naszej też władzy przy pomocy Boskiej są cnoty święte: bo co uważamy Rozumem należącem do zmysłu, to mamy Wszytko na dobrej wolej, jako cnoty święte Z dobremi uczynkami, tak grzechy wyklęte.
Taką tedy wolnością człowiek nadarzony, Do wszytkiego ma przystęp w tem niezabroniony. Więc, jako kto w obraniu wolności zażywa, Tak uczęsnikiem światła niebieskiego bywa, I postępek w nauce Pańskiej czyni taki: Obrania bowiem bywa rodzaj nie jednaki. Gdyż jako zrzodła żywe jedne się znajdują W ziemi, drugie na wierzchu, inne wyskakują Z głębszych podziemnych lochów, a inne krynice Wytryskają z nagłębszej ziemnej tajemnice. Z tych, jedne słodkie u wody, które płyną z
nászey też władzy prży pomocy Boskiey są cnoty święte: bo co vważamy Rozumem należącem do zmysłu, to mamy Wszytko ná dobrey woley, iáko cnoty święte Z dobremi vczynkámi, ták grzechy wyklęte.
Táką tedy wolnośćią człowiek nádárzony, Do wszytkiego ma przystęp w tem niezábroniony. Więc, iáko kto w obrániu wolnośći záżywa, Tak vczęsnikiem świátłá niebieskiego bywa, Y postępek w náuce Páńskiey czyni táki: Obránia bowiem bywa rodzay nie iednáki. Gdyz iáko zrzodłá żywe iedne się znáyduią W źiemi, drugie ná wierzchu, inne wyskákuią Z głębszych podźiemnych lochow, á inne krynice Wytryskáią z nagłębszey źiemney táiemnice. Z tych, iedne słodkie u wody, ktore płyną z
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 111
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
ledwie od strachu nie umiera. A potym powrócili jednego malca który mu mówi. Nieturbuj się tym co widzisz bo tu tobie i włos z głowy niespadnie. My jesteśmy tu Domini Duchowie mamy tez to węsele swoje że ni się nasz brat idziemy do szlubu i nazad tędy powracac będziemy i Ciebie tez węselnego aktu uczyniemy uczęsnikiem ów niezycząc sobie patrzyc na owo spectaculum wstał i żałozył drzwi na chaczek że by tam tędy nazad niepowracali skoro tam już po owym szlubie powracają az drzwi zamknięte muzykę znowu słychać interim ruszą drzwiami zamknięte wlazł jeden Malusienki szparą podedrzwi i uczyniwszy się woczach jego duzym mężczyzną po groził mu tylko palcem i złożywszy haczek odforzył
ledwie od strachu nie umiera. A potym powrocili iednego malca ktory mu mowi. Nieturbuy się tym co widzisz bo tu tobie y włos z głowy niespadnie. My iestesmy tu Domini Duchowie mamy tez to węsele swoie że ni się nasz brat idziemy do szlubu y nazad tędy powracac będzięmy y Ciebie tez węselnego aktu uczynięmy uczęsnikięm ow niezycząc sobie patrzyc na owo spectaculum wstał y załozył drzwi na chaczek że by tam tędy nazad niepowracali skoro tam iuz po owym szlubie powracaią az drzwi zamknięte muzykę znowu słychać interim ruszą drzwiami zamknięte wlazł iedęn Malusięnki szparą podedrzwi y uczyniwszy się woczach iego duzym męszczyzną po groził mu tylko palcem y złożywszy haczek odforzył
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 77
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688