może go nazwać Tyrański Herman/ a zwłaszcza człek Katolicki/ i sam wojenny/ i w le ciech starych/ gdzież tu Boża bojaźń i bliźniego/ gorszy niż czart w piekle/ życzyłbych mu z mego miejsca Wotum to podając/ za jego złe rady/ za jego zdrady/ i tak srogie i okrutne tyraństwa/ żeby mu też przez kata większe męki zadąwać/ gdyż nas tak barzo z Królem Polskim i z Polaki pogniewał/ i w taką suknią szpetną i brzydką wszędzie do obcych Narodów po wszytkim świecie podał/ czego o nas nigdy nie rozumieli/ ato my zgoła wszyscy od Króla Polskiego i od wojska jego żadnego tyraństwa nie
może go nazwać Tyráński Herman/ á zwłászcżá cżłek Katholicki/ y sam woienny/ y w le ćiech stárych/ gdźież tu Boża boiazń y blizniego/ gorszy niż cżárt w piekle/ życżyłbych mu z me^o^ mieyscá Wotum to podáiąc/ za iego złe rády/ zá iego zdrády/ y ták srogie y okrutne tyraństwá/ żeby mu też przez kátá większe męki zádąwać/ gdyż nas ták barzo z Krolem Polskim y z Polaki pogniewał/ y w táką suknią szpetną y brzydką wszędźie do obcych Narodow po wszytkim świećie podał/ cżego o nas nigdy nie rozumieli/ áto my zgołá wszyscy od Krola Polskiego y od woyská iego żadnego tyraństwá nie
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: D4
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
oczekiwanie/ pod czas wesołych a Boskich triumfalnych aklamacjach/ niebieskich przyszłych harmoniach/ miasto wdzięcznego i wesołego Alleluja, na pokoju Królewskim smutnemi koncertami certując/ Requiem żałosną na instrumentach melancholicznie zabrzmiawszy przypiewać miały? Panaście nieba i wszytkiego świata z grobu wzbudziły/ a na jego miejsce Królową Polską do grobu wprowadziły. I tużeście miały Tyraństwa swego rozwijać proporce/ kędy złoty pokoj? alma pax dulcisq; saturat quies. Zajźrzałyście Koronie Polskiej; na którąkolwiek bowiem część świata/ na którykolwiek kącik Orzeł Sarmatcki z Pogonią Litewską okiem rzuci: tam wszędy krwie ryńsztokami płyną; tam rzeki krwią spływają/ miasta/ państwa/ mieczem i głodem spustoszone we krwi swych Synów
oczekiwánie/ pod czás wesołych á Boskich tryumphálnych ákklámácyách/ niebieskich przyszłych hármoniách/ miásto wdźięcznego y wesołego Alleluia, ná pokoiu Krolewskim smutnemi koncertámi certuiąc/ Requiem żałosną ná instrumentách meláncholicznie zábrzmiawszy przypiewáć miáły? Pánáśćie niebá y wszytkiego świátá z grobu wzbudźiły/ á ná iego mieysce Krolową Polską do grobu wprowádźiły. Y tużeśćie miáły Tyráństwá swego rozwiiáć proporce/ kędy złoty pokoy? alma pax dulcisq; saturat quies. Záyźrzáłyśćie Koronie Polskiey; ná ktorąkolwiek bowiem część świátá/ ná ktorykolwiek kąćik Orzeł Sármátcki z Pogonią Lithewską okiem rzući: tám wszędy krwie ryńsztokámi płyną; tám rzeki krwią spływáią/ miástá/ páństwá/ mieczem y głodem spustoszone we krwi swych Synow
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 7
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
młody Gdy miał na Party Cezar iść; którego Konsulem stworzył na pułrocze wprzody W purpurze, z znakiem Urzędu przyszłego W pół zgraje wszedszy; w co te wasze zwody? I respekt głosu wco Pieczętarskiego? Który przedemną, jakie zniosła blizny Rzeczpospolita? wyraził Ojczyzny. XXIX. Tajneli Wam są? rzecze, te Tyraństwa Pod które Cezar wszytkich nas naginał I z miłych swobód pędząc do poddaństwa Na Tron dziedziczny bezpiecznie się wspinał, Niechcę Autorem znać go mego Państwa, Ja bym sam był w nim utopił puginał Anibym go był cierpiał w Majestacie Choć mnie postawił on w tym Konsulacie. XXX. Z Tyrańskiej ręki nie wdzięczne są dary
młody Gdy miał na Parthy Caezar iść; ktorego Konsulem stworzył na pułrocze wprzody W purpurze, z znakiem Vrzędu przyszłego W puł zgraie wszedszy; w co te wasze zwody? I respekt głosu wco Pieczętarskiego? Ktory przedemną, iakie zniosła blizny Rzeczpospolita? wyraźił Oyczyzny. XXIX. Tayneli Wam są? rzecze, te Tyraństwa Pod ktore Caezar wszytkich nas naginał I z miłych swobod pędząc do poddaństwa Na Thron dźiedźiczny bespiecznie śię wspinał, Niechcę Authorem znać go mego Państwa, Ia bym sam był w nim utopił puginał Anibym go był ćierpiał w Maiestaćie Choć mnie postawił on w tym Konsulaćie. XXX. Z Tyrańskiey ręki nie wdzięczne są dary
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 8
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
goncze ogary Śledzili jamy, lochy i pieczary. LII. Insi zabitych rabowali domy, Ciesząc publiczną swoje nędze zgubą, Mędrsi na takie trętwieli pogromy; Ze insze Miasta, co je wprzód oskubą, Z łaski ich pokoj odnoszą widomy. A Rzym drapieżą niedawno tak grubą Zniszczony przez nich, cierpi i znosi te Tyraństwa, mordy, plagi nie uzyte. LIII. Przeciez bez zemsty nie padali drudzy, Inni nie śmieli myślić i o broni, Ci głodem, gdy ich nie znaleźli słudzy Owi gineli stryczkiem zadzierzgnioni. Insi z swych dachów na grunt spadli cudzy, Insi w płomieniach, insi w wodnej toni, Chroniąc się zbójców, albo
goncze ogary Sledzili iamy, lochy y pieczary. LII. Insi zabitych rabowali domy, Ciesząc publiczną swoie nędze zgubą, Mędrsi na takie trętwieli pogromy; Ze insze Miasta, co ie wprzod oskubą, Z łaski ich pokoy odnoszą widomy. A Rzym drapieżą niedawno tak grubą Znisżczony przez nich, cierpi y znosi te Tyraństwa, mordy, plagi nie uzyte. LIII. Przeciez bez zemsty nie padali drudzy, Inni nie smieli myslic y ó broni, Ci głodem, gdy ich nie znalezli słudzy Owi gineli stryczkiem zadzierzgnioni. Insi z swych dachow na grunt spadli cudzy, Insi w płomieniach, insi w wodney toni, Chroniąc się zboycow, albo
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 171
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693