).
Na to, że Bóg jest i nieogarniony Majestat jego, nad wszytko wzniesiony, Inszych niewiernym dowodów nie trzeba Nad to cudowne rozpostarcie nieba;
W nim pałające promienie słoneczne, I niezliczonych gwiazd obroty wieczne; Odmienny księżyc, gromy, błyskawice, Wielmożne czyny wszechmocnej prawice; Rozległe ziemie nieobeszłej kraje I jej rozlicznych plonów urodzaje; Wdzięczne owoce drzew, trawy zielone, Niechybnym czasem z ziemie wywiedzione; Równie i w niebo wyniesione skały, Góry, padoły, pustynie, czym cały Okrąg ten ziemski na rożne przemiany Pięknie od stwórcę swego przeplatany. Nuż oceanu niezmierne zatoki, Popławne rzeki, jeziora i stoki Wod kryształowych; nuż powietrze czyste
).
Na to, że Bog jest i nieogarniony Majestat jego, nad wszytko wzniesiony, Inszych niewiernym dowodow nie trzeba Nad to cudowne rozpostarcie nieba;
W nim pałające promienie słoneczne, I niezliczonych gwiazd obroty wieczne; Odmienny księżyc, gromy, błyskawice, Wielmożne czyny wszechmocnej prawice; Rozległe ziemie nieobeszłej kraje I jej rozlicznych plonow urodzaje; Wdzięczne owoce drzew, trawy zielone, Niechybnym czasem z ziemie wywiedzione; Rownie i w niebo wyniesione skały, Gory, padoły, pustynie, czym cały Okrąg ten ziemski na rożne przemiany Pięknie od stworcę swego przeplatany. Nuż oceanu niezmierne zatoki, Popławne rzeki, jeziora i stoki Wod kryształowych; nuż powietrze czyste
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 399
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
dwieście czterdzieści: wszerz od Południa do Północy na trzysta mil Niemieckich KARTA XV. ATLAS DZIECINNY. KARTA XV. ATLAS DZIECINNY. KARTA XVI. ROZDZIAŁ XVI. W którym sią wykłada szesnasta Karta.
P. Co za cząstkę Europu widzisz na Karcie XVI? O. Królestwo PRUSKIE. P. Co za powietrze, jakie urodzaje, taki Rząd, Religia, i Obywatelów przymioty w tym Kraju? O. Powietrze trochę zimniejsze, niż cieplejsze, urodzaje piękne, równie jak w Polsce: Rząd Monarchiczny. Niegdyś ten Kraj cząstką Scytyj Sarmackiej będąc, ani religią prawdziwą, ani prawem, i dobrym rządem nie czując się być powściągnionym; nieznośnym się stawał
dwieście czterdzieści: wszerz od Południa do Połnocy na trzysta mil Niemieckich KARTA XV. ATLAS DZIECINNY. KARTA XV. ATLAS DZIECINNY. KARTA XVI. ROZDZIAŁ XVI. W ktorym sią wykłada szesnasta Karta.
P. Co za cząstkę Europu widzisz na Karcie XVI? O. Krolestwo PRUSKIE. P. Co za powietrze, iakie urodzaie, taki Rząd, Religia, y Obywatelow przymioty w tym Kraiu? O. Powietrze trochę zimnieysze, niż ciepleysze, urodzaie piękne, rownie iak w Polszcze: Rząd Monarchiczny. Niegdyś ten Kray cząstką Scytyi Sarmackiey będąc, ani religią prawdziwą, ani prawem, y dobrym rządem nie czuiąc się bydź powściągnionym; nieznośnym się stawał
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 107
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. KARTA XVI. ROZDZIAŁ XVI. W którym sią wykłada szesnasta Karta.
P. Co za cząstkę Europu widzisz na Karcie XVI? O. Królestwo PRUSKIE. P. Co za powietrze, jakie urodzaje, taki Rząd, Religia, i Obywatelów przymioty w tym Kraju? O. Powietrze trochę zimniejsze, niż cieplejsze, urodzaje piękne, równie jak w Polsce: Rząd Monarchiczny. Niegdyś ten Kraj cząstką Scytyj Sarmackiej będąc, ani religią prawdziwą, ani prawem, i dobrym rządem nie czując się być powściągnionym; nieznośnym się stawał sąsiedzkim narodom częstemi swemi najazdami, rabunkami, i okrucieństwy: tak dalece że Konrad Książę Mazowiecki dla ubezpieczenia swego Kraju, i
. KARTA XVI. ROZDZIAŁ XVI. W ktorym sią wykłada szesnasta Karta.
