wszedł który nieprzyjacielski okręt, temi działami rażony z obu stron, razemby ginąć musiał; owo jakby też pod most kto chciał wicinę przepędzić, kiedy chcą przejść, most podnieść trzeba i t. d. Jakoż żaden od założenia Wenecji dotąd jeszcze nie był pod Wenecją nieprzyjaciel.
NB. Curiositas piękna: o ucieczce św. Marka, ś w. Magna i św. Izydora z Wenecji.
W Wenecji na kwartanę pół trzeci niedzieli chorowałem, odpędził mi ją ExcellentissimusMonticielli doktor wielki; mieszkałem w Wenecji zupełnie niedziel pięć, tandem die 8va Septembris w dzień Najświętszej Panny wyjechałem peotą do Padwy na noc, stałem w
wszedł który nieprzyjacielski okręt, temi działami rażony z obu stron, razemby ginąć musiał; owo jakby téż pod most kto chciał wicinę przepędzić, kiedy chcą przejść, most podnieść trzeba i t. d. Jakoż żaden od założenia Wenecyi dotąd jeszcze nie był pod Wenecyą nieprzyjaciel.
NB. Curiositas piękna: o ucieczce św. Marka, ś w. Magna i św. Izydora z Wenecyi.
W Wenecyi na kwartanę pół trzeci niedzieli chorowałem, odpędził mi ją ExcellentissimusMonticielli doktor wielki; mieszkałem w Wenecyi zupełnie niedziel pięć, tandem die 8va Septembris w dzień Najświętszéj Panny wyjechałem péotą do Padwy na noc, stałem w
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 83
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, tam siekąc, tak Janusze jako i Hanuse, chorągwie im odbierali, a drudzy też po polu gonionego grali. Trudno wypowiedzieć jakie się tam stało krwie, a osobliwie węgierskiej rozlanie, a z Elearów nie zginęło tylko jeden towarzysz z pod Strójnowskiego, a Surmacz z pod czarnej chorągwie, kilka też postrzelonych było. Po ucieczce wrzkomo króla Frydrycha i rozsypce, albo raczej rozlewie wszystkich wojsk jego, gdy się szczęśliwie przy cesarzu chrześcijańskim zwycięstwo zostało, nazajutrz na małą stronę bramę otworzono do Pragi, gdzie hetman cesarski z książęciem bawarskim wjechali. Trzeciego dnia potem gdy wojska chorągwie oddawały, Elearowie między inszymi w nic najbogatsi, odesłali przez dwóch rotmistrzów Stanisława Strojnowskiego
, tam siekąc, tak Janusze jako i Hanuse, chorągwie im odbierali, a drudzy też po polu gonionego grali. Trudno wypowiedzieć jakie się tam stało krwie, a osobliwie węgierskiej rozlanie, a z Elearów nie zginęło tylko jeden towarzysz z pod Strójnowskiego, a Surmacz z pod czarnej chorągwie, kilka też postrzelonych było. Po ucieczce wrzkomo króla Frydrycha i rozsypce, albo raczej rozlewie wszystkich wojsk jego, gdy się szczęśliwie przy cesarzu chrześciańskim zwycięstwo zostało, nazajutrz na małą stronę bramę otworzono do Pragi, gdzie hetman cesarski z książęciem bawarskim wjechali. Trzeciego dnia potem gdy wojska chorągwie oddawały, Elearowie między inszymi w nic najbogatsi, odesłali przez dwóch rotmistrzów Stanisława Strojnowskiego
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 39
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
;
Jednak tak długo naszy nacierali, Aż się rozproszył on gmin napużany, już się niebroniąc, jedna strona bije, A druga tylko nadstawuje szyję.
Sam chan straciwszy z swojej krwie jednego I kilkadziesiąt murzów postradawszy, Nad to siostrzeńca z rydwanem rannego W półtora milach swego odbieżawszy, Aż do Wiśniowca z przestrachu nagłego W ucieczce jednym pędem zajechawszy, A Chmielnickim smutny nocleg odprawował I zguby swojej charamzy litował.
W tej bitwie tyłu Koniecpolski bronił Wojska, z prawego skrzydła odpierając Tłum pogan, który w lesie się zasłonił, Z zasadzki natrzeć na naszych zmierzając, Skąd go spędziwszy, chana rączo gonił Z swym ludem, jednak próżno nadspieszając, Tamże otrzymał
;
Jednak tak długo naszy nacierali, Aż się rozproszył on gmin napużany, już się niebroniąc, jedna strona bije, A druga tylko nadstawuje szyję.
