nic do serca potem nie przywiera.” 487. KTÓRE ZWIERZĘ NIE Z ZĘBAMI, A KĄSA
Lew, pies, dzik, wilk, lis, koń, wąż — zębem kąsa srodze. Jeden tylko językiem człek człowieka głodzę. Kąsa wołu, jelenia zębami i z dzikiem; Nad bliźnim jadowitym pastwi się językiem. Wżdy wężową truciznę wysysają żaby. Kto by też rzekł, że członek tak miękki, tak słaby, Co gorsza, nie przytkniony i barzo z daleka, Miał śmiertelną trucizną ukąsić człowieka. Językiem siebie w raju, gdy jabłka kosztuje, Dziś złorzecząc językiem człek człowieka psuje; Tak i jedząc, i mówiąc zły ozór człowieczy I siebie
nic do serca potem nie przywiera.” 487. KTÓRE ZWIERZĘ NIE Z ZĘBAMI, A KĄSA
Lew, pies, dzik, wilk, lis, koń, wąż — zębem kąsa srodze. Jeden tylko językiem człek człowieka głodzę. Kąsa wołu, jelenia zębami i z dzikiem; Nad bliźnim jadowitym pastwi się językiem. Wżdy wężową truciznę wysysają żaby. Kto by też rzekł, że członek tak miękki, tak słaby, Co gorsza, nie przytkniony i barzo z daleka, Miał śmiertelną trucizną ukąsić człowieka. Językiem siebie w raju, gdy jabłka kosztuje, Dziś złorzecząc językiem człek człowieka psuje; Tak i jedząc, i mówiąc zły ozór człowieczy I siebie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 400
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pociągnął/ obiecując mu lepszy i smaczniejszy pokarm/ niżeli mu Pan Bóg dał był zaraz przy stworzeniu jego w Raju/ mówiąc do rodziców naszych: Ecce dedi vobis omnem herbam afferentem semen super terram, et vniuersa ligna, quae habent in semeptipsis sementem generis sui, vt fint vobis in escam. Przeto ubrawszy się w osobę wężową/ mówi Czart do matki naszej Ewy/ jest sam smaczniejszy pokarm na drzewie/ którego wam Bóg nie ukazał dla tego/ abyście mu nie byli równymi/ pożywając go. Scit enim Deus, quod in quocùque die comederitis ex eo, aperientur oculi vestri, et eritis sicut Dij. A przeto podźcie zamną/
poćiągnął/ obiecuiąc mu lepszy y smácznieyszy pokarm/ niżeli mu Pan Bog dał był záraz przy stworzeniu iego w Ráiu/ mowiąc do rodźiców nászych: Ecce dedi vobis omnem herbam afferentem semen super terram, et vniuersa ligna, quae habent in semeptipsis sementem generis sui, vt fint vobis in escam. Przeto vbrawszy się w osobę wężową/ mowi Czárt do mátki nászey Ewy/ iest sám smácznieyszy pokarm ná drzewie/ ktorego wam Bog nie vkazał dla tego/ abyśćie mu nie byli rownymi/ pożywáiąc go. Scit enim Deus, quod in quocùque die comederitis ex eo, aperientur oculi vestri, et eritis sicut Dij. A przeto podźćie zámną/
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 32
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
od Mahometa: iż tych którzy na ich brzydką sektę przystać niechcą wolno zabijać/ wszelakim sposobem prześladując ich. Do tego/ mająten zwyczaj Tatarowie/ iż kiedyby który nie zabił Chrześcijanina/ tedy z śrebrnego kubka pić się mu nie godzi. Żydowie też mają w swoim Talmudzie/ iż jako dobra rzecz jest zetrzeć głowę wężową/ tak też jest dobra każdego Chrześcijanina zabić. Dla tegoż Żydowie czyniąc temu dosyć często Chrześcijan zabijają/ co i tak rok 24. April. w roku 1616. Heliasz i Josef Abramowiczowie; Joachym Samuelowicz Żydowie uczynili/ zakłoli w Wilnie przed bożnicą swą Jana Bartłomiejewicza poddanego Pana Krzysztofa Oleśnickiego/ którym trzem żydom i czwartemu
