inne Chorągwie skąd zaciągniono, jeżeli nie z Wojska, które były wszytkie w Związku Mnie że cnotliwych i dobro Rzeczyposp: zaszczycających przy sobie mam, poczytają za występek; a zdrajców co największych, ńżyciem i prawem przekonanych, i infames samisz chowają. Tym otwarte drzwi do Pokojów Królestwa IchMościów, tym ustawicznie godzi się jadowite w uszy Pańskie kłaść rady. Nuż Jordan Stanisław (żal się Boże, że w tak Starożytnym urodził się Domu) nuż Świderski Samuel, nuż Oszczepalski, Bartnicki, dla tego że się corrumpować dali, że na to umyślnie zawołani do Dworu, w jakich u tegoż Dworu zostają faworach jako daninami, pieniędzmi, i łaską Królestwa
inne Chorągwie zkąd záćiągniono, ieżeli nie z Woyská, ktore były wszytkie w Zwiąsku Mnie że cnotliwych y dobro Rzeczyposp: zászczycáiących przy sobie mam, poczytáią zá występek; á zdraycow co naywiększych, ńżyćiem y práwem przekonánych, y infames sámisz chowáią. Tym otwárte drzwi do Pokoiow Krolestwá IchMośćiow, tym vstáwicznie godźi się iádowite w vszy Páńskie kłáść rády. Nuż Iordan Stánisław (żal się Boże, że w ták Stárożytnym vrodźił się Domu) nuż Swiderski Sámuel, nuż Oszczepálski, Bártnicki, dla tego że się corrumpowáć dáli, że ná to vmyślnie záwołáni do Dworu, w iákich v tegoż Dworu zostáią faworách iáko dáninámi, pieniądzmi, y łáską Krolestwá
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 127
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
. 3. Deszcze wtym miesiącu winu bardzo szkodzą. 4. Pszenica; gdy kwitnie, nacinaj skorę na drzewie, ztego grubieje. 5. Koło Bożego Ciała i Z. Medarda sadź kapustę, i to gdy słońce w znaku byka, albo koziorozca. 6. Gąsięta giną zracyj jakichsi robaczków w nosy i uszy ich włażących, łechcących, z czego zakręt głowy cierpiąc giną; zapobież oliwą uszy smarując gąsiętom albo olejkiem bobkowym. 7. Północe wiatry byle nie nagłe i nie zimne kwitnącemu żytu pomagają, kwiat już dościgły otrząsając. 8. Podczas kwitnącego winogradu wina pite burzą się tym bardziej, które lepsze.
In Iulio 1. Koło
. 3. Deszcze wtym miesiącu winu bardzo szkodzą. 4. Pszenica; gdy kwitnie, nacinay skorę na drzewie, ztego grubieie. 5. Koło Bożego Ciała y S. Medarda sadź kapustę, y to gdy słońce w znaku byka, albo koźiorozca. 6. Gąsięta giną zracyi iakichsi robaczkow w nosy y uszy ich włażących, łechcących, z czego zakręt głowy cierpiąc giną; zapobież oliwą uszy smaruiąc gąsiętom albo oleykiem bobkowym. 7. Pułnocne wiatry byle nie nagłe y nie zimne kwitnącemu żytu pomagaią, kwiat iuż dościgły otrząsaiąc. 8. Podczas kwitnącego winogradu wina pite burzą się tym bardziey, ktore lepsze.
