I srpawcą zguby cieszyć? Zaprawdę/ że swoje Usta ledwie rozdziewiam/ na te słowa moje. (Bo jej był dym zawalił gębę) pojźrzyj proszę/ Na włosy spalone/ i kurz co w oczach noszę: Perzyna twarz osiadła. Też mi to nagrody: Ten zysk za urodzajów mych dajesz wygody? I za me uczynności/ i za me rzezania/ Które od krzywych pługów/ i bron/ bez przestania Zupełny Rok odnoszę? i że obmyślawam Bydłu rózgi zielone/ i ludziom dodawam Zbóż/ i żywności wdzięcznych/ wam ziół na kadzenie? A lubom zasłużyła ja sobie zginienie: Jednak D coć wżdy zawinił brat twój? powiedz/
Y srpawcą zguby ćieszyć? Zaprawdę/ że swoie Vstá ledwie rozdźiewiam/ ná te słowá moie. (Bo iey był dym záwálił gębę) poyźrzyi proszę/ Ná włosy spalone/ y kurz co w oczách noszę: Perzyná twarz ośiádłá. Też mi to nagrody: Ten zysk zá vrodzáiow mych dáiesz wygody? Y zá me vczynnośći/ y zá me rzezánia/ Ktore od krzywych pługow/ y bron/ bez przestániá Zupełny Rok odnoszę? y że obmyśláwam Bydłu rozgi źielone/ y ludźiom dodáwam Zboż/ y żywnośći wdźięcznych/ wam źioł ná kádzenie? A lubom zásłużyłá ia sobie zginienie: Iednak D coć wżdy záwinił brát twoy? powiedz/
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 68
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Patriarsze daną Ego vobis Romae propitius ero Chrystus uiści, pragnę sam wedle możności mojej jako najdokładniej tę Missję ustanowić, a jeżeli mi Bóg mój tyle życia niepozwoli, tę, jak ostatnią wolą moją wyrażam, ażeby in hac forma która insze Domicilia, po tej Konstytucji, WW. OO. Societatis ustanowione mają, dalsze uczynności moje, kochanej Małżonki i Sukcesorów moich, stabiliant ad normam in praxi securissimam, jaką sobie sami WW. OO. Societatis z doświadczenia spokoyną obiorą. Suma zaś ta super certis determinatis particularibus bonis lokowana być ma, aby po prowizje, których cursum jako najprędzej żądam, Imć PP. Dzierżawcy albo successuri haeredes, jeden do
Patriarsze daną Ego vobis Romae propitius ero Chrystus uiści, pragnę sam wedle możności moiey iako naydokładniey tę Missyę ustanowić, a ieżeli mi Bóg moy tyle życia niepozwoli, tę, iak ostatnią wolą moię wyrażam, ażeby in hac forma która insze Domicilia, po tey Konstytucyi, WW. OO. Societatis ustanowione maią, dalsze uczynności moie, kochaney Małżonki y Successorów moich, stabiliant ad normam in praxi securissimam, iaką sobie sami WW. OO. Societatis z doświadczenia spokoyną obiorą. Summa zaś ta super certis determinatis particularibus bonis lokowana być ma, aby po prowizye, których cursum iako nayprędzey żądam, Jmć PP. Dzierżawcy albo successuri haeredes, ieden do
Skrót tekstu: KoniecJATestKrył
Strona: 416
Tytuł:
Testament
Autor:
Jan Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
zasłużył/ przyjdzie sprawa do ostatniego dekretu. O jak tam na nieszczęsnych skora zadrzy? jak się szczęśliwym serce rozweseli!
gdyj do tych snać naprzód jako godniejszych nie odwłócząc im zapłaty/ i że (tak rzeknę) precedencji/ oraz na większy żal i skomę złośliwych/ wdzięczną Boską twarz obróciwszy/ i myle im za wszelkie uczynności które dla miłośćo jego w swych postępkach/ tak ku niemu jako ku bliżnym swym okazali podziękowawszy/ Pan rzecze owe słodkie słowa. Matt: 25. Venite benedicti Patris meis, percipite regnum, quod paratum est vobis à constitutione mundi. I da im wieczną intromissią dziedzictwa niebieskiego. O jakie tam wesele? jakie wzajemne winszowania
zásłużył/ przyidźie sprawa do ostatniego dekretu. O iák tam na nieszczęsnych skorá zadrzy? iák się szczęśliwym serce rozweseli!
