długie na mił 250. szerokie na 50. Od brzegu do brzegu jest na trzy leuki godzinne. Josefus Adrichomius, Joannes de Barros eks Filone, Livano etc. Jest niebezpieczne na Okręty dla Wyspów gęstych. Korale się w nim znajdują, jak lasy gęste, nad wodą prezentując gałęzie. Ma w sobie mnóstwo ziela Zuf zwanego, do purpur farbowania zgodnego, skąd według jednych, morze jest czerwonym, według drugich od gór i brzegów miniowych, albo od dna koloru czerwonego. Tu to ingressi sunt Filii Isràél per medium sicci maris, citò Vigiliâ matutinâ, to jest o Jutrzence i świtaniu Exodi cap: 14. 22. Pokolenie Judy najpierwej
długie na mił 250. szerokie na 50. Od brzegu do brzegu iest na trzy leuki godzinne. Iosephus Adrichomius, Ioannes de Barros ex Philone, Livano etc. Iest niebespieczne ná Okręty dla Wyspow gęstych. Korale się w nim znayduią, iak lasy gęste, nad wodą prezentuiąc gałęzie. Ma w sobie mnostwo ziela Zuph zwanego, do purpur farbowania zgodnego, zkąd według iednych, morze iest czerwonym, według drugich od gor y brzegow miniowych, albo od dna koloru czerwonego. Tu to ingressi sunt Filii Isràél per medium sicci maris, citò Vigiliâ matutinâ, to iest o Iutrzence y świtaniu Exodi cap: 14. 22. Pokolenie Iudy naypierwey
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 448
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
ostrzegszy/ wziął zatym nieprzjaciel serce/ wyszedł z onych swych fortelów za nimi w równe pole/ i daleko od swego miejsca/ w swym porządku działek polnych mając jedenaście/ które naprzód przed swym wojskiem uszykowanym puścił/ za nimi na czoło uszykował piechotę/ wszystkie z muszkietami spisnikami jem potężnie przód osadziwszy/ po lewej stronie miąszy uf Rajtarów/ którzy za podkaniem się naszych/ mieli zachodzić od Dźwiny w tył wojsku naszemu/ postawił po prawej stronie mniejszą część Rajtarów/ a ostatek jazdy na pozad w posiłki obrócił. Jego M. Pan Hetman uszykował wojsko swe na trzy półki z pewnymi posiłkami: Swój pulk postawił na czoło/ mając w nim ledwie nie
ostrzegszy/ wźiął zátym nieprziaćiel serce/ wyszedł z onych swych fortelow zá nimi w rowne pole/ y dáleko od swego mieyscá/ w swym porządku dźiałek polnych máiąc iedennaśćie/ ktore naprzod przed swym woyskiem vszykowánym puśćił/ zá nimi ná cżoło vszykował piechotę/ wszystkie z muszkietámi spisnikámi iem potężnie przod osádźiwszy/ po lewey stronie miąszy vff Ráytárow/ ktorzy zá podkániem sie nászych/ mieli záchodźić od Dźwiny w tył woysku nászemu/ postáwił po práwey stronie mnieyszą cżęść Ráytárow/ á ostátek iezdy ná pozad w pośiłki obroćił. Ie^o^ M. Pan Hetman vszykował woysko swe ná trzy połki z pewnymi pośiłkámi: Swoy pulk postáwił ná cżoło/ máiąc w nim ledwie nie
Skrót tekstu: NowinyInfl
Strona: A3
Tytuł:
Nowiny z Inflant o szczęśliwej porażce
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Mikołaj Scharffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
oba broni i ręce swe krwią nieprzyjacielską zafarbowali. Napadli na szpiśniki/ bo inaczej nie mogło być/ przełomili nieprzyjaciela/ nie bez szkody swej. Kazał się potym potkać Panu Dambrowie z połkiem jego z lewego rogu/ ten za rozkazaniem Hetmańskim uszedszy wiatr nieprzyjacielowi słabszym miejscem z boku/ wojsko nieprzyjacielskie połkiem swym przegnał. Ten zaś uf miąższy Rajtarów/ który po lewej ręce stał w wojsku Karolusowym/ według informaciej jego/ podobno jako to więc bywa/ w kurzawie nie mogąc dojrzeć komu się do zwycięstwa nachyla/ rozumiejąc o swych dobrze/ puścili się ku Dźwinie/ chcąc zachodzić naszym w tył/ którzy w bitwie byli/ przyszli na pułk Jego M.
obá broni y ręce swe krwią nieprzyiaćielską záfárbowáli. Napádli ná szpiśniki/ bo inácżey nie mogło bydź/ przełomili nieprzyiaćielá/ nie bez szkody swey. Kazáł sie potym potkáć Pánu Dambrowie z połkiem iego z lewego rogu/ ten zá roskazániem Hetmáńskim vszedszy wiátr nieprzyiaćielowi słabszym mieyscem z boku/ woysko nieprzyiaćielskie połkiem swym przegnał. Ten záś vff miąższy Ráytárow/ ktory po lewey ręce stał w woysku Károlusowym/ według informáciey iego/ podobno iáko to więc bywa/ w kurzáwie nie mogąc doyrzeć komu sie do zwyćięstwá náchyla/ rozumieiąc o swych dobrze/ puśćili sie ku Dźwinie/ chcąc záchodźić nászym w tył/ ktorzy w bitwie byli/ przyszli ná pułk Ie^o^ M.
Skrót tekstu: NowinyInfl
Strona: A3v
Tytuł:
Nowiny z Inflant o szczęśliwej porażce
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Mikołaj Scharffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
szerz najwięcej 50. To Morze jest niebezpieczne na okręty dla wysp gęstych piasecznych osobliwie przy brzegach Arabskich, i koło Babel Mandel. Przytym ma dwie osobliwości, najpierwej że obfituje w Korale znajdujące siew Morzu jak lasy największe, i tak wysokie drzewa, że i nad Morze wyrastają gałęzie. Potym ziele ma takie zwane Zuf, że swoim kolorem delektuje oczy ludzkie, i służy do farbowania purpurowych kolorów, i do jedzenia ma być smaczne, i podobno od tego ziela Morzem nazwane czerwonym. Na tym Morzu jest wyspa zwana TOPAZOS, gdzy się wielka liczba znajduje Topazów albo Chryzolitów; Pliniusz pisze, że tam znaleziony był Topaz długi na 4.
szerz naywięcey 50. To Morze iest niebespieczne ná okręty dla wysp gęstych piasecznych osobliwie przy brzegách Arábskich, y koło Babel Mandel. Przytym ma dwie osobliwości, naypierwey że obfituie w Korále znayduiące siew Morzu iák lásy naywiększe, y ták wysokie drzewá, że y nád Morze wyrastáią gáłęzie. Potym ziele ma tákie zwáne Zuph, że swoim kolorem delektuie oczy ludzkie, y służy do farbowánia purpurowych kolorow, y do iedzenia ma bydź smáczne, y podobno od tego zielá Morzem názwáne czerwonym. Ná tym Morzu iest wyspá zwána TOPAZOS, gdzy się wielka liczbá znáyduie Topázow álbo Chryzolitow; Pliniusz pisze, że tám ználeziony był Topáz długi ná 4.
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 555
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740