gorącemu. Za któremi Cerkiew Pana Boga prosząc/ mówić zwykła/ o tych którzy płaczą/ i boleją/ i na Chrystusowe pocieszenie czekają: aby im folga stała się od wszelkiej boleści/ i smutku/ i wzdychania: i aby przesielone były tam/ gdzie nawidza światłość oblicza Bożego. Boleść w duszy/ znaczy zewnętrzne jej udręczenie: asmętek i wzdychanie/ znaczą wnętrzne jej w sobie grzyzienie się.
Uważenie Czwarte. Dusz/ męki w ogniu cierpiących/ i z tamtąd przez mężów Świętych modlitwy wyzwolonych/ od Cerkwie naszej Wschodniej przyjęte/ mężom pobożnym od Boga objawione być wierzące się/ i od godnych wiary Cerkiewników na wieczną pamięć i naukę opisane Reuelatiae
gorącemu. Zá ktoremi Cerkiew Páná Bogá prosząc/ mowić zwykłá/ o tych ktorzy płáczą/ y boleią/ y ná Christusowe poćieszenie cżekáią: áby im folgá stáłá sie od wszelkiey boleśći/ y smutku/ y wzdychánia: y áby prześielone były tám/ gdźie nawidza świátłość oblicza Bożego. Boleść w duszy/ znáczy zewnętrzne iey vdręcżenie: ásmętek y wzdychánie/ znácżą wnętrzne iey w sobie grzyźienie sie.
Vważenie Czwarte. Dusz/ męki w ogniu ćierpiących/ y z támtąd przez mężow Swiętych modlitwy wyzwolonych/ od Cerkwie nászey Wschodniey przyięte/ mężom pobożnym od Bogá obiáwione być wierzące sie/ y od godnych wiáry Cerkiewnikow ná wiecżną pámięć y náukę opisáne Reuelatiae
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 147
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
niema! Każdy bezpiecznym jest/ anikt się niebezpieczeństwa nie boi/ niedbalstwem wszyscy narabiają/ dlategoć też jedno miasto po drugim/ jedna kraina po drugiej utracona bywa/ i wtaki ucisk bez pomiarkowania przychodzimy/ skąd się wywilkać/ i do pożądanego skutku rzecz dopiąć trudno. Boże racz zlaski swej wszystko nieszczęście i udręczenie wielkie oddalić! Tak Duchownym jako i Świeckim słońce się zaćmi/ i wiatr rozmaitego przenagabania/ woczy żawieje! i snadnoby na szczęście dwojakie nieszczęście nastąpić mogło/ a osobliwie strzelca/ Raka/ Kożorożca/ i Panne/ trafił. Wszakże to sam naturalne i ludzkie domysły/ a nie boskie prorokowania! CO więtszego i
niema! Káżdy bespiecznym iest/ ánikt śię niebespieczenstwá nie boi/ niedbálstwem wszystcy nárabiáią/ dlategoć tesz iedno miásto po drugim/ iedná kráiná po drugiey utrácona bywa/ y wtáki ućisk bez pomiárkowánia przychodźimy/ zkąd śię wywilkáć/ y do pożądánego skutku rzecz dopiąć trudno. Boże rácz zláski swey wszystko nieszcześćie y udręczenie wielkie oddálić! Ták Duchownym iáko y Swieckim słonce śię záćmi/ y wiátr rozmáitego przenágábánia/ woczy żáwieie! y snádnoby ná szcześćie dwoiákie nieszcześćie nástąpić mogło/ á osobliwie strzelcá/ Ráká/ Koźorożcá/ y Pánne/ tráfił. Wszákże to sam náturálne y ludzkie domysły/ á nie boskie prorokowánia! CO więtszego y
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: F4
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
/ a czartu się oddał. On zaraz zawołał duchów do grzechu nieczystego pobudzających/ rozkazując im aby te panienkę ogniem tym złym podpalili. Którzy przystąpiwszy serce jej tak barzo zapalili/ iż ona porzuciwszy się na ziemie/ na ojca z wielkim utapieniem wołała: Zmiłuj się nademna ojcze/ zmiłuj się nademną/ abowiem ciężkie udręczenie cierpię dla miłości tego sługi naszego. Zmiłuj się ojcze nad wnętrzonściami twoimi/ a ojcowską miłość mi pokaż/ a tego młodzieńca dla którego cierpię/ daj mi za małżonka. Jeśli tego nie uczynisz/ w krótce mię umarła obaczysz/ a za mię w dzień Sądny liczbę oddasz. A ociec płacząc mówił: Hej niestetyż
