i Partykularna
dli miejsce obszerne nie daleko Dniepru SICZ podobno od wycięcia Lasów tak zwane, na czterdzieści korzeni albo podziałów i kup Ludzi niedaleko siebie ulokowanych przedzielone (w każdym korzeniu tysiąc żołnierza) między wałami, pod Komendą KO ZOWEGO, alias Hetmana, od Rossijskiej Potencyj sobie nadanego, której ci wszyscy wojenną powinni służbę za ukazem, a to za protekcję i gruntów używanie, mieszkają w chałupach w ziemi wykopanych, obstawionych dylami z okienkami z mecherzyn: żon niemają i żadnych białychgłów, utinam à Sodomia et bestialitate abstinentes. Na kradzież jednak i zdobycz na, jarmarki wybiegłszy, kosztują tego białego chleba, koni mają stadami, i owce trzodami w
y Partykularna
dli mieysce obszerne nie daleko Dniepru SICZ podobno od wycięcia Lasow tak zwane, na czterdzieści korzeni albo podziałow y kup Ludzi niedaleko siebie ulokowanych przedzielone (w każdym korzeniu tysiąc żołnierza) między wałami, pod Kommendą KO ZOWEGO, alias Hetmana, od Rossiyskiey Potencyi sobie nadanego, ktorey ci wszyscy woienną powinni służbę za ukazem, a to za protekcyę y gruntow używanie, mieszkaią w chałupach w ziemi wykopanych, obstawionych dylami z okienkami z mecherzyn: żon niemaią y żádnych białychgłow, utinam à Sodomia et bestialitate abstinentes. Na kradzież iednak y zdobycz na, iarmarki wybiegłszy, kosztuią tego biáłego chleba, koni máią stadami, y owce trzodami w
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 753
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
nasze zwlaszcza kiedy całe Surre na ukrainę Car Imię Wojska aliquid de est albo tez dla oczekiwania na Sukces Swoich do W K Mości i do porty wyprawionych Posłów czynią te remorę Niebierze Skutku nasze dosyć gorące u Przystawa domaganie się o prędki prowadzenia nas pospiech bo wszytkię nasze o to z Sobą Ekspostulacie, jednym woli Carskiej Solwuje ukazem, i bojaźni naruszenia Jego Jnterea i my przy wielkiej drozynie i znizonej monecie censumimur, żadnego tu niemając traktamentu i respektu na się i czas / co największa i co nas najbarzy angit / ad res gerendas do Przysługi WK: Mę PaNa Miłł i Ojczyzny Steriliter płynie Podajemy tedy Wojskiej WKMę PaNa Miłł Koncideracji te tak częstą
nasze zwlascza kiedy całe Surre na ukrainę Car Jmę Woyska aliquid de est albo tez dla oczekiwania na Sukcess Swoich do W K Mosci y do porty wyprawionych Posłow czynią te remorę Niebierze Skutku nasze dosic gorące u Przystawa domaganie się o prędki prowadzenia nas pospiech bo wszytkię nasze o to z Sobą Expostulacie, iednym woli Carskiey Solwuie ukazem, y boiazni naruszenia Jego Jnterea y my przy wielkiey drozynie y znizoney monecie censumimur, zadnego tu niemaiąc traktamentu y respektu na się y czas / co naywiększa y co nas naybarzi angit / ad res gerendas do Przysługi WK: Mę PaNa Miłł y Oyczyzny Steriliter płynie Podaiemy tedy Woyskiey WKMę PaNa Miłł Concideratiey te tak częstą
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 148v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
przysiągł wiecznymi Car zachować laty, Przydał i to: że Polska nic bardziej nie żąda, Jak pokoju, którego z rąk Porty wygląda. Iże z granic Wołoskich, ta wojsk Carskich fala Prosto do Moskwy poszła. i w Polsce Moskala Do tąd nie masz żadnego, co ich było razem Wyszło jużza granice, za Carskim ukazem. Zaczym kancelaria Cesarska znać dała: Ze jeszcze od obudwu stron tego żądała, Jak Cara, tak Polaków: żeby wyprawili Swych Posłów do Stambułu; którzyby stwierdzili Traktaty uczynione pod Karłowicami. I spisane nad Prutem świeżo z Moskalami. Traktat zaraz Sołtanowi odesłany. Część Druga Sołtan Posła Wielkiego od Cara na utwierdzenie traktatu tego
przysiągł wiecznymi Car záchowáć láty, Przydał y to: że Polska nic bárdziey nie ząda, Ják pokoiu, ktorego z rąk Porty wygląda. Iże z gránic Wołoskich, ta woysk Cárskich fála Prosto do Moskwy poszła. y w Polszcze Moskalá Do tąd nie masz żadnego, co ich było razem Wyszło iużzá gránice, zá Cárskim ukázem. Záczym káncellárya Cesárska znáć dáłá: Ze ieszcze od obudwu stron tego żądáłá, Ják Cára, ták Polakow: żeby wypráwili Swych Posłow do Stámbułu; ktorzyby stwierdzili Tráktáty uczynione pod Kárłowicámi. I spisáne nád Prutem świeżo z Moskálámi. Tráktat záraz Sołtánowi odesłány. Część Druga Sołtan Posłá Wielkiego od Cara na utwierdzenie tráktátu tego
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 85
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
teraz było gdy wszechmocne siły Takie chwalebne zwycięstwa zdarzyły Za co mu Chwała niech bę nawieki Że nas zswej świętej nie rzuca opieki.
