niósł animusz, żeś przebył te lerny, Panu swemu do końca uprzejmy i wierny. Dopiero gdy Elżbieta matka tu królowa Ludwikowa przybyła, a foza wtem nowa Rządów i dyskrecji niewieściej nastała, Czem starców co cnotliwszych z krzeseł pozsadzała I dostojeństw koronnych, albo je młodymi, Albo pozarzucawszy Węgry łakomymi. Skąd zdzierstwa i bezludzkie uboższych drapieży, I wszystko to cóżkolwiek komu nie należy, Biedną Polskę strapiło. W której twarzy onej Ażeś i ty nakoniec z wielkiej tej ruszony Polskiej generalicji i władzy wysokiej, W cieniu gdzieś i prywacie zapadłszy głębokiej, Opłakiwał fortunę z upadkiem jej bliskim, Jednak na województwie dożywszy kaliskiem. Z niego, jako dojrzałej
niósł animusz, żeś przebył te lerny, Panu swemu do końca uprzejmy i wierny. Dopiero gdy Elżbieta matka tu królowa Ludwikowa przybyła, a foza wtem nowa Rządów i dyskrecyi niewieściej nastała, Czem starców co cnotliwszych z krzeseł pozsadzała I dostojeństw koronnych, albo je młodymi, Albo pozarzucawszy Węgry łakomymi. Zkąd zdzierstwa i bezludzkie uboższych drapieży, I wszystko to cóżkolwiek komu nie należy, Biedną Polskę strapiło. W której twarzy onej Ażeś i ty nakoniec z wielkiej tej ruszony Polskiej generalicyi i władzy wysokiej, W cieniu gdzieś i prywacie zapadłszy głębokiej, Opłakiwał fortunę z upadkiem jej bliskim, Jednak na województwie dożywszy kaliskiem. Z niego, jako dojrzałej
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 107
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
nie odprawiało przyrodzenie; tedy weźmi abo klisterę w przód niż do wanny pójdziesz/ abo też lekarstwo lekkie wyszedszy z wanny. Klisterę/ jeśli kto dostatni mając zsobą Aptekarczyka/ wedle opisania Doktora i rozkazania jego łatwie wziąć: a gdzieby też dostatku takiego nie było/ o taką nie trudno która się teraz opisuje dla uboższych. Weźmi polewki z cielęciny/ abo z kura; lub też z mięsa wołowego/ nie będzieli tego: weźmiże żuru półkwarty/ przymieszajże do tych polewek do którejkolwiek z nich: jeśli będziesz miał z flegmi chorobę/ miodu przaśnego łyżkę jednę abo dwie: a pierwej uwarz w tym żurze abo polewce/ kmin polny
nie odpráwiało przyrodzenie; tedy weżmi ábo klisterę w przod niż do wanny poydźiesz/ ábo też lekárstwo lekkie wyszedszy z wanny. Klisterę/ iesli kto dostátni máiąc zsobą Aptekárcżyká/ wedle opisánia Doktorá y roskazánia iego łatwie wźiąć: á gdźieby też dostátku tákiego nie było/ o taką nie trudno ktora się teraz opisuie dla vboższych. Weźmi polewki z ćielęćiny/ ábo z kurá; lub też z mięsá wołowego/ nie będźieli te^o^: weźmiże żuru pułkwarty/ przymieszayże do tych polewek do ktoreykolwiek z nich: iesli będźiesz miał z phlegmi chorobę/ miodu przasnego łyszkę iednę ábo dwie: á pierwey vwarz w tym żurze ábo polewce/ kmin polny
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 154.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
przepurgować się raz, i drugi, osobliwie gdy z wielości Melancholii, albo z obstrukcjej pochodzi; do tego trzeba brać aperitiva, a potym zagrzewających żołądek lekarstw zażywać; na co dobre są Elixir propor: Elixir Vitrioli, Elixir Stomach. Morselki żołądkowe; wino piołunkowe z Gałką Muszkatową, i z skorkami Cytrynowemi: albo dla uboższych w Pijwie moczona mięta; Piołyn Jałowiec, Kmin polny, kramny, Koper włoski, Imbier, Kolder. Item. R. Oiul: Canc: dr. 1. S. Creta dra: 1. Vitr: Marg: gr. 8 Macis dr. s. f. pullv. na 6. rzy,
przepurgowáć się raz, y drugi, osobliwie gdy z wielośći Meláncholiey, álbo z obstrukcyey pochodźi; do tego trzebá bráć aperitiva, á potym zágrzewáiących żołądek lekarstw záżywác; ná co dobre są Elixir propor: Elixir Vitrioli, Elixir Stomach. Morselki żołądkowe; wino piołunkowe z Gałką Muszkátową, y z skorkámi Cytrynowemi: álbo dla uboższych w Piiwie moczona miętá; Piołyn Iáłowiec, Kmin polny, kramny, Koper włoski, Imbier, Kolder. Item. R. Oiul: Canc: dr. 1. S. Creta dra: 1. Vitr: Marg: gr. 8 Macis dr. s. f. pullv. ná 6. rzy,
