Tam złość zrozumie
Co, gdy BÓG karze, W strasznym pożarze Wszechmocność umie;
Tam niewidomy Złym źle wiadomy Płomień się żarzy
Nie skra wągl ani Proch! przecież rani I srodze parzy, Refleksje
Tak że w swej cenie Wszytkie płomienie Całego świata,
Respektem owych Zarów surowych Są ogniów strata:
Niech! wszytkie męki, Tyraństw osęki Świat na raz zbierze,
Za nic te razy Nie czynią skazy W Piekielnej sferze.
I któż się zdziwi? Wierzcie złośliwi Ze tak być musi,
Czyż trudno Bogu? Ze świat w ożogu Zmieści, udusi;
Jako swą mocą DUCHOWNE.
Świat z dniem i nocą Bóg wraz wystawił,
Tak kar tych wary;
Tám złość zrozumie
Co, gdy BOG karze, W strásznym pożárze Wszechmocność umie;
Tám niewidomy Złym źle wiádomy Płomień się żarzy
Nie skrá wągl áni Proch! przećież ráni Y srodze párzy, REFLEXYE
Ták że w swey cenie Wszytkie płomienie Cáłego świátá,
Respektem owych Zárow surowych Są ogniow strátá:
Niech! wszytkie męki, Tyráństw osęki Swiát ná raz zbierze,
Zá nic te rázy Nie czynią skázy W Piekielney sferze.
Y ktoż się zdźiwi? Wierzćie złośliwi Ze ták być muśi,
Czyż trudno Bogu? Ze świát w ożogu Zmieśći, uduśi;
Iáko swą mocą DUCHOWNE.
Swiát z dniem y nocą Bog wraz wystáwił,
Ták kar tych wáry;
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 99
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
komu swatem niech się boi żeby mu toż nie wyrządzono co Holha swoim wyrządziła o czym czytaj. Podobno zaden niechciał tam być bogatym gdzie ci byli P. swatowie POLITYCZNY Ladajaka to łaznia gdzie i z zdrowia kogo zmyją.
mądrze rzekl jeden Ta okrutnica co ludzie zabijała robactwa jednego dzisia zwojować nie może.
Innych tej Holhy tyraństw; które kronikarz opisuje nie wspominam: ale cię drapieżna Lwico tylko pytam: gdzieś jest: gdzie cię te Tyraństwo zawiodło? czemu dzisia z prochem/ z popiołem/ ż robactwem walki niedziałasz: czemu dzisia robactwa cockości ryją niepociemięzasz Czemu w dolinie głębokiej Tyraństwa twego/ niesławy wiecznej siedząc nie mówisz: Mam się tak dobrze
komu swatem niech się boi żeby mu toz nie wyrządzono co Holhá swoim wyrządźiłá o czym czytay. Podobno záden niechćiał tam być bogátym gdźie ci byli P. swátowie POLITYCZNY Ládáiáká to łáznia gdźie y z zdrowiá kogo zmyią.
mądrze rzekl ieden Tá okrutnicá co ludźie zábiiáłá robáctwá iednego dźiśiá zwoiowáć nie może.
Innych tey Holhy tyranstw; ktore kronikarz opisuie nie wspominam: ále ćię drapiezna Lwico tylko pytam: gdźieś iest: gdźie ćię te Tyraństwo záwiodło? czemu dźiśia z prochem/ z popiołem/ ż robactwẽ walki niedziáłasz: czemu dźiśiá robáctwá cockośći ryią niepoćięmięzasz Czemu w dolinie głębokiey Tyranstwá twego/ niesłáwy wieczney śiedząc nie mowisz: Mam się tak dobrze
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 246
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644