kuźni, która puhynał na trupiej głowie hartuje we krwi, Kupido zaś miechy dmie.
139 + Obraz ćwierciowy, z ekspressją Ś. Trójcy, mały, na blejtramikach.
140 + Obraz tegoż magistra, mały, z ekspressją Salvatoris Mundi.
141 + Obrazków para w ramkach, z ekspressją Chyńczyków.
142 + Obraz wąski, w ramkach, brzegiem złocistych, na ćwierci 1 1/2 kamienny, w ekspressji naturalnej skał, spadany wpół.
143 + Portret mały, Ćwierciowy, Molinosa
144 + Portret na miedzi, in circulo, w złocistych ramkach, z podpisem Princesse de Courlande.
145 + Kupidynek stojący przy kwiatkach, w ramkach snycyrskich
kuźni, która puhynał na trupiej głowie hartuje we krwi, Kupido zaś miechy dmie.
139 + Obraz ćwierciowy, z ekspressją Ś. Trójcy, mały, na blejtramikach.
140 + Obraz tegoż magistra, mały, z ekspressją Salvatoris Mundi.
141 + Obrazków para w ramkach, z ekspressją Chyńczyków.
142 + Obraz wąski, w ramkach, brzegiem złocistych, na ćwierci 1 1/2 kamienny, w ekspressji naturalnej skał, spadany wpół.
143 + Portret mały, Ćwierciowy, Molinosa
144 + Portret na miedzi, in circulo, w złocistych ramkach, z podpisem Princesse de Courlande.
145 + Kupidynek stojący przy kwiatkach, w ramkach snycyrskich
Skrót tekstu: InwObrazŻółkGęb
Strona: 178
Tytuł:
Inwentarze obrazów w zamku Żółkiewskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1740 a 1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1746
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
.
314+ Obraz na deszcze, na szerokość w 1 1/2 łokci, na wysokość pół łokcia, lisztewką obwiedziony, sosnowy, z ekspressją wielu ludzi w austerii u stołów, trunkiem, kartami przy szwicach bawiących się.
315 Obrazek maleńki, papierowy, z ekspressją ptaszka.
316 + Obraz na wysokość łokci 4, wąski, z ekspressją ś. Piotra i Pawła, stojących.
317 + Obraz na ćwierci 5, z ekspressją wpół S. Joannis Baptiste.
318 + Obraz na łokci 1 1/2, z ekspressją jawnogrzesznicy, na blejtramikach.
319 + Obraz łokci 2 wzwyż, w ramkach czarnych, siedzącej Marii Magdaleny, w niebo
.
314+ Obraz na deszce, na szerokość w 1 1/2 łokci, na wysokość pół łokcia, lisztewką obwiedziony, sosnowy, z ekspressją wielu ludzi w austerii u stołów, trunkiem, kartami przy szwicach bawiących się.
315 Obrazek maleńki, papierowy, z ekspressją ptaszka.
316 + Obraz na wysokość łokci 4, wąski, z ekspressją ś. Piotra i Pawła, stojących.
317 + Obraz na ćwierci 5, z ekspressją wpół S. Joannis Baptistae.
318 + Obraz na łokci 1 1/2, z ekspressją jawnogrzesznicy, na blejtramikach.
319 + Obraz łokci 2 wzwyż, w ramkach czarnych, siedzącej Marii Magdaleny, w niebo
Skrót tekstu: InwObrazŻółkGęb
Strona: 184
Tytuł:
Inwentarze obrazów w zamku Żółkiewskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1740 a 1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1746
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
dla języka gniewać chciał/ co snadnie to poznać po jeżdzeniu/ jeśliby go nie przyjmował/ abo gdyby się nazad cofał/ zaraz mu potym sinieje język. Co to przydawa się Koniowi/ barzo z miąższego i okrągłego języka/ tedy na miejsce kołka/ podkowkę dać bczynić/ sztucek ukróciwszy/ aby mu Monsztuk/ ani wąski/ ani szeroki nie był/ Monsztuk w miejscach sobie należących/ ani na dół/ ani w zgórę nie ma przemykać się/ boby też tak i po gębie musiał Końskiej. Zskądby Koniowi przypadał nie zawżdy jednaki umiar/ w czymby Munsztuk/ nie jedno omierznąć/ ale i dziąsła odrzećby mógł. Łańcuszek
dla ięzyká gniewáć chćiał/ co snádnie to poznáć po ieżdzeniu/ iesliby go nie przyimował/ ábo gdyby sie názad cofał/ záraz mu potym śinieie ięzyk. Co to przydawa sie Koniowi/ bárzo z miąższego y okrągłego ięzyká/ tedy ná mieysce kołká/ podkowkę dáć bczynić/ sztucek vkroćiwszy/ áby mu Monsztuk/ áni wąski/ áni szeroki nie był/ Monsztuk w mieyscách sobie należących/ áni ná doł/ áni w zgorę nie ma przemykáć sie/ boby też ták y po gębie muśiáł Końskiey. Zskądby Koniowi przypadał nie záwżdy iednáki vmiar/ w czymby Munsztuk/ nie iedno omierznąć/ ále y dźiąsłá odrzećby mogł. Láńcuszek
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 11
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
stajnie, a za niemi Studnią, gmach wielki przed niemi, Budowanie starożytne W nim, dla czeladzi pożytne. Na tym herb książęcy gmachu Naprzodku, nie z indermachu. Obaczywszy to, wyszedłem, Na dalsze miejsce poszedłem. Dwór J.M.P. Reczajskiego.
