krasa z ciebie spadnie. Lub ciepła izba/ lubo w tańcu się spocisz/ Z tych ozdób się ogołocisz. Jak spadną te bielidła nietrwałe farby/ Znać pogębie gęste karby. Aż ty nowy Protaeus/ Kuglarską miarą/ Wnet że z młodej/ jezdeś starą. Jak Bałwan okopciały na pośród rynku/ Co białego pozbył tynku. Co tak długiej pracy twej/ masz korzyść słabą/ Jakoś była będziesz Babą. Nie to/ nie to/ Matrony/ glans twarzy daje/ Ze się błyszczy jako jaje. Nie to/ kiedy stajaniem Sabejskiej woni/ Puszcza; lubo piżmem trwoni. Ale która się w cnotę tak przysposobi/ W nie się
krasá z ćiebie spádnie. Lub ćiepła izbá/ lubo w tańcu się spoćisz/ Z tych ozdob się ogołoćisz. Iák zpádną te bielidłá nietrwáłe fárby/ Znáć pogębie gęste kárby. Aż ty nowy Prothaeus/ Kuglárską miárą/ Wnet że z młodey/ iezdeś stárą. Iák Báłwąn okopciáły na pośrod rynku/ Co białego pozbył tynku. Co ták długiey pracy twey/ masz korzyść słábą/ Iákoś byłá będźiesz Bábą. Nie to/ nie to/ Mátrony/ glans twarzy dáie/ Ze się błyszczy iáko iáie. Nie to/ kiedy stáiánięm Sábeyskiey woni/ Puszcza; lubo piżmem trwoni. Ale ktora się w cnotę tak przysposobi/ W nie się
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 170
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, stąd tak letkie były, że po wodzie pływały. Proba taka ich dobroci; wypaliwszy uderz jednę o drugą, kiedy dobre dźwięk wydają ostry, koloru nie odmieniają i nie są ciężkie. Cegły wzdłuż ma być pół łokcia, a wszerz Ćwierć łokcia, w miąsz pół ćwierci. Wapno z twardego kamienia do muru i tynku jest dobre, a Witruwiusz radzi, zażywać wapna palonego z kamienia rzadkiego, jaki jest pumex do tynkowania. Albert wapno chwali z kamieni takich, jakich zażywają do młynów; item z kamieni wgórach dobytych nie powierzchu ziemi walających się: Palla- O Ekonomice, mianowicie o Fabryce.
dius twierdzi, że białe wapno
, ztąd tak letkie były, że po wodzie pływały. Proba taka ich dobroci; wypaliwszy uderz iednę o drugą, kiedy dobre dzwięk wydaią ostry, koloru nie odmieniaią y nie są cięszkie. Cegły wzdłuż ma bydź puł łokcia, á wszerz cwierć łokcia, w miąsz puł cwierci. Wapno z twardego kamienia do muru y tynku iest dobre, á Witruwiusz radzi, zażywać wapna palonego z kamienia rzadkiego, iaki iest pumex do tynkowania. Albert wapno chwali z kamieni takich, iakich zażywaią do młynow; item z kamieni wgorach dobytych nie powierzchu ziemi walaiących się: Palla- O Ekonomice, mianowicie o Fabryce.
dius twierdzi, że białe wapno
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 396
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
go zrzucisz. Dobry i ten, z miejsc z których woda odstąpi. Ten zły, który w wodę wsypawszy, mętną ją czyni. A ten, który pod niebem leżąc trawą porosnie, pokazuje, że ziemi ma w sobie wiele; dla tego nie zgodny do fabryki. Dobry w wielkich granach (ale nie do tynku) biały, że nie jest ostry do muru nie dobry. Lepszy od niego żółty, choć z ziemią pomieszany, choć trawą obrasta, według Witruwiusza. Jeśli ma w sobie wiele kamyków, na lasę z chrustu zrobiono; i o ścianę z pochowa opartą łopatą rzucać, te się kamyki na tej zostaną stronie. Bywa
go zrzucisz. Dobry y ten, z mieyść z ktorych woda odstąpi. Ten zły, ktory w wodę wsypawszy, mętną ią czyni. A ten, ktory pod niebem leżąc trawą porosnie, pokazuie, że ziemi ma w sobię wiele; dla tego nie zgodny do fabryki. Dobry w wielkich granach (ale nie do tynku) biały, że nie iest ostry do muru nie dobry. Lepszy od niego żołty, choć z ziemią pomieszany, choć trawą obrasta, według Witruwiusza. Iezli ma w sobie wiele kamykow, na lasę z chrustu zrobiono; y o scianę z pochowa opartą łopatą rzucać, te się kamyki na tey zostaną stronie. Bywa
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 397
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
