bezecnego Mahometa przyjąwszy Alkoran, Chrystusem zbawicielem swym pogardzili. Rzeką, ciężka niewola tatarska, brzydkie jarzmo tureckie: prawda; brzydkie, ciężkie, ale cięższa niewola czartowska, jarzmo potępienia wiecznego, na które zarabiacie, gdy dla sztuczki chleba, dla szkapiny trochę, Chrystusa pana dobrodzieja waszego odstępujecie. Ale i wy którzy szablą pogańską ustraszeni, i przenosinami za morze zatrwożeni, sprośnego Mahometa za wodza dusz waszych przyjmujecie, nieuchodzicie hańby wiecznej, a to przez niewieście serce wasze, śmierci męczeńskiej lękliwe, żywota bezecnego, plugawego, i smrodliwego chciwe ... wy nikczemni i bojaźliwi, takeście zniewieścieli, że i słowa przykrego od was poganin nieusłyszał
bezecnego Machometa przyjąwszy Alkoran, Chrystusem zbawicielem swym pogardzili. Rzeką, ciężka niewola tatarska, brzydkie jarzmo tureckie: prawda; brzydkie, ciężkie, ale cięższa niewola czartowska, jarzmo potępienia wiecznego, na które zarabiacie, gdy dla sztuczki chleba, dla szkapiny trochę, Chrystusa pana dobrodzieja waszego odstępujecie. Ale i wy którzy szablą pogańską ustraszeni, i przenosinami za morze zatrwożeni, sprośnego Machometa za wodza dusz waszych przymujecie, nieuchodzicie hańby wiecznej, a to przez niewieście serce wasze, śmierci męczeńskiej lękliwe, żywota bezecnego, plugawego, i smrodliwego chciwe ... wy nikczemni i bojaźliwi, takeście zniewieścieli, że i słowa przykrego od was poganin nieusłyszał
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 263
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
te kila set lat/ żadnego inszego Boga nie znali/ tylko tego jednego/ w którego Przodkowie naszy raz uwierzyli. A chocia zawżdy Polacy/ pod bokiem mieli Turka głównego imienia Chrześcijańskiego nieprzyjaciela/ który wojnami i okrucieństwy insze kraje sobie zhołdował/ Mahometa swego państwo rozszerzając: nigdy przecię Polacy jego mocą i okrucieństwy nie byli tak ustraszeni/ żeby się jemu kwoli/ mieli Boga Chrześcijańskiego zaprzeć: i owszem szczęśliwie zawżdy jako granic tak wiary Chrześcijańskiej przeciw mocy Tureckiej bronili: będąc jakoby wszystkiego Chrześcijaństwa ścianą/ o którą się moc Turecka opierała. Polacy jako[...] ry bronili. Przedmowa
Zjawili się dopiero tych czasów nieszczęsnych tacy ludzie/ którzy urodziwszy się w pośrzód Polski/
te kilá set lat/ żadnego inszego Bogá nie ználi/ tylko tego iednego/ w ktorego Przodkowie nászy raz uwierzyli. A choćia zawżdy Polacy/ pod bokiem mieli Turká głownego imieniá Chrześćiáńskiego nieprzyiaćielá/ ktory woynámi y okrućieństwy insze kráie sobie zhołdował/ Máhometá swego páństwo rozszerzáiąc: nigdy przećię Polacy iego mocą y okrućieństwy nie byli ták vstrászeni/ żeby się iemu kwoli/ mieli Bogá Chrześćiáńskiego záprzeć: y owszem szczęśliwie záwżdy iáko gránic ták wiáry Chrześćiáńskiey przećiw mocy Tureckiey bronili: będąc iákoby wszystkiego Chrześćiáństwá śćiáną/ o ktorą się moc Turecka opieráłá. Polacy iáko[...] ry bronili. Przedmowá
Ziáwili się dopiero tych czásow nieszczęsnych tácy ludźie/ ktorzy vrodziwszy się w pośrzod Polski/
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 4nlb
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
urodzajny, górami, Jasami po wielkiej części zaprzątniony. Ale za miedź, futra, ryby, osobliwie za śledzie, za żywicę, za tron, aliàs tłustość z ryb, za drzewo do Okrętów, ma dosyć złota.
Obywatele tutejsi są wielkiej podściwości; ku Cudzoziemcom przychylni, na zimno i głód trwali, pracami nie ustraszeni, różnemi bawiący się kunsztami. w których są bardzo ćwiczeni. Którzy w Północej mieszkają Norwegii; chałupy sobie, z kości wielorybów klecą, skorami tychże ryb przykrywając.