/ á cżartu sie oddał. On záraz záwołał duchow do grzechu nieczystego pobudzáiących/ roskázuiąc im aby te pánienkę ogniem tym złym podpalili. Ktorzy przystąpiwszy serce iey tak barzo zápalili/ iż ona porzućiwszy sie na źiemie/ ná oycá z wielkim vtapieniem wołáłá: Zmiłuy sie nademna oycze/ zmiłuy sie nádemną/ abowiem ćięzkie vdręczenie ćierpię dla miłośći tego sługi naszego. Zmiłuy sie oycze nád wnętrzonsćiami twoimi/ á oycowską miłość mi pokaż/ á tego młodźieńca dla ktorego ćierpię/ day mi zá małżonká. Iesli tego nie vczynisz/ w krotce mię vmárła obaczysz/ á zá mię w dźień Sądny liczbę oddasz. A oćiec płácząc mowił: Hey niestetyż
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 224
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
żeby tym czasem/ dusze krwią Chrustusową odkupione/ mogąc być przez mnie ratowane diablu by pastwą zostały. I rzekł do Medyka: Namilszy Panie Doktorze/ do ojczyzny waszej wrócić się możecie/ dobrą wola i prace/ niech wam Chrystus nagrodzi. Takie miałmiłosierdzie ku ubogim/ iż gdy nie miał coby im dał/ wielkie udręczenie czuł/ i tak za cielesną Jałmużnę/ duchowną/ gorącej modlitwy dać nigdy nie omieszkał. Już się biedził z śmiercią w wieczor/ za kotrym w nocy umarł/ alić jakiś człowiek nagi wszedł do sieni domu w którym on leżał/ prosił żeby mąż święty słuchał go spowiedzi/ odpowiedziano mu/ że niemoże. Gdy
żeby tym czásem/ dusze krwią Chrustusową odkupione/ mogąc bydź przez mie ratowane dyablu by pastwą zostáły. Y rzekł do Medyká: Namilszy Panie Doktorze/ do oyczyzny wászey wroćić sie możećie/ dobrą wola y prace/ niech wam Chrystus nágrodźi. Takie miałmiłosierdzie ku vbogim/ iż gdy nie miał coby im dał/ wielkie vdręczenie czuł/ y tak zá ćielesną Iałmużnę/ duchowną/ gorącey modlitwy dać nigdy nie omieszkał. Iuż sie biedźił z śmierćią w wieczor/ zá kotrym w nocy vmarł/ alić iákiś człowiek nagi wszedł do sieni domu w ktorym on leżał/ prośił żeby mąż święty słuchał go spowiedzi/ odpowiedźiano mu/ że niemoże. Gdy
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 364
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
ż abyście sobą nie trwożyli; abowiem musi to wszystko być: ale jeszcze nie tu jest koniec. 7. Abowiem powstanie naród przeciwko narodowi/ i królestwo przeciwko królestwu: i będą głody/ i mory/ i trzęsienia ziemie miejscami. 8. Ale to wszystko jest początkiem boleści. 9. Tedy was podadzą w udręczenie/ i będą was zabijać: i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów dla Imienia mego. 10. A tedy wiele się ich zgorszy: a jedni drugich wydadzą/ i jedni drugich nienawidzieć będą. 11. I wiele fałszywych Proroków powstanie; i zwiodą wielu. 12. A iż się rozmnoży nieprawość/ oziębnie miłość
ż ábyśćie sobą nie trwożyli; ábowiem muśi to wszystko być: ále jeszcże nie tu jest koniec. 7. Abowiem powstánie narod przećiwko narodowi/ y krolestwo przećiwko krolestwu: y będą głody/ y mory/ y trzęśienia źiemie miejscámi. 8. Ale to wszystko jest pocżątkiem boleśći. 9. Tedy was podádzą w udręcżenie/ y będą was zábijáć: y będźiećie w nienawiśći u wszystkich narodow dla Imienia mego. 10. A tedy wiele śię ich zgorszy: á jedni drugich wydádzą/ y jedni drugich nienawidźieć będą. 11. Y wiele fałszywych Prorokow powstánie; y zwiodą wielu. 12. A iż śię rozmnoży niepráwość/ oźiębnie miłość
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 29
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
dodawszy. Wszak masz na dworze dosyć ludu udatnego/ Na wszelkich wojnach z tobą zawsze bywałego. Dajże się w tym uprosić serdecznie kochanie/ Zostań zemną w swym zamku jedyny mój Panie.