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 201
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
kościelnych omni honore est spoliatus. Zaczem i te osoby dla tych ekscesów są u mnie suspectae, a boję się, że miasto poprawy chcą co z tego prawa uczynić. A pewna, że chcą, bo ta sama licentia et strepitus armorum, który jest, nie ma się do niczego dobrego, jeno za zniewolenie uboższych braci. Bo na co inszego tych wojska cudzoziemców zażywają, strzelbę rychtują, chorągwie rozciągają, szyki stanowią, oppositum sobie nie mając?—Na to pewnie, aby nas uboższe subjugowali, a potem zamieszawszy, podali takie subiectum, jakiegoby im było do ich swychwoli potrzeba, co jawnie pod Lublinem rzeczono, o czem
kościelnych omni honore est spoliatus. Zaczem i te osoby dla tych ekscesów są u mnie suspectae, a boję się, że miasto poprawy chcą co z tego prawa uczynić. A pewna, że chcą, bo ta sama licentia et strepitus armorum, który jest, nie ma się do niczego dobrego, jeno za zniewolenie uboższych braci. Bo na co inszego tych wojska cudzoziemców zażywają, strzelbę rychtują, chorągwie rozciągają, szyki stanowią, oppositum sobie nie mając?—Na to pewnie, aby nas uboższe subjugowali, a potem zamieszawszy, podali takie subiectum, jakiegoby im było do ich swychwoli potrzeba, co jawnie pod Lublinem rzeczono, o czem
Skrót tekstu: VotSzlachCz_II
Strona: 439
Tytuł:
Votum ślachcica jednego podczas rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zabiegać chcą, to ty krzyczysz, wołasz, że to ołtarzom chleb odejmują, że się na Boga rzucają, chwałę jego zatrudniają, kapłanom złorzeczą! Acz prawda, dla złych, niepobożnych i cnotliwym się kapłanom Bożym dostawa; ale nie pana Wojewodzina wina ani rokoszowa, ale samych was, łakomcy, pochlebcy, wydziercy chleba uboższych kapłanów pobożnych i niszczyciele stanów szlacheckich. W czem z piórem się dalej nie rozwodząc, okazujęć potwarzy twe, że nie pan Wojewoda zawołał na rokosz, ale Pan Bóg zakołatał w sercach ludzkich, mając prostotę cnotliwą narodu polskiego zawsze nad insze narody na pieczy swej Boskiej, aby nie prywaty pana Wojewodzine dochodzili, ale zgubie swej
zabiegać chcą, to ty krzyczysz, wołasz, że to ołtarzom chleb odejmują, że się na Boga rzucają, chwałę jego zatrudniają, kapłanom złorzeczą! Acz prawda, dla złych, niepobożnych i cnotliwym się kapłanom Bożym dostawa; ale nie pana Wojewodzina wina ani rokoszowa, ale samych was, łakomcy, pochlebcy, wydziercy chleba uboższych kapłanów pobożnych i niszczyciele stanów szlacheckich. W czem z piórem się dalej nie rozwodząc, okazujęć potwarzy twe, że nie pan Wojewoda zawołał na rokosz, ale Pan Bóg zakołatał w sercach ludzkich, mając prostotę cnotliwą narodu polskiego zawsze nad insze narody na pieczy swej Boskiej, aby nie prywaty pana Wojewodzine dochodzili, ale zgubie swej
Skrót tekstu: PismoPotwarzCz_II
Strona: 49
Tytuł:
Na pismo potwarzające ludzie cnotliwe pod tytułem »Otóż tobie rokosz«, wydane na ohydę rycerstwa na rokoszu będącego, prawdziwa i krótka odpowiedź.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
aplikowane na potrzeby Koronne/ ducta proportione sequenti, to jest; od Szlachty/ Burmistrzów/ i zamożystszych Obywatelów po 4. Talerach/ i tak wiele od ich żon: od dzieci po Taleru/ i do Sług po złotych dwa. Od Mieszczanów nawięcej po dwa Talery/ abo też mniej/ proportionaliter, wedle przepomożenia Mieszczanów uboższych. Od Chłopów po 4. szelągach Lubeckich/ których rachuje się w twardym Talerze 48. Merkuriusz Polski. Merkuriusz Polski, Z Sztokolmu 30. Nouembris, 1660.