P. Co za cząstkę Europu widzisz na Karcie XVI? O. Krolestwo PRUSKIE. P. Co za powietrze, iakie urodzaie, taki Rząd, Religia, y Obywatelow przymioty w tym Kraiu? O. Powietrze trochę zimnieysze, niż ciepleysze, urodzaie piękne, rownie iak w Polszcze: Rząd Monarchiczny. Niegdyś ten Kray cząstką Scytyi Sarmackiey będąc, ani religią prawdziwą, ani prawem, y dobrym rządem nie czuiąc się bydź powściągnionym; nieznośnym się stawał sąsiedzkim narodom częstemi swemi naiazdami, rabunkami, y okrucieństwy: tak dalece że Konrad Xsiążę Mazowiecki dla ubespieczenia swego Kraiu, y
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 107
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
eksplikuje się Karta dziewiętnasta.
P. Co za część Europy widzisz na Karcie XIX? O. Widzę Turcją Europejską, czyli cząstkę Państwa Ottomańskiego w Europie. P. Co za powietrze w tym Kraju, co za urodzaje, Rządy, Religia, i przymioty Turków tę Część Europy posiadających? O. Powietrze bardzo utemperowane. Urodzaje wielkie, i gdyby ziemia cokolwiek lepiej sprawowana była, obfitszego nie byłoby Kraju tak co do zboża, jako co do wina, i różnych owoców.
Rządy tego Państwa są absolutne: Sułtan Turecki jest Panem pełnomocnym nie tylko dóbr swoich poddanych, ale i życia ich, bo wszyscy poddani u niego są niewolnikami. Ta
explikuie się Karta dziewiętnasta.
P. Co za część Europy widzisz na Karcie XIX? O. Widzę Turcyą Europeyską, czyli cząstkę Państwa Ottomańskiego w Europie. P. Co za powietrze w tym Kraiu, co za urodzaie, Rządy, Religia, y przymioty Turkow tę Część Europy posiadaiących? O. Powietrze bardzo utemperowane. Urodzaie wielkie, i gdyby ziemia cokolwiek lepiey sprawowana była, obfitszego nie byłoby Kraiu tak co do zboża, iako co do wina, y rożnych owocow.
Rządy tego Państwa są absolutne: Sułtan Turecki iest Panem pełnomocnym nie tylko dobr swoich poddanych, ale y życia ich, bo wszyscy poddani u niego są niewolnikami. Ta
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 222
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Niemieckich. ATLAS DZIECINNY KARTA XX ATLAS DZIECINNY KARTA XX. ATLAS DZIECINY. ROZDZIAŁ XXI W którym się eksplikuje Karta dwudziesta pierwsza.
P. Jaką Część Świata pokazuje Karta XXI? O. Pokazuje Afrykę, o której najmniej mamy wiadomości, zwłaszcza tych Krajów co są we śrzodku. P. Co za powietrze w Afryce, urodzaje, Rządy, Religia, i obyczaje Mieszkańców? O. Afryka jest Połwysep, którą Równonocny cyrkuł, czyli ekwator na dwie części prawie równe przerzyna: cała jest pod Słońcem, które ledwie nie we wszystkich miejscach najtężej dopieka, przecięż urodzajna jest przy brzegach, gdzie owoce różnego rodzaju, jako i zioła bardz oużyteczne w
Niemieckich. ATLAS DZIECINNY KARTA XX ATLAS DZIECINNY KARTA XX. ATLAS DZIECINY. ROZDZIAŁ XXI W ktorym się explikuie Karta dwudziesta pierwsza.