długą wojną, fortun wszytkich azardem, krwie obfitej wylaniem, tandem kupili sobie Wosność: a tak im turpissima Mater niewola, pulcherrimam genuit Filiam libertatem. U nas w Polsce Libertas coaeva Polonis, ledwo się na Polskim z jawili z Lechem polu, in Liberiori Aura zaraz złotej swobody rzucili fundamenta, ugruntowali mieczem, ale bez tynku pięknej politury. Aż za Mieczysława 1. Chrześcijanina; który z Dąbrowką przez Chrzest Święty na wolność Synów Boskich nas pierwszy wyprowadził, swobodę naszą zbawiennie ugruntował. Którego successores stupenda praemiando acta, coraz w dystyngwowane Palaków ozdobili Geografia Generalna i partykularna
decora w Przywileje wolności. Ale Kazimierz wielki Praw różnych Conditor, swobód Palakom moczniejsze niż
długą woyną, fortun wszytkich azardem, krwie obfitey wylaniem, tandem kupili sobie Wosność: a tak im turpissima Mater niewola, pulcherrimam genuit Filiam libertatem. U nas w Polszcze Libertas coaeva Polonis, ledwo się na Polskim z iawili z Lechem polu, in Liberiori Aura zaraz złotey swobody rzucili fundamenta, ugruntowali mieczem, ale bez tynku piękney politury. Aż za Miecżysłáwa 1. Chrześcianina; ktory z Dąbrowką przez Chrzest Swięty na wolność Synow Boskich nas pierwszy wyprowadził, swobodę naszą zbawiennie ugruntował. Ktorego successores stupenda praemiando acta, coraz w dystingwowane Palakow ozdobili Geografia Generalna y partykularna
decora w Przywileie wolności. Ale Kazimierz wielki Praw rożnych Conditor, swobod Palakom mocznieysze niż
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 366
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Weście/ i faciata, która zwykła być najozdobniejsza/ niebyła na Zachód. Bo z doświadczenia mamy ze Wiatr z Jesiennym deszczem obije tynk. Zwłaszcza gdy Mróz z wilgotniałą ścianę ściskać pocznie/ nie tylko wapno niewytrzyma/ ale i nie każdy kamień/ łacno to widzieć w budynkach/ że ściany ku zachodowi obrócone z tynku opadłe. A ku wschodowi i południowi całe. V nas Wpolszcze ten powszechny błąd ze kościołów faciati na zachód obracają i mają to za powinność/ lubo żadny niemasz/ tylko nieuważny zwyczaj. To też uwasz/ abyś mógł mieć/ możnali ogrody i sady pod okny albo (jako Kochanowski mówi) w tyle
Weśćie/ y faciata, ktora zwykłá być náyozdobnieysza/ niebyłá ná Záchod. Bo z doświádczenia mamy ze Wiatr z Ieśiennym deszczem obiie tynk. Zwłaszczá gdy Mroz z wilgotniáłą śćiánę śćiskáć pocznie/ nie tylko wapno niewytrzyma/ ále y nie káżdy kámien/ łacno to widźieć w budynkách/ że śćiány ku zachodowi obrocone z tynku opádłe. A ku wschodowi y południowi cáłe. V nas Wpolszcze ten powszechny błąd ze kościołow faciati ná záchod obrácáią y máią to zá powinność/ lubo zadny niemász/ tylko nieuważny zwyczay. To też vwasz/ ábyś mogł mieć/ moznali ogrody y sády pod okny álbo (iáko Kochánowski mowi) w tyle
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: A4v
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Ładysława Króla Neapolitańskiego, za Kardynała Kolumny. GORZAL RZYM raz za Klaudyusza, drugi raz za Nerona od niegoż zapalony, trzeci raz za Tytusa Cesarzów. Nie mało Rzymowi ujął Pałaców, i różnych struktur publicznych i prywatnych Nero okrutny, aby był jeden Gmach i Dzieło, to jest Auream Domum wystawił, w którym miasto tynku dał perły; takiej był wysokości, ze w przedsionku Pałacu Kolos stał na 120. stop wysoki. Sadzawkę czylistaw żałozył jak Morze, Wioski albo Folwarki, Pastwiska, winne Ogrody, Lasy, zwierza wielkiego pełne, pobudował, wiele Rzymu na to demoliowawszy. Magnificencję tę Pałacu swego i Oficyn Nero widząc, wyrzekł epiphonema.
Ładysławá Krola Neapolitańskiego, za Kardynáła Kolumny. GORZAL RZYM raz zá Klaudyusza, drugi ráz za Neroná od niegoż zápalony, trzeci ráz zá Tytusa Cesarzow. Nie mało Rzymowi uiął Pałacow, y rożnych struktur publicznych y prywátnych Nero okrutny, aby był ieden Gmach y Dźieło, to iest Auream Domum wystawił, w ktorym miasto tynku dał perły; takiey był wysokości, ze w przedsionku Pałácu Kolos stał ná 120. stop wysoki. Sadzawkę czylistaw załozył iak Morze, Wioski albo Folwárki, Pastwiska, winne Ogrody, Lasy, zwierza wielkiego pełne, pobudował, wiele Rzymu ná to demoliowáwszy. Magnificencyę tę Pałácu swego y Officyn Nero widząc, wyrzekł epiphonema.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 102
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746