PÓd czas Pogrzebu Króla Karola Gustawa rzucano monety na urząd bite/ po jednej stronie których jest inscripta dies Natalitia, Coronationis, Matrimonij, et mortis Regiae,
applikowane na potrzeby Koronne/ ducta proportione sequenti, to iest; od Szlachty/ Burmistrzow/ y zamożystszych Obywatelow po 4. Talerach/ y tak wiele od ich żon: od dźieći po Taleru/ y do Sług po złotych dwa. Od Mieszcżanow nawięcey po dwa Talery/ abo też mniey/ proportionaliter, wedle przepomożenia Mieszcżanow vboższych. Od Chłopow po 4. szelągach Lubeckich/ ktorych rachuie się w twardym Talerze 48. Merkuryusz Polski. Merkuryusz Polski, Z Sztokolmu 30. Nouembris, 1660.
POd cżás Pogrzebu Krolá Károlá Gustáwá rzucano monety ná vrząd bite/ po iedney stronie ktorych iest inscripta dies Natalitia, Coronationis, Matrimonij, et mortis Regiae,
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 15
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
, że zażywają Opium aliàs soku makowego, który jak gorzałka głowę zawraca, Tutinu, Kaffy, ziela The. Strój noszą długi, Zawoj z wierzchem wysokim ostrokończasty, u Zakonników biały, u idących z Familii Mahometa czerwony, stąd Turcy Persów zowią Kysel-Basz, to jest czerwona albo złota głowa. Wino piją bez szkrupułu, uboższych napój Dusehab, to jest woda przyprawna słodyczą z rożynków wyciśnioną, lub z innych jagód. Modląc się, ustawicznie się schylają, aby przez zapomnienie Imienia Boskiego in cursu Modlitwy nie opuścili uwenerować, albo słowa Świętego nie minęli bez rewerencyj. Obrzezanie obserwują w roku 13. imitując Ismaela, którego mają za swego Patriarchę. Obrazy
, że záżywaią Opium aliàs soku mákowego, ktory iák gorzałka głowę záwracá, Tutinu, Kaffy, ziela The. Stroy noszą długi, Zawoy z wierzchem wysokim ostrokończasty, u Zákonnikow biały, u idących z Familii Machometá czerwony, ztąd Turcy Persow zowią Kysel-Basz, to iest czerwoná albo złota głowá. Wino piią bez szkrupułu, uboższych nápoy Dusehab, to iest woda przyprawná słodyczą z rożynkow wyciśnioną, lub z innych iagod. Modląc się, ustáwicznie się schylaią, aby przez zapomnienie Imienia Boskiego in cursu Modlitwy nie opuścili uwenerowáć, albo słowá Swiętego nie minęli bez rewerencyi. Obrzezánie obserwuią w roku 13. imituiąc Ismàéla, ktorego máią zá swego Patryarchę. Obrázy
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 584
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
XL.
Ta bestia wynidzie z piekła onych czasów, Gdy granice stanowić będą pól i lasów, Gdy chciwa ludzka żądza pakta i pomiary Mieć zechce, cnocie, słowu nie dodając wiary. A chocia zrazu świata nie wzruszy wszytkiego I zostawi od jadów swych nieco wolnego, Ale potem różnych miejsc poturbuje siła I z bogatszemi będzie uboższych trudniła.
XLI.
Od zaczęcia do wieku na potem przyszłego Więcej coraz przybywać będzie dziwu tego: Straszny, okrutny, wielki i nieporównany Róść będzie, aż nakoniec zostanie skarany. Nigdy Piton, o którem napisano siła, Ani Hydra tak sroga i okrutna była; Żadna bestia i śmierć nie wydoła temu, Coby
XL.
