eliberować męża, surowo chłopom przykazała, ażeby dłużej tego kapitana nie ukrywali. Jakoż chłopi, poszedłszy do owego stogu siana, co miał pieniędzy kapitan, odebrali mu,
a odarłszy go z sukien, dali mu siermięgę i aby dalej szedł, nie spodziewając się od nich żadnej pomocy, rozkazali. Ja w wielkiej turbacji będąc, uprosiłem, aby mi pozwolono jechać do Pińska, szukając intercesji św. Bobolego. Byłem w Pińsku nabożny i właśnie wtenczas, kiedy komunikowałem, znaleziono kapitana Dawo takowym sposobem, że gdy przyszedł do wsi jednej, Kartuzji Bereskiej, i przeziębiony położył się za piecem w karczmie, tedy w tejże
eliberować męża, surowo chłopom przykazała, ażeby dłużej tego kapitana nie ukrywali. Jakoż chłopi, poszedłszy do owego stogu siana, co miał pieniędzy kapitan, odebrali mu,
a odarłszy go z sukien, dali mu siermięgę i aby dalej szedł, nie spodziewając się od nich żadnej pomocy, rozkazali. Ja w wielkiej turbacji będąc, uprosiłem, aby mi pozwolono jechać do Pińska, szukając intercesji św. Bobolego. Byłem w Pińsku nabożny i właśnie wtenczas, kiedy komunikowałem, znaleziono kapitana Dawo takowym sposobem, że gdy przyszedł do wsi jednej, Kartuzji Bereskiej, i przeziębiony położył się za piecem w karczmie, tedy w tejże
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 97
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Wacława.
Pojechałem potem z Rasny na roczki juniowe do Brześcia, które odsądziwszy, znowu pobiegłem do Wilna, dla sprawy z Grabowskim i z Parowińską. Przyjechałem do Wilna ustawicznymi podróżami i ekspensami ekswiscerowany. Dosyć mi trudno i cięż-
ko było. Ociec mój mały mi barzo dawał suplement. Dowiedział się o mojej turbacji podkomorzy kowieński Chełchowski, wielkiej ludzkości dla wszystkich, a dla mnie osobliwszego afektu; przysłał mi pożyczanym sposobem bez prowizji czerw, zł 50.
Była naówczas sprawa w trybunale Kossakowskiego, podstarościego kowieńskiego, szwagra Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, łaskawego na mnie, z Elensdorfem Kurlandczykiem taka: Tyzenhauzówna z domu, znacznych dóbr pani,
Wacława.
Pojechałem potem z Rasny na roczki juniowe do Brześcia, które odsądziwszy, znowu pobiegłem do Wilna, dla sprawy z Grabowskim i z Parowińską. Przyjechałem do Wilna ustawicznymi podróżami i ekspensami ekswiscerowany. Dosyć mi trudno i cięż-
ko było. Ociec mój mały mi barzo dawał suplement. Dowiedział się o mojej turbacji podkomorzy kowieński Chełchowski, wielkiej ludzkości dla wszystkich, a dla mnie osobliwszego afektu; przysłał mi pożyczanym sposobem bez prowizji czerw, zł 50.
Była naówczas sprawa w trybunale Kossakowskiego, podstarościego kowieńskiego, szwagra Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, łaskawego na mnie, z Elensdorfem Kurlandczykiem taka: Tyzenhauzówna z domu, znacznych dóbr pani,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 181
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przeszkodzenia mi wcześnie poczynił trudności. A jako agent mój Cywiński był przekupiony od plenipotenta księcia kanclerza, tak i drugiego skrybenta, palestranta, którego na miejscu agenta używałem, Brzozowskiego, podmówiono, iż mnie nic nie powiedziawszy, wy-
jął ekscerpt dekretu w sprawie naszej ferowanego i gdy ja, odpoczywając po tak wielkiej pracy i turbacji, nie byłem na sądach, tenże ekscerpt począł publicznie na sądach podawać do podpisów deputatów. Który ekscerpt miałem intencją sam, jeżdżąc do deputatów po ich stancjach, podawać i suplikować, aby się podpisywali. Nie przyszło mi w tym przestrzec Brzozowskiego, ile że trudno było, jak co z kim mówić i
przeszkodzenia mi wcześnie poczynił trudności. A jako agent mój Cywiński był przekupiony od plenipotenta księcia kanclerza, tak i drugiego skrybenta, palestranta, którego na miejscu agenta używałem, Brzozowskiego, podmówiono, iż mnie nic nie powiedziawszy, wy-
jął ekscerpt dekretu w sprawie naszej ferowanego i gdy ja, odpoczywając po tak wielkiej pracy i turbacji, nie byłem na sądach, tenże ekscerpt począł publicznie na sądach podawać do podpisów deputatów. Który ekscerpt miałem intencją sam, jeżdżąc do deputatów po ich stancjach, podawać i suplikować, aby się podpisywali. Nie przyszło mi w tym przestrzec Brzozowskiego, ile że trudno było, jak co z kim mówić i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 597
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
samego księcia kanclerza w Wołczynie, w kancelarii jego, była stawiona i tam tychże kalumnii otuchę dobrą i nadgrody miała obiecane. Kazano zatem tej babie w Stoupcach rozchorować się i szlachtę blisko Stoupców mieszkającą zbierano, aby się do testimonium podpisywali, iż tę babę śmiertelnie chorującą przy generałach województwa nowogródzkiego widzieli.
Gdy zatem w tej turbacji książę kanclerz zostawał, tedy Horain, podkomorzy wileński, naówczas będący w Wołczynie, do-
radził księciu kanclerzowi, aby na uniknienie od tej statuicji i na resuscytowanie tej z gruntu sprawy deputaci — przyjaciele księcia kanclerza, dziesiąciu, jako się nie chcieli podpisać do dekretu w tej sprawie, tak manifest zanieśli, że ten dekret,
samego księcia kanclerza w Wołczynie, w kancelarii jego, była stawiona i tam tychże kalumnii otuchę dobrą i nadgrody miała obiecane. Kazano zatem tej babie w Stoupcach rozchorować się i szlachtę blisko Stoupców mieszkającą zbierano, aby się do testimonium podpisywali, iż tę babę śmiertelnie chorującą przy generałach województwa nowogródzkiego widzieli.
Gdy zatem w tej turbacji książę kanclerz zostawał, tedy Horain, podkomorzy wileński, naówczas będący w Wołczynie, do-
radził księciu kanclerzowi, aby na uniknienie od tej statuicji i na resuscytowanie tej z gruntu sprawy deputaci — przyjaciele księcia kanclerza, dziesiąciu, jako się nie chcieli podpisać do dekretu w tej sprawie, tak manifest zanieśli, że ten dekret,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 607
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986