In Iulio 1. Koło
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 423
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
następującej wieczności! Ps: 14. Próżno wołać/ próżno płakać/ próżno wyć/ czas tam odjęto/ cú accepero tempus ego iu-
stitias iudicabo. Niezałożysz się tam ani niewiadomością/ ani twą ludzką ułomną krewkością. Boć jako rzec będziesz mógł żeś niewiedział/ któremu od niemowlęcia prawie/ Boskie prawa w uszy że tak rzeknę tkano i nabijano/ któryś pośrzód żywych i oczewistych przykładów żył. Prawdać że często na te światła oczy sobie zawięzujemy/ na te nauki uszy zatykamy/ ale to samo (uchowaj Boże) na większe nam potępienie będzie. Ioa: 3. Hoc est auté iudiciú (mówi Pan) quia lux venit in
nástępuiącey wiecznośći! Ps: 14. Prożno wołać/ prożno płakać/ prożno wyć/ czas tám odięto/ cú accepero tempus ego iu-
stitias iudicabo. Niezáłożysz się tám ani niewiádomośćią/ ani twą ludzką ułomną krewkośćią. Boć iáko rzec będźiesz mogł żeś niewiedźiał/ ktoremu od niemowlęćiá práwie/ Boskie práwá w uszy że tak rzeknę tkano y nábiiano/ ktoryś pośrzod żywych y oczewistych przykładow żył. Prawdáć że często ná te świátłá oczy sobie záwięzuiemy/ ná te náuki uszy zátykamy/ ále to samo (uchoway Boże) ná większe nam potępienie będźie. Ioa: 3. Hoc est auté iudiciú (mowi Pan) quia lux venit in
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 151
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
przechodziło: kocięta za nim skoczą oba, plac puściwszy, niebo i ziemię śmiechem nakarmiwszy, Syna i Matkę, ludzie i anioły, tak gdy się śmieje Pan – i dwór wesoły. Co się tknie kotków i dzisiejszej chwile, gdzie niemasz kota, niemasz krotofile. V. TENŻE
Sua auribus voluptas
Mają uszy swe przysmaki, ma wzrok, ma i zmysł wszelaki. Wzrok nawiętszy smak stąd czuje, gdy jasny dzień następuje. A słuch zaś z swoją własnością miękczy się mowy wdzięcznością; w słodkiej się on mowie kocha, aleć stąd uciecha płocha. Bo kto raz to pieścidłeczko ujźrzy, wdzięczne Dzieciąteczko, nic nie ujźrzy piękniejszego
przechodziło: kocięta za nim skoczą oba, plac puściwszy, niebo i ziemię śmiechem nakarmiwszy, Syna i Matkę, ludzie i anioły, tak gdy się śmieje Pan – i dwór wesoły. Co się tknie kotków i dzisiejszej chwile, gdzie niemasz kota, niemasz krotofile. V. TENŻE
Sua auribus voluptas
Mają uszy swe przysmaki, ma wzrok, ma i zmysł wszelaki. Wzrok nawiętszy smak stąd czuje, gdy jasny dzień następuje. A słuch zaś z swoją własnością miękczy się mowy wdzięcznością; w słodkiej się on mowie kocha, aleć stąd uciecha płocha. Bo kto raz to pieścidłeczko ujźrzy, wdzięczne Dzieciąteczko, nic nie ujźrzy piękniejszego
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 47
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
/ i rzekł: 17. Wróć się do Balaka/ a tak mów: Przyszedł tedy do niego/ a oto on stał przy całopaleniu swoim/ i Książęta Moabskie z nim: I rzekł mu Balak: Cóż ci powiedział PAN? 18. I zaczął rzecz swą tymi słowy: Wstań Balaku a słuchaj/ przyjmi wuszy swe słowa moje/ Synu Seforów/ 19. Nie jestci Bóg jako człowiek/ aby kłamał: ani jako Syn człowieczy/ żeby żałował: azaż on rzecze/ a nie uczyni? wymówi/ a nie wypełni? 20. Otom wziął rozkazanie/ abym błogosławił: on błogosławieństwo dał/ a ja go nie odwrócę
/ y rzekł: 17. Wroć śię do Báláká/ á ták mow: Przyszedł tedy do niego/ á oto on stał przy cáłopaleniu swojim/ y Kśiążętá Moábskie z nim: Y rzekł mu Bálák: Coż ći powiedźiał PAN? 18. Y záczął rzecż swą tymi słowy: Wstań Báláku á słuchaj/ przyjmi wuszy swe słowá moje/ Synu Seforow/ 19. Nie jestći Bog jáko cżłowiek/ áby kłamał: áni jáko Syn cżłowiecży/ żeby żáłował: ázaż on rzecże/ á nie ucżyni? wymowi/ á nie wypełni? 20. Otom wźiął rozkazánie/ ábym błogosłáwił: on błogosłáwieństwo dał/ á ja go nie odwrocę
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 167