ULiSSES.
SLowa Menelaowi potrzeba ziszczenia/ Bym prze niestałość nie miał w sławie uszczerbienia.
PENELOPE.
DOpieroż moje serce cisnie udręczenie Niezwykłe/ jakom żywa tak ciężkie bolenie: Prze które bliski jest kres mojego skonania/ Gdyż niechcesz mieć nademną nic ulitowania. Boję się o swe zdrowie/ wątpliwe i twoje/ Owa tym odjechaniem zginiemy oboje. Mogąc jeszcze na świecie wiele czasów trawić/ Państwa dość okwitego/ z ucieszeniem zażyć. A przez
dodawszy. Wszák masz ná dworze dosyć ludu vdátnego/ Ná wszelkich woynách z tobą záwsze bywáłego. Dayże się w tym vprośić serdecznie kochánie/ Zostań zemną w swym zamku iedyny moy Pánie.
VLYSSES.
SLowá Menelaowi potrzebá ziszczenia/ Bym prze niestałość nie miał w sławie vszczerbienia.
PENELOPE.
DOpieroż moie serce ćisnie vdręczenie Niezwykłe/ iákom żywá ták ćiężkie bolenie: Prze ktore bliski iest kres moiego skonánia/ Gdyż niechcesz mieć nádemną nic vlitowánia. Boię się o swe zdrowie/ wątpliwe i twoie/ Owa tym odiechániem zginiemy oboie. Mogąc ieszcze ná świećie wiele czásow tráwić/ Páństwa dość okwitego/ z vćieszeniem záżyć. A przez
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: E
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Wiele jest namiętności ogółem.
NAmiętności likiem trudno wypowiedzieć: gdyż rozmaicie ich wyliczają Autorowie: Tomas liczy ich jedenaście. Cicero czterech liczy przedniejszych/ od których insze pochodzą: Frasunek/ bojaźń/ radność/ chciwość. Pod frasunkiem zamyka zazdrość/ zawiść/ miłosierdzie/ ucisk/ utrapienie/ boleść/ lament/ płacz/ przykrość/ udręczenie/ desperacja/ i tym podobne. Pod bojaźnią/ zamyka lenistwo/ wstyd/ strach/ drżenie/ omdlenie/ trwogę/ i tym podobne. Pod chciwością/ gniew zamyka/ zapał/ nienawiść/ niechęć/ nieprzyjaźń/ niezgodę/ niedostatek/ i tym podobne. Pod radością zamyka rozkosz/ ukochanie/ lubość/ chełpliwość i
Wiele iest namiętnośći ogułem.
NAmiętnośći likiem trudno wypowiedźieć: gdyż rozmaićie ich wyliczaią Authorowie: Thomas liczy ich iedennaśćie. Cicero czterech liczy przednieyszych/ od ktorych insze pochodzą: Frasunek/ boiaźń/ radność/ chćiwość. Pod frasunkiem zámyka zazdrość/ zawiść/ miłośierdźie/ vćisk/ vtrapienie/ boleść/ lament/ płácz/ przykrość/ vdręczenie/ desperacya/ y tym podobne. Pod boiaźnią/ zámyka lenistwo/ wstyd/ strach/ drżenie/ omdlenie/ trwogę/ y tym podobne. Pod chćiwośćią/ gniew zámyka/ zapał/ nienawiść/ niechęć/ nieprzyiaźń/ niezgodę/ niedostatek/ y tym podobne. Pod radośćią zamyka roskosz/ vkochanie/ lubość/ chełpliwość y
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 134
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
ogień zapalony na kominie tudzież/ i tysiąc innych posiłków i pociech pokazowali im; aby ich ze dwu stron rychlej dobyć mogli/ i przez ostre zimno/ którym ciała ich trętwiały/ i przez lube uciechy/ które ich powabiały. Nie mniej też i dziś trapieni są niewolnicy Chrześcijańscy; abowiem z jednej strony czują utrapienie i udręczenie swe z nędze/ z ubóstwa/ z nagości/ z głodu/ z bicia/ z urągania/ z prac/ z smrodów/ z niewczasów/ bez wszelkiej nadzieje aby kiedy mieli wyniść: z drugiej strony baczą/ iż owi/ którzy porzucili wiarę naszę/ a jęli się niezbożności Mahumetańskiej: żyją we wszelakim dostatku/
