pragniecie, Który się w towarzystwo wpraszał Rugierowi I z nim iść ku przyszłemu chciał zaraz bojowi. Jestto mężna Marfiza, co raz tęgi dała Szotowi i Gabryny pilnować kazała, Gabryny, baby starej, do wszystkich chytrości Sposobnej, pełnej niecnót, pełnej różnych złości.
IX.
Dwaj bracia z Jasnej Góry zaraz pozwolili, Przyjaźni ucześniczką swych ją uczynili. Rugier mniema, że to jest rycerz doświadczony, Twarzy z hełmu nie mogąc widzieć z żadnej strony. Wtem Aldygier ukaże towarzystwu swemu Chorągiew naprzeciwko pagórku bliższemu; Z nią wiatry po powietrzu łagodne igrały, Lud do bitwy sprawiony, stał wkoło niemały. PIEŚŃ XXVI.
X.
Potem przypatrują się nowemu strojowi
pragniecie, Który się w towarzystwo wpraszał Rugierowi I z nim iść ku przyszłemu chciał zaraz bojowi. Jestto mężna Marfiza, co raz tęgi dała Szotowi i Gabryny pilnować kazała, Gabryny, baby starej, do wszystkich chytrości Sposobnej, pełnej niecnót, pełnej różnych złości.
IX.
Dwaj bracia z Jasnej Góry zaraz pozwolili, Przyjaźni ucześniczką swych ją uczynili. Rugier mniema, że to jest rycerz doświadczony, Twarzy z hełmu nie mogąc widzieć z żadnej strony. Wtem Aldygier ukaże towarzystwu swemu Chorągiew naprzeciwko pagórku bliższemu; Z nią wiatry po powietrzu łagodne igrały, Lud do bitwy sprawiony, stał wkoło niemały. PIEŚŃ XXVI.
X.
Potem przypatrują się nowemu strojowi
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 287
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, o śliczna duszo, ja chcę ciebie Posadzić, co przedniejszy mają stołek w niebie, I przysięgą to stwierdzę dziś nieodmienioną, Że na wieki już będziesz moją ulubioną.
XXIX.
A któraby się twojem imieniem krzcić dała, Każda rozum nad insze więtszy będzie miała; Piękność, ludzkość, roztropność przedniejszą dam takiej, Ucześniczką mądrości zostanie wszelakiej, Aby lepszą ci wszyscy materią mieli, Co pismem swem to imię chwalić będą chcieli. Poda Helikon z Pindem i sam Parnas dawny Do wiecznej wiadomości postępek tak sławny”. PIEŚŃ XXIX.
XXX.
Tak Bóg rzekł i rozpędza chmury na znak tego, Nawałności uśmierza morza burzliwego. Szczęśliwa dusza trzecie niebo
, o śliczna duszo, ja chcę ciebie Posadzić, co przedniejszy mają stołek w niebie, I przysięgą to stwierdzę dziś nieodmienioną, Że na wieki już będziesz moją ulubioną.
XXIX.
A któraby się twojem imieniem krzcić dała, Każda rozum nad insze więtszy będzie miała; Piękność, ludzkość, roztropność przedniejszą dam takiej, Ucześniczką mądrości zostanie wszelakiej, Aby lepszą ci wszyscy materyą mieli, Co pismem swem to imię chwalić będą chcieli. Poda Helikon z Pindem i sam Parnas dawny Do wiecznej wiadomości postępek tak sławny”. PIEŚŃ XXIX.
XXX.
Tak Bóg rzekł i rozpędza chmury na znak tego, Nawałności uśmierza morza burzliwego. Szczęśliwa dusza trzecie niebo
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 390
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
uparty. Więc i Marfiza głucho musiałaby zostać Bo oraz dwiema wielkiem trudno rzeczom sprostać, Marfiza, której dzieła, u świata wsławione, Do przyszłego nie będą wieku zapomnione.
XXII.
Wracam się tedy do niej według obietnice, Abym wam, co słuchacie, ulżyć mógł tęsknice, O męstwie powiadając serdecznem, którego Ucześniczką jest córa Amona wielkiego. To wszystko, o zacna płci, chcę dla ciebie czynić, Aza przyczyn nie najdziesz łajać mię i winić; Odkryję nieba godne obu dziewek sprawy, Którem Bellona siostrą, bratem zaś Mars krwawy.
XXIII.
Już Rugier, jakom przedtem pisał, na rączego Wsiadał konia, chcąc jeszcze zraz
uparty. Więc i Marfiza głucho musiałaby zostać Bo oraz dwiema wielkiem trudno rzeczom sprostać, Marfiza, której dzieła, u świata wsławione, Do przyszłego nie będą wieku zapomnione.
XXII.
Wracam się tedy do niej według obietnice, Abym wam, co słuchacie, ulżyć mógł tesknice, O męstwie powiadając serdecznem, którego Ucześniczką jest córa Amona wielkiego. To wszystko, o zacna płci, chcę dla ciebie czynić, Aza przyczyn nie najdziesz łajać mię i winić; Odkryję nieba godne obu dziewek sprawy, Którem Bellona siostrą, bratem zaś Mars krwawy.
XXIII.
Już Rugier, jakom przedtem pisał, na rączego Wsiadał konia, chcąc jeszcze zraz
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 134
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
złą wieść usłyszała, lż Rugier w wieży wzdycha, jęczy, lamentuje, A zła baba rozmaite męki mu gotuje! Żaden wzgląd na rodzice dziewek zajątrzonych Nie utrzymałby w polu i w zamkach zamknionych.
XXII.
Tem czasem, jako wiarę i słowo dał swoje Karzeł, iż przykre ten wprzód ma rozpocząć boje, Ktokolwiek ucześniczką łoża pragnie swego Nadobnej Bradamanty, domu książęcego, Zaraz nie jeno w mieście swojem rozkazuje I w pobliższych królestwach, gdzie stolec gruntuje, Obwołać tę wolą swą, ale w cudze kraje Śle ją i wszystkiemu znać o tem światu daje.
XXIII.
Tego obwoływania własne były słowa: „Kto chce, aby zań poszła
złą wieść usłyszała, lż Rugier w wieży wzdycha, jęczy, lamentuje, A zła baba rozmajte męki mu gotuje! Żaden wzgląd na rodzice dziewek zajątrzonych Nie utrzymałby w polu i w zamkach zamknionych.
XXII.
Tem czasem, jako wiarę i słowo dał swoje Karzeł, iż przykre ten wprzód ma rozpocząć boje, Ktokolwiek ucześniczką łoża pragnie swego Nadobnej Bradamanty, domu książęcego, Zaraz nie jeno w mieście swojem rozkazuje I w pobliższych królestwach, gdzie stolec gruntuje, Obwołać tę wolą swą, ale w cudze kraje Śle ją i wszystkiemu znać o tem światu daje.
XXIII.
Tego obwoływania własne były słowa: „Kto chce, aby zań poszła
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 341
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905