Ta bestya wynidzie z piekła onych czasów, Gdy granice stanowić będą pól i lasów, Gdy chciwa ludzka żądza pakta i pomiary Mieć zechce, cnocie, słowu nie dodając wiary. A chocia zrazu świata nie wzruszy wszytkiego I zostawi od jadów swych nieco wolnego, Ale potem różnych miejsc poturbuje siła I z bogatszemi będzie uboższych trudniła.
XLI.
Od zaczęcia do wieku na potem przyszłego Więcej coraz przybywać będzie dziwu tego: Straszny, okrutny, wielki i nieporównany Róść będzie, aż nakoniec zostanie skarany. Nigdy Piton, o którem napisano siła, Ani Hydra tak sroga i okrutna była; Żadna bestya i śmierć nie wydoła temu, Coby
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 295
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
były po trzykroć zaprowadzone do Asyriej od króla Nabuchodonosora/ i od jego Kapitanów. Pierwszą razą pobrano było wszytkę prawie szlachtę/ której było 3043. drugą razą wzięto ich 1800. trzecią wszytkich wywiedziono oprócz 6000. Byli w niewoli aż do Cirusa przez 70. lat. Na ten czas się wróciło do domów 50000. uboższych/ mając wodze/ Zorobabela/ Nennapa/ i Ezdrasza. Inszy zostawszy tam/ co się byli zakochali w majętnościach/ i w synach/ postanowili sobie jednę Rzeczpospolitą/ i obrali sobie (jako pisze Orygenes) głowę z domu Dawidowego: a nazwali go głową wygnańców. Zbudowali też jedno miasto nad brzegiem Eufratesu/ i dali
były po trzykroć záprowádzone do Assyriey od krolá Nábuchodonosorá/ y od iego Cápitanow. Pierwszą rázą pobrano było wszytkę práwie szláchtę/ ktorey było 3043. drugą rázą wźięto ich 1800. trzećią wszytkich wywiedźiono oprocz 6000. Byli w niewoli áż do Cirusá przez 70. lat. Ná ten czás się wroćiło do domow 50000. vboższych/ máiąc wodze/ Zorobabelá/ Nennápá/ y Ezdraszá. Inszy zostawszy tám/ co się byli zákocháli w máiętnośćiách/ y w synách/ postánowili sobie iednę Rzeczpospolitą/ y obráli sobie (iáko pisze Origenes) głowę z domu Dawidowego: á názwáli go głową wygnáńcow. Zbudowáli też iedno miásto nád brzegiem Eufrátesu/ y dáli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 142
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
na żadną niewdzięczność ale i owszem wszelaką meruit gratitudinis rekompensę, Będąc in Plano Niewinny a taką jako ja teraz odbiera infamią obelgę i długo pamiętną kontumelią.
Ze zaś WMM Pan mówisz od jednego Towarzysza ledwie nie dołożywszy Lichego i WMM Pan sam memor es zes sam z Towarzysza senatorem został A i teraz nie należało by uboższych lekce wazyć Sacerdos de una missa.
Rozgniewał się okrutnie pocznie z ympetem mówić A tak że to nas Będziesz po jednemu obiezdzał? I ja tobie zaszkodzę kiedy zechcę pamiętaj zeć to bardzo zaszkodz. etc.
Ja znowu mówię wiem ja że mi się przyjaźń każdego przygodzi ale tez i moja każdemu: Jednak niech mię takiemi nikt
na zadną niewdzięczność ale y owszem wszelaką meruit gratitudinis rekompensę, Będąc in Plano Niewinny a taką iako ia teraz odbiera infamią obelgę y długo pamiętną kontumelią.
Ze zas WMM Pan mowisz od iednego Towarzysza ledwie nie dołozywszy Lichego y WMM Pan sąm memor es zes sąm z Towarzysza senatorem został A y teraz nie nalezało by uboszszych lekce wazyć Sacerdos de una missa.
Rozgniewał się okrutnie pocznie z ympetem mowic A tak że to nas Będziesz po iednemu obiezdzał? I ia tobie zaszkodzę kiedy zechcę pamiętay zeć to bardzo zaszkodz. etc.
Ia znowu mowię więm ia że mi się przyiazń kozdego przygodzi ale tez y moia kozdemu: Iednak niech mię takiemi nikt
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 140v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688