albo igrzysko płodzili/ aż ona ich swawola i rozpusta zły koniec wzięła/ a że tak rzekę/ szyję złamała: Bo gdy żartując jednego z Towarzyszów swoich niby niejaką tłustą pieczenią do różna przywiązali/ i ku ogniu przystawili/ jakoby miał być upieczony: ali śmiech i żart w skutek się obrócił: niespodzianie bowiem na mieście tumult/ albo rozruch jakiś powstał/ także oni Zbrodniowie pouciekali/ a onego do różna przywiązanego odbieżeli/ który nie tylko od ognia marnie zginął; ale i dom się jął i zgorzał: jednego z onych Frantów przekłoto/ drugi szyję złamał/ a trzeci utonął. et M. Creid. in Nos. Me et Nos
álbo igrzysko płodźili/ aż oná ich swawola y rospustá zły koniec wźięłá/ á że ták rzekę/ szyję złamáłá: Bo gdy żártując jednego z Towárzyszow swoich niby niejáką tłustą pieczenią do rożná przywiązáli/ y ku ogniu przystáwili/ jákoby miał bydź upieczony: áli śmiech y żárt w skutek śię obroćił: niespodźianie bowiem ná mieśćie tumult/ álbo rozruch jákiś powstał/ tákże oni Zbrodniowie poućiekáli/ á onego do rożná przywiązánego odbieżeli/ ktory nie tylko od ogniá márnie zginął; ále y dom śię jął y zgorzał: jednego z onych Frántow przekłoto/ drugi szyję złamał/ á trzeći utonął. et M. Creid. in Nos. Me et Nos
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 4.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
mu i pieniądze i konwój. Z tym seraskier przyszedłszy fermanem, gdy wolą Porty opowiedział, a niby niedyskretniejszemi terminami, mieniąc go niewdzięcznym gościem, i że Porta z jego rezydencji malkontenta, a pono przydał coś jeszcze gorszego. Król impacientia ductus, porwawszy go za piersi, uderzył o ziemię i wypchnął za drzwi. Stąd tumult się wszczął i zaraz janczarowie przyszli, chcąc wziąć króla szwedzkiego, ale się ten przygotowany, bronił potężnie i mężnie w okopku swoim i pałacyku; ze 280 janczarów na placu legło, i od samej królewskiej ręki kilkunastu. I póty się niedobyty bronił, aż pałac z nim zapalili, i dopiero jak balki przepalone padać poczęły
mu i pieniądze i konwój. Z tym seraskier przyszedłszy fermanem, gdy wolą Porty opowiedział, a niby niedyskretniejszemi terminami, mieniąc go niewdzięcznym gościem, i że Porta z jego rezydencyi malkontenta, a pono przydał coś jeszcze gorszego. Król impacientia ductus, porwawszy go za piersi, uderzył o ziemię i wypchnął za drzwi. Ztąd tumult się wszczął i zaraz janczarowie przyszli, chcąc wziąść króla szwedzkiego, ale się ten przygotowany, bronił potężnie i mężnie w okopku swoim i pałacyku; ze 280 janczarów na placu legło, i od saméj królewskiéj ręki kilkunastu. I póty się niedobyty bronił, aż pałac z nim zapalili, i dopiero jak balki przepalone padać poczęły
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 304
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, i Turcy do granic się zbliżyli: ale Zamojskim przestraszeni uszli. Do Porty wysłany Posłem Uchański Wojewoda Bełski. Roku 1590. na Sejmie stwierdzony Pokój z Turkami uczyniony w Stambule, przy kooperacyj Posła Angielskiego, bo Polski tam był umarł. Przeciw Zamojskiemu znowu były wzruszone nienawiści ale uspokojone; o czym Piasecki. W Rydze tumult wszczęty przeciw Katolikom i Jezuitom, ale przez Leona Sapiehę Kanclerza W. L. uspokojony egzekwowanemi Pryncypałami, i Jezuici przywróceni. Roku 1591. Sejm w Warszawie odprawiony, ale Król począł myślić o Zonie z Domu Austriackiego nie zwierzając się Zamojskiemu, jako ostremu Obserwatorowi Praw Ojczystych. Roku 1592. Król potajemnie posłał Kardynała Radziwiłła po
, i Turcy do granic śię zbliżyli: ale Zamoyskim przestraszeni uszli. Do Porty wysłany Posłem Uchanski Wojewoda Bełski. Roku 1590. na Seymie stwierdzony Pokóy z Turkami uczyniony w Stambule, przy kooperacyi Posła Angielskiego, bo Polski tam był umarł. Przećiw Zamoyskiemu znowu były wzruszone nienawiśći ale uspokojone; o czym Piasecki. W Rydze tumult wszczęty przećiw Katolikom i Jezuitom, ale przez Leona Sapiehę Kanclerza W. L. uspokojony exekwowanemi Pryncypałami, i Jezuići przywróceni. Roku 1591. Seym w Warszawie odprawiony, ale Król począł myślić o Zonie z Domu Austryackiego nie zwierzając śię Zamoyskiemu, jako ostremu Obserwatorowi Praw Oyczystych. Roku 1592. Król potajemnie posłał Kardynała Radźiwiłła po
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 72
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
dignitas custoditur. Magni undique dissonique clamores, procurrunt omnes, multa agmina in medio et indecora confusio. Adeo descibimus a consuetudine parentum apud quos omnia disposita, moderata et tranquilla majestatem pudoremque loci retinebant. Plinius.