Taż NORWEGIA od Chrystiana czyli Chrystierna II. podzielona jest na sześć Gubernii czyli Prowincyj; na Bergeńską, na Dronteimeńską, na Wardhusańską, na Stawangarańską
urodzayny, gorámi, Iasami po wielkiey części záprzątniony. Ale zá miedź, futrá, ryby, osobliwie zá śledźie, zá żywicę, zá tron, aliàs tłustość z ryb, zá drzewo do Okrętow, má dosyć złota.
Obywátele tuteysi są wielkiey podściwości; ku Cudzoziemcom przychylni, ná źimno y głod trwáli, pracami nie ustrászeni, rożnemi bawiący się kunsztami. w ktorych są bardzo ćwiczeni. Ktorzy w Pułnocney mieszkaią Norwegii; chałupy sobie, z kości wielorybow klecą, skorámi tychże ryb przykrywáiąc.
Taż NORWEGIA od Christiana czyli Christierná II. podźieloná iest ná sześć Gubernii czyli Prowincyi; ná Bergeńską, ná Drontheimenską, ná Wardhusanską, ná Stawángaranską
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 267
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
? Powiedają najaśniejszej godności dostąpić niemógł któryby się stanem tym nieparał i dobrze wojny niepróbował. A tu pójzrzawszy na tak szerokie i bogate intraty W. K. M. setnego niewidzim, który był tego stanu szafarzem i urzędnikiem dóbr W. K. M. i niedziw, że podczas samą wieścią ustraszeni odbiegają zamków i urzędów od W. K. M. sobie powierzonych; bo co powiedają: dulce bellum inexpertis, po polsku mówić się może: straszna wojna niewiadomym. A kto w polu mężnym bywa, mężniejszym przy fortecy być musi. Więc niepodobna być wszystkim urzędnikami dóbr W. K. M., ale
? Powiedają najaśniejszéj godności dostąpić niemógł któryby się stanem tym nieparał i dobrze wojny niepróbował. A tu pójzrzawszy na tak szerokie i bogate intraty W. K. M. setnego niewidzim, który był tego stanu szafarzem i urzędnikiem dóbr W. K. M. i niedziw, że podczas samą wieścią ustraszeni odbiegają zamków i urzędów od W. K. M. sobie powierzonych; bo co powiedają: dulce bellum inexpertis, po polsku mówić się może: straszna wojna niewiadomym. A kto w polu mężnym bywa, mężniejszym przy fortecy być musi. Więc niepodobna być wszystkim urzędnikami dóbr W. K. M., ale
Skrót tekstu: PetNadolKoniec
Strona: 50
Tytuł:
Petita
Autor:
Samuel Nadolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
całym odpierać. Cezar i w złym miejscu potrzebę/ i jako nieprzyjacielowi ludu przybywało wodząc/ bojąc się wczas o swoich/ do Titusa Sekscjusza Legata/ którego był dla obrony w obozie małym zostawił/ posłał/ aby nie mieszkając roty z obozu wywodził/ i pod naniższym je pagórkiem/ z prawego rogu Francuzom stanowił/ żeby ustraszeni wstręt mieli w pogoni/ jeśliby się za naszymi spędzonymi puścili. Sam trochę z tego miejsca/ w którym był stanął/ z zastępem się ruszył/ końca bitwy czekał. Gdy się wręcz przednie mężnie siekli/ a Francuzowie w miejscu i wielkości/ naszy w męstwie nadzieję pokładali/ z nagła ukazali się Edwi/ z
całym odpieráć. Cezár y w złym mieyscu potrzebę/ y iáko nieprzyiaćielowi ludu przybywało wodząc/ boiąc sie wczás o swoich/ do Titusá Sexcyuszá Legatá/ ktorego był dla obrony w oboźie máłym zostáwił/ posłał/ áby nie mieszkáiąc roty z obozu wywodźił/ y pod naniższym ie págorkiem/ z prawego rogu Fráncuzom stánowił/ żeby vstrászeni wstręt mieli w pogoni/ ieśliby sie zá nászymi spędzonymi puśćili. Sam trochę z tego mieyscá/ w ktorym był stánął/ z zastępem sie ruszył/ końca bitwy czekał. Gdy sie wręcz przednie mężnie śiekli/ á Fráncuzowie w mieyscu y wielkośći/ nászy w męstwie nádźieię pokłádáli/ z nagłá vkazáli sie Edwi/ z
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 183.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