ogień zapalony ná kominie tudźiesz/ y tyśiąc innych pośiłkow y poćiech pokázowáli im; áby ich ze dwu stron rychley dobyć mogli/ y przez ostre źimno/ ktorym ćiáłá ich trętwiáły/ y przez lube vćiechy/ ktore ich powabiáły. Nie mniey też y dźiś trapieni są niewolnicy Chrześćiáńscy; ábowiem z iedney strony czuią vtrapienie y vdręczenie swe z nędze/ z vbostwá/ z nágośći/ z głodu/ z bićia/ z vrągánia/ z prac/ z smrodow/ z niewczásow/ bez wszelkiey nádźieie áby kiedy mieli wyniść: z drugiey strony baczą/ iż owi/ ktorzy porzućili wiárę nászę/ á ięli się niezbożnośći Máhumetáńskiey: żyią we wszelákim dostátku/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 239
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
był prawdziwy Achilles Polski. Ten za Jana III. króla polskiego służył wojną, a po uczynionych traktatach karłowieckich z Turkami osiadł był w domu, w starostwie swojem gnieźnienskiem. W r. p. 1703, gdy się Szwedzi przenieśli z małej do wielkiej Polski, wzbudził był Pan Bóg tego wielkiego męża, który widząc wielkie udręczenie ludzi od Szwedów kontrybucje wyciskających, szlachtę w dworach ich agrawujących, Duchem świętym nieomylnie wzruszony, porwał się z domowymi swymi na Szwedów: jednych w dworze pewnym pobił, drugich potopić kazał; a opuściwszy dom zebrał najprzód ludzi 24 koni, począł Szwedów cudem prawie boskim bić dziwną prędkością, i wielkie szkody w nich czynił,
był prawdziwy Achilles Polski. Ten za Jana III. króla polskiego służył wojną, a po uczynionych traktatach karłowieckich z Turkami osiadł był w domu, w starostwie swojém gnieźnienskiém. W r. p. 1703, gdy się Szwedzi przenieśli z małéj do wielkiéj Polski, wzbudził był Pan Bóg tego wielkiego męża, który widząc wielkie udręczenie ludzi od Szwedów kontrybucye wyciskających, szlachtę w dworach ich aggrawujących, Duchem świętym nieomylnie wzruszony, porwał się z domowymi swymi na Szwedów: jednych w dworze pewnym pobił, drugich potopić kazał; a opuściwszy dom zebrał najprzód ludzi 24 koni, począł Szwedów cudem prawie boskim bić dziwną prędkością, i wielkie szkody w nich czynił,
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 100
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
którzy się go boją/ a przymierze swoje oznajmuje im. 15 Oczy moje ustawicznie patrzą na PAna: abowiem on wywodzi z sieci nogi moje. 16 WEjrzyjze na mię/ a zmiłuj się nademną: bom jest nędzny i opuszczony. 17 Utrapienia serca mego rozmnożyły się: z ucisków moich wywiedź mię. 18 Obacz udręczenie moje/ i pracę moję: a odpuść wszystkie grzechy moje. 19 Obacz nieprzyjacioły moje/ jako się rozmnożyli: a mają mię niesłusznie w nienawiści. 20 Strzeż dusze mojej/ a wyrwij mię/ abym nie był pohańbiony: bo w tobie nadzieję mam. 21 Niewinność i szczerość niech mię strzegą: bom na
ktorzy śię go boją/ á przymierze swoje oznájmuje jim. 15 Oczy moje ustáwicżnie pátrzą ná PAná: ábowiem on wywodźi z śieći nogi moje. 16 WEjrzyjze ná mię/ á zmiłuj śię nádemną: bom jest nędzny y opuszczony. 17 Utrapienia sercá mego rozmnożyły śię: z ućiskow mojich wywiedź mię. 18 Obacż udręczenie moje/ y pracę moję: á odpuść wszystkie grzechy moje. 19 Obacż nieprzyjaćioły moje/ jáko śię rozmnożyli: á máją mię niesłusznie w nienawiśći. 20 Strzeż dusze mojey/ á wyrwij mię/ ábym nie był pohańbiony: bo w tobie nádźieję mam. 21 Niewinność y szczerość niech mię strzegą: bom ná
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 563
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632