umiał, Prosi, żeby sam latał. Orzeł mu się zdumiał, Dziwując się, iż mu tak częstokroć prośbami Nalegał, by go więcej nie trzymał nogami, Ale żeby sam lotu z góry mógł skosztować; Zaczym się go orłowi nie zdało hamować. Widząc żółwia, iż w tym był niepohamowany I do latania umysł miał ugruntowany, Rzekł mu: „Nie do latania matka cię chowała, Boć natura i wzrostu i skrzydeł nie dała; Wszakże, byś nie rozumiał, abym zajźrzał tobie, Jednę zaraz obieraj z tych dwu rzeczy sobie: Chceszli latać, puszczę cię, lecz się o cię boję, - Chceszli,
umiał, Prosi, żeby sam latał. Orzeł mu się zdumiał, Dziwując się, iż mu tak częstokroć prośbami Nalegał, by go więcej nie trzymał nogami, Ale żeby sam lotu z góry mógł skosztować; Zaczym się go orłowi nie zdało hamować. Widząc żółwia, iż w tym był niepohamowany I do latania umysł miał ugruntowany, Rzekł mu: „Nie do latania matka cię chowała, Boć natura i wzrostu i skrzydeł nie dała; Wszakże, byś nie rozumiał, abym zajźrzał tobie, Jednę zaraz obieraj z tych dwu rzeczy sobie: Chceszli latać, puszczę cię, lecz się o cię boję, - Chceszli,
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 37
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
za dostąpieniem jego pożądane przy tak ciężkich składania kontrybucyj odebrali respirium, i jako to delicatissima materia być powinna, tak ichmpp. posłowie prudentiam i ostrożność w tym punkcie zachować mają, żeby to nie była barziej pax infirma quam valida i żeby naści non strangulent, którzy amplecti sobie życzą, owszem, i żeby omni zewsząd securitate ugruntowany był. Co wszystko summae dexteritati committitur ichmpp. posłom.
Ius patronatus. Jeżeli co bardziej przenika serca województw naszych, jako gdy po wielkich a Sede Apostolica obietnicach jeszcze hucusque ius patronatus j.k.m. i całej Rzptej disputatur, tak dalece że etiam brachio saeculari et manu forti provisi apostolici possessiones opactw tentare audent
za dostąpieniem jego pożądane przy tak ciężkich składania kontrybucyj odebrali respirium, i jako to delicatissima materia być powinna, tak ichmpp. posłowie prudentiam i ostrożność w tym punkcie zachować mają, żeby to nie była barziej pax infirma quam valida i żeby naści non strangulent, którzy amplecti sobie życzą, owszem, i żeby omni zewsząd securitate ugruntowany był. Co wszystko summae dexteritati committitur ichmpp. posłom.
Ius patronatus. Jeżeli co bardziej przenika serca województw naszych, jako gdy po wielkich a Sede Apostolica obietnicach jeszcze hucusque ius patronatus j.k.m. i całej Rzptej disputatur, tak dalece że etiam brachio saeculari et manu forti provisi apostolici possessiones opactw tentare audent
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 389
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
ośmdziesiąty rok, albo rok upływa Setny? ta, (odpowiedzą) na ludzie przybywa Starość, a potym śmierć mu daje w ziemi łoże Wieczne; bo nieprzespane, ani zgoła może Być inaczej. Sam Medyk żaden tak szczęśliwy Niebył, aby z lekarstw swych miał być wiecznie żywy. Gdyż to dług przyrodzony każdemu człowieku Ugruntowany wiecznym Dekretem snać z wieku. Tedy się nikt niemoże pewnej śmierci schronić: Bo kto świat ujzrzał, musi kark pod jej sierp szkłonić, I iść w podziemne lochy, w których przywalony Mogiłą ziemi, w ziemię bywa obrócony. Niech bają, że Medea Starego Esona W młodego przemieniła ziółmi, niespędzona Raz wzięta starość
