Ód starszych, w pamięć wrysuję,Ciebie niegdy uczącego,Niebo darmo dającego. Wspomóż Jezu dobrotliwy,Na karanie nieskwapliwy. Przez twe z praca utrudzenia,Y zelżywe sromocenia W PIąTEK O męce i cierpliwości ś.
Jezu jedyne kochanie,Pierwsza boleść, którą ciało. Czwarta boleść cię trapiła,Ciężka od nieprzyjacielaKtórych chcę być uczęstnikiem,Gdy kogo ujźrzę nędznego,Na cię wspomnie zranionego. Bym mógł ciebie naśladować,IEZV racz mię w tym ratować. Przez twoje ciężkie zranienie,Y od wszystkich opuszczenie:Niech cię w sercu mym piastuję,Niech męki twej naśladuje. W SOBOTę O położonym w Grobie i naśladowaniu duchownie umarłego.
Jezu jedyne kochanie
Od stárszych, w pámięć wrysuię,Ciebie niegdy vczącego,Niebo dármo daiącego. Wspomoż IEZV dobrotliwy,Ná karánie nieskwápliwy. Przez twe z praca vtrudzenia,Y zelżywe sromocenia W PIąTEK O męce y ćierpliwośći ś.
IEZV iedyne kochánie,Pierwsza boleść, ktorą ćiáło. Czwarta boleść ćię trapiłá,Ciężka od nieprzyiaćieláKtorych chcę być vczęstnikiem,Gdy kogo vyźrzę nędznego,Ná ćię wspomnie zránionego. Bym mogł ćiebie náśládowáć,IEZV rácz mię w tym rátowáć. Przez twoie ćiężkie zránienie,Y od wszystkich opuszczenie:Niech ćię w sercu mym piástuię,Niech męki twey náśláduie. W SOBOTę O położonym w Grobie y náśládowániu duchownie vmárłego.
IEZV iedyne kochánie
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 253
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
trwalszy Z tąd mogli zajść za Temi, Którzy odrodzeni Są do Królestwa Chwały Wiecznej wprowadzeni. Bez Chrztu zaś próżen Dobrej Nadzieje zostaje Każdy, choćby wdział na się wszytkich Obyczaje Świętych Ludzi Pobożne. bo tak BÓG Wcielony Rzekł: Zaprawdę Mówię wam, jeśli odrodzony Człowiek niebędzie z Wody, i DUCHA Świętego, Niebędzie uczęstnikiem Królestwa Wiecznego. Przetoż nad wszytko proszę, abyś w BOGA Twego Uwierzył, a prędzej się brał do Chrztu Świętego Krom zwłoki: bo odkładać niebezpieczna będzie Dla tego, że niewiemy, kiędy śmierć przybędzie. Matt: 28. HISTORIA ,Ś. JANA DAMASCENA, Naz: orat. de Sanct: baptsm
trwálszy Z tąd mogli zayść zá Temi, Ktorzy odrodzeni Są do Krolestwá Chwały Wieczney wprowádzeni. Bez Chrztu záś prozen Dobrey Nádźieie zostáie Káżdy, choćby wdźiał ná się wszytkich Obyczáie Swiętych Ludźi Pobożne. bo ták BOG Wćielony Rzekł: Záprawdę Mowię wam, ieśli odrodzony Człowiek niebędźie z Wody, y DVCHA Swiętego, Niebędźie vczęstnikiem Krolestwá Wiecznego. Przetoż nád wszytko proszę, ábyś w BOGA Twego Vwierzył, á prędzey się brał do Chrztu Swiętego Krom zwłoki: bo odkładáć niebespieczna będźie Dla tego, że niewiemy, kiędy śmierć przybędźie. Matt: 28. HISTORYA ,Ś. IANA DAMASCENA, Naz: orat. de Sanct: baptsm
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 52
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, wieczną ruiną upadły z nieoszacowaną szkodą W. K. M. i Rzpltej. Starosty tam żadnego niewidać, bo tego mają wiele i więcej jeszcze biorą z miłościwej łaski W. K. M. Piastowałby na ręku ubogi żołnierz zamek od W. K. M. sobie powierzony, aniby żyda czynił uczęstnikiem dobrodziejstw W. K. Mści i krwawych zasług swoich. Jeszcze nam zleciło Rycerstwo gorącą skargę przełożyć przed majestatem W. K. M. P. N. miłościwego na urzędników Skarbu W. K. M., którzy przyczyną są tak prędkiego zniszczenia wojska, odpadnienia od koni i od czeladzi, dla zatrzymanego żołdu
, wieczną ruiną upadły z nieoszacowaną szkodą W. K. M. i Rzpltéj. Starosty tam żadnego niewidać, bo tego mają wiele i więcéj jeszcze biorą z miłościwej łaski W. K. M. Piastowałby na ręku ubogi żołnierz zamek od W. K. M. sobie powierzony, aniby żyda czynił uczęstnikiem dobrodziejstw W. K. Mści i krwawych zasług swoich. Jescze nam zleciło Rycerstwo gorącą skargę przełożyć przed majestatem W. K. M. P. N. miłościwego na urzędników Skarbu W. K. M., którzy przyczyną są tak prętkiego znisczenia wojska, odpadnienia od koni i od czeladzi, dla zatrzymanego żołdu
Skrót tekstu: PetNadolKoniec
Strona: 51
Tytuł:
Petita
Autor:
Samuel Nadolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Czy wieszże? (rzecze) czyje to mięszkanie? Odpowie KSIĄŻĘ: niewiem Matko czyje, To wiem że życie, służyć mi przestanie; Nikt się przed śmiercią w skale nie ukryje, Zal mi umierać, miłość naturalna Żyć chce, tu Scena zagląda Fatalna.