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ ale nie ujrzycie. 15. Abowiem zatyło serce ludu tego/ a uszyma ciężko słyszeli/ i oczy swe zamrużyli: żeby kiedy oczyma nie widzieli/ i uszyma nie słyszeli/ a sercem nie zrozumieli/ i nie nawrócili się/ a uzdrowiłbym je. 16. Ale oczy wasze błogosławione że widzą; i uszy wasze/ że słyszą. 17. Bo zaprawdę powiadam wam/ iż wiele proroków i sprawiedliwych/ żądali widzieć to co wy widzicie/ ale nie widzieli; i słyszeć to co słyszycie/ ale nie słyszeli. 18
. WY tedy słuchajcie podobieństwa onego rozsiewce. 19. Gdy kto słucha słowa o tym królestwie a nie rozumie
/ ále nie ujrzyćie. 15. Abowiem zátyło serce ludu tego/ á uszymá ćiężko słyszeli/ y ocży swe zámrużyli: żeby kiedy ocżymá nie widźieli/ y uszymá nie słyszeli/ á sercem nie zrozumieli/ y nie náwroćili śię/ á uzdrowiłbym je. 16. Ale ocży wásze błogosłáwione że widzą; y uszy wásze/ że słyszą. 17. Bo záprawdę powiádam wam/ iż wiele prorokow y spráwiedliwych/ żądáli widźieć to co wy widźićie/ ále nie widźieli; y słyszeć to co słyszyćie/ ále nie słyszeli. 18
. WY tedy słuchajćie podobieństwá onego rozśiewce. 19. Gdy kto słucha słowá o tym krolestwie á nie rozumie
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 15
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
I 1695, rano
Ta droga ryska, z której szczęśliwie w.ks.m. dobrodziej pan mój miłościwy powrócił, wielkich tu nie tylko przed państwem, ale etiam coram universis narobiła bajek i plotek. Mniej uważałem, gdym o nich słyszał
od ludzi różnych, a że już oparli się o pokoje i uszy pańskie przez im. ks. biskupa wileńskiego, do którego z Wilna miano pisać, że w.ks.m. dobrodziej mój miał zajeżdżać majętności księżnej im. nejburskiej, Bierzie nazwane, pod pretekstem jadąc do Rygi, co usłyszawszy, szukałem różnych sposobów, nie mając najmniejszego listeczka od nikogo z dworu w.
I 1695, rano
Ta droga ryska, z której szczęśliwie w.ks.m. dobrodziej pan mój miłościwy powrócił, wielkich tu nie tylko przed państwem, ale etiam coram universis narobiła bajek i plotek. Mniej uważałem, gdym o nich słyszał
od ludzi różnych, a że już oparli się o pokoje i uszy pańskie przez jm. ks. biskupa wileńskiego, do którego z Wilna miano pisać, że w.ks.m. dobrodziej mój miał zajeżdżać majętności księżnej jm. nejburskiej, Bierzie nazwane, pod pretekstem jadąc do Rygi, co usłyszawszy, szukałem różnych sposobów, nie mając najmniejszego listeczka od nikogo z dworu w.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 274
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
których spałem sturbowany: Ale nawiedził mię Bóg Zbawiciel kochany, I Zjawił mi od jakich tacy dóbr odchodzą, Którzy go występkami do gniewu przywodzą, A na jak zarabiają męki nieskończone Na tych miejscach, które są diabłu sporządzone. Psal. 56. Psalm. 39. Psalm. 72 Psalm. 56.
A ponieważ uszy Twe zatarasowane Masz Ojcze na słowa me Tobie powiedziane, Któreć głosiły prawdę, przynajmniej przeszkodą Niebądź mi do tej drogi, na którą mnie wiodą Zbawienne żądze moje: bo usilnie tego Ządam, i chcę, abym był wolny od wszytkiego, A przybył na te miejsca, gdzie Boski przebywa Sługa Barlaam, aby dni
ktorych spałem sturbowány: Ale náwiedźił mię Bog Zbáwićiel kochány, Y ziáwił mi od iákich tácy dobr odchodzą, Ktorzy go występkámi do gniewu przywodzą, A ná iák zárabiáią męki nieskończone Ná tych mieyscách, ktore są diabłu sporządzone. Psal. 56. Psalm. 39. Psalm. 72 Psalm. 56.
A ponieważ vszy Twe zátárásowáne Masz Oycze ná słowá me Tobie powiedźiáne, Ktoreć głośiły prawdę, przynaymniey przeszkodą Niebądź mi do tey drogi, ná ktorą mie wiodą Zbáwienne żądze moie: bo vśilnie tego Ządam, y chcę, ábym był wolny od wszytkiego, A przybył ná te mieyscá, gdźie Boski przebywa Sługá Bárláám, áby dni
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 234
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688