uda; Dopieroż gdy od gęby obrócę mu karę Do zadku, wszytko dobrze, aż wszytko pod miarę. 345 (F). DEWOTKA
Pytam, kto jest, pijaną obaczywszy babę. Powiedzą mi: dewotka. Uważam sylabę; Tać prawdziwie, pomyślę: dwie literze z przodka Odjąwszy, nie zostanie, tylko sama wódka. 346 (F). TYTUŁ Z RZECZĄ ZGODNY
Prostąm się urodziła w Polsce białogłową, A dlaczegóż mię krzywą po łacinie zową? Lecz wszytko uważywszy, niech się nikt nie dziwi: I drewno, i żelazo, często się gnąc, skrzywi. 347 (N). WIELKANOC MAZOWIECKA
Rok minął, z warszawskiego sejmu
uda; Dopieroż gdy od gęby obrócę mu karę Do zadku, wszytko dobrze, aż wszytko pod miarę. 345 (F). DEWOTKA
Pytam, kto jest, pijaną obaczywszy babę. Powiedzą mi: dewotka. Uważam sylabę; Tać prawdziwie, pomyślę: dwie literze z przodka Odjąwszy, nie zostanie, tylko sama wódka. 346 (F). TYTUŁ Z RZECZĄ ZGODNY
Prostąm się urodziła w Polszczę białogłową, A dlaczegóż mię krzywą po łacinie zową? Lecz wszytko uważywszy, niech się nikt nie dziwi: I drewno, i żelazo, często się gnąc, skrzywi. 347 (N). WIELKANOC MAZOWIECKA
Rok minął, z warszawskiego sejmu
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 147
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z jazu, Pewnie lepsze nie będzie, wedle mego rymu; Daj nam samego wina bez tego ipsymu. Chyba że go nie stało; każże przynieść miodu! Nie masz go, dobre piwko z jęczmiennego słodu. Jeśli i tego nie masz, bez wszelkiej ogródki Napijem się poczciwej, gospodarzu, wódki: Niech nadstawi piwnice wódka i ten gądek; A wody nam nie daj pić; idzie o żołądek. Drugi raz jeślić się dać córkę za mąż uda, Nie spuszczaj się, mój drogi sąsiadku, na cuda. Poradź się, prosząc gości, swej spiżarnie skobla: Tam wstydu nie masz, kędy wedle stawu grobla. Źle, kiedy
z jazu, Pewnie lepsze nie będzie, wedle mego rymu; Daj nam samego wina bez tego ipsymu. Chyba że go nie stało; każże przynieść miodu! Nie masz go, dobre piwko z jęczmiennego słodu. Jeśli i tego nie masz, bez wszelkiej ogródki Napijem się poczciwej, gospodarzu, wódki: Niech nadstawi piwnice wódka i ten gądek; A wody nam nie daj pić; idzie o żołądek. Drugi raz jeślić się dać córkę za mąż uda, Nie spuszczaj się, mój drogi sąsiadku, na cuda. Poradź się, prosząc gości, swej spiżarnie skobla: Tam wstydu nie masz, kędy wedle stawu grobla. Źle, kiedy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 227
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
DZIECIĘCEJ MATKA, ANIOŁOWIE
Volatiles ministri
Matka Skrzydlaści aniołowie, namilszy braciszkowie, już li dla Dzieciąteczka gotowa kąpiołeczka?
AniołowieKąpiołeczkę letniuchną, jako trzeba wcześniuchną, z wód z marmuru ciekących, z ziół wybornie pachniących, dla Syna, Panno, Twego, Króla, Pana naszego, zgotowaliśmy sami z rozlicznemi wódkami. Jest wódka cyprysowa, jest i cynamonowa, balsamem roztworzona i z różej wyciśniona. Tak się godzi myć tego Króla świata wszystkiego, nad którego godniejszy nikt ani przyjemniejszy, nikt władzą potężniejszy. 8
. POŻAŁOWANIA ROZMAITYCH DOLEGŁOŚCI DZIECIĘCYCH I. UBÓSTWO I NIEWCZAS PRZY NARODZENIU
Pro quaenam similis sit huic egestas
Któż kiedy nędzę przy kim taką baczył
DZIECIĘCEJ MATKA, ANIOŁOWIE
Volatiles ministri
Matka Skrzydlaści aniołowie, namilszy braciszkowie, już li dla Dzieciąteczka gotowa kąpiołeczka?