od Máchometá: iż tych ktorzy ná ich brzydką sektę przystáć niechcą wolno zábiiáć/ wszelákim sposobem prześláduiąc ich. Do tego/ máiąten zwycżay Tátárowie/ iż kiedyby ktory nie zábił Chrześćiániná/ tedy z śrebrnego kubká pić się mu nie godźi. Zydowie też máią w swoim Tálmudźie/ iż iáko dobra rzecż iest zetrzeć głowę wężową/ ták też iest dobra káżdego Chrześćiániná zábić. Dla tegoż Zydowie czyniąc temu dosyć cżęsto Chrześćian zábiiáią/ co y ták rok 24. April. w roku 1616. Heliasz y Ioseph Abrámowicżowie; Ioachym Sámuelowicz Zydowie vcżynili/ zákłoli w Wilnie przed bożnicą swą Ianá Bártłomieiewicżá poddánego Páná Krzysztofá Oleśnickiego/ ktorym trzem żydom y cżwartemu
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 71
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Takiego nigdziej połowu, Jako tam jest srebra wiele, Pod stołami, mówię śmiele; Widziałem miednice wielkie Z nalewkami, konwie wszelkie; Te są w puzdrach, a na stole, I tam i sam leżą wkole; Rozmaitych starych dziadów Sztuki znajdziesz i pradziadów. Patrzę wbok, trochę nagórę, Obaczę wężową skórę,
Jakby ją kto abrysował, Abo umyślnie rysował: Przy niej żółw, jak karaczyna, Nie bojałby się Turczyna; Z Indyjej to przyniesiono, Do skarbnice zaniesiono. Niedaleko wbok łóżeczka. Wiszą, miasto obrazeczka. Sklep naprzeciwko w tęż miarę, Kto wie o nim, dawa wiarę; Od Wisły na
Takiego nigdziej połowu, Jako tam jest srebra wiele, Pod stołami, mówię śmiele; Widziałem miednice wielkie Z nalewkami, konwie wszelkie; Te są w puzdrach, a na stole, I tam i sam leżą wkole; Rozmaitych starych dziadów Sztuki znajdziesz i pradziadów. Patrzę wbok, trochę nagórę, Obaczę wężową skórę,
Jakby ją kto abrysował, Abo umyślnie rysował: Przy niej żółw, jak karaczyna, Nie bojałby się Turczyna; Z Indyjej to przyniesiono, Do skarbnice zaniesiono. Niedaleko wbok łóżeczka. Wiszą, miasto obrazeczka. Sklep naprzeciwko w tęż miarę, Kto wie o nim, dawa wiarę; Od Wisły na
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 54
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
a niż są. Tenże Columbus/ iż przybył na to golfo z strony wschodniej (kędy potykając się woda bieżąca Oceańska z bystrą jedną i wielką rzeką/ którą zowią morzem słodkim/ czyni tam tak straszne spieranie/ i mieszaninę wód słonych z słodkiemi/ iż trudno opisać i zrozumieć tamto niebezpieczeństwo) nazwał on Wjazd gębą wężową/ a wyjazd zaś gębą smokową. A te gęby są uczynione ode dwu końców spiczastych Trinitatis, i od drugich dwu Terre firme, naprzeciw leżącej. Główne miasto Pariej jest ś. Michał de Neuery: a ma granice ta kraina Puntę Annegate. Skąd aż do rzeki Maragnone/ Hiszpanowie nie znaleźli nic/ coby im
á niż są. Tenże Columbus/ iż przybył ná to golfo z strony wschodniey (kędy potykáiąc się wodá bieżąca Oceáńska z bystrą iedną y wielką rzeką/ ktorą zowią morzem słodkim/ czyni tám ták strászne spieránie/ y mieszáninę wod słonych z słodkiemi/ iż trudno opisáć y zrozumieć támto niebespieczeństwo) názwał on wiazd gębą wężową/ á wyiazd záś gębą smokową. A te gęby są vczynione ode dwu końcow spiczástych Trinitatis, y od drugich dwu Terrae firmae, náprzećiw leżącey. Głowne miásto Páriey iest ś. Michał de Neueri: á ma gránice tá kráiná Puntę Annegáte. Zkąd áż do rzeki Márágnone/ Hiszpanowie nie ználeźli nic/ coby im
