane: rzekł słuchacz powieści Bożych, który zna naukę Najwyższego, i widzenia wszechmocnego widzi, który upadając ma oczy otworzone. Ujrzę go, ale
rabi Królow nie nazywano mędrcami albo Magami: ani z pomiędzy Magow albo Mędrcow Krolow wybierano. (k) Balak Król Moabitow widząc Izraelitow po zwyciężonych Chananeyczykach, y Am[...] heyczykach stoiących obozem na polach Królestwa swego, y nie ufaiąc siłom własnym, przyzwał Balaama wróżka aby im złorzeczył, on zaś miasto przeklęctwa błogosławil Izraelowi. Potrzykroć rozgniewany Balak wróżkowi zaczynać kazał, potrzykroć wróżek pomyślnych rzeczy winszował ludowi lzraelskiemu; nakoniec zaś rzekł Balaam: „Rzekł Balaam Syn Beor: rzekł człowiek, którego oko iest zatkane: rzekł słuchacz powieści Bożych, który zna naukę Naywyższego, y widzenia wszechmocnego widzi, który upadaiąc ma oczy otworzone. Uyrzę go, ale
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 176
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
wyniknie miejsca bagnistego?
LXI.
Jako rzecz jest podobna, aby w tej piękności, O której mi powiedał brat w pierwszej młodości, Urosło sławne miasto, miasto zawołane Na tem miejscu, co lgniącą kałużą zalane? Tu to pola być mają żyzne i obfite, Tu skarby, szczerość, ludzkość, cnoty znamienite? Szczęśliwe trzykroć miejsce, jak wielkich narobisz Spraw i dzieł, któremi świat napełnisz, ozdobisz! II.
LXII.
Bóg sam, Bóg, szczera dobroć, niechaj pany twoje Błogosławi i złote zdarza jem pokoje. Miłość, prawda, wstyd, wiara zszedszy się spółecznie, Niech w tobie przebywają na wieki bezpiecznie. Wszystkie najazdy wściekłe nieprzyjaciół
wyniknie miejsca bagnistego?
LXI.
Jako rzecz jest podobna, aby w tej piękności, O której mi powiedał brat w pierwszej młodości, Urosło sławne miasto, miasto zawołane Na tem miejscu, co lgniącą kałużą zalane? Tu to pola być mają żyzne i obfite, Tu skarby, szczerość, ludzkość, cnoty znamienite? Szczęśliwe trzykroć miejsce, jak wielkich narobisz Spraw i dzieł, któremi świat napełnisz, ozdobisz! II.
LXII.
Bóg sam, Bóg, szczera dobroć, niechaj pany twoje Błogosławi i złote zdarza jem pokoje. Miłość, prawda, wstyd, wiara zszedszy się spółecznie, Niech w tobie przebywają na wieki bezpiecznie. Wszystkie najazdy wściekłe nieprzyjaciół
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 294
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ujmują ale i owszem przeczą. Co stąd pochodzi, iż na poselstwo, z zjazdu lubelskiego posłane, ten respons in vim satisfactionis i sprawy tej odnieślichmy, że tym nas upewnił KiM., że jako o odmianie tego królestwa, tak i o praktykach z nikim nie zamyślał. Ja zaś, że o tej odmianie trzykroć, a z strony praktyk dwakroć zaciągi były nie jedno przypominałem i zadawrałem, ale i probacje ukazałem, które, że się ludziom zdały niedoskonałe, tym się działo, żem chciał, aby to tylko sam IKM. rozumiał, i stąd, że na zjeździe lubelskim z tych pism elucydowanych i dokumenty potwierdzonych miał
ujmują ale i owszem przeczą. Co stąd pochodzi, iż na poselstwo, z zjazdu lubelskiego posłane, ten respons in vim satisfactionis i sprawy tej odnieślichmy, że tym nas upewnił KJM., że jako o odmianie tego królestwa, tak i o praktykach z nikim nie zamyślał. Ja zaś, że o tej odmianie trzykroć, a z strony praktyk dwakroć zaciągi były nie jedno przypominałem i zadawrałem, ale i probacye ukazałem, które, że się ludziom zdały niedoskonałe, tym się działo, żem chciał, aby to tylko sam JKM. rozumiał, i stąd, że na zjeździe lubelskim z tych pism elucydowanych i dokumenty potwierdzonych miał
Skrót tekstu: ZebrzFundCz_III
Strona: 336
Tytuł:
Fundament rokoszu, pod Jeziorną 22 Iunii ustnie oświadczony
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
że już na tym przestanie, ale gdy przed trzema dniami znowu toż czynić zaczęła, i codzień silniej ogień wzmagając się wybucha, znowu do dawnej bojaźni wrócili się ludzie. Z TUREK Z Konstantynopola d. 16 Stycznia.