by powinna, żadnej nie masz; respektu tak świętego miejsca tego, jak kościoła, nie widać, wrzawa, tumult, zgiełki, krzyki, zamieszanie panuje. Same uśmierzania szelestu, zgiełku i konfuzji sejmowania czasu ledwie nie co dzień zabierają trzecią część.
Idźmyż do wewnętrznego porządku. Już wolno zrywać bez marszałka elekcji sejmy, jakośmy dosyć napatrzyli się tego. Na niektórych sejmach przecięż ceremoniały pierwsze jako tako idą do powrotu z senatu
dignitas custoditur. Magni undique dissonique clamores, procurrunt omnes, multa agmina in medio et indecora confusio. Adeo descibimus a consuetudine parentum apud quos omnia disposita, moderata et tranquilla majestatem pudoremque loci retinebant. Plinius.
by powinna, żadnej nie masz; respektu tak świętego miejsca tego, jak kościoła, nie widać, wrzawa, tumult, zgiełki, krzyki, zamieszanie panuje. Same uśmierzania szelestu, zgiełku i konfuzyi sejmowania czasu ledwie nie co dzień zabierają trzecią część.
Idźmyż do wewnętrznego porządku. Już wolno zrywać bez marszałka elekcyi sejmy, jakośmy dosyć napatrzyli się tego. Na niektórych sejmach przecięż ceremonijały pierwsze jako tako idą do powrotu z senatu
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 225
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
nie mając nic/ bonis inuident, vetera odêre, noua expetunt, odio suarum rerum mutari omnia student: którzy honores, quos quieta Republica desperant, perturbata se posle consequi arbitrantui: Którzy czasu pokoju wielki niepokój mają/ czasu zamieszania pokoj/ przeto życzą sobie tego/ i pilnie starają się o to/ aby się tumult za tumultem/ wojna za wojną/ rodziła. Obejrzy się na to/ aby cię i za takiego nie miano/ i takimeś do rozerwania pokoju pospolitego drogi nie otwierał/ którzy na to tylko/ aby przewodzce mieli/ zawsze czekają. Lepiej zaprawdę ze dwu rzeczy złych/ mniejszą jednę obierać. A żeby Castra ex vna
nie máiąc nic/ bonis inuident, vetera odêre, noua expetunt, odio suarum rerum mutari omnia student: ktorzy honores, quos quieta Republica desperant, perturbata se posle consequi arbitrantui: Ktorzy czásu pokoiu wielki niepokoy máią/ czásu zámieszania pokoy/ przeto życzą sobie tego/ y pilnie stáraią się o to/ áby się tumult zá tumultem/ woyná zá woyną/ rodziłá. Obeyrzy się ná to/ áby ćię y zá tákiego nie miano/ y tákimeś do rozerwánia pokoiu pospolitego drogi nie otwierał/ ktorzy ná to tylko/ áby przewodzce mieli/ záwsze czekáią. Lepiey záprawdę ze dwu rzeczy złych/ mnieyszą iednę obierác. A żeby Castra ex vna
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: Gv
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
którym i ja na tym sejmiku byłem; Zienowicz, starosta sznitowski, pułkownik petyhorski buławy polnej W. Ks. Lit.; Biegański, starosta starodubowski, człek magni ingenii et consilii, ale per nimias profusiones wielki dysypator ojcowskiej substancji. Zebrali się wszyscy do bernardynów do kościoła, gdzie po zagajeniu podkomorskim zaraz między partiami tumult powstał, ale bez żadnego krwi rozlania obiedwie partie rozeszły się i dwóch pułkowników obrali, a potem rotmistrzostwa traktowe rozdano.