AniołowieKąpiołeczkę letniuchną, jako trzeba wcześniuchną, z wód z marmuru ciekących, z ziół wybornie pachniących, dla Syna, Panno, Twego, Króla, Pana naszego, zgotowaliśmy sami z rozlicznemi wódkami. Jest wódka cyprysowa, jest i cynamonowa, balsamem roztworzona i z różej wyciśniona. Tak się godzi myć tego Króla świata wszystkiego, nad którego godniejszy nikt ani przyjemniejszy, nikt władzą potężniejszy. 8
. POŻAŁOWANIA ROZMAITYCH DOLEGŁOŚCI DZIECIĘCYCH I. UBÓSTWO I NIEWCZAS PRZY NARODZENIU
Pro quaenam similis sit huic egestas
Któż kiedy nędzę przy kim taką baczył
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 54
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
naruszonym.
Scjatyce i łąmaniu w biodrach.
Podagrze:
Chyragrze: z zimnych flusów.
Artetyce/ albo w stawiech boleniu.
Padającej niemocy. Tym wszytkim chorobom Olejek Nardusowy jest barzo użyteczny/ tak go przez usta używając/ jako miejsca bolejące namazując. Aqua styllaticia Nardi. Wodka Szpiki Indyjskiego.
Bywa z Nardusu Indyjskiego barzo kosztowna wódka palona/ tym sposobem: Wziąć suchego korzenia Nardusowego/ ile kto chce/ nalać na nie wina przedniego/ żeby zagrąznęło dobrze/ i dać mu przez kilka dni na Słońcu gorącym moknąć. Potym przez Balneum maris, albo z kotła ukropu wrzącego/ dystylować/ a wyżonowawszy ją na słońcu/ do potrzeb/ niżej pomienionych/
náruszonym.
Scyátyce y łąmániu w biodrách.
Podágrze:
Chyrágrze: z źimnych flusow.
Artetyce/ álbo w stáwiech boleniu.
Padáiącey niemocy. Tym wszytkim chorobom Oleiek Nárdusowy iest bárzo vżyteczny/ ták go przez vstá vżywáiąc/ iáko mieyscá boleiące námázuiąc. Aqua styllaticia Nardi. Wodká Szpiki Indiyskiego.
Bywá z Nárdusu Indiyskiego bárzo kosztowna wódká palona/ tym sposobem: Wźiąć suchego korzenia Nárdusowego/ ile kto chce/ nálać ná nie winá przednie^o^/ żeby zágrąznęło dobrze/ y dáć mu przez kilká dni ná Słońcu gorącym moknąć. Potym przez Balneum maris, álbo z kotłá vkropu wrzącego/ dystylowáć/ á wyżonowawszy ią na słońcu/ do potrzeb/ niżey pomienionych/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 33
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
z barków/ i z stawów/ tak stolcy/ jako i womitami. Jednak więcej flegmy/ niżli kolery wywodzi. O czym się też wyżej przypomniało: A to mocząc korzenie jego/ albo warząc/ abo go prochem w trunku używając. Flegmę i kolerę wywodzi. Wodka z Kopytniku. Aq̃a stillaticia. Oczom mdłym.
Wódka z Kopytniku wydystyllowana/ oczóm mdłym/ z Alenką w nie puszczając/ jest użyteczna. Febrom.
Febry wszelakie odpędza. Krew spaloną poletuje.
Krew koleryczną spaloną w wątrobie wychędaża. Olejek z Kopytniku. Oleum Phil:
Kopytnikowy Olejek tak bywa czyniony: Wziąć korzenia jego/ Ladanu/ albo Pryskirzyce/ ile kto chce/ i
z bárków/ y z stáwów/ ták stolcy/ iáko y womitámi. Iednák więcey flágmy/ niżli kolery wywodźi. O czym sie też wyszey przypomniáło: A to mocząc korzenie iego/ álbo wárząc/ ábo go prochem w trunku vżywáiąc. Flegmę y kolerę wywodźi. Wodká z Kopytniku. Aq̃a stillaticia. Oczom mdłym.
Wódká z Kopytniku wydystyllowána/ oczóm mdłym/ z Alenką w nie pusczáiąc/ iest vżyteczna. Febrom.
Febry wszelákie odpądza. Krew spaloną poletuie.