P. Jaką Część Świata pokazuie Karta XXI? O. Pokazuje Afrykę, o ktorej naymniey mamy wiadomości, zwłaszcza tych Kraiow co są we śrzodku. P. Co za powietrze w Afryce, urodzaie, Rządy, Religia, y obyczaie Mieszkańcow? O. Afryka iest Połwysep, ktorą Rownonocny cyrkuł, czyli ekwator na dwie części prawie rowne przerzyna: cała iest pod Słońcem, ktore ledwie nie we wszystkich mieyscach naytężey dopieka, przecięż urodzayna iest przy brzegach, gdzie owoce rożnego rodzaiu, iako y zioła bardz oużyteczne w
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 236
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wszystkie rzeczy ognie burzą; Tak za ich nieuchronnym na się nastąpieniem/ Ogarniona ze wszystkich stron ziemia płomieniem/ Popadawszy się/ dziury czyni w swej wnętrzności/ I schnie gwałtem/ złupiona ze wszech wilgotności. Bledną już i byflęce pasze/ i zielone Gałęzi/ z swymi drzewy bywają palone. Schną z gruntu wszystkie wobec ziemskie urodzaje/ I suche zboże szkodzie swej przyczynę daje. Ale ja to o rzeczy uskarżam się małe/ Giną i wielkie Miasta z murami/ i całe Narody z ludźmi swymi/ w popiół obracają Pożogi srogie. Góry i lasy gorają. Q Góre Atos/ i Taurus Cylicyski góre/ I Tmolum/ i R Oetę trapią
wszystkie rzeczy ognie burzą; Ták zá ich nieuchronnym ná się nástąpieniem/ Ogárniona ze wszystkich stron źiemiá płomieniem/ Popádawszy się/ dźiury czyni w swey wnętrznośći/ Y schnie gwałtem/ złupiona ze wszech wilgotnośći. Bledną iuż y byflęce pasze/ y źielone Gáłęźi/ z swymi drzewy bywáią palone. Schną z gruntu wszystkie wobec źiemskie vrodzáie/ Y suche zboże szkodźie swey przyczynę daie. Ale ia to o rzeczy vskarżam się máłe/ Giną y wielkie Miástá z murámi/ y cáłe Narody z ludźmi swymi/ w popioł obracáią Pożogi srogie. Gory y lasy goráią. Q Gore Athos/ y Taurus Cylicyski gore/ Y Tmolum/ y R Oetę trapią
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 63
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
: Hibernia dwa miliony 250 etc. Eria tam gruba i mglista: Słońca po dni kilka nie widać, z czego zły temperament. Jednego tam dnia, cały rok się reprezentuje: zrana Wiosna, przed południem Lato, po południu Jesień, wieczorem Zima. Gór wielkich tu niemasz. Lasy też nie wielkie. Urodzaje tam takie, że przez lat 300. głodu nie znali. LONDON jest Stolica Królestwa całego Angielskiego, stojąca w Anglii PołudniowoOrientalnej albo Middelseks od morza Niemieckiego na mil 10. Dzieli Miasto od Pałacu West Munster rzeka Tamesis, albo Trisantonis łabędziów pełna, która jako certo constat, wtedy, gdy Edmunda Jezuitę z nienawiści Wiary Z
: Hibernia dwa milliony 250 etc. Aerya tam gruba y mglistá: Słońca po dni kilka nie widać, z czego zły temperament. Iednego tam dnia, cały rok się reprezentuie: zrana Wiosna, przed południem Lato, po południu Iesień, wieczorem Zimá. Gor wielkich tu niemasz. Lasy też nie wielkie. Urodzaie tam takie, że przez lat 300. głodu nie znali. LONDON iest Stolica Krolestwa całego Angielskiego, stoiąca w Anglii PołudniowoOrientalney albo Middelsex od morza Niemieckiego na mil 10. Dzieli Miasto od Pałacu West Munster rzeka Tamesis, albo Trisantonis łabędziow pełna, ktora iako certo constat, wtedy, gdy Edmunda Iezuitę z nienawiści Wiary S
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 404
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Ani się trawy tykał, wszystkich żal zejmował. Wszyscy śmierć twoję czuli, wszyscy cię płakali; I niedźwiedzie, i wilcy po tobie wzdychali, Świadkami tego góry i puszcze głębokie. Dafnis i Muzom stawił ołtarze wysokie, Dafnis bogom kosztowne budował kościoły, Za niego pełne gumna, za niego stodoły, Za niego nieomylne były urodzaje, Były i żyzne lata, i wesołe kraje. Teraz, kędyśmy bujne posiali jęczmiony, Kąkol brzydki panuje abo owsik płony. Prawie nas Bóg zapomniał! Komu imię miłe Dafnisowe, kwiatkami na jego mogiłę Ciskajcie, cienie czyńcie chłodne nad studniami I nagrobek postawcie, i napis rymami Wyryjcie: „Tu Dafnis jest pogrzebion
Ani się trawy tykał, wszystkich żal zejmował. Wszyscy śmierć twoję czuli, wszyscy cię płakali; I niedźwiedzie, i wilcy po tobie wzdychali, Świadkami tego góry i puszcze głębokie. Dafnis i Muzom stawił ołtarze wysokie, Dafnis bogom kosztowne budował kościoły, Za niego pełne gumna, za niego stodoły, Za niego nieomylne były urodzaje, Były i żyzne lata, i wesołe kraje. Teraz, kędyśmy bujne posiali jęczmiony, Kąkol brzydki panuje abo owsik płony. Prawie nas Bóg zapomniał! Komu imię miłe Dafnisowe, kwiatkami na jego mogiłę Ciskajcie, cienie czyńcie chłodne nad studniami I nagrobek postawcie, i napis rymami Wyryjcie: „Tu Dafnis jest pogrzebion
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 168
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
rzepy, Gotuj na żyto cepy.