Pana Reczajskiego dworek Dość długi, wąski podworek, Przedtym to szpiklerzem zwano, Wszelkie zboża w nim chowano; Teraz jest w szlacheckich rękach. Był jednego czasu w mękach, Nabawił nas wszystkich strachu, Gdy gorzał; pomnisz, mój brachu? Konwent Ojców Piarum Scholarum, fundowany od K.J.M.
Królestwo nie zaniechało. Kawalerów wprzód jechało Dosyć szumno
stajnie, a za niemi Studnią, gmach wielki przed niemi, Budowanie starożytne W nim, dla czeladzi pożytne. Na tym herb książęcy gmachu Naprzodku, nie z indermachu. Obaczywszy to, wyszedłem, Na dalsze miejsce poszedłem. Dwór J.M.P. Reczajskiego.
Pana Reczajskiego dworek Dość długi, wązki podworek, Przedtym to szpiklerzem zwano, Wszelkie zboża w nim chowano; Teraz jest w szlacheckich rękach. Był jednego czasu w mękach, Nabawił nas wszystkich strachu, Gdy gorzał; pomnisz, mój brachu? Konwent Ojców Piarum Scholarum, fundowany od K.J.M.
Królestwo nie zaniechało. Kawalerów wprzód jechało Dosyć szumno
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 112
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
się odtąd pospolite plemię Ma spodziewać? Przedniejsi kiedy tak niezbożne Krzywdy cierpią Królowie? Tedy państwa różne Wielowładnej Grecyj, i różnego ludzi Wieku: chciwość nieśmierna wojowania wzbudzi. A nie tylko dwoistym morzem otoczeni Istmu obywatele, i którzy w przestrzeni Łona leżą Malej, na tę się ruszyli Wojnę: ale i same (gdzie się wąski chyli Hellepont, od Europy Azją dzielący:) Narody, Bóg do boju poruszył gorący. Większa się coraz w miastach cheć Wojny zajmuje. W Temezach śpiże leją, Aubea szykuje Okręty, młot w Miceńskich kuźniach nie staje, Nemea dzikie skory, Piza wozy daje. Cyrrha pełni kołczany, woły bije Lerna, Naokrycie
się odtąd pospolite plemię Ma spodźiewać? Przednieyśi kiedy ták niezbożne Krzywdy ćierpią Krolowie? Tedy páństwá rożne Wielowładney Grecyi, y rożnego ludźi Wieku: chćiwość niesmierna woiowánia wzbudźi. A nie tylko dwoistym morzem otoczeni Isthmu obywátele, y ktorzy w przestrzeni Łoná leżą Máley, ná tę się ruszyli Woynę: ále y same (gdźie się wąski chyli Hellepont, od Europy Azyą dźielący:) Narody, Bog do boiu poruszył gorący. Większa się coraz w miástách cheć Woyny záymuie. W Temezách śpiże leią, Aubea szykuie Okręty, młot w Miceńskich kuźniách nie stáie, Nemea dźikie skory, Pizá wozy dáie. Cyrrhá pełni kołczány, woły bije Lerná, Náokryćie
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 125
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
, kręcona, jedwabna zielona, płótnem fiałkowym podszyty. J. 367. Dywaników parzystych, włóczkowych, sześć. 368. Kobiercy prostych cztery. A.2. K.2. 369. Obicia holenderskiego na płótnie drukowanego sztuka jedna. J. 370. Dywanów wielkich, włóczkowych, parzystych. 371. Dywanik wąski, prosty, jeden. J. 372. Dywanów wielkich para parzystych, perskich. J. Baldechiny.