gdyi do tych snać náprzod iáko godnieyszych nie odwłocząc im zápłaty/ y że (ták rzeknę) precedentiey/ oraz ná większy żal y skomę złośliwych/ wdźięczną Boską twarz obroćiwszy/ y myle im zá wszelkie uczynnośći ktore dlá miłośćo ie^o^ w swych postępkách/ ták ku niemu iáko ku bliżnym swym okázáli podźiękowawszy/ Pán rzecze owe słodkie słowá. Matt: 25. Venite benedicti Patris meis, percipite regnum, quod paratum est vobis à constitutione mundi. I da im wieczną intromissią dźiedźictwá niebieskiego. O iákie tam wesele? iákie wzaiemne winszowaniá
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 145
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
ex usuris, non ex furto, non ex rapinis ani z opiek wdów i sierot, z strony wysługi zaś wdzięcznością przeciwko panu i Rzpltej nikomu naprzód nie dam. Umiałem łaski sobie przyczyniać, będę i zasługować umiał i umiem tak, jako się cnotliwemu słudze, wiernemu poddanemu i dobremu senatorowi godzi. Wymiatasz mi jakieś uczynności swe na oczy. Jeśli, gdyś na urzędzie był, przyczyna jaka za mną była (acześ to jako urzędnik zasłużonemu był powinien), i teraz mówię: Bóg ci zapłać, jakoś mi pomagał. A toć małą uczynność ja większą oddaję wdzięcznością, niżli ty panu swemu tak wielkie dobrodziejstwa. A co
ex usuris, non ex furto, non ex rapinis ani z opiek wdów i sierot, z strony wysługi zaś wdzięcznością przeciwko panu i Rzpltej nikomu naprzód nie dam. Umiałem łaski sobie przyczyniać, będę i zasługować umiał i umiem tak, jako się cnotliwemu słudze, wiernemu poddanemu i dobremu senatorowi godzi. Wymiatasz mi jakieś uczynności swe na oczy. Jeśli, gdyś na urzędzie był, przyczyna jaka za mną była (acześ to jako urzędnik zasłużonemu był powinien), i teraz mówię: Bóg ci zapłać, jakoś mi pomagał. A toć małą uczynność ja większą oddaję wdzięcznością, niżli ty panu swemu tak wielkie dobrodziejstwa. A co
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 206
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
powinszowanie oświadczyć jaką ludzkość/ ale on nic więcej tylko z furią Posłańcowi odpowiedział: Barzo ja stoję o to/ jeśli pies świnię zie/ czy świnia psa/ byle się sprawy Pana mojego dobrze wiodły. Dając znać przez to/ że o Chrześcijanach nie lepiej trzyma/ jako o bestiach. Z taką łagodnością przyjmują Turcy wszytkie uczynności od Chrześcijan.
Pewna rzecz jest/ że dwa są najprzedniejsze filary/ któremi się wszytkie Państwa zatrzymują. Pierwszy jest/ potęga własna każdego Pana/ zawisła na siłach domowych/ bogactwach/ wojskach/ i na przyjaźni i ligach sąsiadów. Drugi jest/ reputacja/ i dobre rozumienie u postronnych/ które czasem jest takiej wagi/
powinszowánie oświadczyć iáką ludzkość/ ále on nic więcey tylko z furyą Posłáńcowi odpowiedźiał: Bárzo ia stoię o to/ ieśli pies świnię zie/ czy świniá psá/ byle się spráwy Páná moiego dobrze wiodły. Dáiąc znáć przez to/ że o Chrześćiánách nie lepiey trzyma/ iáko o bestyách. Z táką łágodnośćią przyimuią Turcy wszytkie vczynnośći od Chrześćian.