Juzes my tedy rozumieli ze po owych tak ciężkich pracach przyjdziemy na wytchnienie oblawszy się do sytości i swoją i Nieprzyjacielską krwią az przychodzą powtórne i nieodmienne wiadomości że Duńskoruński zapomniawszy dawnej chłosty znowa za ukazem Carskiem żebrał 12000 Wojska dobrego zowych ostatnich Już Dumnych Bojarów i Dwornych Carskich Urzędników i przeszedł Dniepr pod Smoleńskiem i zachodzi nam od Polski stronie Niepru Rezolwowawszy się by tez i samemu Zginoc i tak deklarowawszy Czarowi Wstępnym bojem na nas uderzyc albo tez za Dniepra nas niepuścic aże by był znowu Dońskoroński przybrawszy sił na nas przyszedł alec
teraz było gdy wszechmocne siły Takie chwalebne zwycięstwa zdarzyły Za co mu Chwała niech bę nawieki Że nas zswey swiętey nie rzuca opieki.
Iuzes my tedy rozumieli ze po owych tak cięszkich pracach przyidzięmy na wytchnienie oblawszy się do sytosci y swoią y Nieprzyiacielską krwią az przychodzą powtorne y nieodmięnne wiadomosci że Dunskorunski zapomniawszy dawney chłosty znowa za ukazem Carskięm żebrał 12000 Woyska dobrego zowych ostatnich Iuz Dumnych Boiarow y Dwornych Carskich Urzędnikow y przeszedł Dniepr pod Smolęnskięm y zachodzi nąm od Polski stronie Niepru Rezolwowawszy się by tez y samemu Zginoc y tak deklarowawszy Czarowi Wstępnym boiem na nas uderzyc albo tez za Dniepra nas niepuscic aze by był znowu Donskoronsky przybrawszy sił na nas przyszedł alec
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 111
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
em się, gdzie zanocowawszy. 18. Stanąłem w Jeremiczach widzieć zabudowania, gdziem powziął wiadomość o niedźwiedzicy z trzema piastunami. Wraz objąć obławie kazałem. 19. Polowałem na tęż niedźwiedzicę, przy której dwóch piastunów dwulatków, trzeciego trzyletniego znalazszy, pierwszych pobiłem, trzeciego zaś huzarowie moi w ostęp za ukazem wszedszy, przy dwóch tylko kundlach żywcem związali i przywiedli. 20. Ruszyłem się z Jeremicz, stanąłem w Starczycach, gdziem powziął o dwóch niedźwiedziach wiadomość. Tegoż po kolacji ciężkom osłabiał. 21. Na wyjezdnym samym zajechali mi drogę książęta ichmościowie wojewoda nowogródzki i pułkownik lejbregimentu IKM-ci, bracia
em się, gdzie zanocowawszy. 18. Stanąłem w Jeremiczach widzieć zabudowania, gdziem powziął wiadomość o niedźwiedzicy z trzema piastunami. Wraz objąć obławie kazałem. 19. Polowałem na tęż niedźwiedzicę, przy której dwóch piastunów dwulatków, trzeciego trzyletniego znalazszy, pierwszych pobiłem, trzeciego zaś huzarowie moi w ostęp za ukazem wszedszy, przy dwóch tylko kundlach żywcem związali i przywiedli. 20. Ruszyłem się z Jeremicz, stanąłem w Starczycach, gdziem powziął o dwóch niedźwiedziach wiadomość. Tegoż po kolacji ciężkom osłabiał. 21. Na wyjezdnym samym zajechali mi drogę książęta ichmościowie wojewoda nowogródzki i pułkownik lejbregimentu JKM-ci, bracia
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 27