Sam chan straciwszy z swojej krwie jednego I kilkadziesiąt murzów postradawszy, Nad to siostrzeńca z rydwanem rannego W półtora milach swego odbieżawszy, Aż do Wiśniowca z przestrachu nagłego W ucieczce jednym pędem zajechawszy, A Chmielnickim smutny nocleg odprawował I zguby swojej charamzy litował.
W tej bitwie tyłu Koniecpolski bronił Wojska, z prawego skrzydła odpierając Tłum pogan, który w lesie się zasłonił, Z zasadzki natrzeć na naszych zmierzając, Zkąd go spędziwszy, chana rączo gonił Z swym ludem, jednak próżno nadspieszając, Tamże otrzymał
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 347
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
podobne będzie. Powtóre Błądzicie w staraniach się/ i żenieniach waszych tym/ że albo nazbyt nagle i bez wszelkiej rekollekciej żenicie się/ albo zaś nazbyt siła uważacie/ przez co dobre opuszczacie okazje. Prosta przypowieść/ Co bywa nagle, bywa po diable. Francuz mówi: Nagłość nigdzie się nie nadaje prócz w jednej ucieczce przed powietrzem/ bo tam długiego namysłu nie potrzeba/ Ale w inszych rzeczach/ ile w ożenieniu potrzebna rekollekcia. Tamci to trzeba z puzdra oczy dobyć. Włoch mówi.
Temu co przedaje dosyć mieć jedno oko/ bowie co za towar ma/ ale temu co kupuje sta oczu/ gdyż i to i owo
podobne będźie. Powtore Błądźićie w starániách się/ y żenieniách wászych tym/ że albo názbyt nagle y bez wszelkiey rekollekciey żenićie się/ álbo záś názbyt śiłá uważaćie/ przez co dobre opuszczaćie okkázyie. Prosta przypowieść/ Co bywa nagle, bywa po diable. Fráncuz mowi: Nagłość nigdźie się nie nadáie procz w iedney ućieczce przed powietrzem/ bo tám długiego namysłu nie potrzebá/ Ale w inszych rzeczách/ ile w ożenieniu potrzebna rekollekcia. Támći to trzebá z puzdrá oczy dobyć. Włoch mowi.
Temu co przedáie dosyć mieć iedno oko/ bowie co zá towar ma/ ále temu co kupuie stá oczu/ gdysz y to y owo
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 63
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
. Król I. Mć w koło intendit opasać Rygę temi dniami, aby zewsząd nie miała komunikacyj.
Die 5. Augusti. Niżeli Król I. Mć ruszył wojsko z pod Jungferhofen, sam z kilkudziesiąt Kawaleryj na rekognoscencją Miasta Rygi jeździł: widząc Gubernator tamteczny iż zbliża się Wojsko, Kawalerią i Infanterią która jeszcze po ucieczce przeszłej nie weszła była, wprowadził do Miasta; potym rzęsisto z Dział strzelać zaczął, tak iż kilka koni pod temi zabito, którzy byli przy Królu I. Mci.
Die 6. ejusdem. Ruszył Król I. Mć z całym Wojskiem, i zbliżył się ku Miastu, tak blisko, iż Kwartyera Jego Królewskiej Mci
. Krol I. Mć w koło intendit opasáć Rygę temi dniámi, áby zewsząd nie miáłá komunikácyi.
Die 5. Augusti. Niżeli Krol I. Mć ruszył woysko z pod Iungferhoffen, sąm z kilkudźieśiąt Káwáleryi ná rekognoscencyą Miástá Rygi ieźdźił: widząc Gubernátor támteczny iż zbliża się Woysko, Káwáleryą y Infánteryą ktora ieszcze po vćieczce przeszłey nie weszłá byłá, wprowádźił do Miástá; potym rzęśisto z Dźiał strzeláć záczął, ták iż kilká koni pod temi zábito, ktorzy byli przy Krolu I. Mći.