ARIAS Albo się Maurowie, zaś ku nam przewożą? Zapomniawszy jak mężne brali tu więc wstręty. Król Na Uściu rzeki, już ich widziano Okręty, A morze, pełne za swym powrotem do brzegu, Może ich w niespodzianym postawić tu biegu. ARIAS Nie poważą się porwać na wojnę bez wici. Twym szcześciem ustraszeni, i tak często bici. Król Przecię im to ciężka rzecz, i oczy im kluje, Ze mi ANDALUZJA tak wielka chołduje. To Państwo wzięte przez miecz, i z stratą ich ludzi, Co raz się im przypomni, i do pomsty budzi; Dla tegom w Sewelij, już lat od dziesiątku Zasiadł swój Tron
ARIAS Albo się Maurowie, záś ku nąm przewożą? Zápomniawszy ják mężne brali tu więc wstręty. KROL Ná Usciu rzeki, iuż ich widziano Okręty, A morze, pełne zá swym powrotem do brzegu, Może ich w niespodzianym postáwić tu biegu. ARIAS Nie powáżą się porwać ná woynę bez wići. Twym szcześciem ustraszeni, y ták często bići. KROL Przecię im to cięszka rzecz, y oczy im kluie, Ze mi ANDALUZYA ták wielká chołduie. To Páństwo wźięte przez miecz, y z stratą ich ludźi, Co ráz się im przypomni, y do pomsty budzi; Dla tegom w Sewelij, iuż lát od dziesiątku Zásiadł swoy Tron
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 137
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
koło: i jako źdźbło przed wiatrem. 15. Jako ogień/ który las pali: a jako płomień który zapala góry. 16. Tak ich ty wichrem twoim ścigaj/ a burzą twą zatrwoż je. 17. Napełni twarze ich pohańbieniem/ aby szukali Imienia twego/ PAnie. 18. Niech będą zawstydzeni/ i ustraszeni aż na wieki: a będąc pohańbieni/ niech zaginą. 19. A tak/ niech poznają żeś ty/ którego Imię jest PAn: Tyś sam Nawyższym nad wszystką ziemią. PSALM LXXXIV. I. Dawid od Absaloma wygnany, do zboru PAńskiego pragnie. II. Szczęście tych, co sąw społeczności świętych opisuje
koło: y jáko źdźbło przed wiátrem. 15. Jáko ogień/ ktory lás pali: á jáko płomień ktory zápala gory. 16. Ták ich ty wichrem twojim śćigaj/ á burzą twą zátrwoż je. 17. Nápełni twarze ich poháńbieniem/ áby szukáli Imienia twego/ PAnie. 18. Niech będą záwstydzeni/ y ustrászeni áż ná wieki: á będąc poháńbieni/ niech záginą. 19. A ták/ niech poznáją żeś ty/ ktorego Imię jest PAn: Tyś sam Nawyższym nád wszystką źiemią. PSALM LXXXIV. I. Dawid od Absálomá wygnány, do zboru PAnskiego prágnie. II. Szcześćie tych, co sąw społecznośći świętych opisuje
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 593
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Turcy Mahometani gdy wschodnie państwa mieczem pustoszyli/ za Panowania Cesarza Greckiego Andronika/ który mieszkał w Konstantynopolu/ i miał w pałacu swoim na ścienie namalowanego Z. Jerzego męczenika nakoniu siedzącego/ tego czasu koń malowany o północy zarzał/ i nietylko Cesarz Andronik ale halabartnicy straż odprawując i ludzie inszy te rzanie końskie słyszeli i ustraszeni/ złe rzeczy przyszłe ztego rzania końskiego poczęli ominować/ bo malowany koń przeznaczał Turków Mahometanów/ którzy na kształt konia rzącego pobeztyalsku żyjąc mieli przez wojnę wschodnie Państwa i Konstantynopol opanować i opanowali/ jeszcze Baroniusz opisując Rok 749. powiada/ że w Mezopotamiej ziemia się rozpadła na dwie mile/ i insza ziemia z głębiny nastąpiła
Turcy Máchometani gdy wschodnie páństwa mieczem pustoszyli/ za Panowánia Cesárza Greckiego Andronika/ ktory mieszkał w Konstantynopolu/ y miáł w pałácu swoim na śćienie namálowanego S. Ierzego męczenika nakoniu śiedzącego/ tego czásu koń malowány o połnocy zárzáł/ y nietylko Cesarz Andronik ále halábartnicy stráż odprawuiąc y ludźie inszy te rzánie końskie słyszeli y vstraszeni/ złe rzeczy przyszłe ztego rzánia końskiego poczęli ominowáć/ bo malowány koń przeznaczał Turkow Máchometanow/ ktorzy na kształt konia rzącego pobestyálsku żyiąc mieli przez woyne wschodnie Páństwá y Konstantinopol opanowáć y opanowáli/ ieszcze Baroniusz opisuiąc Rok 749. powiáda/ że w Mezopotámiey źiemia śie rozpádła na dwie mile/ y insza źiemia z głębiny nástąpiła
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 6
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683