ośmdźieśiąty rok, albo rok vpływa Setny? tá, (odpowiedzą) ná ludźie przybywa Stárość, á potym śmierć mu dáie w źiemi łoże Wieczne; bo nieprzespáne, áni zgoła może Bydź ináczey. Sam Medyk żaden ták szczęśliwy Niebył, áby z lekarstw swych miał bydź wiecznie żywy. Gdyż to dług przyrodzony káżdemu człowieku Vgruntowány wiecznym Dekretem snać z wieku. Tedy się nikt niemoże pewney śmierći schronić: Bo kto świát vyzrzał, muśi kárk pod iey śierp śkłonić, Y iść w podźiemne lochy, w ktorych przywálony Mogiłą źiemi, w źiemię bywa obrocony. Niech báią, że Medea Stárego AEsoná W młodego przemieniłá źiołmi, niespędzona Raz wźięta stárość
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 30
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Którzykolwiek przyjęli go, dał z rządu swego Moc, być Synmi Bożemi tym, co w Imię Jego Wierzą. a tak nie sługą jestes, ale Synem, Oraz dziedzicem Bożem między świętych gminem. Aprzetoż starać się masz, abyś na sumnieniu Był czysty przed Bogiem twem ku twemu zbawieniu, Abyś na fundamencie tem ugruntowany Wiary, w dobre uczynki był ufundowany: Bo, Wiara bez uczynków jest umarłą, jako I uczynki bez wiary giną ladajako. HISTORIA Z. JANA DAMASCENA, Iòan: 1. Gal: 4. 2. Petr 3. Iacob: 2.
A tak, jakomci snać w przód rzekł, złość porzuciwszy,
Ktorzykolwiek przyięli go, dał z rządu swego Moc, bydź Synmi Bożemi tym, co w Imię Iego Wierzą. á ták nie sługą iestes, ále Synem, Oraz dźiedzicem Bożem między świętych gminem. Aprzetoż stárác się masz, ábyś ná sumnieniu Był czysty przed Bogiem twem ku twemu zbáwieniu, Abyś ná fundámencie tem vgruntowány Wiáry, w dobre vczynki był vfundowány: Bo, Wiara bez vczynkow iest vmarłą, iáko Y vczynki bez wiáry giną ledáiáko. HISTORYA S. IANA DAMASCENA, Iòan: 1. Gal: 4. 2. Petr 3. Iacob: 2.
A ták, iákomci snáć w przod rzekł, złość porzućiwszy,
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 140
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Zakonu swego. A Jozafat niechcąc się z nim rozstać, stroskany Był na sercu, a wzrok swój miał łzami zalany. Jako Syn niedorosły z miłem na rozstaniu Ojcem troskliwy: tak on z nim na pożegnaniu. Barlaam jednak mając swą przed sobą drogę, Podawszy mu duchowną kazaniem przestrogę, Ażeby w cnotach świętych był ugruntowany Mocno, a ządną zmazą grzechu nietykany, Prosił wielce powtóre, aby go wesołym Na zamyśloną drogę chciał wyprawić czołem, Przydając to, i mówiąc: że w krótce mieszkanie Będziemy mieć, i spolne w zgodzie obcowanie.
Tedy widząc Królewic, że na to podroże Przedsiewzięte puścić się bronić mu niemoże, A zwłaszcza
Zakonu swego. A Iozaphát niechcąc się z nim rozstáć, stroskány Był ná sercu, á wzrok swoy miał łzámi zálany. Iáko Syn niedorosły z miłem ná rozstániu Oycem troskliwy: tak on z nim ná pożegnániu. Bárláám iednák máiąc swą przed sobą drogę, Podawszy mu duchowną kazániem przestrogę, Ażeby w cnotách świętych był vgruntowány Mocno, á ządną zmázą grzechu nietykány, Prośił wielce powtore, áby go wesołem Ná zámyśloną drogę chciał wypráwić czołem, Przydáiąc to, y mowiąc: że w krotce mieszkánie Będźiemy mieć, y spolne w zgodźie obcowanie.
