jej nie dadzą: od rąk do rąk leci: I stej i z owej strony biją: a choć padnie Biją znowu/ z ziemie ją podejmując snadnie: Tak utrapioną Polskę/ po razy tak wiele/ Zrąk do rąk/ dają sobie/ jej Nieprzyjaciele. Daje Tatar Kozaku/ Kozak Moskalowi/ Moskal wiedno z Węgrzynem nagala Szwedowi. A jeśli co postronna burza wytnąć dała; Wewnętrznie się Ojczyzna wojnami mięszała. Były to dość niestrawne na Polaków kąski/ Wojna z Panem Poddanych/ i tak częste związki. Na ostatek Bóg widząc/ że się bijem sami/ Pokarał niezgodliwych z Turczynem wojnami: Gdzie lubo się Pagaństwu raz nie poszczęściło;
iey nie dádzą: od rąk do rąk leći: Y ztey y z owey strony biją: á choć pádnie Biją znowu/ z źiemie ią podeymuiąc snádnie: Tak vtrapioną Polskę/ po rázy tak wiele/ Zrąk do rąk/ dáią sobie/ iey Nieprzyiaćiele. Dáie Tátar Kozaku/ Kozák Moskalowi/ Moskal wiedno z Węgrzynem nagala Szwedowi. A ieśli co postronna burza wythnąć dáłá; Wewnętrznie się Oyczyzna woynami mięszáłá. Były to dość niestráwne ná Polakow kąski/ Woyná z Pánem Poddánych/ y ták częste zwiąski. Na ostatek Bog widząc/ że się bijem sámi/ Pokarał niezgodliwych z Turczynem woynámi: Gdźie lubo się Págánstwu raz nie poszczęśćiło;
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A3
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
i skąd akwilony I austry wieją, będziesz rozsławiony. Wszyscy weseli byli przy twym stole I Turczyn o swym zapomniał Stambole. Dopieroż Orda na swój bankiet szkapi Od smacznych potraw nie barzo pokwapi I jako widzę ser bety i kafy, Zwyczajny napój Selima Mustafy, Ochotnie z naszym przemienili winem I zgoła każdy zgodził się z Węgrzynem. Ale niechaj wiem, jeśli w takiej ludzi Obcych gromadzie, był też kto ze Żmudzi? 721. Temuż prędko potym przy posianym szkle toczonym
.
W wojsku, na sejmach, w pokoju i zwadzie, Ozdobo Polski i wielki przykładzie, Już taka sława o tobie jest wszędzie, Że wszytkich w swoim przechodzisz urzędzie
i skąd akwilony I austry wieją, będziesz rozsławiony. Wszyscy weseli byli przy twym stole I Turczyn o swym zapomniał Stambole. Dopieroż Orda na swoj bankiet szkapi Od smacznych potraw nie barzo pokwapi I jako widzę ser bety i kaffy, Zwyczajny napoj Selima Mustafy, Ochotnie z naszym przemienili winem I zgoła każdy zgodził się z Węgrzynem. Ale niechaj wiem, jeśli w takiej ludzi Obcych gromadzie, był też kto ze Żmudzi? 721. Temuż prędko potym przy posianym szkle toczonym
.
W wojsku, na sejmach, w pokoju i zwadzie, Ozdobo Polski i wielki przykładzie, Już taka sława o tobie jest wszędzie, Że wszytkich w swoim przechodzisz urzędzie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 503
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Czwarty z ZOFKĄ, albo ZOFIĄ Księżniczką Kijowską, której Koronacją Zygmunt Cesarz z Cesarzową Barbarą, Eryk Król Duński, Ludwik Książę Bawarski, Brandus Kardynał i 12. Książąt swoją prezencją przyozdobili w Krakowie. WŁADYSŁAW III. Jagiełłończyk Warneński, Syn Władysława Jagiełła Polski i Węgierski razem Regnant, w Raścji i Romanii Victoriosus, z Huniadem Węgrzynem złączony 34. tysiące zniósł Turków. Pod Warną zaś z Amuratesem Cesarzem Tureckim rupto decennali Faedere, a przy wyjęciu z zapazuchy Patków i wołaniu Amuratesa: Boże Gaurów zemści się tej twojej krzywdy, zniósłszy 80. tysięcy Turków, tandem sam victus, gdyż z konia szwankując, czyli będąc postrzelony w Roku 20. wieku