Kreẃ koleryczną spaloną w wątrobie wychędaża. Oleiek z Kopytniku. Oleum Phil:
Kopytnikowy Oleiek ták bywa czyniony: Wźiąć korzenia iego/ Ládanu/ álbo Pryskirzyce/ ile kto chce/ y
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 46
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Grabanowi. I krzyżyk kładzie z synami swemi trzema. 1126. s. 392
Dnia 1 februarii 1 II, Wieś Kunkowa. — Wnosił skargę przed prawem tutecznym Jędrzej Kocurzak na Dzwonczychę sołtyskę kunkowską, że jak tylko w dom jego pewnego czasu przyszła pytając się o gorzałkę, jeśli się udaje, od tych czas zaraz mu wódka psować się mu poczęła. Gdzie sąd tuteczny, żadnego w tej sprawie nie mając słusznego dokumentu, przykazuje, aby pomieniony Kocurzak, który dowieść tego dokumentalnie nie może, Dzwonczychę sołtyskę kunkowską zaraz przy prawie przeprosił, żadnych na potym w tej okazji nie wznawiając kłopotów i wymówek, pod zakładem 20 grzywien winy pańskiej i plag 40
Grabanowi. I krzyżyk kładzie z synami swemi trzema. 1126. s. 392
Dnia 1 februarii 1 II, Wieś Kunkowa. — Wnosił skargę przed prawem tutecznym Jędrzej Kocurzak na Dzwonczychę sołtyskę kunkowską, że jak tylko w dom jego pewnego czasu przyszła pytając sie o gorzałkę, jeśli się udaje, od tych czas zaraz mu wódka psować sie mu poczęła. Gdzie sąd tuteczny, żadnego w tej sprawie nie mając słusznego dokumentu, przykazuje, aby pomieniony Kocurzak, który dowieść tego dokumentalnie nie może, Dzwonczychę sołtyskę kunkowską zaraz przy prawie przeprosił, żadnych na potym w tej okazyjej nie wznawiając kłopotów i wymówek, pod zakładem 20 grzywien winy pańskiej i plag 40
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 338
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
wyszło, Że mu do ostatniego końca było przyszło.
XXIV.
Zsiada z konia skwapliwa i także onemu Każe zsieść pasterzowi przyprowadzonemu; Potem stłukszy kamieniem ziele, mocno ściska I sok z niego białemi rękami wyciska, Który wprzód w ranę jego wnątrz wlała, a potem Pomazała jem pulsy i piersi z żywotem; I taki skutek wódka ona uczyniła, Że krew zastanowiwszy, siły przywróciła.
XXV.
I taką mu moc nagle dała, macie wiedzieć, Że na koniu pasterza mógł cale wysiedzieć. Nie chciał jednak odjachać pierwej z tamtej strony, Aż beł jego zmarły pan przy niem pogrzebiony; Kazał i Klorydana pogrześć jednem razem Z Dardynellem pospołu, a stamtąd
wyszło, Że mu do ostatniego końca było przyszło.
XXIV.
Zsiada z konia skwapliwa i także onemu Każe zsieść pasterzowi przyprowadzonemu; Potem stłukszy kamieniem ziele, mocno ściska I sok z niego białemi rękami wyciska, Który wprzód w ranę jego wnątrz wlała, a potem Pomazała jem pulsy i piersi z żywotem; I taki skutek wódka ona uczyniła, Że krew zastanowiwszy, siły przywróciła.
XXV.