To zawarszy w stodole kilkadziesiąt chłopów: Każdy po kopie snopów, Jako zwyczaj, opierze; Sam gospodarz przy mierze.
Z pola kłoski do gumna, z gumna ziarno garnie Worami do spiżarnie; Te gdy w targu spienięży, Szkatuła mu zacięży.
Kto by rzekł, że tak wielkiej urodzaje matki Do jednej szufladki (Piętra pod nimi trzeszczą), W szpiklerz, potem w trzos zmieszczą.
Okrzętna gospodyni cały dom rozrządza, Do kądziele napądza. Nikt darmo nie je chleba: Nic nie umiesz — prząść trzeba.
Koni stajnia od końca do końca jak długa, A spaśnych wołów druga. Widzęć tam z śniegiem
rzepy, Gotuj na żyto cepy.
To zawarszy w stodole kilkadziesiąt chłopów: Każdy po kopie snopów, Jako zwyczaj, opierze; Sam gospodarz przy mierze.
Z pola kłoski do gumna, z gumna ziarno garnie Worami do spiżarnie; Te gdy w targu spienięży, Szkatuła mu zacięży.
Kto by rzekł, że tak wielkiej urodzaje matki Do jednej szufladki (Piętra pod nimi trzeszczą), W szpiklerz, potem w trzos zmieszczą.
Okrzętna gospodyni cały dom rozrządza, Do kądziele napądza. Nikt darmo nie je chleba: Nic nie umiesz — prząść trzeba.
Koni stajnia od końca do końca jak długa, A spaśnych wołów druga. Widzęć tam z śniegiem
Skrót tekstu: PotNabKuk_I
Strona: 528
Tytuł:
Pieśni nabożne ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wszystkich dziesięcin waszych/ które weźmiecie od synów Izraelskich/ a oddacie z nich ofiarę podnoszenia Panu/ Aaronowi Kapłanowi: 29. Ze wszystkich dochodów waszych ofiarować będziecie wszelką ofiarę podnoszenia Panu: ze wszystkiego co nalepszego jest/ ofiaruicie cząstkę poświęconą. 30. Gdy oddawać będziecie z tego co nalepszego jest/ tedy poczytano będzie Lewitom jako urodzaje z bojewiska/ i jako urodzaj z prasy. 31. I będziecie to jeść na każdym miejscu/ wy i czeladź wasza: abowiem to jest zapłata wasza za służbę waszę przy namiecie zgromadzenia: 32. I nie poniesiecie za to grzechu/ gdy ofiarować będziecie co nalepszego jest z tego/ i nie splugawicie rzeczy poświęconych od
wszystkich dźieśięćin wászych/ ktore weźmiećie od synow Izráelskich/ á oddaćie z nich ofiárę podnoszenia Pánu/ Aáronowi Kápłanowi: 29. Ze wszystkich dochodow wászych ofiárowáć będźiećie wszelką ofiárę podnoszenia Pánu: ze wszystkiego co nalepszego jest/ ofiáruićie cząstkę poświęconą. 30. Gdy oddawáć będźiećie z tego co nalepszego jest/ tedy pocżytano będźie Lewitom jáko urodzáje z bojewiská/ y jáko urodzaj z prásy. 31. Y będźiećie to jeść ná káżdym miejscu/ wy y czeladź wászá: ábowiem to jest zapłátá wászá zá służbę wászę przy namiećie zgromádzenia: 32. Y nie ponieśiećie zá to grzechu/ gdy ofiárowáć będźiećie co nalepszego jest z tego/ y nie splugáwićie rzecży poświęconych od
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 161
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632