Było tedy chorągwi z każdej strony po pięć i jedynasta chorągiew była szlachty sieleckiej, to jest ziemian pod przesądem dworu sieleckiego będących, immunitate nobilitatis, jako i inni wszyscy w dobrach Radziwiłłowskich ziemianie, zaszczyconych,
którym i ja na tym sejmiku byłem; Zienowicz, starosta sznitowski, pułkownik petyhorski buławy polnej W. Ks. Lit.; Biegański, starosta starodubowski, człek magni ingenii et consilii, ale per nimias profusiones wielki dysypator ojcowskiej substancji. Zebrali się wszyscy do bernardynów do kościoła, gdzie po zagajeniu podkomorskim zaraz między partiami tumult powstał, ale bez żadnego krwi rozlania obiedwie partie rozeszły się i dwóch pułkowników obrali, a potem rotmistrzostwa traktowe rozdano.
Było tedy chorągwi z każdej strony po pięć i jedynasta chorągiew była szlachty sieleckiej, to jest ziemian pod przesądem dworu sieleckiego będących, immunitate nobilitatis, jako i inni wszyscy w dobrach Radziwiłłowskich ziemianie, zaszczyconych,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 53
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dyzgusta od przemagającej w szlachcie dla króla Stanisława z wrodzonej inklinacji fakcji francuskiej czynione, jako to najprzód,
jako się wyżej rzekło, na sejmie convocationis Sapiezie, wojewodzie podlaskiemu, od Rudzińskiego, starosty kruszwickiego, przyjaciela Czartoryskich, dyzgust zdarzony.
Potem na sejmiku przedelekcyjnym w Nowogródku Niezabitowski, kasztelan nowogródzki, przyjaciel także książąt Czartoryskich, tumult przeciwko książęciu Radziwiłłowi, wojewodzie wileńskiemu, hetmanowi wielkiemu W. Ks. Lit. dzisiejszemu, a naówczas koniuszemu W. Ks. Lit., concitavit, co jako księżnę Annę z Sanguszków Radziwiłłowę, kanclerzynę wielką W. Ks. Lit., panię wyniosłego humoru, matkę kochającą syna obruszyło, tak przy wielkich swoich dostatkach
dyzgusta od przemagającej w szlachcie dla króla Stanisława z wrodzonej inklinacji fakcji francuskiej czynione, jako to najprzód,
jako się wyżej rzekło, na sejmie convocationis Sapiezie, wojewodzie podlaskiemu, od Rudzińskiego, starosty kruszwickiego, przyjaciela Czartoryskich, dyzgust zdarzony.
Potem na sejmiku przedelekcyjnym w Nowogródku Niezabitowski, kasztelan nowogródzki, przyjaciel także książąt Czartoryskich, tumult przeciwko książęciu Radziwiłłowi, wojewodzie wileńskiemu, hetmanowi wielkiemu W. Ks. Lit. dzisiejszemu, a naówczas koniuszemu W. Ks. Lit., concitavit, co jako księżnę Annę z Sanguszków Radziwiłłowę, kanclerzynę wielką W. Ks. Lit., panię wyniosłego humoru, matkę kochającą syna obruszyło, tak przy wielkich swoich dostatkach
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 54
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
regimentarza generalnego wojska litewskiego — do znacznych resentymentów przeciwko partii stanisławowskiej pobudziło. Przy tym Mikołaj Radziwiłł, wojewoda nowogródzki, mający in voto Barbarę Zawiszankę, wojewodzankę mińską, damę wielkiego rozumu i obrotu, równe miał z tegoż sejmiku nieukontentowanie. Niemniej na sejmiku takoż przedsejmowym podlaskim w Drohiczynie przeciwko Sapiezie, wojewodzie podlaskiemu, wszczęty był tumult. Te tedy cyrkumstancje zaczęły awersją czynić do króla Stanisława, a dla najjaśniejszego króla imci teraźniejszego partie jednoczyć.