I taką mu moc nagle dała, macie wiedzieć, Że na koniu pasterza mógł cale wysiedzieć. Nie chciał jednak odjachać pierwej z tamtej strony, Aż beł jego zmarły pan przy niem pogrzebiony; Kazał i Klorydana pogrześć jednem razem Z Dardynellem pospołu, a stamtąd
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 91
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
szkodzi. 24. ZNA SIĘ, JAKO ŚWINIA NA PIEPRZU
Jako przywykłe młotu i żołędzi świnie Na pieprzu się nie znają, jako psi na winie, Tak też na wsi schowane uważywszy chłopy: Czytaj wiersze, czytaj mu retoryczne tropy, Powiedaj sylogizmy, a on: tuz, król, kralka, Po trzy piwo i wódka u kaczmarza Walka. Czemuż księża w kościele łaciną ich bawią? Żeby nie rozumieli, kiedy każąc kawią. 25. JEDNYM SIĘ KONTENTOWAĆ
Do malarza, nie umiał który inszej sztuki, Tylko malować drzewa: dęby, jodły, buki, Przyszedszy rozbit, prosi, żeby mu na płótnie Jego nieszczęścia, morskie wymalował kłótnie
szkodzi. 24. ZNA SIĘ, JAKO ŚWINIA NA PIEPRZU
Jako przywykłe młotu i żołędzi świnie Na pieprzu się nie znają, jako psi na winie, Tak też na wsi schowane uważywszy chłopy: Czytaj wiersze, czytaj mu retoryczne tropy, Powiedaj sylogizmy, a on: tuz, król, kralka, Po trzy piwo i wódka u kaczmarza Walka. Czemuż księża w kościele łaciną ich bawią? Żeby nie rozumieli, kiedy każąc kawią. 25. JEDNYM SIĘ KONTENTOWAĆ
Do malarza, nie umiał który inszej sztuki, Tylko malować drzewa: dęby, jodły, buki, Przyszedszy rozbit, prosi, żeby mu na płótnie Jego nieszczęścia, morskie wymalował kłótnie
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 19
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
drugi w dyle dobre, spodem poprawiwszy, dachy lada co. Drugie gburstwa na dani są, które spustoszały. Lemani na lata: Leśny ma włókę 1. Jan Boruta za prawem na lata, budynki dobre. Matusz Skoczewski, budynki niezłe. Karczma wieczna, włóka do karczmy pro propinatione. Flaszenski na lata. Wódka gbur spustoszał, inwentarz zabrano za p. Płońskiego do folwarku hartowieckiego. D. Włók 52. Gburzy robią na Hartowcu. Sołtysi Petryka i Komosiński za jednym prawem wiecznym Ill. Olszowski anno 1663 nadanym trzymają włóki 4, gospodne płacą do starszego sołtysa, drogi mniejsze parą koni odprawują, fasę do niewodu wożą, płużnego dają
drugi w dyle dobre, spodem poprawiwszy, dachy lada co. Drugie gburstwa na dani są, które spustoszały. Lemani na lata: Leśny ma włókę 1. Jan Boruta za prawem na lata, budynki dobre. Matusz Skoczewski, budynki niezłe. Karczma wieczna, włóka do karczmy pro propinatione. Flaszenski na lata. Wódka gbur spustoszał, inwentarz zabrano za p. Płońskiego do folwarku hartowieckiego. D. Włók 52. Gburzy robią na Hartowcu. Sołtysi Petryka i Komosiński za jednym prawem wiecznym Ill. Olszowski anno 1663 nadanym trzymają włóki 4, gospodne płacą do starszego sołtysa, drogi mniejsze parą koni odprawują, fasę do niewodu wożą, płużnego dają
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 210
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
na końcu stołu IKL, a przypraw jednę rurę długą lub ołowianą, lub też drewnianą, albo z blachy biały dobrze lutowaną, jako pokaże rura MNO, a ta niechaj k będzie złączona z rurą u świcy A. W tej też rurze miej tę śrubkę P, którą, jako skoro odkręcisz, natychmiast wyskoczy w różana wódka albo insza rzecz przystojnie pachniąca, którą masz wlać na wannę. A ma być ta wódka różana wyżej nad samo miejsce to, z którego chcesz, aby wyprysnęła. A skoro zechcesz, aby dziurki IKL uczyniły swój efekt, to jest, aby wyprysnęła wódka ku górze i pomoczyła tych, którymeś umyślił niecnotę wyrządzić,
na końcu stołu IKL, a przypraw jednę rurę długą lub ołowianą, lub też drewnianą, albo z blachy biały dobrze lutowaną, jako pokaże rura MNO, a ta niechaj k będzie złączona z rurą u świcy A. W tej też rurze miej tę śrubkę P, którą, jako skoro odkręcisz, natychmiast wyskoczy w różana wódka albo insza rzecz przystojnie pachniąca, którą masz wlać na wannę. A ma być ta wódka różana wyżej nad samo miesce to, z którego chcesz, aby wyprysnęła. A skoro zechcesz, aby dziurki IKL uczyniły swój efekt, to jest, aby wyprysnęła wódka ku górze i pomoczyła tych, którymeś umyślił niecnotę wyrządzić,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 406
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969