Nieszczęście, które, wszystkich ludzi chłoszcze, Mnie uczęstnikiem praw swoich mieć chciało, Głowy Monarchów, zakłoci zatroszcze, Cóż za dziw, że się młodemu dostało, Końcem pręcika, wziąć plagę po grzbiecie Ten metr wyuczy, jak mam żyć na świecie. Słuchała starość, cóż już cierpią młodzi, Niewinnych bierze Fortuna w obroty, Dziecko na pasku przymuszone wodzi, Wyndzie z
Czy wieszże? (rzecze) czyie to mięszkánie? Odpowie XIĄZĘ: niewiem Mátko czyie, To wiem że życie, służyć mi przestánie; Nikt się przed śmiercią w skále nie ukryie, Zal mi umierać, miłość náturalna Zyć chce, tu Scena zágląda Fatalna.
Nieszczęście, ktore, wszystkich ludzi chłoszcze, Mnie uczęstnikiem práw swoich mieć chciało, Głowy Monarchow, zákłoći zátroszcze, Coż zá dziw, że się młodemu dostało, Końcem pręcika, wziąść plagę po grzbiecie Ten metr wyuczy, iák mam żyć ná świecie. Słucháła stárość, coż iuż cierpią młodzi, Niewinnych bierze Fortuna w obroty, Dziecko ná pasku przymuszone wodzi, Wyndzie z
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 10
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, Chrzczony od JANA w tym zbawiennym trunku, Przyjmę za pracą wodę w podarunku. I rzeknę śmiele: o! Święty Jordanie, Któryś CHRYSTUSA czystego opłukał, Na przykład, wszytkim kto z nas zmartwychwstanie Nagi, tyś sposób odzienia wyszukał, Przez polewanie głów naszych od góry, Zdobisz nas gołych perłowemi sznury, Nikt uczęstnikiem nie będzie Syonu, Kogo, twe wodą nie oprysną krople, Nikt w TrójcY BOGA nieogląda Tronu, Jeźli w przypadku lodowate sople, Niepuszczą z siebie esencyj, dla Duszy, W ciemnej niemowlę osiędzie katuszy. Zwami czystemi Duch się Boski pieścił, W wasze zaglądał nurty kryształowe, Nim Stwórca świata swój zamysł obwieścił,
, Chrzczony od JANA w tym zbáwiennym trunku, Przyimę zá prácą wodę w podárunku. Y rzeknę śmiele: o! Swięty Jordanie, Ktoryś CHRYSTUSA czystego opłukał, Ná przykład, wszytkim kto z nas zmártwychwstanie Nági, tyś sposob odzienia wyszukał, Przez polewánie głow nászych od gory, Zdobisz nás gołych perłowemi sznury, Nikt uczęstnikiem nie będzie Syonu, Kogo, twe wodą nie oprysną krople, Nikt w TROYCY BOGA nieogląda Tronu, Jeźli w przypádku lodowate sople, Niepuszczą z siebie essencyi, dla Duszy, W ciemney niemowlę osiędzie kátuszy. Zwámi czystemi Duch się Boski pieścił, W wásze záglądał nurty krysztáłowe, Nim Stworca świata swoy zámysł obwieścił,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 135
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
dla niego był stateczny/ zakochał barzo dobrze że na JEZUSIE napisany/ i trwa stateczny w cnocie/ niechcąc być wymazany. Stawię ja także ciebie przed sercem Jezu kochany/ i będę czytał Księgę żywota ciebie rannego/ ciebie krwią popisanego/ będę w tej Księdze szukał imienia mego/ jestim też zapisany/ jestim twej męki uczęstnikiem/ jestim twoich cnot naśladownikiem. Dał być to Jezu bym się przeczytał. Czytam ja wielką gromadę ludzi na tobie wypisanych/ i winszując im z uciechy wołam: Oto mój krewny człowiek wszedł też tu w Księdę żywota człowiek. Oto on co od Dzieciństwa żył w niewinności człowiek/ zawsze cnotliwy człowiek. Oto też i
dla niego był státeczny/ zakochał bárzo dobrze że ná IEZVSIE nápisány/ y trwa státeczny w cnoćie/ niechcąc być wymázány. Stáwię ia tákże ćiebie przed sercem IEZV kochány/ y będę czytał Kśięgę żywotá ćiebie ránnego/ ćiebie krwią popisanego/ będę w tey Kśiędze szukał imienia mego/ iestim też zápisány/ iestim twey męki vczęstnikiem/ iestim twoich cnot náśladownikiem. Dał być to IEZV bym się przeczytał. Czytam ia wielką gromádę ludźi ná tobie wypisanych/ y winszuiąc im z vćiechy wołam: Oto moy krewny człowiek wszedł też tu w Kśiędę żywotá człowiek. Oto on co od Dźiećiństwá żył w niewinności człowiek/ záwsze cnotliwy człowiek. Oto też y
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 479
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636