będziesz ofiarę święta Prześcia wieczor/ przy zaściu słońca/ w ten czas któregoś wyszedł z Egiptu. 7. To upieczesz/ i jeść będziesz na miejscu/ które obierze PAN Bóg twój: potym wrócisz się rano/ i pójdziesz do namiotów twoich. 8. Przez sześć dni będziesz jadł przaśniki: ale w dzień siódmy święto uroczyste będzie Pana Boga twego: nie będziesz czynił wen żadnej roboty. 9.
SIedm też tegodniów odliczysz sobie/ gdy zapuścisz sierp w zboże twoje: poczniesz licząc siedm tegodniów. 10. A potym będziesz obchodził święto tegodniów/ Panu Bogu twemu: z dostatku ręki twej dobrowolnie nie dasz/ według tego/ jako cię ubogosławił PAN
będźiesz ofiárę świętá Prześćia wiecżor/ przy zaśćiu słońcá/ w ten cżás ktoregoś wyszedł z Egiptu. 7. To upiecżesz/ y jeść będźiesz ná miejscu/ ktore obierze PAN Bog twoj: potym wroćisz śię ráno/ y pojdźiesz do namiotow twojich. 8. Przez sześć dni będźiesz jadł przáśniki: ále w dźień śiodmy święto urocżyste będźie Páná Bogá twego: nie będźiesz cżynił wen żadney roboty. 9.
SIedm też tegodniow odliczysz sobie/ gdy zápuśćisz śierp w zboże twoje: pocżniesz licżąc śiedm tegodniow. 10. A potym będźiesz obchodźił święto tegodniow/ Pánu Bogu twemu: z dostátku ręki twey dobrowolnie nie dasz/ według tego/ jáko ćię ubogosłáwił PAN
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 202
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wielkim kłopotem swym. Lecz więcej i więtszych trudności znaleźli w nawracaniu: abowiem oprócz nieumiejętności języka/ bestialstwo też onych ludzi takie było/ iż końca nie miało. Niechcieli nigdy przestać obżerstwa/ pijaństwa/ mężobójstwa/ i samojedztwa. Czestują ci ludzie dostatecznie więźnie swe pojmane na wojnie: ale potym gdy chcą odprawować jakie święto uroczyste/ wiążą kilką powrozów onego/ który się im zda tłuściejszy i sytniejszy: malują go rozmaicie/ i przybierają różnym pierzem: a żeby mu niejaką łaskę pokazali/ popuszczają mu podczas knutlów i powrozów/ i dają mu dostatkiem jeść i pić. Po trzech dniach/ białegłowy i dzieci ciągną go i targają/ już na tę
wielkim kłopotem swym. Lecz więcey y więtszych trudności ználeźli w náwrácániu: ábowiem oprocz nieumieiętnośći ięzyká/ bestiálstwo też onych ludźi tákie było/ iż końcá nie miáło. Niechćieli nigdy przestáć obżerstwá/ piiáństwá/ mężoboystwá/ y sámoiedztwá. Czestuią ći ludzie dostátecznie więźnie swe poimáne ná woynie: ále potym gdy chcą odpráwowáć iákie święto vroczyste/ wiążą kilką powrozow onego/ ktory się im zda tłuśćieyszy y sytnieyszy: máluią go rozmáićie/ y przybieráią rożnym pierzem: á żeby mu nieiáką łáskę pokazáli/ popusczáią mu podczás knutlow y powrozow/ y dáią mu dostátkiem ieść y pić. Po trzech dniách/ białegłowy y dźieći ćiągną go y tárgáią/ iuż ná tę
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 85
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
ciężarów sławny u starożytności. Atleci. Zapaśnicy. August II. Król Polski. Awanzować. postępować, iść dalej. Awer. Piekło. Azardować. puścić się, albo co, na szczęście. Azów. forteca przedtym Moskiewska, teraz Turecka nad Czarnym morzem.
