Reduty Nakształt gór powynosił. Skąd nie tylko chybić Ale mógł był policzyć, i do jednej wybić Dusze żywej, a zwłaszcza za takim zbliżeniem, Kiedy jeden drugiego dorzucał kamieniem. Nawet się łańcuchami, baki, i oseki Kradli z-Wałów. O które Awernowe meki Mogą być potepionym ludziom tak nieznośne, Jako tyry i owe urągania głośne Tym niewinnym, czemu się dotąd nie poddają? Krukom strawy, i łupu Tatarom mieszkają? Próżno im drą Kontusze po Wałach szarając, I na noc się przynamniej z-nich nie rozbierając. Ot Oczkowe, Rogowe, Arendy, Stawscyźny, Pojemszczyny, Presudy, i Suchomelszczyzny! Ot! i teper jako im
Reduty Nákształt gor powynośił. Zkąd nie tylko chybić Ale mogł był policzyć, i do iedney wybić Dusze zywey, á zwłaszcza za takim zbliżeniem, Kiedy ieden drugiego dorzucał kamieniem. Nawet sie łańcuchámi, baki, i oseki Kradli z-Wáłow. O ktore Awernowe meki Mogą bydź potepionym ludźiom tak nieznośne, Iáko tyry i owe urągania głośne Tym niewinnym, czemu sie dotąd nie poddaią? Krukom strawy, i łupu Tátárom mieszkaią? Prożno im drą Kontusze po Wałach száraiąc, I na noc sie przynamniey z-nich nie rozbieraiąc. Ot Oczkowe, Rogowe, Arendy, Stawscyźny, Poiemszczyny, Presudy, i Suchomelszczyzny! Ot! i teper iako im
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 57
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
. Zmężem na morze jeździć/ niebezpieczna pono/ By jej chcąc ulżyć okręt/ w morze niewrzucono. Nie źle.
NIeganię tej maniery/ z Baranem do brzucha/ Z skorą na grzbiet/ tak syty nieszukąm kozucha/ Satyry.
POprawa obyczajów/ mierzą cię Satyry/ Nazwisko pokazuje/ iże w nich są Tyry. O Ananiaszu.
ANaniasz pieniędzy przed Piotrem zapiera/ Kaźń odnosi od Piotra/ że nagłe umiera. Wspomni Kluczniku nieba/ żeś się zaprzał Pana/ A od niegoć Venia miłosiernie dana. Piotr grzech wyznał/ i płakał ząń/ pokutą szczyrą/ Czego ten Ananiasz/ niemiał i z Zafirą. Księgi Pierwsze Ostroźnie
. Zmężem ná morze iezdźić/ niebeśpieczna pono/ By iey chcąc vlżyć okręt/ w morze niewrzucono. Nie źle.
NIegánię tey mániery/ z Báránem do brzuchá/ Z skorą ná grzbiet/ ták syty nieszukąm kozuchá/ Sátyry.
POpráwá obyczáiow/ mierzą ćie Sátyry/ Názwisko pokázuie/ iże w nich są Tyry. O Anániaszu.
ANániasz pieniędzy przed Piotrem zápiera/ Kazń odnośi od Piotrá/ że nagłe vmierá. Wspomni Kluczniku niebá/ żeś sie zaprzał Páná/ A od niegoć Venia miłośiernie dána. Piotr grzech wyznał/ y płákał ząń/ pokutą sczyrą/ Czego ten Anániasz/ niemiał y z Záphirą. Kśięgi Pierwsze Ostroźnie
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 68
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, Siły swe z onym chudym łączy Gracjanem, Który także zwiesił nos, obaczywszy nasze Posiłki na zastępy straszne Skinderbasze. Małeć tam było wojsko, ale małość ona Sercem Kserksesowego doszła miliona. Nie Dzieża, nie Cecora, podłe uroczyszcze, Które dziś wieczne imię naszą klęską zyszcze, Troja, Rzym i Kartago, Ateny i Tyry, Niech się próżno nie chełpią z swymi bohatyry, Jakich garść nieopatrznie, ach, pożal się Boże! Hetman tu na nierówne naraził poroże; Bo Skinder w ośmiudziesiąt, Dauletgierej we stu Tysięcy Tatar nagle przypadł do arestu. Cztery naszych tysiące, ale wziąwszy miarę Z pierwszego dnia, woleli sromoty przywarę, Których tchórz opanował
, Siły swe z onym chudym łączy Gracyanem, Który także zwiesił nos, obaczywszy nasze Posiłki na zastępy straszne Skinderbasze. Małeć tam było wojsko, ale małość ona Sercem Kserksesowego doszła miliona. Nie Dzieża, nie Cecora, podłe uroczyszcze, Które dziś wieczne imię naszą klęską zyszcze, Troja, Rzym i Kartago, Ateny i Tyry, Niech się próżno nie chełpią z swymi bohatyry, Jakich garść nieopatrznie, ach, pożal się Boże! Hetman tu na nierówne naraził poroże; Bo Skinder w ośmiudziesiąt, Dauletgierej we stu Tysięcy Tatar nagle przypadł do arestu. Cztery naszych tysiące, ale wziąwszy miarę Z pierwszego dnia, woleli sromoty przywarę, Których tchórz opanował
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 28
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
lepiej mieć rozmowę o Niczym, niżeli pisać oziębłe komedye jak Afranius, opłakane Tragedye jak Barbarydes, nudzące Opery jak Cassotius, Ody próżaiczne jak Dariolin, Epigrammata bezecne jako Epafos, Piosnki karczemne jak Horribilis, Fraszki periodyczne jak Farybolin, Poёmata niedosolone jak Garalipton, pochwały ni w pięć ni w dziewięć jak Toediosus i Miseremini, Tyry Satyryczne jak Regius, Dysertacje próżne i niepożyteczne jak Lucius, Romanse niebezpieczne jak Patelinius? Niczego.
Izali nie lepiej rozmawiać o Niczym? niż puste uwagi nad rządem państwa czynić jak Nawardius, niż opowiadać przypadki obojętne jak Turpius , niż obmawiać bez końca wszystkich jak Oledycus, niż próżne rozsądku na powietrzu zakładać Systemata jak Vagantinus,
lepiey mieć rozmowę o Niczym, niżeli pisać oziębłe komedye iak Afranius, opłakane Tragedye iak Barbarydes, nudzące Opery iak Cassotius, Ody prozaiczne iak Dariolin, Epigrammata bezecne iako Epaphos, Piosnki karczemne iak Horribilis, Fraszki peryodyczne iak Faribolin, Poёmata niedosolone iak Garalipton, pochwały ni w pięć ni w dziewięć iak Toediosus y Miseremini, Tyry Satyryczne iak Regius, Dyssertacye prożne y niepożyteczne iak Lucius, Romanse niebeśpieczne iak Patelinius? Niczego.
Izali nie lepiey rozmawiać o Niczym? niż puste uwagi nad rządem państwa czynić iak Nawardius, niż opowiadać przypadki oboiętne iak Turpius , niż obmawiać bez końca wszystkich iak Oledicus, niż prożne rozsądku na powietrzu zakładać Systemata iak Vagantinus,
Skrót tekstu: CoqMinNic
Strona: A4
Tytuł:
Nic francuskie na nic polskie przenicowane
Autor:
Louis Coquelet
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
traktaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769