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Zabójców zebranych A dzieł Cezara wzruszeni tak wielą W różne się zdania i fakcje dzielą. LXXIII. W tęż noc pieniądze Cezarowe zniosą I Księgi dziejów, do domu Antona; Czyli to z jego rozkazu ogłoszą Czy też tak chciała Calfurnia Zona Dla bezpieczeństwa, zaczym niźli rosą Skropi się górną ziemia upragniona I pierwszym błyśnie Jutrzenka ukazem Senat za jego znidzie się rozkazem LXXIV. W Kościół najbliższy jego pomieszkania; Na Ratusz bowiem nie śmiał się wychylić: Z Kapitolium, ze się bał nasłania; I Winowajców przez to chciał omylić: Przez Wojsko nawet w Mieście zamieszania Nie życzył, które; chcąc się mu przymilić Lepid wprowadził, czy to były sztuki Dość
Zaboycow zebranych A dźieł Caezara wzruszeni tak wielą W rozne śię zdania y fakcye dźielą. LXXIII. W tęsz noc pieniądze Caezarowe zniosą I Xięgi dźieiow, do domu Antona; Czyli to z iego rozkazu ogłoszą Czy tesz tak chćiała Calfurnia Zona Dla bespieczeństwa, zaczym nizli rosą Skropi śię gorną ziemia upragniona I pierwszym błyśnie Iutrzenka ukazem Senat za iego znidźie śię rozkazem LXXIV. W Kośćioł nayblizszy iego pomieszkania; Na Ratusz bowiem nie śmiał śię wychylić: Z Kapitolium, ze śię bał nasłania; I Winowaycow przez to chćiał omylić: Przez Woysko nawet w Mieśćie zamieszania Nie zyczył, ktore; chcąc śię mu przymilić Lepid wprowadźił, czy to były sztuki Dość
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 21
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
ich na swoje kopyto wyćwiczy. Cesarz zaś składa owemi się dwiema Co od Antona przyszły oderwane Nie spełnać, ale z Tyronów dobrane. CCVII. Tych sprowadziwszy pod Albę rozkazem Obwieści Senat, który tak rad temu Ze co Antona bał się, aśż zarazem Już lepiej sprzyja, i życzy owemu; A Octawiego Wojsko tym ukazem Utwierdży; jak rząd stanie po dawnemu, Ze na Konsulat ludzi wsadzą nowych, Z nich sobie życzą obrońców gotowych. CCXII. Tak obwieszczonych uciszywszy słowy Widział, jako się Pułki Antonowe Ścierały, czyniąc w bitwę szyk gotowy Ryńsztunki przez to ćwicząc obozowe. Repraesentował wszytko Mars surowy Krom, że zaboje nie były morowe A Cesarz
ich na swoie kopyto wyćwićży. Caesarz zas składa owemi się dwiema Co od Antona przyśzły oderwane Nie spełnać, ale z Tyronow dobrane. CCVII. Tych sprowadziwszy pod Albę roskazem Obwieśći Senat, ktory tak rad temu Ze co Antona bał się, aśż zarazem Iuż lepiey sprzyia, y życzy owemu; A Octawiego Woysko tym ukazem Vtwierdżi; iak rząd stańie po dawnemu, Ze na Konsulat ludzi wsadzą nowych, Z ńich sobie żyćzą obrońcow gotowych. CCXII. Tak obwieszczonych ućiszywszy słowy Widział, iako się Pułki Antonowe Scierały, czyńiąc w bitwę szyk gotowy Ryńsztunki przeź to cwicząc obozowe. Repraesentował wszytko Mars surowy Krom, że zaboie nie były morowe A Caesarz
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 104
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693