B. Bagaz. sprzęt ruchomości. Bajeran. Święta uroczyste, jeden się zowie wielki, drugi mały. Bajrachter. Chorąży. Bakszysz. honorarium, podarunek. Bałtyccy goście. biorą się za Szwedów od Bałtyckiego morza. Bałkany. góry wielkie, skaliste, jak u nas Tatry. Bałukiem się ciągnąć, jedno co iść raczkiem, albo na nogach, i ręku się czołgać.
ciężarow sławny u starożytności. Atleci. Zapaśnicy. August II. Krol Polski. Awanzowáć. postępowáć, iść dáley. Awer. Piekło. Azardowáć. puścić się, albo co, ná szczęście. Azow. forteca przedtym Moskiewska, teraz Turecka nad Czarnym morzem.
B. Bagaz. sprzęt ruchomości. Bajeran. Swięta uroczyste, ieden się zowie wielki, drugi mały. Bayrachter. Chorąży. Bakszysz. honorarium, podárunek. Baltyccy goście. biorą się za Szwedow od Baltyckiego morza. Bałkány. gory wielkie, skaliste, iak u nas Tatry. Bałukiem się ciągnąć, iedno co iść raczkiem, albo ná nogách, y ręku się czołgáć.
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 349
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
/ każdego miesiąca/ przez rok. 15. Kozła też jednego/ z stada/ za grzech/ ofiarować będziecie PAnu/ oprócz ustawicznego całopalenia/ i mokrej ofiary jego. 16.
ALe miesiąca pierwszego/ w dzień czternasty tegoż miesiąca/ święto Prześcia będzie PAna. 17. A w piętnasty dzień tegoż miesiąca/ uroczyste święto będzie: przez siedm dni chleby przaśne jeść będziecie. 18. Pierwszego dnia/ zgromadzenie święte: żadnej roboty służebniczej nie będziecie czynić weń. 19. Ale ofiarować będziecie ofiarę ognistą na całopalenie PAnu: dwu cielców młodych/ i barana jednego/ i siedm baranków rocznych zupełni niech wam będą. 20. A na
/ káżdego mieśiącá/ przez rok. 15. Kozłá też jednego/ z stádá/ zá grzech/ ofiárowáć będźiećie PAnu/ oprocż ustáwicznego cáłopalenia/ y mokrey ofiáry jego. 16.
ALe mieśiącá pierwszego/ w dźień cżternasty tegoż mieśiącá/ święto Prześćia będźie PAna. 17. A w piętnasty dźień tegoż mieśiącá/ uroczyste święto będźie: przez siedm dni chleby przásne jeść będźiećie. 18. Pierwszego dniá/ zgromádzenie święte: żadney roboty służebnicżey nie będźiećie czynić weń. 19. Ale ofiárowáć będźiećie ofiárę ognistą ná cáłopalenie PAnu: dwu ćielcow młodych/ y báráná jednego/ y śiedm báránkow rocżnych zupełni niech wam będą. 20. A ná
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 172
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Z. JANA DAMAMSCENA, Cant: 5. Ioan: 84. Hebr. 11. O BARLAAMIE I JOZAFACIE ŚŚ.
PUNKT XXIX. Teudas Czarnoksiężnik od niezbożnych Pogańskich popów przyzwany, Króla rewokuje do czczenia Bogów, i radzi mu, aby Syna przez posługi niew’stydliwych niewiast usiłował do siebie przeciągnąć.
TYch zaś dni Uroczyste święto przypadało Bogów omylnych, które przytomnością miało Króla samego w ten czas być przyozdobione, I wielkiemi darami od niego uczczone. Więc kiedy się Kapłani na to święto zbiegli, A Króla do uczczenia Bogów swych postrzegli Oziębłego, bali się tego nader z goła, Aby, jeśli zaniedba sam przyść do Kościoła, Niestracili prowentów
S. IANA DAMAMSCENA, Cant: 5. Ioan: 84. Hebr. 11. O BARLAAMIE Y IOZAPHACIE ŚŚ.
PVNKT XXIX. Theûdas Czárnoksiężnik od niezbożnych Pogáńskich popow przyzwány, Krolá rewokuie do czczęnia Bogow, y rádźi mu, áby Syná przez posługi niew’stydliwych niewiast vśiłował do śiebie przećiągnąć.