373. Baldekin z materii bogatej, na dnie złotym kwiaty srebrne wyrabiane, franzla wokoło marcepanowa, sznury jedwabne K. 374. Baldekin karmazynowy, materia ze złotem, w kwiaty i floresy, złotem szyte sznurkową robotą
, kręcona, jedwabna zielona, płótnem fiałkowym podszyty. J. 367. Dywaników parzystych, włóczkowych, sześć. 368. Kobiercy prostych cztery. A.2. K.2. 369. Obicia holenderskiego na płótnie drukowanego sztuka jedna. J. 370. Dywanów wielkich, włóczkowych, parzystych. 371. Dywanik wąski, prosty, jeden. J. 372. Dywanów wielkich para parzystych, perskich. J. Baldechiny.
373. Baldekin z materji bogatey, na dnie złotym kwiaty srebrne wyrabiane, franzla wokoło marcepanowa, sznury jedwabne K. 374. Baldekin karmazynowy, materya ze złotem, w kwiaty y floresy, złotem szyte sznurkową robotą
Skrót tekstu: InwWilan
Strona: 58
Tytuł:
Inwentarz generalny klejnotów, sreber, galanterii i ruchomości różnych tudzież obrazów, które się tak w Pałacu Wilanowskim jako też w Skarbcach Warszawskich J.K.Mci znajdowały [...]
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Urządzenie pałacu wilanowskiego za Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Czołowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1937
publiczenej audiencyj, Rady, Sądów, z obszernemi Salami. Przeciwko jest kuchnia Cesarska, Apteka publiczna, Skarbiec Cesarski. Za trzecią tandem bramą bliską już Saraju jest Dziedziniec, na którym po bokach są Rezydencje Młodzianów Pokojowych wybranych kilka set, z drugiej strony Apteki Cesarskie i Nowicjat na exercitium Młodzi. Z tego Dziedzińca idzie ganek wąski, do innego jeszcze Dziedzińca, w którym jest ogród piękny raritatum et varietatum pełny. Tam po prawej stronie są Pokoje wspaniałe Cesarskie na mieszkanie Białychgłów destynowane, od których sam Cesarz, lub najstarszy Eunuch czarny Ochmistrz, Marszałek vulgò Kislarz Aga ma klucze. Tych Pokojów, jako i posług Białogłów tam zawartych pilnują Eunuchi, aliàs
publiczeney audyencyi, Rády, Sądow, z obszernemi Sálami. Przeciwko iest kuchnia Cesarska, Apteka publiczná, Skárbiec Cesarski. Zá trzecią tandem brámą bliską iuż Saráiu iest Dźiedźiniec, ná ktorym po bokach są Rezydencye Młodźianow Pokoiowych wybránych kilka set, z drugiey strony Apteki Cesarskie y Nowicyat ná exercitium Młodźi. Z tego Dźiedźińca idźie ganek wąski, do innego ieszcze Dźiedźińca, w ktorym iest ogrod piękny raritatum et varietatum pełny. Tam po práwey stronie są Pokoie wspániałe Cesarskie ná mieszkánie Białychgłow destynowáne, od ktorych sam Cesarz, lub náystarszy Eunuch czarny Ochmistrz, Marszáłek vulgò Kislarz Aga ma klucze. Tych Pokoiow, iako y posług Białogłow tam záwartych pilnuią Eunuchi, aliàs
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 475
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
żeby mogli mieć ludzie rzeczną/ (która jednak nie ustawa się aż za kilka abo kilkanaście dni) mają tam wszędzie barzo wiele studzień/ i Cistern. Długość Egiptu jest od Asny/ którą nazywano zdawna (jako chcą niektórzy) Siene/ aż do morza naszego/ na 500. mil: ale jest barzo wąski/ a zwłaszcza aż do Kairu: gdyż góry Etiopskie/ miedzy którymi Nilus idzie/ acz się ustępują trochę nad Siene/ jakoby czyniąc jaki kanał/ którym rzeka wypada na równinę/ kędy się poczyna Egipt/ nie odstępują jednak dalej nigdy nad 16. mil: ani też te góry od owych drugich przeciwnych więcej nad 35