Pewna rzecz iest/ że dwá są nayprzednieysze filary/ ktoremi się wszytkie Páństwá zátrzymuią. Pierwszy iest/ potęgá własna kożdego Páná/ záwisłá ná śiłách domowych/ bogáctwách/ woyskách/ y ná przyiáźni y ligách sąśiádow. Drugi iest/ reputácya/ y dobre rozumienie v postronnych/ ktore czásem iest tákiey wagi/
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 112
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
serdecznych Odbił synów z okrutnych ręku niebezpiecznych, Których Sarracenowie złemu Maganzowi Za drogie poprzedali złoto, Bertolowi.
VIII.
Stąd snadno się domyśla, iż mu winien siła, I słusznie w jego sercu pamięć odnowiła Dziś znak przeszłych miłości; znowu go całuje, Narzeka na niedbalstwa swoje, utyskuje, Bo dawno za te dziwnie wielkie uczynności Mógł on też swoje jemu oświadczyć miłości. Zaczem, aby odpuścił, prosi, obiecuje Zdrowiem słuszną nagrodę, które mu daruje
IX.
Tem ochotniej, im z więtszą patrzy dziś radością, Iż nowej wiary nową zapalił miłością Serce ku prawdziwemu Bogu. To gdy święty Słyszy starzec, weselem słodkiem jest ujęty I mówi,
serdecznych Odbił synów z okrutnych ręku niebezpiecznych, Których Sarracenowie złemu Maganzowi Za drogie poprzedali złoto, Bertolowi.
VIII.
Stąd snadno się domyśla, iż mu winien siła, I słusznie w jego sercu pamięć odnowiła Dziś znak przeszłych miłości; znowu go całuje, Narzeka na niedbalstwa swoje, utyskuje, Bo dawno za te dziwnie wielkie uczynności Mógł on też swoje jemu oświadczyć miłości. Zaczem, aby odpuścił, prosi, obiecuje Zdrowiem słuszną nagrodę, które mu daruje
IX.
Tem ochotniej, im z więtszą patrzy dziś radością, Iż nowej wiary nową zapalił miłością Serce ku prawdziwemu Bogu. To gdy święty Słyszy starzec, weselem słodkiem jest ujęty I mówi,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 311
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ a będą opowiadali sprawę Bożą/ i dzieło jego zrozumieją. 11. Ale sprawiedliwy się będzie weselił w PANU/ a będzie w nim ufał: i będą się chlubili wszyscy którzy są uprzejmego serca. PSALM LXV. Dawid dziękuje Bogu, I. Za dobrodziejstwa duchowie, które całemu Kościołowi pokazuje. II. Za inne uczynności doczesne, którymi lud swój błogosławi. 1
. Przedniejszemu śpiewakowi/ Psalm i pieśń Dawidowa. 2. TObie przynależy/ o Boże chwała na Syonie: a tobie ślub ma być oddany. 3. Ty wysłuchawasz modlitwy: przetoż do ciebie przychodzi wszelkie ciało. 4. Wielkie nieprawości/ które wzięły górę nad nami/
/ á będą opowiádáli spráwę Bożą/ y dźieło jego zrozumieją. 11. Ale spráwiedliwy śię będźie weselił w PANU/ á będźie w nim vfał: y będą śię chlubili wszyscy ktorzy są uprzejmego sercá. PSALM LXV. Dawid dźiękuje Bogu, I. Zá dobrodźiejstwa duchowie, ktore całemu Kośćiołowi pokazuje. II. Za inne uczynnośći doczesne, ktorymi lud swoj błogosławi. 1
. Przedniejszemu śpiewakowi/ Psálm y pieśń Dawidowá. 2. TObie przynáleży/ o Boże chwałá ná Syonie: á tobie ślub ma być oddány. 3. Ty wysłuchawasz modlitwy: przetoż do ćiebie przychodźi wszelkie ćiało. 4. Wielkie niepráwośći/ ktore wźięły gorę nád námi/
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 582
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632