TYch záś dni Vroczyste święto przypadáło Bogow omylnych, ktore przytomnośćią miáło Krolá sámego w ten czás bydź przyozdobione, Y wielkiemi dárámi od niego vczczone. Więc kiedy się Kapłáni ná to święto zbiegli, A Krolá do vczczenia Bogow swych postrzegli Oźiębłego, bali się tego náder z gołá, Aby, ieśli zániedba sam przyść do Kośćiołá, Niestraćili prowentow
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 217
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
kiedy się pokażę z moją na widoku Osobą, niezmogą znieść mego nawet wzroku, Acz się na dysputę prawie postanowią Odważnie przeciwko Mnie, i niech, co chcą, mówią. Jednak, aby wojny ten proceder przyszły, I wszelkie, które mamy na sercu zamysły, Szczęśliwym dobrze były biegiem odprawione, To ma być Uroczyste od Ciebie uczczone Święto Bogów skutecznie, których gdy życzliwy Pozyszczesz fawor, będziesz we wszytkim szczęśliwy. To gdy Teudas rozmawiał, który był w swej złości Potężny, jak rzekł Prorok, a o nieprawości Myślił cały dzień, i jak rzekł drugi: Miłego Częstował, mętną zdradą przyjaciela swego; Pomocą złych szatanów, z któremi
kiedy się pokażę z moią ná widoku Osobą, niezmogą znieść mego náwet wzroku, Acz się ná dysputę práwie postánowią Odważnie przeciwko Mnie, y niech, co chcą, mowią. Iednák, áby woyny ten proceder przyszły, Y wszelkie, ktore mamy ná sercu zamysły, Szczęśliwym dobrze były biegiem odpráwione, To ma bydź Vroczyste od Ciebie vczczone Swięto Bogow skutecznie, ktorych gdy życzliwy Pozyszczesz fawor, będźiesz we wszytkim szczęśliwy. To gdy Theûdas rozmawiał, ktory był w swey złośći Potężny, iák rzekł Prorok, á o nieprâwośći Myślił cáły dźień, y iák rzekł drugi: Miłego Częstował, mętną zdrádą przyiaćielá swego; Pomocą złych szátánow, z ktoremi
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 219
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
przyrodzenia, Mędrszy bywa napiwszy się, a po trzeźwu głupi; Zawżdy wesół; dostaje mu, choć go nędza łupi. Mówca z niego rozmaity, człowiek do porady, Serce mężne, śmiałość wielka, i gotów do zwady. A kto się w nią dobrze wprawi, bez niej być nie może, Za nic święto uroczyste i post nie pomoże. Z Bogiem kłopot, z ludźmi zwada, sumienie zawiedzie, I sam siebie nie ma w mocy, bo do piekła jedzie. Sprawy dobre i uczynki wywróci na nice, Dobrych ludzi nie rad widzi, woli pijanice. Wszytko się za równo widzi; wnet na grzech zezwoli, Choćby czasem nie
przyrodzenia, Mędrszy bywa napiwszy się, a po trzeźwu głupi; Zawżdy wesół; dostaje mu, choć go nędza łupi. Mówca z niego rozmaity, człowiek do porady, Serce mężne, śmiałość wielka, i gotów do zwady. A kto się w nię dobrze wprawi, bez niej być nie może, Za nic święto uroczyste i post nie pomoże. Z Bogiem kłopot, z ludźmi zwada, sumienie zawiedzie, I sam siebie nie ma w mocy, bo do piekła jedzie. Sprawy dobre i uczynki wywróci na nice, Dobrych ludzi nie rad widzi, woli pijanice. Wszytko się za równo widzi; wnet na grzech zezwoli, Choćby czasem nie
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 53
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903