Die 6. ejusdem. Ruszył Krol I. Mć z cáłym Woyskiem, y zbliżył sie ku Miástu, ták blisko, iż Kwártyerá Iego Krolewskiey Mći
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 9
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
mógł zbuntować wszytek Brasil; tak iż wiele ich/ opuszczali domy Portugalczyków/ i posługi na które byli obróceni: wiele ich zabijając wszytkie ony Chrześcijany/ którzy ich przedtym przyjmowali/ uciekali do lasów i na góry. I owszem niektórzy dusili swe syny/ żeby im nie zadawali przeszkody gdy uchodzili/ abo też nie zawadzali w ucieczce/ abo ich grzebli żywo. Zamieszała była ta peszteleńca osobliwie kraj około Bajej/ i nie mogła się uspokoić bez wielkiego kłopotu/ i zakonników i urzędników królewskich. A jest to godna uważenia rzecz/ jaką chytrością szatan walczy przeciw władzej Papieskiej: i zaś jako na nie bije/ nie przyznawając jej/ przez paszczękę Luterską i
mogł zbuntowáć wszytek Brasil; ták iż wiele ich/ opusczáli domy Portogálczykow/ y posługi ná ktore byli obroceni: wiele ich zabiiáiąc wszytkie ony Chrześćiány/ ktorzy ich przedtym prziymowáli/ vćiekáli do lásow y ná gory. Y owszem niektorzy duśili swe syny/ żeby im nie zádawáli przeszkody gdy vchodźili/ ábo też nie záwadzáli w vćieczce/ abo ich grzebli żywo. Zámieszáłá byłá tá peszteleńcá osobliwie kray około Báiey/ y nie mogłá się vspokoić bez wielkiego kłopotu/ y zakonnikow y vrzędnikow krolewskich. A iest to godna vważenia rzecz/ iáką chytrośćią szátan walczy przećiw władzey Papieskiey: y záś iáko ná nie biie/ nie przyznawáiąc iey/ przez pásczekę Luterską y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 95
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Sam ledwo Karol uszedł, i to w małej kwocie Ku Tureckim granicom, po takim obrocie Dzikiemi manowcami, i niepąchnym tropem, Mieszając bieg bezuzdny zmierniejszym galopem. J nato się przydała przyjaźń pobratana Mazepy, Ukrainy Moskiewskiej Hetmana. Który wiarę złomawszy powinną Carowi, Szwedzkiemu przychylniejszym się stawił Królowi; Ze świadomym prowadził go w ucieczce biegiem, Póki go nad Tureckim nie postawił brzegiem. Szwedzi przegrali Król Szwedzki uchodzi do Turek z Mazepą Część pierwsza. Bender pograniczna Forteca Turecka, do której Król Szwedzki uszedł
MIejsce jest, które równo imię z czasem mieni, Nad brzegiem, gdzie się bystry Dniestr wswym toku pieni; Raz będzie uroczyszczem, miastem zaś
Sam ledwo Károl uszedł, y to w małey kwocie Ku Tureckim granicom, po tákim obrocie Dzikiemi manowcami, y niepąchnym tropem, Mieszáiąc bieg bezuzdny zmiernieyszym galopem. J nato się przydała przyiazń pobratána Mázepy, Ukrainy Moskiewskiey Hetmana. Ktory wiárę złomawszy powinną Cárowi, Szwedzkiemu przychylnieyszym się stáwił Krolowi; Ze świádomym prowadził go w ucieczce biegiem, Poki go nad Tureckim nie postawił brzegiem. Szwedzi przegrali Krol Szwedzki uchodzi do Turek z Mazepą Część pierwsza. Bender pograniczna Forteca Turecka, do ktorey Krol Szwedzki uszedł
MIeysce iest, ktore rowno imie z czasem mieni, Nád brzegiem, gdzie się bystry Dniestr wswym toku pieni; Raz będzie uroczyszczem, miástem zaś
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 11
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
more bestiarum. EUROPA. O Tartaryj Mniejszej.
GENIUSZ i Życia proceder Tatarów jest taki, że non aperto Marte, ale sztuką, niespodzianie uderzą na nieprzyjaciela: a tak furantur non lucrantur victorias: tu się w małej prezentują kwocie, a z tyłu hurmem napadną wielkim: czasem uciekają, aby lepiej gonili: w samej ucieczce odstrzeliwaniem się, ścielą goniących. Puszczają i jakieś tumany i czary, straszydła, jako z Polskich patet Historyj: krzykiem się niezmiernym animują do batalii. Persów Medów i samego niegdy nie aprehendowali Aleksandra Wielkiego, jego Victores według niektórych. Oparli się aż o Egipt, świeższych czasów o Austrią przez Węgry. Niedarmo krwią się posilają
more bestiarum. EUROPA. O Tartáryi Mnieyszey.
