ozwać sięz skargą zaniesie/ to kszyknie. Takiego mu natura głosu nie zajźrzała. A żona/ pięścią tłukac w gołą pierś/ wołała: Stój Kadme? gdzież ręce/ ramona? gdzie nogi? Gdzie z cerą twarz? gdzie wszytko/ jak mówię? przez męża Pchnąwszy/ i mnie bogowie/ nie popchniecie w wężą? Gadała: ów małżonki miłej usta liżał/ I jakby ją uznawał/ k tonu się jej zbliżał. Obłapiał/ i k szyjej się zwyczajonej garnął. Kto był/ a była czeladź strach wszytkich ogarnął: Tym czybatego smoku/ lśnią się śliskie szyje. W ocemgnieniu para ich; ta się splotszy wije/ Dotąd aż
ozwáć sięz skárgą zánieśie/ to kszyknie. Tákiego mu naturá głosu nie záyźrzáłá. A żoná/ pięśćią tłukac w gołą pierś/ wołáłá: Stoy Kadme? gdźież ręce/ rámoná? gdźie nogi? Gdźie z cerą twarz? gdźie wszytko/ iák mowię? przez mężá Pchnąwszy/ y mnie bogowie/ nie popchniecie w wężą? Gadáłá: ow małżonki miłey vstá liżał/ Y iákby ią vznawał/ k tonu się iey zbliżał. Obłápiał/ y k szyiey się zwyczaioney garnął. Kto był/ á byłá czeladź strách wszytkich ogárnął: Tym czybátego smoku/ lśnią się śliskie szyie. W ocemgnieniu párá ich; tá się splotszy wiie/ Dotąd áż
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 97
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
.
Nie darmo więźniów zawartych w otchłani sięgał głos nieba, by jako naraniejspuściło rosę perłową im z góry, a z niej wyniknął Jadam w ciele wtóry.
By uwinąwszy Panna Go w pieluchy, posłała tę wieść do ciemnice głuchej, że już ten przyszedł, co mężną pawężą zetrze i wtłoczy w ziemię głowę wężą.
Ale i w Twoim powszechnym Kościele czeladź Twa, Panie, w grubym wzdycha ciele, pragnąc, byś z grzechów wyrwał ją tarasu za przyjemnego miłosierdzia czasu.
Żeby Cię w niskim serca swego żłobie przyjąwszy, wzięła lekarstwem w chorobie, byś ją zgrzał wewnątrz, wytopiwszy lody, a z oków ciężkich wyrwał
.
Nie darmo więźniów zawartych w otchłani sięgał głos nieba, by jako naraniéjspuściło rosę perłową im z góry, a z niej wyniknął Jadam w ciele wtóry.
By uwinąwszy Panna Go w pieluchy, posłała tę wieść do ciemnice głuchéj, że już ten przyszedł, co mężną pawężą zetrze i wtłoczy w ziemię głowę wężą.
Ale i w Twoim powszechnym Kościele czeladź Twa, Panie, w grubym wzdycha ciele, pragnąc, byś z grzechów wyrwał ją tarasu za przyjemnego miłosierdzia czasu.
Żeby Cię w niskim serca swego żłobie przyjąwszy, wzięła lekarstwem w chorobie, byś ją zgrzał wewnątrz, wytopiwszy lody, a z oków ciężkich wyrwał
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 28
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995