D. 13 miesiąca teraźniejszego Zona W. Sułtana Córkę powiła, zaczym wraz tegoż dnia potrzykroć powtórzonym ognia dawaniem z moździerzy, a nazajutrz jawny przez woźnych obwołaniem ogłoszona jest ta nowina całemu miastu, dano jej imię Begh Schagh Sułtane z tej przyczyny dnia wczorajszego na okazanie radości zaczęły się tu iluminacje, które przez dziś i jutro jeszcze trwać mają. Tęgie mrozy, któreśmy przez kilka Niedziel mieli, oczyściły od morowej
że iuż na tym przestanie, ale gdy przed trzema dniami znowu toż czynić zaczęła, i codźień śilniey ogień wzmagaiąc śię wybucha, znowu do dawney boiaźni wróćili śię ludźie. Z TUREK Z Konstantynopola d. 16 Stycznia.
D. 13 mieśiąca teraźnieyszego Zona W. Sułtana Córkę powiła, zaczym wraz tegoż dnia potrzykroć powtórzonym ognia dawaniem z moździerzy, á nazaiutrz iawny przez woźnych obwołaniem ogłoszona iest ta nowina całemu miastu, dano iey imię Begh Schagh Sułtane z tey przyczyny dnia wczorayszego na okazanie radośći zaczęły śię tu illuminacye, które przez dźiś i iutro ieszcze trwać maią. Tęgie mrozy, któreśmy przez kilka Niedźiel mieli, oczyśćiły od morowey
Skrót tekstu: GazWil_1766_13
Strona: 6
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
Szlachetna Dama ciężko strapiona od niejakiego czasu bólem okrutnym zębów była; do uleczenia, której różnych szukano sposobów, wszystkie jednak były bez skutku. Postanowiono na ostatek gwałtowny ból gwałtownym i niebezpiecznym wyrwaniem zębu oddalić, na co pomieniona Dama odważyć się nie śmiała. Udał się więc Doktor do łągodnego Fizycznego lekarstwa, wziął magnes i potrzykroć różnemi go czasy do zębu sprochniałęgo przykładał. Z wielkim podziwieniem wszystkich w godźnie ból zupełnie ustał. Też same operacje jeszcze kończy, a zawsze z pożądanym skutkiem. W czym to zachowuje ażeby magnes twarzą na północ obrócona była. Za przyłożeniem magnesu chory naprzód mały ból, potracanie w zębie, naostatek gorącość czuje, która
Szlachetna Dama ćiężko strapiona od nieiakiego czasu bólem okrutnym zębow była; do uleczenia, którey różnych szukano sposobów, wszystkie iednak były bez skutku. Postanowiono na ostatek gwałtowny ból gwałtownym i niebespiecznym wyrwaniem zębu oddalić, na co pomieniona Dama odważyć śie nie śmiała. Udał śię więc Doktor do łągodnego Fizycznego lekarstwa, wźiął magnes i potrzykroć różnemi go czasy do zębu sprochniałęgo przykładał. Z wielkim podźiwieniem wszystkich w godźnie ból zupełnie ustał. Też same operacye ieszcze kończy, á zawsze z pożądanym skutkiem. W czym to zachowuie ażeby magnes twarzą na północ obrocona była. Za przyłożeniem magnesu chory naprzód mały bol, potracanie w zębie, naostatek gorącość czuie, która
Skrót tekstu: GazWil_1765_31
Strona: 8
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765