Po sejmiku przedelekcyjnym brzeskim śp. ojciec mój znowu mię posłał do Siemiatycz do wojewody podlaskiego, pana zawsze dla mnie łaskawego, abym mu asystował; i sam jadąc na elekcją do Warszawy był u jw. imci
regimentarza generalnego wojska litewskiego — do znacznych resentymentów przeciwko partii stanisławowskiej pobudziło. Przy tym Mikołaj Radziwiłł, wojewoda nowogródzki, mający in voto Barbarę Zawiszankę, wojewodzankę mińską, damę wielkiego rozumu i obrotu, równe miał z tegoż sejmiku nieukontentowanie. Niemniej na sejmiku takoż przedsejmowym podlaskim w Drohiczynie przeciwko Sapiezie, wojewodzie podlaskiemu, wszczęty był tumult. Te tedy cyrkumstancje zaczęły awersją czynić do króla Stanisława, a dla najjaśniejszego króla jmci teraźniejszego partie jednoczyć.
Po sejmiku przedelekcyjnym brzeskim śp. ojciec mój znowu mię posłał do Siemiatycz do wojewody podlaskiego, pana zawsze dla mnie łaskawego, abym mu asystował; i sam jadąc na elekcją do Warszawy był u jw. jmci
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 54
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, kiedy możesz”, a gdy dalej kasztelan rzekł: „Dajże mi wasza książęca mość komendę”, tedy w osłyszeniu się, jakby miał kasztelan mówić: „Zdajże mi wasza książęca mość komendę”, książę w cho-
lerę wpadł. A rycerstwo przy nim kasztelana łajać i stursać poczęło, z czego gdy tumult powstawał, książę nieukontentowany z szopy i z pola elekcyjnego z przegróżkami odjechał.
A zatem awersja dla króla Stanisława przy fomentowaniu samej księżny, siostry jo. księcia imci naówczas koniuszego lit., w Nowogródku na sejmiku dyzgustowanego, teraźniejszego hetmana wielkiego W. Ks. Lit., rość poczęła, i już książę Wiśniowiecki na pole
, kiedy możesz”, a gdy dalej kasztelan rzekł: „Dajże mi wasza książęca mość komendę”, tedy w osłyszeniu się, jakby miał kasztelan mówić: „Zdajże mi wasza książęca mość komendę”, książę w cho-
lerę wpadł. A rycerstwo przy nim kasztelana łajać i stursać poczęło, z czego gdy tumult powstawał, książę nieukontentowany z szopy i z pola elekcyjnego z przegróżkami odjechał.
A zatem awersja dla króla Stanisława przy fomentowaniu samej księżny, siostry jo. księcia jmci naówczas koniuszego lit., w Nowogródku na sejmiku dyzgustowanego, teraźniejszego hetmana wielkiego W. Ks. Lit., rość poczęła, i już książę Wiśniowiecki na pole
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 56
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sposobności, tedy wszystkie nadzieje swoje założył na synowcu swoim, teraźniejszym marszałku kowieńskim.
Gdy tedy dla poznania tego godnego człeka przyjechałem na sejmik do Kowna sam jeden, tedy już zastałem sejmikujących w refektarzu bernardyńskim. Gdy tam wszedłem, tedy mię przestrzegł Anusowski, sługa Krzywkowskiego, porucznika petyhorskiego, że się na mnie tumult zbiera o owego Dołnara, którego w areszcie miałem. Posłuchałem rady Anusowskiego, poszedłem do kościoła. Przyszło do mnie kilku szlachty, sąsiad stokliskich, z którymi po sejmiku poszedłem do Tyszkiewicza, natenczas pisarza lit., potem kasztelana, a na koniec starosty żmudźkiego, który naówczas stanął deputatem z Kowna z
sposobności, tedy wszystkie nadzieje swoje założył na synowcu swoim, teraźniejszym marszałku kowieńskim.
Gdy tedy dla poznania tego godnego człeka przyjechałem na sejmik do Kowna sam jeden, tedy już zastałem sejmikujących w refektarzu bernardyńskim. Gdy tam wszedłem, tedy mię przestrzegł Anusowski, sługa Krzywkowskiego, porucznika petyhorskiego, że się na mnie tumult zbiera o owego Dołnara, którego w areszcie miałem. Posłuchałem rady Anusowskiego, poszedłem do kościoła. Przyszło do mnie kilku szlachty, sąsiad stokliskich, z którymi po sejmiku poszedłem do Tyszkiewicza, natenczas pisarza lit., potem kasztelana, a na koniec starosty żmujdzkiego, który naówczas stanął deputatem z Kowna z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 115
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986