Tedy widząc Krolewic, że ná to podroże Przedśiewźięte puścić się bronić mu niemoże, A zwłaszczá
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 152
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
już biorąc się w drogę tak prżygotowany W nią, dał naukę mówiąc: Bracie mój kochany, I Synu, któregom ja przez Ewangelią Zrodził prawemu Bogu, wiesz dobrze pod czyją Chorągiew napisałes w regestr imię twoje, I z kimeś pakta zawarł, a z kim masz mieć boje. Tak tedy bądź statecznie w tem ugruntowany Ażebyś nigdy niebył z Ksiąg wyglozowany Żywota. Tak się sprawuj, abyś twemu stanu Powinności dość czyniąc, służył temu Panu, Z któremeś na cyrograf wziął pokoj stwierdzony Wszytkim obywatelom Nieba ogłoszony, W którem jeśli do końca zetrwasz umocniony Stanie, będziesz fortunny, i błogosławiony. Przetoż masz być opatrzny
iuż biorąc się w drogę ták prżygotowány W nię, dał náukę mowiąc: Bráćie moy kochány, Y Synu, ktoregom ia przez Ewángelią Zrodził práwemu Bogu, wiesz dobrze pod czyią Chorągiew nápisałes w regestr imie twoie, Y z kimeś páktá záwárł, á z kim masz mieć boie. Ták tedy bądź státecżnie w tem vgruntowány Ażebyś nigdy niebył z Kśiąg wyglozowány Zywotá. Ták się spráwuy, abyś twemu stanu Powinnośći dość czyniąc, służył temu Pánu, Z ktoremeś ná cyrograf wziął pokoy stwierdzony Wszytkim obywátelom Niebá ogłoszony, W ktorem ieśli do końcá zetrwasz vmocniony Stánie, będźiesz fortunny, y błogosłáwiony. Przetoż masz bydź opatrzny
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 154
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, twego, Do niebezpieczeństwa mnie w prawiło takiego. Bo jakiś niecnotliwy szalbierz, człowiek stary W kradszy się do pokoju, Królewicza wiary Chrześcijańskiej nauczył. Potym mu powiadał Z osobna o nauce tej, którą przekładał Starzec Jozafatowi, a jako przyjmował Tę naukę Królewic, i z niej się radował; Jak w Chrześcijańskiej wierze jest ugruntowany. Także imię powiedział, że jest ten nazwany Pustelnik Barlaamem, o którem Król wieści, Ze jest ścisły w zakonie, miał z różnych powieści. Skoro ta wieść do uszu Króla się w suneła, Na tych miast go tak wielka żałość ogarneła Ze wszytek drzał od smutku; jak gdy kogo wzbierze Febra zimna, a
, twego, Do niebespieczeństwá mie w práwiło tákiego. Bo iákiś niecnotliwy szálbierz, człowiek stáry W kradszy się do pokoiu, Krolewicá wiáry Chrześćiáńskiey náuczył. Potym mu powiádał Z osobná o náuce tey, ktorą przekładał Stárzec Iozaphátowi, á iáko przyymował Tę náukę Krolewic, y z niey się rádował; Iák w Chrześciáńskiey wierze iest vgruntowány. Tákże imię powiedźiał, że iest ten názwány Pustelnik Bárláámem, o ktorem Krol wieśći, Ze iest ścisły w zakonie, miał z rożnych powieśći. Skoro tá wieść do vszu Krolá się w sunełá, Ná tych miast go ták wielka żałość ogárnełá Ze wszytek drzał od smutku; iák gdy kogo wzbierze Febrá źimna, á
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 159
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
: 17.
Rzecze Król: Daj ty pokoj tej figlarskiej mowie, A gdzie ten szalbierz, co się Barlaamem zowie, Powiedz prędżej niezwłócząc? bo doznasz przez dzięki Mąk, jakich niecierpiałeś, od katowskiej ręki.
A pustelnik na ten huk z groźbą z ust wydany Królewskich, męstwem w sercu swem ugruntowany, Jak gorliwy Chrystusa prawdziwej nauki Miłośnik, nic niedbając na te Króla fuki Tak odpowie. Twego my słuchać rozkazania W tem niebędziemy Królu: bowiem przykazania Chrystusa przestrzegamy, który wstrzemieźliwość Czcić, rozkoszy pod władzą mieć, i popędliwość, A przy męstwie trwać w pracach, także utrapienie Względem sprawiedliwości świętej na zbawienie Nasze
: 17.
Rzecze Krol: Day ty pokoy tey figlárskiey mowie, A gdźie ten szálbierz, co się Bárláámem zowie, Powiedz prędżey niezwłocząc? bo doznasz przez dzięki Mąk, iákich niećierpiałeś, od kátowskiey ręki.