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 298
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
idzie. A iż same czarownice do tego się znają/ że przez węże takowe czary dla gniewu i nienawiści sprawuja/ dla tego: iż wąż pierwszym był naczyniem szatańskim/ i ku przeklęctwu jego/ stała się nieprzyjaźń między nim/ a niewiastą/ przeto nieprzyjazni takie przezen sprawować czarownice się staraja/ kładąc skorę abo głowę wężową pod próg domu/ abo komory. Potrzeba tedy ludziom zawaśnionym/ żeby wszytkie kąty domu wyszukali/ i ile może być wyszperali i odnowili/ abo winszych domach mieszkali/ jeśliby wiedzieli iż dla czarów nienawiść między sobą mają. Wspomnielismy wyżej/ że ludzie uczarowani mogą sami siebie Egzorcizować/ to się ma rozumieć/ iż
idźie. A iż sáme czárownice do tego sie znáią/ że przez węże tákowe cżáry dla gniewu y nienawiśći spráwuia/ dla tego: iż wąż pierwszym był naczyniem szátáńskim/ y ku przeklęctwu iego/ stáłá sie nieprzyiaźń między nim/ á niewiástą/ przeto nieprzyiazni tákie przezen spráwowáć czárownice sie stáráia/ kłádąc skorę ábo głowę wężową pod prog domu/ ábo komory. Potrzebá tedy ludźiom záwaśńionym/ żeby wszytkie kąty domu wyszukáli/ y ile może bydź wyszperáli y odnowili/ ábo winszych domách mieszkáli/ iesliby wiedźieli iż dla czárow nienawiść między sobą máią. Wspomnielismy wyżey/ że ludźie vczárowáni mogą sámi śiebie Exorcizowáć/ to sie ma rozumieć/ iż
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 222
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
świadkiem jest duszy mojej/ od tego czasu jakom Bogu począł służyć/ trudnom widzieć mógł lepszych ludzi nad tych/ którzy w cnotach w klasztorze postąpili. Także gorszych nie widziałem/ jako tych którzy w klasztorach się zepsowali. O złości zaś białychgłów Eklesiastyk w 23. mówi. Niemasz gorszej głowy nad głowę wężową i gniewu nad gniew białogłowski. Lepsza rzecz jest mieszkać ze lwem i smokiem/ a niżeli z złą białągłową. A między wielą rzeczy które wprzód i pozad przywodzi/ o złej białejgłowie krótko zamyka/ niemasz złości więtszej nad złość niewieścią Dla tegoż Chryzostom na Mateusza Z. rozdział /19. pisząc mówi: Niepotrzeba
świádkiem iest duszy moiey/ od tego czásu iákom Bogu począł służyć/ trudnom widźiec mogł lepszych ludźi nád tych/ ktorzy w cnotách w klasztorze postąpili. Tákże gorszych nie widźiałem/ iáko tych ktorzy w klasztorách sie zepsowáli. O złośći záś białychgłow Ekklesiástyk w 23. mowi. Niemász gorszey głowy nád głowę wężową y gniewu nád gniew biáłogłowski. Lepsza rzecz iest mieszkáć ze lwem y smokiem/ á niżeli z złą białągłową. A między wielą rzeczy ktore wprzod y pozad przywodźi/ o złey białeygłowie krotko zámyka/ niemász złośći więtszey nád złość niewieśćią Dla tegoż Chryzostom ná Máttheuszá S. rozdźiał /19. pisząc mowi: Niepotrzebá
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 354
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614