żeby mogli mieć ludźie rzeczną/ (ktora iednák nie vstawa się áż zá kilká ábo kilkánaśćie dni) máią tám wszędźie bárzo wiele studźien/ y Cistern. Długość Egyptu iest od Asny/ ktorą názywano zdawná (iáko chcą niektorzy) Siene/ áż do morzá nászego/ ná 500. mil: ále iest bárzo wąski/ á zwłasczá áż do Káiru: gdyż gory Ethyopskie/ miedzy ktorymi Nilus idźie/ ácz się vstępuią trochę nád Siene/ iákoby czyniąc iáki kánał/ ktorym rzeká wypáda ná rowninę/ kędy się poczyna Egypt/ nie odstępuią iednák dáley nigdy nád 16. mil: áni też te gory od owych drugich przećiwnych więcey nád 35
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 213
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
az go albo umorzą albo utopią albo złapają togo nie odzierając tak zewszystkim na wysokiej szubienicy albo na drzewie obieższą na grubym żelaznym łańcuchu i tak to długo wisi puko kości staje nie tylko rozmnozyć ale i przenocowac mu się niedadzą kiedy mu się dostanie tam wniść na jeleninę z tego tu tylko przystępu który jest między morzami wąski z inszej zaś strony nie ma nigdzie przystępu Bo z Jednę stronę Bałtyckie morze z drugą stronę a Septemtrione Ocean oblewa to królestwo stamtych wszystkich stron wilk nie ma przystępu chyba że by sobie we Gdańsku u Pana Prezydenta najął szmagę do przewozu zapłaciwszy od niej dobrze. Z tej racyj zwierza wszelakiego wielka tam jest obfitość kuropatw zaś nie
az go albo umorzą albo utopią albo złapaią togo nie odzierając tak zewszystkim na wysokiey szubienicy albo na drzewie obieszszą na grubym zelaznym łancuchu y tak to długo wisi puko kosci staie nie tylko rozmnozyć ale y przenocowac mu się niedadzą kiedy mu się dostanie tam wniść na jeleninę z tego tu tylko przystępu ktory jest między morzami wąski z inszej zas strony nie ma nigdzie przystępu Bo z Iednę stronę Bałtyckie morze z drugą stronę a Septemtrione Ocean oblewa to krolestwo ztamtych wszystkich stron wilk nie ma przystępu chyba że by sobie we Gdansku u Pana Prezydenta najął szmagę do przewozu zapłaciwszy od niey dobrze. Z tey racyi zwierza wszelakiego wielka tam iest obfitość kuropatw zas nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 55
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Filipa Cesarza, ma swego Arcybiskupa należącego do Patriarchy Jerozolimskiego, lubo przedtym należało do Antiocheńskiego. BABEL MANDEL Kanał łączący Morze czerwone z Oceanem nazwany od Kapu tegoż Imienia, czyli góry, która ma być wszystka Magnesowa, jakoż kiedy Okręty z żelazami przechodzą, to je ciągnie do siebie. Ten kanał zaś jest tak wąski, że go może przejzreć okiem i człowiek może obaczyć na drugiej stronie stojącego człowieka ARABIA PUSTA ciągnie się od Arabii Skalistej aż do Mezopotamii, i nie ma nad dwa Miasta nad Damaskiem, bo wszystek pusty, nie mieszkany i grunt piaszczysty, gdzie ledwie przejść może i przejechać, i to z wielką trudnością i nie bezpieczeństwem
Filipá Cesárzá, ma swego Arcybiskupá náleżącego do Pátryárchy Ierozolimskiego, lubo przedtym náleżáło do Antyocheńskiego. BABEL MANDEL Kánał łączący Morze czerwone z Oceánem názwány od Kápu tegoż Imienia, czyli gory, ktora ma bydź wszystka Magnesowa, iákoż kiedy Okręty z żelázámi przechodzą, to ie ciągnie do siebie. Ten kánał záś iest ták wąski, że go może przeyzreć okiem y człowiek może obaczyć ná drugiey stronie stoiącego człowieká ARABIA PUSTA ciągnie się od Arabii Skálistey áż do Mezopotámii, y nie ma nád dwá Miástá nád Dámáskiem, bo wszystek pusty, nie mieszkány y grunt piasczysty, gdzie ledwie przeyść może y przeiecháć, y to z wielką trudnością y nie bespieczeństwem
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 555
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740