GENIUSZ y ZYCIA proceder Tátarow iest taki, że non aperto Marte, ale sztuką, niespodźianie uderzą ná nieprzyiaciela: á tak furantur non lucrantur victorias: tu się w małey prezentuią kwocie, á z tyłu hurmem nápadną wielkim: czasem uciekaią, aby lepiey gonili: w samey ucieczce odstrzeliwániem się, ścielą goniących. Puszczaią y iakieś tumany y czary, strászydła, iáko z Polskich patet Historyi: krzykiem się niezmiernym animuią do batalii. Persow Medow y samego niegdy nie apprehendowáli Alexandrá Wielkiego, iego Victores według niektorych. Oparli się aż o Egypt, świeższych czasow o Austryą przez Węgry. Niedarmo krwią się posilaią
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 449
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
opisana stała się utarczka, na swym pielesie i lezysku zwyciężony Smok Wschodni, musiał na łup Cnym Rycerzom swego z życiem ustąpić splendoru, a tak całej Azyj zebrane na podziwienie sprzęty zgłodzonej hołocie w nagrodę dostało się trudów. W samym obozie, kogo bitwa z Turków Libitynie na ofiarę nie posiała, za Okopem Obozu, w ucieczce pewnie niemineła, Zarobili tę wygrana Polacy 500 ludzi, którzy życie na placu położyli, wilę ran które Ojczyzny Synowie w niej odnieśli, i krwawym prawie potem w ucieraniu się znieprzyjacielem, jako był on Kawaler natarczywy Skoroszewski Chorąży Poznański, że opuszczę tak siła Pułkowników, Rotmistrzów i innych różnych zacnych Szlachty, godni zaś wiecznej
opisana stała się utarczka, na swym pielesie y lezysku zwyćiężony Smok Wschodni, musiał na łup Cnym Rycerzom swego z żyćięm ustąpic splendoru, á tak całey Azyi zebráne ná podziwięnie sprzęty zgłodzoney hołoćie w nagrodę dostało się trudow. W samym oboźie, kogo bitwa z Turkow Libitynie na ofiarę nie posiała, za Okopem Obozu, w ućieczce pewnie niemineła, Zarobili tę wygrana Polacy 500 ludzi, którzy żyćie na placu położyli, wilę ran które Oyczyzny Synowie w niey odniesli, y krwawym prawie potęm w ućieraniu się znieprzyiaćielem, iako był on Kawaler natarczywy Skoroszewski Chorąży Poznanski, że opuszczę tak siła Pułkownikow, Rotmistrzow y innych rożnych zacnych Szlachty, godni zaś wieczney
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 295
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
Nieprzyjaciela zajuszonego zwyciężali, klęska wielka padła na pogany, bo też i tam Kożacy niepróżnowali, kupy zbiwszy Tatarskie i Murzów jednyhh w kajdany wzięli, drugich na placu pomordowali. Tym Zwycięstwem niewbił się w pychę Król pobożny, ale Pan Zastępów winne za Zwycięstwo oddał Anatema, Jego mocy je przypiąwszy; Przekłosowane zaś w ucieczce Ordy Tatarskie, i wymorzone, do kupy się znowu skupiwszy, na Polskich włościach sromoty swej i szkód i chcieli szukać ale i Król gdy przez zimę wytnął, pospieszył Osobą swoją, z wojskiem i Hetmanami,ku Nieprzyjacielowi, na pustoszenie Polski czuwającemu, którego swą bytnością i dzielnością pod Kamięcem dobrze wytrzepał. Lecz dla zmizerowanego
Nieprzyiaćiela zaiuszonego zwyciężali, klęska wielka padła na pogany, bo też y tam Kożacy nieproznowali, kupy zbiwszy Tatarskie y Murzow iednyhh w kaydany wzięli, drugich na placu pomordowali. Tym Zwyćięztwem niewbił się w pychę Krol pobożny, ale Pan Zastępow winne za Zwyćięztwo oddał Anatema, Iego mocy ie przypiąwszy; Przekłosowane zaś w ućieczce Ordy Tatarskie, y wymorzone, do kupy się znowu skupiwszy, na Polskich włośćiach sromoty swey y szkod y chćieli szukać ale y Krol gdy przez zimę wythnął, pospieszył Osobą swoią, z woyskiem y Hetmanami,ku Nieprzyiaćielowi, na pustoszenie Polski czuwaiącemu, którego swą bytnośćią y dzielnośćią pod Kamięcem dobrze wytrzepał. Lecz dla zmizerowánego
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 30
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707