Czwárty z ZOFKĄ, albo ZOFIĄ Xiężniczką Kiiowską, ktorey Koronácyą Zygmunt Cesarz z Cesarzową Barbarą, Eryk Krol Duński, Ludwik Xiązę Bawárski, Brandus Kardynał y 12. Xiążąt swoią prezencyą przyozdobili w Krákowie. WŁADYSŁAW III. Iagiełłończyk Warneński, Syn Włádysłáwa Iagiełła Polski y Węgierski rázem Regnant, w Ráscii y Romanii Victoriosus, z Huniadem Węgrzynem złączony 34. tysiące zniosł Turkow. Pod Warną zaś z Amurátesem Cesarzem Tureckim rupto decennali Faedere, á przy wyięciu z zápazuchy Patkow y wołaniu Amuratesa: Boże Gaurow zemści się tey twoiey krzywdy, zniosłszy 80. tysięcy Turkow, tandem sam victus, gdyż z konia szwánkuiąc, czyli będąc postrzelony w Roku 20. wieku
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 350
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Polakom, czyli też urazę mając, że się Kazimierz pisał Rex Poloniae et Sveciae, bo był Synem Władysława Pretendenta Szwedzkiej Korony. Poznań Szwed wziął, Częstochowę atakował irrito eventu przy cudownej protekcyj Najśw: PANNY: Wziął potym Kraków. W tym Duńczyk wpadłszy w Szwecją, Karola ruszył z Polski. Karol ten antecedenter z Rakocym Węgrzynem obiecując mu Małę Polskę i Ruś, już idącym do Krakowa, od Piorunu i od Polaków zgromionemu; z drugim Brandenburczykiem, deklarując mu Wielką Polskę, a sobie Prusy rezerwując, od Gąsieckiego przetrzepanym, wszedł był w Allianse: Sfomentował był i Kozaków; Czarniecki znaczne Szwedom wszędzie dawał plagi. Moskwa z Chmielnickim wziąwszy ligę Smoleńsk
Polakom, czyli też urázę maiąc, że się Kázimierz pisał Rex Poloniae et Sveciae, bo był Synem Włádysławá Pretendenta Szwedzkiey Korony. Poznáń Szwed wźiął, Częstochowę attákował irrito eventu przy cudowney protekcyi Náyśw: PANNY: Wźiął potym Krákow. W tym Duńczyk wpadłszy w Szwecyą, Karolá ruszył z Polski. Karol ten antecedenter z Rákocym Węgrzynem obiecuiąc mu Małę Polskę y Ruś, iuż idącym do Krákowá, od Piorunu y od Polákow zgromionemu; z drugim Brándeburczykiem, deklaruiąc mu Wielką Polskę, á sobie Prusy rezerwuiąc, od Gąsieckiego przetrzepanym, wszedł był w Allianse: Zfomentowáł był y Kozákow; Czarniecki znáczne Szwedom wsżędźie dawáł plagi. Moskwá z Chmielnickim wźiąwszy ligę Smolensk
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 360
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
i skąd akwilony I austry wieją, będziesz rozsławiony. Byli weseli wszyscy przy twym stole I Turczyn o swym zapomniał Stambole. Dopieroż Orda na swój bankiet szkapi Od smacznych potraw nie bardzo się kwapi I jakoś widzę szerbety i kafy, Zwyczajny napój Selima Mustafy, Ochotnie z naszym przemienili winem I zgoła każdy zgodził się z Węgrzynem. Ale niechaj wiem, jeśli w takiej ludzi Obcych gromadzie był też kto ze Żmudzi? NA DRUGI BANKIET TEGOŻ J EGO M O ŚCI, KIEDY KAMAMBET MURZĘ CZĘSTOWAŁ, PO KTÓRYM KILKA SZKLENIC TOCZONYCH POSŁAŁEM, W WARSZAWIE, 10 MAJ A 1677
W wojsku, na sejmach, w pokoju i w zwadzie,
i skąd akwilony I austry wieją, będziesz rozsławiony. Byli weseli wszyscy przy twym stole I Turczyn o swym zapomniał Stambole. Dopieroż Orda na swój bankiet szkapi Od smacznych potraw nie bardzo się kwapi I jakoś widzę szerbety i kafy, Zwyczajny napój Selima Mustafy, Ochotnie z naszym przemienili winem I zgoła każdy zgodził się z Węgrzynem. Ale niechaj wiem, jeśli w takiej ludzi Obcych gromadzie był też kto ze Żmudzi? NA DRUGI BANKIET TEGOŻ J EGO M O ŚCI, KIEDY KAMAMBET MURZĘ CZĘSTOWAŁ, PO KTÓRYM KILKA SZKLENIC TOCZONYCH POSŁAŁEM, W WARSZAWIE, 10 MAJ A 1677
W wojsku, na sejmach, w pokoju i w zwadzie,
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 263
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975