nieprzyjaźnią, i przyjaźnią włada, I każda z nich tylko tam, gdzie on każe, pada. Nawet strzały, choć czasem z cięciwy wypadnie, Z jego łaski ostrożny uchroni się snadnie.” POWIEŚĆ XXVI.
Jeden z królów arabskich rzeki do podskarbiego swego: — „Temu słudze i niewolnikowi memu, ile teraz ułaszy ma, tyloż dwoje przyczynisz, gdyż drzwi moich pilny i rozkazaniu posłuszny. Inszy ani pilnują, ani też co dobrego zrobić umieją.”
Jeden uczony i Boga się bojący człowiek, usłyszawszy to, westchnął wielkim głosem. Spytano go: — „Cóż jest? aboś co widział?”
Rzekł: — „
nieprzyjaźnią, i przyjaźnią włada, I każda z nich tylko tam, gdzie on każe, pada. Nawet strzały, choć czasem z cięciwy wypadnie, Z jego łaski ostrożny uchroni się snadnie.” POWIEŚĆ XXVI.
Jeden z królów arabskich rzeki do podskarbiego swego: — „Temu słudze i niewolnikowi memu, ile teraz ułaszy ma, tyloż dwoje przyczynisz, gdyż drzwi moich pilny i rozkazaniu posłuszny. Inszy ani pilnują, ani też co dobrego zrobić umieją.”
Jeden uczony i Boga się bojący człowiek, usłyszawszy to, westchnął wielkim głosem. Spytano go: — „Cóż jest? aboś co widział?”
Rzekł: — „
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 56
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
przywiódłszy, już młodzieńcowi był silen. Bacząc to, gniewając się, co mocy mu stawało, silić się począł. Mistrz onym to fortelem wziąwszy go, od ziemie podniósł i głową na dół obróciwszy, uderzyć o ziemię chciał. Ludzie krzyknąwszy, za nim prosili. Obaczywszy to cesarz, kazał mistrzowi dobry podarek dać i ułaszy podwyższyć, a ucznia, że na wychowanie i ćwiczenie nie pomniąc, mistrza swego na plac pozwać śmiał, skarawszy, wygnać rozkazał. Wymawiać się chciał powiedając: — „Że mocąć mię nie podszedł, ale pono fortelu jakiego przedemną zataił, którym mię teraz porobił.”
Mistrz to usłyszawszy, rzekł: — „
przywiódłszy, już młodzieńcowi był silen. Bacząc to, gniewając się, co mocy mu stawało, silić się począł. Mistrz onym to fortelem wziąwszy go, od ziemie podniósł i głową na dół obróciwszy, uderzyć o ziemię chciał. Ludzie krzyknąwszy, za nim prosili. Obaczywszy to cesarz, kazał mistrzowi dobry podarek dać i ułaszy podwyższyć, a ucznia, że na wychowanie i ćwiczenie nie pomniąc, mistrza swego na plac pozwać śmiał, skarawszy, wygnać rozkazał. Wymawiać się chciał powiedając: — „Że mocąć mię nie podszedł, ale pono fortelu jakiego przedemną zataił, którym mię teraz porobił.”
Mistrz to usłyszawszy, rzekł: — „
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 59
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879