A pustelnik na ten huk z groźbą z vst wydány Krolewskich, męstwem w sercu swem vgruntowány, Iák gorliwy Chrystusá prawdźiwey náuki Miłośnik, nic niedbáiąc ná te Krolá fuki Ták odpowie. Twego my słucháć roskazánia W tem niebędźiemy Krolu: bowiem przykazánia Chrystusá przestrzegamy, ktory wstrzemieźliwość Czcić, roskoszy pod władzą mieć, y popędliwość, A przy męstwie trwáć w pracách, tákze vtrapienie Względem spráwiedliwośći świętey ná zbáwienîe Násze
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 167
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
i przez pancerz i przez łosią skorę i przez wszystkie vestimenta Ciało az do kości przenikające i jak świderkiem wiercące. kiedy wyrzucą ognie okrutnemi Fetorami Lud zarazające Mortyfikujące i prawie Paestilentiam robiące, kiedy poszlą insze Elementa korumpujące i wody ad usum potrzebne trujące kiedy na ostatek rozumiesz że secure stoisz na ziemi od Boga i natury mocno ugruntowany, a nie wiesz co się podtobą dzieje. ze w tej minucie i z miejscem naktórym stoisz i z Belluardami z kamienicami potężnie wymorowanemi jako mucha wylecisz zdymem pod Obłoki. Już teraz Forteca nato tylko potrzebna że by Furman niewyjechał przededniem Z Miasta w Gospodzie niezapłaciwszy siana albo żeby wilk Pana Burmistrza nie
y przez pancerz y przez łosią skorę y przez wszystkie vestimenta Ciało az do kosci przenikaiące y iak swiderkiem wiercące. kiedy wyrzucą ognie okrutnemi Fetorami Lud zarazaiące Mortyfikuiące y prawie Paestilentiam robiące, kiedy poszlą insze Elementa korrumpuiące y wody ad usum potrzebne truiące kiedy na ostatek rozumiesz że secure stoisz na ziemi od Boga y natury mocno ugruntowany, a nie wiesz co się podtobą dzieie. ze w tey minucie y z mieyscem naktorym stoisz y z Belluardami z kamięnicami potęznie wymorowanemi iako mucha wylecisz zdymem pod Obłoki. Iuz teraz Forteca nato tylko potrzebna że by Furman niewyiechał przededniem Z Miasta w Gospodzie niezapłaciwszy siana albo zeby wilk Pana Burmistrza nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 258v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Garbowiecki został się przy Sasach z dwónastoma chorągwiami lekkiemi. Ten Garbowiecki był rodem z Lublina, dla tego też, że niskiego urodzenia, nie był życzliwy rzeczypospolitej. Generał Fleming nie śmiał gonić Górskiego, obawiając się zasadzki związkowych, rozumiejąc, że po nich przyszli. Lekce ważył jednak Fleming owe motus małopolanów, a to będąc ugruntowany w nadziei, że Wielkopolska nie porwie się dla stojącej u nich Moskwy, a że Litwę Pociej hetman utrzyma; tu zaś choć się Małopolska porwała, ufał w hetmanie wielkim Sieniawskim, że ten mając około siebie we Lwowie nie mało ludzi ognistych i część wojska w Ukrainie, w której więcej było chorągwi niż w związku,
Garbowiecki został się przy Sasach z dwónastoma chorągwiami lekkiemi. Ten Garbowiecki był rodem z Lublina, dla tego też, że niskiego urodzenia, nie był życzliwy rzeczypospolitéj. Generał Fleming nie śmiał gonić Górskiego, obawiając się zasadzki związkowych, rozumiejąc, że po nich przyszli. Lekce ważył jednak Fleming owe motus małopolanów, a to będąc ugruntowany w nadziei, że Wielkopolska nie porwie się dla stojącéj u nich Moskwy, a że Litwę Pociéj hetman utrzyma; tu zaś choć się Małopolska porwała, ufał w hetmanie wielkim Sieniawskim, że ten mając około siebie we Lwowie nie mało ludzi ognistych i część wojska w Ukrainie, w któréj więcéj było chorągwi niż w związku,
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 240
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849